NieLetnia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez NieLetnia
-
To ja kawą pokuszę.. :) Ino mlika ni ma..
-
O tej porze to najwyżej Muszynianka Patowej ;)
-
Nie kuś. Ja muszem do wyra.. ;)
-
Zjadasz Verdin, Raphacholin czy Sylimarol i jedziesz :D
-
Mówię, że wątroba lepsza - odrasta, jak łeb hydrze. A wrzody tylko zasuszyć można.. ;)
-
Właśnie nażarłam się liści.. w sałatce ;) Wczoraj zeżarłam o tej porze gruszkę (te komórki kamienne.. :P ) i dziś umierałam..
-
Optuję za wątrobą :) Pijakom i dzieciom i tak odrasta.. :D
-
A dobrej.. :) http://www.youtube.com/watch?v=HLznNCog8SM
-
No to zostaje pokąć.. ;) - jak wrzeszczało pewne dziecko z pola namiotowego obok przejazdu kolejowego ;)
-
Może zmartwychwstanie.. ;)
-
Jasne :) Należy Ci się. A na wczasy pojedziesz we wrześniu i będziesz miała jeszcze extra pogodę, bez upałów.
-
Na naszym odcinku muszli nie było - chyba że klozetowe.. ;) Obiecałam pani z monopolowego i dziś się upomniała.. :)
-
I przegryziemy.. Opokanem ;) A "sponsorem programu jest Muszynianka".. :P
-
Zalejemy brzoskwasy bimbrem dziadunia.. :D I prosto z cynowego wiadra.. nabierze mocy :D
-
Ło matko.. A teraz: "Czas na nowy związek.. Przecież mogę chcieć czegoś więcej.." Tfu.. Rozpusta.. :D
-
Lidl mi właśnie zachwala w TV "eleganckie majtki za.." i biustonosz "na różne way".. Normalnie, party rozbierane.. :D
-
O wilku mowa.. Wytaczaj baniaczek, Dynia wróciła :)
-
Dostawiam sok z białych grejpfrutów - jak kto bimber przywlecze, to klasyczne driny można będzie wyzdajać ;)
-
Witaj :) Już Cię prawie spisałyśmy na straty ;) Jeszcze tylko Imbir zalega..
-
Nawiasem mówiąc: ulubione powiedzenie R bez miecza.. :D Dawno nie dostałam od Półka w łeb.. :D Normalnie aż się stęskniłam.. Może go rozruszam.. ;)
-
A skąd..! :D
-
To nie wiedziałaś, że "kto pije i pali, ten nie ma robali"..??? Ciemne pszeniczne na to konto stawiam.. :D
-
Wygląda na to, że nie do końca niewinnych..
-
Wygląda na to, że nie do końca niewinnych..
-
No to zostały Ci chyba tylko wojskowe przegony.. ;) przed snem :) Spadam, bo się zachmurza, a nie chcę bujać po zakupy w deszczu.