NieLetnia

Rafinka, zapodaj link :)

U nas nazywało się to "luzacko" i było hitem.. Tak mi zostało da teraz ;) Wiecie, że jam jeszcze bez śniadania? Dzieci wyjadły lodówę na pusto rano.. :O A potem walnęłam się spać, bo masakrycznie ciemno za oknem było..

Alo to potrafi wyszperać.. :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4993984 Mysza - aplikacje tez naszywałam i nawet coś tam wyszywałam, ale ja z tych, co całe liceum przechodziły w swetrach ojca i motanych chustach.. Podczas mody na różowe i niebieskie sfeterki (cium) w kfiatki.. :)

Bo będzie SAMA generować trendy.. :D :D :D

Ja uważam, że jeśli dasz jej OGÓLNĄ MOC pt. Jestem Zajebista nawet na czarno i seledynowo, nie będziesz musiała.. :D

No i tu mamy dynks "ortopedzi sobie, a Życie sobie.." :) Każdy orze jak może.. Moja darła się jak dzika do chodzenia, a sama noga jej latała na boki (babcie kupiły jakieś zwykłe płytkie kapcie Befado na pasek i założyły.. też nie umarła ;)) Te z krakowskie z Thomasem to se np. sama wymyśliłam.. ale młoda je lubiła.. i wygodnie jej było :) (to takie, jak Tombuty)

Czy taka presja społeczna istnieje.. Hm, i tak, i nie.. Zależy gdzie i kiedy.. Moja Najstarsza, jak wczoraj pisałam, była przeze mnie ubierana na niebiesko-granatowo (teściowej gul skakał, ze to.. nienormalne :) ) i zawsze z tego tytułu brana za chłopca.. Stawiając na wygodę ubierałam najwięcej sportowych ciuchów, głównie spodnie (potem getry), bluzy i wiatrówki/ górskie kurtki. To się po prostu Sprawdzało. Nie ugięłam się nigdy i tak zostało..do dziś. Mimo takiego chowu - daje radę. Podjęła temat, bo jej odpowiadało i całkiem nieźle teraz sama się stylizuje.. ;) Nosi dżinsy, "chłopięce" dresy (w granacie nie ma dla dziewczyn) , na następne urodziny chce dostać Martensy.. :) Nie stroni od spódnic i sukienek. Różowego nie założy za nic (raz do roku..po kuzynce z Anglii lub na karnawał) i ryje w głos że"Różowe lalunie". Potem bedzie szydzić z tipsiar.-blachar. :P Gdyby ją obcowano, nie chciałaby..

Ty mi nic nie mów o modzie i dzieciach.. Ostatnio w banku widziałam takie 6-7 letnie cudo: fioletowe getry, "ocieplacze" na łydkach, basic i tuniczka na tułowiu a na głowie superspinka wrzask mody i mój ulubiony new kapelusz vintage.. Tak lekko licząc - ze 700 zyla na sobie. I ja sie pytam: PO CO..?

Do ilustracji czego się WYSTRZEGAĆ, posłuży świetnie link wrzucony wczoraj przez niejaką Malinkę: http://allegro.pl/zestaw-firmowych-bucikow-ro zm-22-24-tanio-i1877633325.html http://allegro.pl/dwie-pary-bucikow-adidas-ro zm-19-20-i1877633326.html

Nie czytałam po drodze, bo czasu niet. WYKŁAD OBUWNICZY: Zaczynasz od skarpet z ABSem. Najlepiej byłoby latem, to wtedy na początek boso po własnym trawniku z wyzbieranym szkłem puszczasz gada (płaza..? Ziaba..) Potem znajdujesz twory zwane TRZEWIKAMI: za kostkę (trzymające ją), sznurowane (koniecznie; choć ja też wolę rzepy), najlepiej skórzane. Dostaliśmy takie dla najstarszej od klienta męża, bo.. wg. jego żony brzydkie (wysokość) niemodne były.. Zakupujesz tzw. "zdrowe" czyli profilaktyczne buty (szeroki nos, żadnych obcasów (chyba, że taki mały dzieckowy albo Thomasa), utrzymujące kostkę, podeszwa się "Łamie"lekko i elastycznie jak ją zginasz..) Swego czasu to kryterium spełniały Bartki ( i takie trzymam te dla Ciebie czerwone - gdzieś.. w czeluściach pawlacza ;) - nie wiem, czy nadal). Niepotrzebne są "ortopedyczne" jak np. z tej krakowskiej sp-ni inwalidów, co to jej nazwy nie pamiętam :O - ja je kupowałam 1szej i niepotrzebnie.

Marchewciu: "..a nie jakieś posrane japońskie pokemony" - następną panią do pielgrzymek po przedszkolach poprosę.. ;) Cd:

http://www.fmix.pl/zdjecie/185455/schowane-w-mysiej-dziurce

http://www.demoty.pl/obietnice-sa-jak-dzieci-33297

Chyba też powinnam, bo jak tak dalej pójdzie, to jeść nie będziemy mieć co do 1szego, fak ta electrownia.. dupiata. Wrrrrr..

