Teekla

Terixiu - zapach zupy mlecznej ze szkolnej czy świetlicowej stołówki nie jest koszmarem ale nie lubiłam. Kasza manna była kluskowata i były kożuchy a mleczna z ryżem "podchodziła" mi bardziej. Ja zwykle rano nie byłam głodna stąd niechęć do takich śniadań. Wszystko inne zawsze smakowało mi na stołówkach za wyjątkiem budyniu bo był śluzowaty łeee Teraz zupy mleczne lubie, nawet bardzo ale robie je ekstra bez błędów w postaci klusek lub kożuchów. Niektóre dania z moich dziecięcych stołówek tak mi smakowały ze robie jes do dzisiaj. A moja Córka ma takie jedno danie z przedszkole które lubi bardzo: kaszka manna na gęsto polana masłem i posypana cynomonem Najbardziej lubiłam gulasz z kaszą i ogórkiem

No tak jak myślałam: moje wpisy (te na różowo) zniknęły więc wklejam to co skopiowałam rano Witam - dziękuje za kawusie Ploteczko Teraz będe sie dokładnie przyglądać swoim wpisom. U mnie znowu robi sie szaro - istna huśtawka: co spłucze to zaraz na drugi dzień dosypie śniegiem i tak na okrągło. Zostawiam Wam na śniadanko male conieco ......i ...... Mam takie wspomnienie z dziecinstwa (w przedszkolu)- zupa mleczna np kasza manna na mleku i do tego kromka chleba brrrr... Miłego dnia dziewczynki

znowu mój wpis na różowo i nie wiem czy go widać

Wieczorne heloł Ja już nie wiem co robie źle. Weszłam rano ok 8.00 i zrobiłam wpis. Niewiele napisałam: -że u mnie sypie białym puchem i że szybko stopnieje bo jest 2 stopnie w plusie. "Zrobiłam śniadanko" - 3 linki do pyszności i wysłałam. Widziałam swój wpis jako gotowy! wierzcie mi widziałam!. Jeśli by był ktoś w tym momencie na forum widziałby pewnie też. No a teraz zniknął Nie wiem co robie źle Czasem mój wpis jest różowy tzn okno z moim wpisem jest na różowym tle i u góry napis: "niewidoczny" i "ukryj" . Może to jest przyczyna Wierzcie mi jestem codziennie (tylko w niedziele mnie nie było) a tu taki klops wrrrrr nie lubie jak cos mnie w konia robi. Bastylko - w międzyczasie jak pisałam widziałam jak wskakuje Twój wpis. Mam takie samo zdanie jak Ty jeśli chodzi o miotły. Mam najskromniejszą miotełke pod słoncem i zadne bajery jej nie zastąpią - moge latać na niej z dumą Ale Orsejke i Vanilke rozumiem: mają duże powierzchnie do ogarnięcia i tu dobry sprzęcior daje ulge bo inaczej zacharatałyby sie Dziewczyny Moje 70 metrów to ja sobie jedną ręką i z palcem w nosie obskakuje ale duży dom to inna bajka. A jeszcze do tego schody, tarasy i piwnice, pralnie i kotłownie. Jest gdzie latać i dobra miotła-bajer wskazana A wracając do swoich znikających wpisów to postanowiłam kopiować do notatnika to co wysyłam - aż dojde do przyczyny Miłego wieczoru i dobrej nocy Dziewczynki

Vanilko - roześlę Twoją @ do wszystkich. Jeśłi chodzi o mnie to my od wielu lat wpłacamy do Hospicjum w Pszczynie. I w tym roku będzie podobnie. U mnie dzisiaj posypało i zrobiło sie wyjątkowo paskudnie: slsko, wilgotno i mroźno. Brrr Miłej soboty życzę, zaraz przekaże Wam liścik od Vanilki

Heloł dzisiaj sobota - imieniny Kota Zapraszam na kawusie i herbatke poranną Ze mój wpis zapadł sie pod ziemie świadczy odpowiedź Daisy o laryngologu. Skąd wiedziałaby że się wybieram i to 4 lutego. Ehhhhh musze rozgryźć co robię takiego że wpis znika bo zdarzyło mi sie to drugi raz. Ale to błachostka Żeby tylko takie problemy były w życiu to byłoby pięknie

Coś wkurzającego: Daisy jesteś świadkiem, że zrobiłam rano wpis, pisałam o laryngologu i neurologu, pisałam do Orsejki i do Bastylki, i o Terix i wkleiłam 3x śniadanko zaglądam teraz i kurna! no nie ma! jaka przyczyna? nie wiem. Wpis był bo przecież przytomna byłam i jestem a NIE MA! co ja robie nie-tak? wrrrrrr....

