Plotka2

Widze sa tylko u mnie coś zniklo

Znowu nie ma wpisów?

Witam Orsejko pije kawę razem z Toba,dziękuję. Odnosnie taty leki leki i bedzie w miarę.Podziwiam twoja Mamę, ja jak mam iśc do lekarza od dłuzszego czasu mam juz lekarzowstręt. A na dzisija na 16 jestem zapisana prywatnie na usg piersi,moze pójde jak nie uciekne spod gabinetu. Sama nie wiem Zulko a masz kanapki ,?Wrócisz zmęczona,potem zdaj relacje jak było Bastylko co napisać,tez nie jestem obeznana w róznych forach,czasem cos czytam na innych widomości co mi potrzeba,rozwijam drzewka to umiem.Regulaminy raczej omijam bo i tak jakby cos najważniejsze postanowienia sa tak ukryte ze prosty człowiek nie doczyta. Ale jest jedno za czym ja zawsze jestem( nie wiem jak to ująć) po prostu lubię spokoj ostatnio nawet na wysepce i żle sie czuję wtedy jak sa jakies nieporozumienia,gniewania Kazda z nas jest inna,ma inne problemy mniejsze lub większe .I rzeczywiście jest zle jak sie na taki grunt trafi. Bastylko Teklo wiem ze sa fora tzw prywatne ,tam nikt niezaproszony nie wejdzie,łatwo sie pisze ,ale minusem jest opłata za funkcjonowanie takiego forum.U mojej córki całe osiedle ma takie cos ,ale musza płacic raz w roku. Ja jak na razie jestem moze za utworzeniem nowego forum tutaj moze rzeczywiscie pod jakąs inna nazwa ,moze bedzie lepiej,moze jakos te nazwy nasze sie nakladaja,choc chyba pisze w tym momencie glupotę.Ale z drugiej strony skoro inne działaja? U mnie dzisiaj pada,wiac przestało ale pogoda nie zacheca

No i znowu nie ma wpisu Bastylko czy u Ciebie tez tak wieje jak u nas? U mnie dzisiaj rano piekna pogoda a potem deszcz ,wiało a teraz zimno jak na jesieni.

Wyspiareczki nie zapominjacie i o mnie na nowych wyspach.Mi jest obojetne gdzie aby byc. czasem mnie tez nie ma ,ale czasem jestem tak jak pisze Dorix zamknięta w skorupkach. Teklo fajne chłopaki,oby zdrowo dalej rosły. Orsejko ja nawet ostatnio mogę ruszyc mojego chłopa z domu podobnie jak Ty. W sobote pojechaliśmy rowerami na cmentarz,u mnie to kilka km.Kondycji nie mam ,ale ruszac sie powoli trzeba Rower lubie więc przed nami lato. Zulko tak patrze na te kociaki i jest mi smutno,pewnie tęsknia za swoja Pania? Dobrze,ze mają Ciebie Dorix widze żal pozostał,szkoda bo spedzaliście miło czas.Zobaczysz jeszcze troszkę i moze zaroi sie wnukami u Ciebie.Tak mysle ,ze moze cos znajada. pewnie im dobrze u Mamusi. Daisy jakos nie napisałam ,fajnie ze córcia dalej sie będzie uczyła. czas szybko zleci a jakis papierek moze w zyciu sie przyda. Terix szkoda mi Waszego Cezara ,moze to jakis krótkotrwałe niedomaganie było.

