NieLetnia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez NieLetnia
-
No i zgłodniałam.. Super pora.. :O Pewnie kapsuły mi strawiły kanapkę.. Ja najlepiej się czułam, jak się wypięłam na prochy i badania - nie musiałam o tym myśleć, nie dołowało mnie. W końcu i tak n ie ma zdrowych, tylko nie przebadani :P
-
A mi właśnie.. :O Ale co tam.. Chlup!
-
jak źrebak :)
-
Zeżrę to jedno opakowanie a potem zobaczę. Jeśli pomoże, każę se zbadać trzustkę i śledziona z rozpędu. Do tego listopada w rejestracji mi akurat zejdzie..
-
Trzymajmy się - nie dajmy się. No to chlup... Gejem ani lesbą raczej nie jestem :P
-
Ja przeszłam błyskawiczną operację zmiany płci.. jak widać nieco wyżej :D
-
Nie mam się z kim nawalić.. :P Codziennie i z satysfakcją.. :O W porze obiadu i do. Dawałam to niegdyś dziecku, jak miało uszkodzoną wątrobę. Świńskie enzymy trzustkowe, błeee.. Zapytam Wiesie, czy Debridat nie wychodzi taniej.
-
Zrobiłem kanapkę. Dziwne tak nic nie jeść od popołudnia.. Wybrałam się do apteki, wykupiłam kapsuły na trawienie od rodzinnego i chyba źle trawię od samej ceny: 5 dych za 20 sztuk.. Powinny chyba jeszcze działać antydepresyjnie i wzmagać libido :P
-
Hmm.. Zgugluję może problem. Na hormonalną nie znam recepty, kurestwo jest wszechogarniające. Może gdyby się ciężko nawalić.. ale nigdy nie próbowałam.
-
Ale wódki są różne.. Do wieprza to chyba jałowcówka?
-
Jakaś chandra hormonalna chyba mnie bierze. Straciłam apetyt i nastrój na cokolwiek. Pierwsze nawet korzystne, ale w ogólnym rozrachunku kaszanka. Kosmetyczka mi dziś powiedziała, że schudłam. Do 3ech razy sztuka - jeszcze jedna osoba i uwierzę :P
-
Moja mama tez zawsze robi takie miękkie albo kruche, bez marynowania - ale nigdy nie potrafi wytłumaczyć :( "Noo.. jakoś tak.." i już. A spróbuj podpatrzyć.. nie nadążysz. Więc się poddaję.
-
Stary kiedyś kupił sól zmiękczajacą - daje radę, ale straszliwa chemia.
-
Zara przyjde se klapnąć. Jeszcze trochę śmieci wystawię..
-
Mnie się podoba ten fioletowy nietoperz, ale ja mam specyficzny gust :)
-
Nie rozumiem podziwu.. Jakbym to ja tę mysz zdechła i zabutelkowała.. :P
-
Nic z tego: walczę z własnym.. Właściwie lubię rozwieszać pranie, takie porządkujące zajęcie.. Tylko ta ilość.. No to chlup pepsi, kto ma ochotę. Może podniesie ciśnienie w tę pluchę, skoro kawy nie zdołały..
-
To jakiś sztucznie pędzony na żywności GMO.. :P
-
Funny, azjata by Ci się schował pod pachą.. ;)
-
Pułek, też się zarejestruj ;) Na Wigilię akurat.. :P
-
Oraz baaardzo dużo czasu. Wiem, co mówię.
-
Jednym słowem - miałam rację, że olałam. Aczkolwiek owszem, zadzwonię - z tym, że podejrzewam że pierwsze trzy miesiące są już zaklepane dla krewnych-i-znajomych szefa poradni :P No i godziny rejestracji beznadziejne.
-
Kalafiora zawsze dość długo przed gotowaniem moczę, żeby robale wypłynęły.
-
Wiecie jak wygląda rejestracja do specjalisty z moim schorzeniem? Właśnie odpadłam, dzwoniąc.. Należy zatelefonować.. 5.11. ... Na przyszły rok, bo w tym już nie ma miejsca.. Specjalnie pójdę powiedzieć doktorowi do przychodni.. Jak tu siedzę..
-
Jeśli Cię to pocieszy, to wypiłam kiedyś duszkiem w upał napój ze zdechłą myszą na dnie. Objawiła się na koniec, po spożyciu..