Minęłyśmy się z Daisy Daisy to 4lutego obie u laryngologa siedzimy Daisy czy Mama chodzi?

Wieczorne heloł Ciesze sie Terixiu że wracasz do domu Efektów pobytu może wcale nie być widać. Trzeba korzystać możliwie często i reperować w organiźmie to co sie "poluzowało". Czym częściej tym lepiej. Terix - jeśli lubisz sanatoria to już składaj wniosek na następne.. W mojej grupie ćwiczących jest taka babka która jeździ nawet dwa razy w roku. Znają ją już i każdą wolna "dziurę" dziewczyna zapycha a korzyści z tego są duże. Jest wypoczęta, opalona i w dobrej kondycji. Ale niestety ciągle na walizkach - nie chciałoby mi sie. Dorixiu życze Ci żeby nowa praleczka śmiagała cichutko i prała pięknie. Fruwająca o co chodzi z tym domem seniora? mają jakąś fajną oferte? co organizują? Trzymam kciuki żeby Twoja walka z M nie była zbyt ciężka i żeby wszystko się "wyprostowało" Będziemy czekały na wieści. Dobranoc Dziewczynki

Heloł Witam w poniedziałek i zapraszam na kawusie i herbatke U mnie minus 6 i mamy taki smog, że pod szarą czapą nie wiedać wyrażnie samochodów wtojących pod domem na parkingu. Smród czadu przenika nawet przez szczelne okna. Troche sie niepokoje bo powinnam wyjść pred południem i jak sie nic nie zmieni to chyba odpuszcze. Śniegu już nie ma więc wróciliśmy do szarych kolorów. A właściwie bez kolorów. Dzisiaj Dzień Babci - będe piekła jagodzianki z bieszczadzkimi jagodami z wakacji. Po południu odbieram wnusie i przychodzi do nas starszy Wnuk. W czwartek i piątek będe balować na imprezach przedszkolnych

Witam i ja dziękuje Vanilko za kawusie Fruwająca wiem wiem że do wiosny daleko i że mrozy jeszcze nas przygniotą, że ...jeszcze zima, ptaki chudną, chudym ptakom głosu brak... Jeszcze zima, dym się włóczy, w wielkiej biedzie żyje kot i po cichu nuci, mruczy: kiedy wróci trzmiela lot... Pod śniegiem świat pochylony, siwieje mrozu brew. To pora zmierzchów czerwonych, to pora czarnych drzew. A wiatr w kominie śpi, bo ciemno... U mnie śniegu mało bo moja wieś jakoś tak bezpiecznie położona jest no i dzisiaj slońce! aż razi w oczy nieprzywykłe... Słónecznego dnia Wam życzę i zmykam do zajęć

Hej Terixiu Dobrej nocy życzę

Piątek Piąteczek Piątunio Daisy miałam prawo tak poczuć bo u mnie wczoraj prawdziwa wiosna była Terixiu - zerknij na jakimś spacerze na sanatorium ZNP bo tam byłam, czyli niedaleko od Twojego trzeba tylko przez park mały przejść koło Cerkwi. A w tej małej Cerkwi byłam na mszy bo baardzo lubie śpiewy starocerkiewne. Daisy - nie marudź z tym marudzeniem bo właśnie pozytywne jest to, że możemy wejść i pomarudzić. Kto nie ma nic do marudzenia??? chyba takich tu nie ma. Marudzenie jest wpisane w naszą "społeczność". Fajnie jest jeśli są chwile pogodne, nawet wesołe. Ale życie nie jest tylko zabawą i rozrywką jak wiemy i marudzenie ma wielki sens. Ja lubie sobie odreagować, daje mi to ulge i oczyszczenie. Jutro ide na spotkanie mojego "Kółka", po drodze krótkie zakupki i moge leniuchować czego i Wam serdecznie życzę

Bastylko - nie trzeba wchodzić w "wstaw inne multimedia". Wystarczy skopiować link filmiku i wkleić go w swój tekst. Cafe od razu pięknie wstawia cały filmik Spróbuj link wklić i wysłać - zobaczysz co będzie.

