NieLetnia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez NieLetnia
-
O, przepraszam, Sarna, ja tam Cię nie wizytowałam :P
-
Zrób psu uprząż i Młoda niech nim wozi klocki ;)
-
Półek - przetrwałaś :) Ale nie ma to, jak babcia raz na jakiś czas. Mini - chyba jeszcze jedna próba za jakiś czas? Jak zejdzie. Czerwona - bo to są metry w przestrzeni.. kosmicznej ;)
-
..i Ci się laptop będzie wyłączał.. jak mnie ;)
-
Mogę przepchnąć.. ;)
-
Do bigosu raczej czerwone.. ;)
-
Noo... :D
-
No, też bym łyknęła. Zwłaszcza, że upał wraca.. :O
-
Jasne :) Znalazłam zaszparowany Verdin - trza zużyć.. ;)
-
Ale ciężkostrawne.. ;)
-
Mój obiad raczej dietetyczny nie będzie.. Bigos :) Koniec miesiąca - wyżeram resztki z lodówki ;)
-
Ogłusz :D Przegapiłam drugie śniadanie :O To już poczekam do obiadu..
-
A dzięki - poczytam. Mini - koniec spokoju.. ;)
-
Nie wiem. Mam nadzieję, ze jestem po prostu gruba i depresyjna :P i nie będzie czego leczyć ;)
-
Nie robiłam. Pan dr powiedział, że jak wyniki będą kiepskie. Bo to mój wymysł - z racji różnych dziwnych objawów.
-
Nie powoduje gazów..? :D
-
Parę razy pisałam, że małych słodyczami nie pasłam w ogóle. Podrosły, poszły do przedszkola - to rozsądnie. Jeden egzemplarz mam taki, że pożarłby każdą ilość - bez względu na konsekwencje ;) Teraz z czystym sumieniem pozwalam czasem na święto lasu, jak się zdarzy okazja.
-
Mieliśmy takie przedszkole - szczotki do zębów nie przynosić (bo się nią zaciukają w łazience? ), za to Mikołaj czy inna okazja - paka słodyczy (niektóre tandetne). W trzylatkach stary jadł to chyba ze trzy miesiące.. Młodej daliśmy tylko Wedla i jakieś figurki.
-
Dzięki P :) Znaczy, zabrakło mi FT4, FT3. Trudno, nie wystarczyło. Moja przemądrzała szwagierka robiła mi uwagi odnośnie tik-taków - sami karmią cukierkami, lodami a dzieciak od ukończenia roku trzyma stale w dziobie lizaka. Mam głęboko - daję dzieciom to, co uważam. Czekoladę szanuję za magnez, sama pochłaniam, to dzieciom też kupuję.
-
No i jak to tak bez słodyczy.. Gdzie endorfiny.. ;)
-
Grunt to konsekwencja.. Mogłabyś się ogłosić z wynikami na ciąży ;)
-
A jakby użarł.. :P
-
Brawa dla Młodej :)
-
Eeetam :P Patowa, nie strasz, ja mam fobię.. :O
-
Spacer robiłam do miasta, żeby nie zardzewieć w deszczu i zająć dzieci, kiedy przeczytały już wszystkie książki ;)