NieLetnia

No to stawiam piwo: Żywiec (lokalny patriotyzm mojego ) i Desperado :) Za zęby i teściówkę ;)

Mi też.. ;) "Masz, żryj" :D (to cytat z parodii "Deszczy niespokojnych")

Idę na pierogi :) Dziś nie gotuję - jako chora.. ;)

Nie.. właśnie ma nadzieję, że Ci powtórzą.. :P

Pamiętaj o zmywarce.. :D

Alo - może mala ma słaby zwieracz? Albo coś z perystaltyką? Moja dostawała na to Coordinax/Debridat. Tantum rosa używałam zgodnie z przeznaczeniem, to nie wiem.. ;)

Fasola - trzymaj się też :) Dzięki za porady w imieniu dziewczyn. Czarna - niemożliwe, żeby żadna Łodzianka nie była z któregoś zadowolona. Może na staraczkach zobacz? One dużo się leczą ginekologicznie, u nas teraz nie ma żadnej ciężarnej.

Mogę go zapytać o Łódź, ale nie wiem, czy jest na bieżąco.. Lepsze będą dziewczyny, które chodzą teraz. Ewentualnie załóż temat albo wejdź może na Znany Lekarz? Tam masz opinie pacjentek..

Jeden owszem - w Łodzi studiował ;)

Niestety, z samej Łodzi chyba żadna. Mogę Ci polecić 2óch sprawdzonych od kilkunastu lat we Wrocławiu.. ale to Cię raczej nie urządzi.

Nie mam czekoladowych jaj z alkoholem, ale może wiśnie w likierze i czekoladzie? Podsuwam :)

Nie mam czekoladowych jaj z alkoholem, ale może wiśnie w likierze i czekoladzie? Podsuwam :)

Daj Fasoli odzipnąć od tego kieratu :)

Kafe świruje.. :O Już 2 razy odpisałam..

Kafe świruje.. :O Już 2 razy odpisałam..

Kafe świruje.. :O Już 2 razy odpisałam..

Kafe świruje.. :O Już 2 razy odpisałam..

Czym chata bogata.. :) Rureczniki fajne, tylko słoodkieee... Nie dam rady zjeść więcej niż 2-3 naraz i z kwaśną herbatą - ale to akurat ok.

Czym chata bogata.. :) Rureczniki fajne, tylko słoodkieee... Nie dam rady zjeść więcej niż 2-3 naraz i z kwaśną herbatą - ale to akurat ok.

Wstawaaać! Może nie cysternę, ale podtaczam antałek z adwokatem do dzbana kawy :) i mleko z mlekomatu dla chętnych. Do tego chleb wiejski z kminkiem, masło osełkowe i twaróg "Ulubiony". Na popitkę sok marchwiowo-selerowy (na cerę i zapomniałam na co jeszcze ;) ) Elce nie proponuję, bo seler mógłby jej się nie spodobać ;) Jogurty z Jogobelli - spory wybór, bo po antybiotyku trza flore odbudować :) A na deser ciastka piankowe - chyba kupa chemii, bo czerwone, żółte i zielone ;) Ale po takiej dawce zdrowia można zgrzeszyć ;) Zapraszam - po takiej wzmacniającej wyżerce nie powinny boleć gnaty..

Wstawaaać! Może nie cysternę, ale podtaczam antałek z adwokatem do dzbana kawy :) i mleko z mlekomatu dla chętnych. Do tego chleb wiejski z kminkiem, masło osełkowe i twaróg "Ulubiony". Na popitkę sok marchwiowo-selerowy (na cerę i zapomniałam na co jeszcze ;) ) Elce nie proponuję, bo seler mógłby jej się nie spodobać ;) Jogurty z Jogobelli - spory wybór, bo po antybiotyku trza flore odbudować :)

Wstawaaać! Może nie cysternę, ale podtaczam antałek z adwokatem do dzbana kawy :) i mleko z mlekomatu dla chętnych. Do tego chleb wiejski z kminkiem, masło osełkowe i twaróg "Ulubiony". Na popitkę sok marchwiowo-selerowy (na cerę i zapomniałam na co jeszcze ;) ) Elce nie proponuję, bo seler mógłby jej się nie spodobać ;) Jogurty z Jogobelli - spory wybór, bo po antybiotyku trza flore odbudować :) Na deser ciastka piankowe - pewnie kupa chemii, bo żółte, czerwone i zielone ;) Ale po tak zdrowym żarciu trzeba czymś zgrzeszyć.

Fasola miała dłużej poświętować.. Z Sinupretem nie wiem, dawałam tylko w kroplach małej chorowitej, a ona nie karmiła ;) A co do tematu - sukces ma wiele twarzy, a popularność się zmienia jak pogoda. Dopiero co się zachwycano naszą koleżanką :)

Marchwiowe dziecię chyba miewa czasem jakieś lekkie opóźnienia w temacie..

Hmm.. Ja Ci mogę powiedzieć za 3-4 lata, bo wtedy z tym walczyłam. Wcześniej defekowały zdyscyplinowanie.. ;) Zdrowie Elki :) Activią na pogonienie.. :D