Witam wieczorkiem Daisy - wiersz pierwszy (PIĘKNY!) to wiersz Ks. Jana Twardowskiego - mój ulubiony choć podobają mi sie wszystkie wiersze Ks Twardowskiego a drugi to po prostu tekst piosenki duetu Simon & Garfunkel z 1966 roku, powstałej jako "protestsong" To co było na pożegnaniu Prezydenta Adamowicza to współczesna wersja w wykonaniu zespołu "Disturbed". Znam ten zespół bo moje dzieci na tej muzyce sie wychowywały. Te moje niby-podwójne wpisy to chyba wina mojej myszki która ma ustawienia na "wysoką czułość" i jedno kliknięcie czasem bierze jako dwa. ęde musiała przestawić a na razie mi sie nie chce grzebać. Zycze dobrej nocy

Vanilko - dzięki Trzymam kciuki za Młodego Oryginalna wersja utworu którym wczoraj żegnaliśmy Prezydenta Adamowicza Wklejam tłumaczenie tekstu utworu bo tak bardzo jest na czasie - szczególnie ostatnia zwrotka Witaj ciemności, stara przyjaciółko Znów przyszedłem z tobą porozmawiać Ponieważ jakaś wizja, zakradając się cicho Zostawiła swe nasiona gdy spałem I wizja, która została zasiana w mym umyśle Wciąż pozostaje [żywa] W dźwięku ciszy. W niespokojnych snach szedłem sam Wąskimi brukowanymi uliczkami W blasku ulicznej lampy Postawiłem kołnierz, aby schronić się przed zimnem i wilgocią Kiedy moje oczy przeszył błysk neonowego światła Które rozdarło noc i dotknęło dźwięku ciszy W tym nagim świetle ujrzałem Dziesięć tysięcy ludzi, może więcej Ludzi, którzy rozmawiali nie mówiąc Ludzi, którzy słyszeli nie słuchając Ludzi piszących pieśni, którymi nigdy nie podzielą się ze światem I nikt nie ośmielił się Zakłócić dźwięku ciszy. "Głupcy", rzekłem, "Nic nie rozumiecie Cisza rozrasta się jak nowotwór Usłyszcie moje słowa, abym mógł was nauczać Chwyćcie moje ręce, abym mógł was dosięgnąć'' Lecz moje słowa, jak ciche krople deszczu, opadały I rozbrzmiewały echem W studniach ciszy. A ludzie kłaniali i modlili się Do neonowego bożka, którego sami stworzyli, A znak rozbłysnął swym ostrzeżeniem W słowach, z których się składał Głosił, że słowa proroków są zapisane na ścianach metra I klatkach kamienic I szepcą w dźwiękach ciszy.

Zrobiły mi sie znowu dwa wpisy Nie wiem dlaczego mam przy wpisach słowo "ukryte" - napiszcie czy widać moje wpisy bo jestem zdezorientowana. Wklejam to co powyżej wymodziłam

Witam Dziękuje za kawe U mnie po wczorajszych opadach śniegu plus 2 i wszystko płynie. Powoli wychodze z kataru. Zaczne przymierzać sie do malowania przedpokoju. Duży on jest ten mój przedpokój. Czas na małe zmiany ale przede wszystkim odświeżyć ściany. Miłego dnia Wam życzę i do kawy, herbatki zostawiam https://goo.gl/images/XJbS8p

Znowu nie było widać mojego wpisu - spanikowałam i wkleiłam trzy razy!

