NieLetnia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez NieLetnia
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 268
-
Nie mówią. Ponoć wymagam obserwacji. Wrrr...
-
Ale nie wyświetla.. :O Ciekawe, czy w ogóle pokaże to, co naskrobałam.. :O
-
Gorąca herbata pomarańczowa dla Zbolałej.. Raz!
-
Witaj, Czerwona :) Z przerwą do niedzieli. Ja nie chcę takiej zimy! Tzn. mokrego popadującego śniegu do niczego.
-
Głask na paszczę. Wytrzymaj, niebożę. Mnie tylko telepie z zimna, naubierać się nie mogę :O Kolejna gorąca herbata. Kto zamawiał taką podłą pogodę? Grrrrrrrrrrrrr.....
-
A dzięki :)
-
Pufff! Jak dobrze was zobaczyć! Z przepustką trudności i już się najadłam strachu, że nic z tego - nie przeżyłabym. Szpital wykańcza - święte słowa Półka, że odpocząć się tam nie da. Czuję się jak w koszarach :O Ale już jęczeć nie będę, skoro uciekłam. Jak najbardziej czaję się na zwolnienie, do roboty się jeszcze nie nadaję. i Częstuję białą czekoladą z orzechami nabytą dla poprawienia nastroju - proszę się częstować i popadać w coraz lepszy :) Dzięki za wszystkie ciepłe słowa :) a Ziabie gratulacje za osiągi, wybaczcie, jeśli jeszcze coś doniosłego przegapiłam, bom zdechła.
-
Puff! Jestem na chwilę, pogoda okropna, przepustka za krótka, parszystwo. Zaglądam żeby się pokrzepić waszym widokiem - już w butach i spadam do szpitala.
-
Klata może być, ale wolę umiarkowanie włochate. Picusiów nie trawię :P
-
Nie macie pojęcia, jakby się to wszystko przydało.. Wzruszyłyście mnie :) Za bibą jestem, osobnika zwanego Tomkiem od zdjęć nie kojarzę. a Patowa - ja nie przedawkowałam, mój stały doktor zmienił mi zestaw leków i poszło, Oo. Ale to na razie wstępna diagnoza, robocza - że zestaw jakiś ryzykowny skutkami ubocznymi.
-
Chuj i dr prowadzący wiedzą ;) Leżę już 3 tygodnie i wyłudziłam pierwszą przepustkę. Będę starać się o następne i zawsze coś skrobnę :) Miło złapać Służbę Topikowego Bezpieczeństwa o poranku :) Dawaj jeszcze kawę (serwuję) bo mi wrzepili jeszcze takie proszki, co utrupiają co żywszych i jak mi ciśnienie zjechało z 90/60 niżej to ordynator kazała pić szatany. Zdrowie potrzebujących oraz reszty. I na pohybel chujowemu 2012-mu :P
-
To byłem ja - Jarząbek :) a I nie nadrobię, bo przepustka na kilka godzin. Jak znowu puszczą - poczytam. Tylko cholerny laptop świruje.
-
Oj, pomasować, bo źle bardzo... :O
-
Małemu F. sto lat i dwiescie :)
-
- podstawia się znękana pod głaski -
-
Dzięki :) Wzruszonam :)
-
A dzielna:) Postarałam się bardzo :)
-
Mrrrrr, mrrrrrr, mrau :)
-
Spuściłam w kiblu i podstawiam się pod kociska! Poproszę pełny seans.
-
Ojej, depczący futrzak! Chcę...!!! Uwielbiam mruczące udeptujące - byle nie bardzo mocno.
-
Może i racja..
-
Nie, mróz. Muszę go wykopać jak najdalej.
-
Straszliwego doła mam. Aż nie chcę wam tu psuć nastroju. Muszę go zgubić jak najszybciej!
-
Fajnie :)
-
Nie mam siły pisać
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 268