A Bastylka mi przypomniała o meblach balkonowych,pewnie zaraz pomyje i postawie na balkonie choc krzesła.Będzie na czym usiąść Małzyk zmienia u mnie w samochodzie opony na letnie takze wiosna

Witam i ja w piekny ,słoneczny dzień. Juz pralka mi poprała koce,pomyłam balkony,okna mam niby czyste,myte przed świętami.Widze ze moi sasiedzi tez dopiero myja okna.Maja racje ,po co było marznąc przed świetami. Zuleczko ty pieczesz focha a ja wg przepisu Tekli szarlotke posmarowana białkiem .Wyglada ładnie Dorix ja dizsiaj mam jeszcze w lodówce piecozny schab z jabłkiem i boczkiem.I juz koniec świątecznych zapasów. Miłego dnia

Witam Orsejko,Terix ,Daisy Orsejko dziekuje za kawusię Wiesz Orsejko zadziorna rodzina pokaze na co ja stac nawet na odległość, a ja myślałam ze u Vanilki jest inna sytuacja a widać wszędzie tak samo. Ja czasem jak dzwoni stamtąd telefon dostaje drgawek. Terix moje skarpetki czekaja na uzycie,jakos nie mam teraz chęci,zapału by cos działać Daisy widzę twoja córcia może nie była doleczona,ze tak szybko znowu coś złapała,choc ja juz drugi miesiac kaszle ale juz mi powoli przechodzi ,oprócz kataru ,który chyba bede miała do końca zycia.W poniedzialek ide do laryngologa ,zobacze co zdiagnozuje.czy dalej zatoki sa niewyleczone? Może twoja corcia tez powinna udac sie do laryngologa? Pytacie sie o mój wynik rezonansu,rzeczywiscie dopiero badanie z kontrastem pokazało inne zmiany,kilka zmian pojedynczych w dwoch kręgach do 1 cm,zmiany te własnie powoduja u mnie pewnie ucisk jakiegos chyba nerwu i stad ból nogi przy chodzeniu,staniu itp.Najprawdopodobniej czeka mnie zabieg, musze teraz to przetrawic co dalej z tym zrobic? Szczerze jestem bezsilna w tej kwestii i dlatego zabiegi mi nic nie pomagały.Bo na to zabiegi nie pomogą. dzisiaj próbowałam sie przemóc,na kolanach powycierałam wszystkie podłogi ,góra i dół,efekt natychmiastowy.Zreszta dretwienie ,mrowienie nogi mam cały czas.Nie wiem na pewno blokady cos przynosiły ulge ,bo leków jakos nie biore specjalnie,nawet nie myśle jak bym funkcjonowała bez blokady.teraz nie sądze ze lekarz poda mi jeszcze kiedys blokade, bo tego schorzenia tak sie nie leczy. Jakos w moim wypadku trzeba zacementowac kregiJuz ostatnio mnie kierował do Warszawy do jakiegos neurochirurga i pewnie bede musiała teraz tam pojechac,choc rozważam Daisy tego lekarza co kiedys mi polecałas. A tak to pogoda u mnie sliczna,słoneczko swieci.moze w koncu ciepło zostanie z nami, Miłego dnia Niby mocno w kośc mi teraz nie daje ,ale wiem ze nie mozna tego zostawić.

Odnosnie skarpet złuszczjacych mi córka kupiła w carfurze chyba za 14 zł.Jeszcze nie próbowałam,ponoć efekt ma byc po 7 dniach. gdybys Daisy potrzebowała w tym carfurze przed makro z naszej strony.

Bastylko ja już wczoraj posprzątałam dekoracje świateczne,po swietach nie ma sladu ,jedynie jeszcze pełna lodówka przypomina o świętach.Nie musze gotowac nic.

Witajcie Daisy,Terix i pozostałe niesmiałe. Ja też czekam na zaludnienie sie poświateczne wysepki. Daisy ja jednak wybieram kawusie od Terix ,nie lubie owsianki.Wiem ze zdrowsza ale złe nawyki mi towarzysza. Daisy u Ciebie i u mnie dzisiaj słoneczko .Na razie ide ogarnąć słoiki w spiżarce,przed świetami znowu zwiezli mi siaty pustych słoików musze ogarnąć. Małzyk ma mi dzisiaj odebrac wynik rezonansu ,dzwoniłam juz jest i troszke mam ciarki na plecach.Ale musze to przeżyc i tyle.Oby tylko dobrze opisali. No nic ide sie zając robotą.