Apropo dzieci i wnuków: nie jestem nawiedzoną babcią i podonie jak Ty Orsejko obcych dzieci nie bardzo trawię.... Co nie oznacza, że swoich wnuków nie kocham Kocham je bardzo a najbardziej jak po udanej wizycie u Babci jadą do swojego domku a ja moge odpocząć Wczoraj zżymałam sie na moją Księżniczkę bo marudziła strasznie. Czułam że jest coś nie-tak ale nie mogłam sie z nią dogadać.... Nawet troche pod nosem zaczynałam zrzędzić.... ....do czasu kiedy po siusianiu postanowiłam umyć jej pupke. Nagle odkryłam że ma odparzoną sikaweczke i pupke i dotarło do mnie że strasznie ją to musiało boleć i tak bardzo zrobiło mi sie przykro i wstyd z powodu mojego zniecierpliwienia. Przyrzekłam sobie wczoraj że już nigdy nie zachowam sie tak, że małe dziecko nie marudzi dla samego marudzenia, że zawsze jest jakaś przyczyna i że powinnam wygrzebać z siebie pokłady cierpliwości.... Musze dodać, że odparzenie nie było wynikiem zaniedbań rodziców czy przedszkola.... Po prostu nikt nie przewidział, że mała jest na etapie nauki korzystania z nocniczka, często robi nawet po kropelce i nie za każdym razem delikatna sikaweczka jest osuszana. A i majtusie mogły być wilgotne a pani nie zauważyła w pore. Umyta pupcia została nasmarowana olejkiem arganowym i buzia mojej Księżniczki od razu się rozpogodziła

Witam dziękuje za kawusie Ploteczko Ale mamy śnieżną zimę! żeby nie było: ja też odśnieżam co prawda balkon ale jest spory bo ma 7 metrów długości wczoraj sporo poszuflowałam. Jakby co to wołajcie - pomoge Dorix - czekam na przepis serniczkowy. Jadłam wielokrotnie, nawet kiedyś (kiedy dzieci były małe) raz go zrobiłam, nie byłam zachwycona swoim wypiekiem choć dzieciska pożarły go szybko Mam coś durnego w sobie co mnie samą irytuje: nie znosze zapachu jaja, taki charakterysyczny "ciągnący" zapach białka chyba. Nie jestem w stanie zjeść ciasta jak ma taki zapach. Dorixiu - żeby Ci cafe nie powtórzyło wpisu - nie klkaj jesli pokaże sie komunikat błędu bo i tak wyśle wiadomość. Po komunikacie błędu lepiej od nowa załadować cafe i wtedy wpisu zdublowanego nie będzie. Dorixiu - zaczęła "kwitnąć" cebula - nastawiłam już dwie na szczypior (na oknie) a to dla mnie drugi powód do radości bo wiosna b lisko Dwa miesiące to naprawde niedużo - wytrzymamy. Rozpalam w kominku i śmigam do zajęć. Pozdraiwam

Zapachniało kawusią więc jestem i siorbię bo gorąca Dzięki Plotko U mnie minus 3 i sypie śnieg. Najgorzej podobno jest u Vanilki. Ale ciężko ma być i u mnie i u BeTulki i u Daisy, Plotki. Nie wiem jaka zima jest u Dorix bo nic nie wspominała czy musi z łopatą latać od rana. Dzisiaj nic nie musze, żadnych wyjść, żadnych wizyt. Miłego dnia życzę wszystkim i słońca

Witam w niedzielny wieczór Widze, że frekwencja doopy nie urywa. Plotko ciesze sie, że C zrobiła Ci porządek - znany mi już awatar cieszy oko :D Fajnie że nadal jesteś Ploteczką bo to fajny login. Ja też kropli nie używam ale okulistka zaleciła jednak zakrapiać tzn nawilżać oczy profilaktycznie. Nie kupiłam jeszcze tych kropli ale zrobie to. U mnie nic nowego poza tym że troche dzisiaj porządkowalam swoją "jaskinię" bo jutro mam gościa ;) Zawsze takie spotkania motywują no i dobrze bo ulubione kątki zarastają kurzem. Piszę więc ze swojego Maczka i ten jeszcze mi nie załadował emotek. Ale logowanie było szybciutkie. Pozdrawiam i miłego wieczoru życze

Czy któraś z Was używa kropli do oczu Systane Ultra Hyal 0,4 ? krople nawilżające do oczu