NieLetnia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez NieLetnia
-
Taak.. :) Do Leclerca mam daleko, ale zapamiętam, a nuż. Byłam w Kaufie, ale galopem, bez rozglądania się i dołączam do lamentów: 50 zł za pieczywo, mleko, serek, warzywa, makaron a luksusowo czekolada i wafelek. Fak. Ja z konieczności jestem despotyczna ;) Ze względu na brak zmienników. A poważnie to w kwestiach przeżyciowych i ważnych - w innych bywa różnie. Ale inaczej bym sobie nie poradziła.
-
Piiiić... Dowlokłam się. US i supermarket mnie wykończyły.
-
Zapomniałam zestrzelić łysego.. Wrr.. Kawę chętnie później, bo lecę się ostrzyc.. pierwszy raz w życiu tak o świcie..
-
Właśnie. Branoc, bo rano peregrynuję..
-
Aha: bo moje udają się w nocy boso do kibla, po zimnych kaflach.
-
Czerwona ma je zapewne pod sągiem drewna i ujawni po sezonie grzewczym.. :P
-
Nie przekonasz. Stosowałam metodę z PRLowskiego woja (zapodaną mi przez mego wujka): na stopy luźne bawełniane grube skarpety, pod piżamę (odkryte plecy) bawełniane koszulki. Tyle i aż. Moje śpią wierzchem nawet okrywane, najstarsza wędruje.
-
Taa.. W zestawieniu ze zdjęciami poczynionymi nam przez Czerwoną ;)
-
Nie. Ćwiczę oponę brzuchową :P
-
Więdnę.. a rano wstać trzeba..
-
Ja chętnie. Uwielbiam rąbać drewno siekierą.. :) Ooo, Przemykowa.. ale chyba źle mi się kojarzy.. :P
-
Emil skądś tam - był taki.
-
Stary kupował drogie: mniej capiły na dłuższa metę.. :P
-
Taż krojone.. Wiesią.. ;)
-
Congratulation :) Nie mam co im.. włożyć w.. :D
-
Mówię wam, te kolejne dzieci to coraz lepsze modele ;) Ostatnia jadła rytmicznie, przybierała jak smok i padała szybko.. ;) Naprawdę same się chowają :D
-
Małe dzieci produkują fajne teksty :) Miałam taki zeszyt do zapisywania co lepszych ;) Ja tam systematycznie śpiąca jestem i zaraz fiknę..
-
I dla mnie. Dlatego wysyłałam spać o 20.00. A najmłodsza sama padała zaraz po 19ej, niepojęte..
-
To mi przypomina pewnego historycznego smsa.. Zamiast robić łaskę, wbiło mi się.. laskę. A adresat był rodzaju mięskiego.. :D
-
Nie z moim wzrokiem ;)
-
Ale rzadkie.. niestety.
-
Nie czochra. Posiedziała w towarzystwie ludzkim - za krótko, żeby się wyflaczyć, ale jeść dali dobre :)
-
Nieee.. Same pierdoły, jak zwykle.
-
To się cieszę :) Skoro na kicię w szafie z ciuchami skutkował, na to też powinien. O sodzie zapomniałam - zdaje się, że papkę się robi.
-
Funny - ja chętnie, ostatnio jestem cięgiem głodna :O