NieLetnia

I dopiero co był 2009 i Mini się pojawiła na naszym wątku :)

Ano.. Ja dopiero co rodziłam ;) Zdrowie Królowej :)

Weź nie mów, bo się głodna robię.. :O

Jasne, niedługo w ogóle przejdziemy na ziele zbierane po przydrożnych rowach..

To ja tez się powoli zbieram - na jutro mam ambitny plan. Jeszcze zerknę jednym okiem. Półka - trzym się, dasz radę a jutro Ci pomogą,.

Mini - gdzieś się zapodziała? Po pizzę poleciała, ani chybi.

Musisz se sprawić do niego projektor ;) Taki rzutujący wołami na ścianę :)

Eludril różowy i bardzo dobry, pomoże na wszystko, co bolesne, dziąsłowe i krwawe. Na gardło też, więc się opłaca zakupić. Musisz wytrwać do rana i działać - jak mama zamówiona, to nie czekaj, bo nie ma na co. Koleżanka zadzwoniła, co jej nie słyszałam od maja. Mam tylko piwo.. Koźlak, dobry. Polewam.

Może faktycznie weź wódy do paszczy.. i potrzymaj. W końcu odkaża..

I po co człowiekowi te zęby mądrości.. Tylko kłopot. Ja na jeden to aż L4 brałam.

Jak mawiamy z moją siostra - na dupie i gębie nie ma co oszczędzać :P

No ja się znam - tak jak piszę trzeba. Dentosept jeszcze, tańszy - ale Eludril lepszy, a tu już poważna sprawa jest. Bym Półka wysłała do swojej, ale daleko ma. Moja 20 lat już mnie leczy i jeszcze nic nie spieprzyła. Trafiłam zaraz na studiach i różne szajsy mi ratowała.

Najpierw idź do jakiegoś zwykłego a sensownego. Chociaż jak napieprza i wali.. to może do chirurga szczękowego. Podzwoń po znajomych, kogo polecają, bo taki z pogotowia to ci rozpruje szczękę od razu, nawet bez specjalnych oględzin. Szałwią płucz, ściąga. Jeszcze Eludril - płyn jest bardzo dobry - teraz i nawet jeśli Ci usuną, to też. zalecenie mojej dentystki po wszystkich zapaleniach i interwencjach w paszczy. I na gardło się przyda.

Kolejny rewelacyjny temat na ciąży.. :D http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5317335 Skąd te baby się biorą.. Ktoś je seryjnie produkuje z takim odmóżdżeniem?

Nie no, proponowała, że się podzieli. Mini - to jest dieta. Poprawiająca samopoczucie ;)

* Patowa

A propos: gdzie ta patowa z pizzą..? ;)

Nie cierpię diet, wrrrr...

Jedzonko? Dieta kiedyś się skończy. U mnie to raczej z zatrzaśnięciem wieka.. ;)

W sumie to dobrze, że dzisiaj się pojawiłaś.. Bo zostanie Ci net tylko w pracy ;)

Mini - "kapust, kalafiorów, brokułów" brzmi znajomo.. W sumie już mi tego nie wolno. Aaa.. i fasolek hihi.. :D

Witaj, Czerwona. Tak ostatnio o Tobie myślałam - w kontekie zakupu kanapy/ sofy.. Bo pewnie jesteś albo będziesz na bieżąco z zakupem mebli :) Co do Netii.. Radzę Ci się nastawić na dłuższe czekanie.. Mój router przyobiecany za przedłużenie umowy jedzie do mnie od.. listopada.. :D To co.. Po Reddsiku na konto zlotu? :D

No i o to chodzi :) Na czym polega dieta tarczycowa (bo chyba o taką chodzi)?

Dieta wtryniacza czy samo używanie? ;) To drugie raczej nawilża.. :P

Ja świeżo po drugim daniu, to niekoniecznie ;) Ale zasięgnę rady - jakie działania przy nadmiernym gromadzeniu wody (oprócz picia do oporu, żeby dać komunikat, że nie trza gromadzić?) . Jest jakaś dieta "drenująca"? W poniedziałek rejestruję się do pierwszokontaktowca w sprawach tarczycy, natchnęłyście mnie.