NieLetnia

Rany, czy ja dobrze widzę cenę tego drugiego wózka??? :D Był tu na kafe ze 3 dni temu top o spacerowym, poszukaj.

I tu już koleżanki, bo ja od 4,5 lat wózka nie używam. Chicco miałam (MAM NADAL) i byłam ogólnie zadowolona, ale ja chciałam wąskie do pociągu i takowe nabyłam w promocji za 1 premię ;) Gdybyś nie zastrzegła, że wąskim się nie wpasujesz w podjazd, to bym Ci podarowała :) Jeśli Rozciumkana jeszcze jeździ do Wa-wy, to bym jej wcisnęła do auta. Bo mój przyjaciel też jeździ, ale pociągiem - a w ten piątek leci se samolotem za 60 PLN, bo się ostatnio wkurzył, że za pociąg wypada drożej :P jakby był pozłocisty albo jakimś Teżewe czy Japońcem i zapierdylał 230 na godzinę.

A tera, jak jużem na to zarobiła, poproszę tę kawę z bananowym likierem w debilnej flaszce i świeżym słońcem :D

Zacznę od tzw. DOŁU (nie: doła) Po pierwsze, Pół-Kowniku Marchwiowy, w myśl klasycznej sztuki wojskowej: - rozeznać teren - tj. przeczołgać się wokół bloku i trasą spacerów, pilnie rejestrując krawężniki, podjazdy i inne przeszkody : podówczas masz trzeźwy pogląd na podwozie swego Wozu Bojowego, tj. koła (duże- małe, skrętne/sztywne, pompowane/nie itp.) - popaść w głębokie zamyślenie nad aprowizacją własnej jednostki strategicznej i jako prokurator (zaopatrzeniowiec tejże) wybrać siatę/kosz zakupowy. - ustalić, czy chcemy max składany i do jakiego bagażnika jakiego auta Tera tzw. GÓRA: - rozważyć, czy Użytkownik Wozu będzie sypiał na spacerze - decyzja, czy oparcie ma być opuszczane/rozkładane i w ilu pozycjach(położeniach) - są wózki mające nawet 4. - czy rączka ma być przekładana, czy całość obracana w stronę matki. - sprawdzić wyporność wozu - dla dzieci do ilu lat i do jakiej wagi jest przeznaczony. - szerokość Wozu, jeśli zamierzamy nim się tabłoczyć np. pociągiem (wąskie przejścia) - czy targamy toto na 24te piętro bez windy tj. na plecach- ile ma WAŻYĆ. - amortyzacja, bajery wyposażeniowe (parasolka, tacka na żarło itp.) - pierdoły w stylu odpinalność i pierność tapicerki - superpierdoły w stylu kolor (na jasnym widać brud, błoto natychmiast, na ciemnym - pył dróg, zaschnięte błocko, jogurty i inne przetwory mleczne lub biało/jasno zasychające. - następnie określamy KWOTĘ, jaką jesteśmy w stanie przeznaczyć na Wóz. To będzie tak z grubsza, dziewczyny uzupełnią, bo ja nie zmotoryzowana.

Chwast wredny :) Ja z trzecią leżałam bykiem, nikt mi dupy nie zawracał, to i odkarmiłam 4kg stwora.. :)

Mamazu, nie czepiaj się :P Przezorny zawsze ubezpieczony.. ;)

Oraz dostaje się Alzheimera od herbatki z cytrynką :D

i powonienie wysiada.. ;)

Na starość wzrok się psuje.. :P

Co Ty excytujące lokalne bazarki z nudną rodzinną wizytą porównujesz.. ;) Adrenaliny tam niet. No risk, no fun :D

Następnym razem wystosuj do Mamusi zaproszenie po ukraińsku: Prosimy was, nie budtie w nas..

Fasola - kondolencje.. Ja tego nie ogarniam, jelitówę miałysmy w domu najwyżej raz (o ile to to a nie pokątne nażarcie się czegoś po kokardkę u znajomych). Marchew - witam, potrzasając radośnie pomponami z worków na śmieci :D (takie robią dla cheerleaderek w naszej szkole) ;) - Ziaba by chciała Mamusi dać po łbie, oj tylko troszeczkę, co dziecku swgo syna Mamusia żałuje.. :P

U nas balet z panem z Operetki od 5-6 lat, ale prywatnie. W MDK jakieś elementy baletu, ale nie wiem, od kiedy.. Moja zrezygnowała z baletu na rzecz gimnastyki artystycznej - woli. Mnie tam gancegal, byle się jakoś rozciągała, bo ortopeda kazał. Sztywna przedtem jak dębowy kij - teraz swobodnie robi mostek ze stania :)

Mam zdechłą Kinderczekoladkę w kieszeni kurtki.. (syndrom torebki Mamusi Muminka ;) ) Wspieram cukrem.. Dobry na słabość, nastrój i wkurwa.. ;)

U mnie w MDK zajęcia dla wielodzietnych są darmowe :) więc korzystamy, a dla reszty - tylko opłata za tzw. Radę rodziców, czyli 100 zł na rok. Podzielić przez 10 mcy = 20 zł miesięcznie. Dolnej granicy wieku nie znam, zerówka juz na pewno. W szkole mamy darmowych zajęć pozalekcyjnych do wypęku, najstarsza aż się zachłysnęła ofertą, kiedy poszła do I klasy. Zapisała się wtedy (sama) na szachy, grę instrumencie (flet prosty) DI, później do chóru. Oraz ja ją na gimnastykę kk (skrzywienie kręgosłupa) i symbolicznie płatny angielski dodatkowy. Średnia chodzi na ceramikę (płatny materiał) , unijne zajęcia matematyczne, dodatkowy angielski, DI a teraz chce iść na instrument (gitarę). Zajęcia wybrały same i same zdecydowały, że chodzą.

No, młodą to już zdecydowanie na pływanie ;) a Frania na 2 języki obce.. :P

No, młodą to już zdecydowanie na pływanie ;) a Frania na 2 języki obce.. :P

Kawa w termosie..? Siorb... :)

Mniam, mniam.. ;) Ja lubiłam karmić, ale dwa razy, jak to określiła koleżanka-terapeutka "przeciągnęłam się pod dywanem" ;) no i nie karmiłam długo. Chciałam rok - tak mi pasowało, że "wstanie i pójdzie" - pierwsze oddzielenie od matki :) Mieszane to robota, jak w kamieniołomach.. szarpałam się z tym, dokąd się dało. Potem najstarsza oczywiście wybrała szczelinowy smok Aventu, bo żerta była :)

Kliknij i wklej to zdanie z linka.. ;)

Eeee, nie wkleiło..

http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://dlamnieciekawe2.blox.pl/resource/Wiosna.jpg&imgrefurl=http://dlamnieciekawe2.blox.pl/2008/05/Wiosnazaczynasiewtedy

http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://dlamnieciekawe2.blox.pl/resource/Wiosna.jpg&imgrefurl=http://dlamnieciekawe2.blox.pl/2008/05/Wiosna :D

Fasola - jak kij w to wsadzisz, taki sękaty, to się rozbełta.. ;)

Za 21 nie trafiłam. Za 30 letnią taką raczej na popołudnie, z wzorem z metalowych elementów dookoła dekoltu.. Nowa, ale z drobną dziurką. Sam pasek.. albo biusthalter ;)