-
Zawartość
190 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Plotka2
-
Orsejko było podejrzenie jaskry i do konca nie wiemy,mogło to byc nabyte (kiedys mu wpadł opiłek do oka,okulista wyjmował z pieca cos mu wypadło goracego tez był u okulisty a moze byc po prostu nabyte z wysokiego ciśnienia bo do kardiloga sie nie chodzilo,Musi ktos cos mądrego powiedziec bo sami nie wiemy.Jesli nie to to trzeba na neurolgie sie kłasc. Takze wiesz sama nerwówka w domu.
-
Po prostu zakład pracy nie zgodził sie na jego odejście z pracy,innych zwalniaja namawiaja on dostal pismo odmowne ze go nie puszczą,a druga praca od kwietnia.Nie wiem teraz co robic.
-
orsejko robimy wszystkie badania,zaczeło sie od zawrotów głowy troche leczenie u rodzinnego skierowania do innych specjalistów, miedzy innnymi neurolg,okulista kardiolog,normalna procedura,najgorzej ze u okulisty na fundusz kolejne badania co tydzien a nie ma czasu. W sobote ide z nim (nawet chce zebym z nim poszła) , prywatnie do okulisty co powie mądrego. i dalsze badania.Okulistka z przychodni sugeruje rezonans głowy.ale to chyba bedzie musowo polózyc sie na oddziale.Ale zobacze wskazówki w sobote, ta co idziemycale życie chodziłam do niej z córka,bardzo dobra okulistka.Najgorsze jest teraz jak to wszystko poukładac z praca.Nie moze odejśc nie zgodzili sie na to.
-
Orsejko czyli mamy podobnie z kręgami,tez masaże nie dla mnie. A doszłas juz do siebie po upadku?
-
Witaj Orsejko,jestem ja na kawusi Orsejko to az dziwne ,ze lekarka chciała dac skierowanie ?Takie rzeczy rzadko się dzieja w słuzbie zdrowia.Musisz więc do poznania jechac z tatem.Tam gdzie wczesniej mu pomogli. Czyli jak zrozumiałam u Ciebie Orsejko tez zmiany,córki w domu na razie nie ma ? Miłego dnia
-
Dobrej nocki Dziewczynki
-
Jestem wieczorkiem Daisy u mnie wcześniej nie było planowane weselisko,prosimy naprawde najbliższa rodzine,zięć tzn rodzice zięcia maja liczniejsze rodzeństwo, oni juz dorosłe dzieci ze swoimi dziecmi ,wypada zaprosic.A z mojej strony tak licze najblizsza rodzina jakies 50 osób. Teklo nasz wklad na pewno bedzie zapłącić za gości,kupic kiecke,a w sumie to sie nazbiera.Na pewnocos sie dołozy do innych wydatków.Jakos musimy dac rade.Aby zdrowie dopisało,bo cos ostatnio małzyk bardzo zaniemógł,tylko lekarze oj zresztą..... Zuleczko ,Dorix w moim przypadku było podobnie,moze nie tyle lat ale też unikałam jak ognia,dopiero jak pogotowie mnie zabrało nie było wyjscia,ale przezyłam.Miejmy nadzieje ze Wasze kolezanki tez wyzdrowieja.
-
witam,kawusia,zapraszam Wczoraj wieczorem padłam szybko do łóżka,juz o 22 spałam.Nie wiem dlaczego. Teklo pewnie bedziemy płacić oczywiscie za sukienki razem z Daisy,ciekawe moze córcia daisy bedzie wcześniej brała slub niz moja.? Daisy zdradz cos więcej. Betulko wiem ,ze nie mozesz od kręgosłupa chodzić,miałam to samo rok temu ,wiem jak to wyglada i nie wiem czy nawet balkonik by pomógł to po prostu odcina noge i kregosłup , czasem pewnie nie mozesz zrobić kroku. U mnie te problemy skonczyły sie wraz z kolejna blokadą,pewnie na rok wystarczy.Teraz nie mam z tym problemu . Betulko zeby choc rehabiltacje cos pomagały,mi ostatnio jak byłam u neurolga zapytał tylko czy chce skierowanie na reh . bo skoro u mnie nie działą to nie ma sensu.Napisz jest lepiej u Ciebie po zabiegach?Ja mysle ze ćwiczenia sa dobre ale trzeba samodyscypliny. Ja czekam tylko na cieplejsze dni i tak jak Tekla ur******** rower,samochód musi troszke odpocząć. Bastylko to czekamy na bolerko razem z Toba i sukienka bedize sie ładnie prezentowała. Dobrze,że nie musisz odsyłac. Orsejko czyli na wiosne zakończsz remont,wszystko nowe,jak ja to lubię.
-
No i mamy sniadanie,dzieki Teklo za jajeczka,ide gotowac i ja. Orsejko własnie wróciłam z US ,u mnie od 7 godziny,nie było kolejek,miałam inne sprawy do załatwienia,pity zawsze wysyłam netem.Najlepiej do takich instytucji jechac z samego rana. tez pojechałam po zaswiadczenie do Zusu i nic nie załatwiłam ,nie miałam upowaznienienia małzyka,musowo jak wóci jechac jeszcze raz. czego wczoraj nie napisalismy nie wiem. odnośnie jazdy samochodem ,ja strasznie duzo jeżdze bo mieszkam nie w centrum, przy okazji zawsze jakies zakupy i zeby nie dzwigac biore samocho ,ale to duzy błą.Wiele spraw mozna zalatwic rowerkiem czy spacerkiem.
