-
Zawartość
521 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Teekla
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 101
-
Heloł heloł Wczoraj Terix dzisiaj Dorix - wszystkiego najpiękniejszego Dorixiu! spełnienia marzeń a przede wszystkim zdrowia bo pogodę ducha to Ty Dorixiu masz i to tyle, że możesz wszystkich wkoło obdarować Terix postawiła w barku oryginalną Soplicę więc wypiajam za zdrowie machnęłam trzy głębsze z przyjemnością i od razu lepiej.... U mnie zaczęło padać. Wczoraj wieczorem pierwszy raz zagrzały kaloryfery. Krótko ale było. Noce coraz chłodniejsze. Spokojnego wieczoru Dziewczynki a Solenizantkom szalonego wieczoru życzę
-
A któż to zawitał do nas??? i jeszcze kawusie zaparzył! - no nareszcie Vanilko jesteś Tak sie troche po cichu obawiałam czy nie będzie za ciężko. Trzymam kciuki za propozycję - mam nadzieje, zę coś z tego dobrego wyjdzie. Przypomniało mi się jeszcze coś: Vanilka (chyba ze 3 lata temu) zrobiła coś pięknego! stanęła na rynku pod miejską kamerą. Zadzwoniła do mnie żebym odpaliła w komputerze tę kamerę bo Ona stoi i macha do mnie - pozdrawia To było coś pięknego! Nie tylko widziałam Vanilkę na żywo ale słyszałam Vanilkowy bardzo ładny głos Bastylko czekam na opis pokazu mody Miłego dnia Dziewczynki
-
No i zaczynamy nowy dzień u mnie piękna pogoda Kawusia i herbatka na stole. Spałam dobrze, teraz śmigam do zajęć a Wam życzę udanego dnia
-
Wieczorne kuknięcie Ciesze sie Terixiu że jesteś. Ciesze sie z wyjazdu Waszego bo obawiałam sie, że odwołacie. Mam nadzieje, że cały plan się powiedzie Bastylko bardzo Cię rozumiem i popieram. I kciuki trzymam aby przyszłość poukładała się tak byś nie żałowała. Mądra Dziewczynka z Ciebie i z pewnością zrobisz dobrze Zgadzam się że emerytura to najlepszy zawód na świecie Emerytura pozwala mi powoli powoli układać swoje życiowe klocki. Jeśli nie nastąpi cos nieprzewidzianego to będe pogodzona z całym Światem. Bardzo tego chcę bo przez wiele lat niepokój gościł w mojej duszy i bałam sie że nie dam rady. Tak ważne jest złapać dystans do siebie, zobaczyć swoją tożsamość, zobaczyć siebie, swoje ja. Zawsze miałam z tym problemy, zawsze widziałam siebie jako niewiele wartą. Taki skutek wczesnego osierocenia. To się zmieniło. Troche pomogły mi tysiące godzin spędzonych na rozmowach z Osobą o której kiedyś Wam wspominałam. Wtedy kiedy wspominałam byłam przerażona że umrze. Ale żyje żyje I choć starutki (83) to umysł ma lotny i przez te 14 lat wspolnie poukładaliśmy jakoś te moje życiowe klocki tak, że teraz radość mnie rozpiera jak pomyśle jaki kawał roboty zrobiliśmy. Daisy - sama widzisz spokojnie możesz być optymistką. Ciesze sie że marzysz Ja też. I mnie też się pare spełniło ale zawsze miałam małe marzenia, krok po kroczku i może dzięki temu sie spełniały A jak w Twoim przypadku? Dobrej noxy Dziewczynki - pełnia księżyca jest ale wczoraj spałam dobrze może idzisiaj sie uda?
-
Środek tygodnia i zapraszam na kawę Fruwająca wpadnij na herbatkę Ależ mi się nie chciało wstać dzisiaj. Mogłabym zostać w łóżku do 12.00 W mojej wsi bezchmurne niebo. Czas szykować cieplejsze ciuszki choć mam nadzieje że będzie jeszcze troche lata. Miłego dnia Wam życzę. Tam gdzie susza - niech popada. Tam gdzie mokro i ponuro niech wyjdzie jaskrawe słońce.