Odnosnie obiadów,Terix moge cos podesłać .mam rózne miesiwka.Nawet kartofle mi zostały z wczorajszego obiadu.Dla małzyka wystraczy ,ja i tak nie jem kartofli.

Zuleczko to naprawde poswięcenie z Twojej strony tak zajmowac sie zwierzaczkami,do tego praca.

Daisy fajnie ,ze wynik ok,napisz duzo masz podwyższony cholesterol?Ja musze w poniedzialek iśc ,trzeba porobic badania przed wizytą u endokrynologa.

Witajcie Orsejko ,Daisy ,Dorix Tez ledwo przed chwila otworzyłam oczy,pije kawusie razem z Wami. Wstałam przed piata ,wypuściłam Grzecznote ,Małzyk wrócił z pracy i lulnełam do tej pory. Dziewczynki jak tak czytam ,stwierdzam ,ze tez mielismy świeta tylko w moim domu,córka zachorowała i przez to była cisza i spokój, siostra nie przyjechała bo bała sie chyba ,ze sie zarazi. Takze błogi spokój zapanował,i wcale nie nastałam sie w kuchni. Dopiero wczoraj miałam dzien kuchenny,bo dzieci jechały,szykowałam wszystko nowe.Wieczorem dopiero odpoczełam. Teraz czekamy na słoneczko,ponoc ma byc piekna pogoda. Wracajcie na wysepke jak pisze nasza Bastylka. Miłego dnia

Orsejko oj mamy wszystkie te cięzkie kilosy w nogach,niny nic sie nie robi ale wkuchni trzeba postac No mamy stronke

Bastylko tak mysle fajnie macie ze piatek juz wszystko pozmykane,w dizsiejszych czasma zakupy mozna zrobic juz duzo wcześniej a sprzedawcy przynajmniej maja czas cos naszykowac w domu. Teklo pewnie masz juz 2 urwisków u siebie.Pilnuj ich

A nie ma wpisów czyli nowa strona Etien tęskno mi bez Twoich wpisów zreszta wiesz o tym Betulko jak mama jest dobrze? Zuleczko Twoja kolezanka pewnie w domu ,dochodzi do siebie? Daisy nic nie podmarzłow ogrodzie?

Witam Dziewczynki z okazji Świat zycze dla kazdej z Was i całych Rodzin spokojnych ,beztroskich,zdrowych Swiat Wielkanocnych. U mnie pogoda bardziej zimowa niz jesienna,wczoraj swieciło ładnie słoneczko i padał gruby ,gesty snieg. Małzyk nawet pytał czy znosimy i ubieramy choinke. Bratkom w ogródku i na cmentarzu mróz nic nie zrobił.Pieknie kwitną. Miłego dnia,mysle ze Was nie obudziłam A jeśli tak to goraca kawusia i szykujemy sniadanko. U mnie barszcz tradycyjnie jak wrócimy z koscioła.

Poprzedniej nocy mało nie zgineła nam Grzecznota,nie pod samochodem tylko pod brama od garazu.Małzyk wrócił w nocy do domu,zamykał brame na pilota ,a ona nigdy tego nie robiła w ostatniej chwili jak zamykała sie brama wsliznęła sie pod nia.Małzyk jakos krzyknłą i wyrwała sie spod bramy,nie ma obrazen nic ztych rzeczy,nawet kregosłup ja nie boli.Cudem nie doszło do tragedii.

Oj Daisy czyli marudzimy we dwie przed świętami,ale tak jakos wyszło.

Witaj Vanilko,wypijemy podwójna kawusie. bezpiecznego powrotu dla Malzyka zyczę

??????

I dalej nic nie widać

Teklo widziałam autka jakie kupiłas dla chłopaków,jest to pozytczna zabawka dla nich,pamiętam kiedys tez moje dzieci miały taki samochód,wytrwał kilka lat i naprawde jezdziły na nim długo.Tylko wiem z doswiadczenia swojego ze jak dasz jednemu to i chyba drugiemu trzeba od razu bo bedzie płacz