-
Witam w sobote OJ fajnie goraca kawa czeka,skusze sie Orsejko.Choc cisnienie wysokie ale mała kawusia nie zaszkodzi. Orsejko a kiedy koniec remontu,dalej cos robicie? Ja tez mam wszedzie krótkie firanki,tylko w duzym pokoju długa,tam jakos krótka mi nie pasuje wcale. Fajnie ze O ma sie lepiej i nie trzeba nic więcej robic Orsejko. Teklo moja siostra tez sobie sama szyła sukienke do slubu ale to były inne czasy ,nie to co teraz,była prosta,skromna ale ładna. Widze ze nie tylko ja mam rzeczy w domu z waznych uroczystosci,tez trzymam ubrania od chrztu moich dzieci,nikomu nie dawałam. Alby komunijne tez leżą.Jakos nie było komu przekazac,zreszta u mnie w kazdej parafii inne alby króluja. Jakos miałam sentyment do tych rzeczy, Ale u Ciebie tak długo jeszcze z chrztu małzyka cos sie zachowało,az dziwne.Mozeugotuj to sobie przypomnimy jak było kiedys dawniej. Zaraz bede piekła babke Teklowa. A tak to jakos jestem niewyspana dzisiaj,jakos nie wiem dlaczego. Musze pozmieniac posciel w domu,słoneczko sie zapowiada to moze wyniose na balkon.
-
Bastylko o czym Ty piszesz,moja czarna chyba juz jest,ja miałam w jakies falbany szyta z dołu koło,kiedys taka była moda, tylko chciałabym zobaczyc rozmiar ,małzyk sie ostatni osmiał ze byłam kruszynkę,ale on ma wspomnienia... Córka z tego co ogladałam chce kieckę skromna.Miałam gdzies w necie linki ale nie moge odszukac. Kiedys słyszałam cos takiego ze warto cos zachowac od slubu,,ja o dziwo zachowałam chusteczki białe i leża czysciutkie w szafie z pościela. No nic ide w koncu do łóżka Dobranoc
-
A ja ślubowałam w sukience.Jezdzilam do stolicy,u mnie nie było na wsi. Teraz jest wszystkiego pod dostatkiem.Mam jeszcze swoja sukienke gdzies na strychu,jak mnie cos naleci,przyniose ,upiore i ciekawe czy moja córka sie zmieści w nia. Ale obejrzec moge chociaz.Teraz inna moda.
-
Bastylko maszyna zawsze sie moze przydac,ja tez mam nie nowa ale na moje umiejetnosci wsytarczy w zupełnosci Jest cięzka ale daję rade. Widzisz Ty tez szyłas sukienke komunijna.jestes zdolna,kiedys i ja wyszywałam i lubiałam wyszywac a teraz trzeba by okulary mocniejsze zakupic. No nic dobranoc dziewczynki.Do jutra
-
Dorix widzialam Twoje firanki ,te z brązowego pokoju mi sie podobają lepiej,cos takiego mam w l u syna w pokoju tylko zielone
-
Odpadłam bo miałam rozmowe na skypie Dastylko czyli Ty tak jak moja siosyta ,poafisz wszystko. Ja nie lubie tez nocami szyc ,tez ten problem z nawleczeniem igły. Dziewczynko dobranoc Jeszcze zobacze czy mi Dorox posłała firanki ,lece na poczte.
-
Pamiętam jak w dawniejszych czasach ,kiedy nie było ubran w sklepach,szyła zawsze sukienki dla swoich dziewczynek,potem sukienki znajdowały sie u mnie.
-
Jak cos trudniejszego to jade zawsze do siostry,zawsze pomoze i nauczy,ale przyznam sie ja nie mam tyle cierpilowości co ona do szycia.
-
Zulko takie proste szycie nie sprawia mi problemów,jakies skrócenie spodni czy takie tam.Duzo nauczyła mnie moja siostra,która szyc nauczyła sie bedac na studiach,mama kupiła jej maszyne i szyje wszystko,nawet kiedys uszyła córce jak szła do komunii sukienke (kiedys sie szło w sukienkach) była piekna.Teraz nawet chciała swojej córce szyc sukienke do ślubu ale w koncu kupiła gotowa.
-
tez tęskno mi ,ze jej tu nie ma z nami,czasem mysle ze kazda z nas powinna tu byc bez wyjatku. Ale sama wiesz każdy ma jakieś problemy ,oj zycie i tyle.
-
Zuleczko ostatnio jakos z Majeczką nie rozmawiałam,moze w następnym tygodniu bede bardziej czasowa juz.Teraz nie rozmawiałam bo jak tylko z kims rozmawialam to łapał mnie straszny kaszel.
-
Zuleczko ja zawsze sama szyłam firanki,tasmy itp.nie miałam z tym problemów,kupowała zazwyczaj firanki na metry i dalej szyłam,pewnie i teraz tak będzie,chyba zlikwiduje zasłony.A szycie rzeczywiscie sporo kosztuje w sklepach
-
Zuleczko czyli jestes zdrowa,dobrze,ze przeszło