..No, to z grubsza ODPISAŁAM.. :) Mogę iść spać.. a raczej: czytać :)

..I nikt się nie skusił na oczojebne Różżżowe Laćki..??? :P Za większość tych butów na matkę (o ile to takowa) ktoś powinien donieść do Opieki Społecznej.. :P :P :P Mysza..??? Ty się na tym (jako ofiara) znasz z autopsji.. :D A już te sandały.. Morderstwo stóp, bioder i całego kręgosłupa.. :O Dziecko, które to nosiło, po 30-tce zdechnie z bólu.. załatwione koślawe ustawienie miednicy.. :O

Mysza - ja coś nie kumam tych Twoich precli :( Mogę Ci napisać: - wiersz na dowolną Okoliczność (rymowany of course) - rozdział książki (beletrystyka) - pracę zaliczeniowa z rozwojówki (jakbym przysiadła, to i licencjat, a może i magisterkę :P) ale tego.. jak mężczyzn - nie rozumiem.. :O

Swego czasu Pokemony były na Czarnej Liście ;) A specjalnie dla Alonuszki - smaczek z Teletubisiem-pedałem (transwestytą chyba? ;)) torebkowym.. :P :D :P Kiedy najstarsza była w przedszkolu a średnia mała, rano o 7.30 dawali w TV Teletubisie. Gdy szykowałam najstarszą do wyjścia, średnia zalegała w moim łóżku przed Telestworami :) Programik (cium) był w sam raz dla przeszło 2-latki, zwłaszcza te kolorowe dzieci lubiła :) Ja, zażarty przeciwnik TV (nie mieliśmy przez pierwsze 2 lata małżeństwa w ogóle odbiornika; klient starego z niedowierzaniem go pytał: - "To co Ty robisz wieczorem, jak zjesz kolację ???" - No, wiesz.. Ja mam młodą żonę..nie to, co TY.. :D nie widziałam przeszkód (ślepy koń z Wielką Pardubicką..? )

"Co do niespokojnego spania i nadpobudliwości - to telewizor jak najbardziej może być powodem. Za dużo bodźców i zbyt szybko śmigający obraz. Tak prawde mówiąc to dziecko do 3 lat w ogóle nie powinno przed tv siedzieć." Baaa, nawet sławetni Uczeni Hamerykanscy dowiedli występowania epi (padaczki) przy oglądaniu niektórych szybkoimpulsowych programów przez małe dzieci nadwrażliwe.. A niemowlak to jak zwierzatko - oko ma taką bezwładność, że ono nie załapuje ciągu, ino pojedyncze klatki lub szum info i odurza się tylko (oślepia? ogłusza?) rytmem impulsów wzrokowych.. Videonarkomania.. Rozciumkano - weź Ty posiedź trochie w Poradni we Wczesnym Wspomaganiu.. :D ..Albo Cię wyślę jako rodzicielski Załącznik, jak mi się zdarzy po przedszkolach chodzić z prelekcjom.. :P (czasem zastępuję koleżanki, jak mają nawał /niemleczny :P/ spotkań z rodzicami, a dawny Dział Przedszkolny to mój konik i dawna specjalność ;)

Co do TV (widzę, że cóś rozpętałam.. Chłe, chłe.. ;) )

Pleśniawki nie widziałam ANI JEDNEJ przez 8 lat wychowawczego ;) Moje nie miały i już :) Syn koleżanki dostał, jak pogrzebał w ziemi do kwiatów i wepchnął palce do paszczy, Ooo.

Wracam właśnie z wysuniętej placówki. Posiedziałam sobie na Rynku w słońcu, poczytałam książkę.. Zegar na Ratuszu bije, gołębie gruchają.. baaajkaaa.. :) Rafinka - chłopięce spodnie dresowe nadal są, do 140. Przyjrzałam się: granatowe z napisem, na szerokiej gumie. Bawełna (nie sprawdziłam czy 100%), bajowate - ładne. Cena: dokładnie 36,50 zł. Ja zakupię po wypłacie taką bluzę najstarszej; nosi wszystko, co granatowe i niebieskie, może być chłopięce - taki ma styl. Pani chętna do odkładania, bo słaby zbyt ma po wrześniu: naród sie wypstrykał z forsy, ja też. Mojej jesienne ocieplane Ci zostawię: czarne, teoretycznie na szerokiej gumie (tunel na taką, ale sterała ja na wąsko, możesz wstawić nową grubą) i sznurku. Napisane 128, ale moja nosi 134 i tak no, trochę przykrótkie.

Kuffa, co za chujowa prognoza pogody w TV.. :O Jutro leje, pojutrze pada i piździ jak w kieleckiem, w piątek 8 stopni w porywach w południe..

Ma ktoś pomysł, jak zdobyć trochę kasy? Przyszedł listonosz i nie wiem jakim sposobem mam 3 rachunki za prąd do zapłacenia :O Zanim wyjaśnię, muszę zapłacić, żeby nie wyłączyli

U Alonuszki to w kiblu.. i z kibla.. :P :P :D Pa, pa..