-
Witam Tradycyjnie zapraszam na kawusie i herbatkę U mnie wczoraj lało cały dzień. Dzisiaj piękne słońce ale mocno wieje. Jesień sie zaczyna złotawa i krucha... mimozy już opuszczają złote pióropusze. U mnie dużo się dzieje, mam sporo robót przeróznych bo nie byłabym sobą gdybym czegoś nie zaplanowała. Usprawniam, przestawiam i przerabiam, modyfikuję planuję i wciąż czasu za mało. Jeśli chodzi o Cieszyn to akurat rynek jest skromny i niepozorny. Ale za to uliczki i zabytkowe kamieniczki tak piękne że dech zapierają. Jednak w tym Mieście całą robotę robi atmosfera. Młodość. Tętni życie. Coś pięknego. Pozdrawiam miłego dnia życzę
-
Witam w ostatni dzień wakacji Nie było mnie w piątek bo od rana mocno zajęta a po drodze o 13.00 miałam wizyte u ortopedy. Ciesze sie że jestem już po, jestem podbudowana szybkością i jakością obsługi pacjenta w szpitalu wojewódzkim w mojej wsi. Od razu mnie ortopeda skierował do RTG i miałam zrobione zdjęcia kolan. Zdjęcia do gabinetu lekarza przesłane zostały przez sieć więc jak wróciłam do gabinetu to ortopeda sobie je spokojnie oglądał na monitorze. Nic sie na szczęście nie stało, zmiany zwyrodnieniowe się zaczęły. A lekarz zaczął od pocieszania: "ma pani piękne kolana jak na pani wiek" Marna pociecha ale zawsze coś. Mam zaleconą kurację z leku zagęszczającego płyn kolanowy dla lepszego smarowania. Z przeciwskazań nie mam nic. Mogę jeździć na rowerze, ćwiczyć i prowadzić normalne życie i zapomnieć o kolanach na tyle na ile mi pozwolą Czyli zwolnić tempo (chodzę bardzo szybko - powolne chodzenie strasznie mnie męczy). Dzisiaj byliśmy od rana w Kamesznicy, upał duży więc dojarało nas nieźle. Wróciliśmy wieczorem. Jest wysyp jeżyn więc mimochodem podczas spaceru uzbierała nam sie łubianka jeżyn. Grzybów nie ma. Za sucho. Robaczywe. Daisy - jeszcze raz przepraszam za to pytanie. Wzięło się stąd, że z Twoich poprzednich wpisów tak wynikało. Dziwiło mnie to i daltego spytałam wprost. Przykro mi że macie tak pod górkę. Ploteczko co zrobiłaś z papryki? Ja w czwartek robiłam dżem z malin. Wyszło mi 12 słóiczków i zarłam dużo na surowo - bo po raz pierwszyod dawna jadłam tak dobre maliny. Jutro też będzie tarta z mascarpone i malinami. dobrej nocy Dziewczynki
-
A teraz śmigam na szybkie zakupy. Musze też dokupić kilka niedużych słoiczków bo M przywiezie mi dzisiaj maliny. Zrobie malinową konfiture. Dorixiu nie mowiłam że lubie prasować NIE LUBIE ale prasuje. Miłego dnia
-
Witam na czwartkową kawe i herbatke zapraszam (__)? (__)? (__)? Kolejny upalny dzień przed nami. Wrzesień przed nami. Zaczynam nowy "etap" bo Księciunia skończyła karierę w przedszkolu w mojej wsi. Mogę gospodarować swoim czasem na nowo. 7 października zaczynam zabiegi. W ostatni tydzień października jedziemy na tydzień w Bieszczady. W planach mam jeszcze plener w Beskidach i wypad z moimi Emerytkami w góry na babski comber. Dorixiu ciesze sie, że sprawy dobrze zakończone, bez wahań i tak jak należy. Fruwająca ja też zasuszyłam sporą porcję ceglastoporych przywiezionych z Kamesznicy. Pytaliśmy tam znajomego górala-grzybiarza o nie. Powiedział że po borowiku szlachetnym jest to drugi smaczny i jak najbardziej jadalny grzyb. dorixiu - spokojnie możesz je suszyć na wigilijne uszka.
-
Daisy Orsejko Dorix - wiem jak Wam ciężko. Nigdy nie pomyślałabym Orsejko że jesteś chciwa, wiem z jakich powodów robicie to co należy. Szanuję to i podziwiam Was za to Dziewczyny. Ubolewam, że Tato Orsejki tak postąpił. Nie zdają sobie sprawy Rodzice jak w ten sposob krzywdzą swoje Dzieci. Bo po ich śmierci w dzieciach budzą sie demony. Kończy się bezinteresownośc a zaczyna walka. Ja kiedyś poradziłam się swojego starszego Brata jak postąpić i że chciałabym zapisać swoją wolę żeby po moim odejściu dwoje moich dzieci wiedziało co i jak i żeby sie nie skłóciły. Brat odpowiedział mi Orsejko że nie zamierza robić NIC. Że to niech zostanie problemem tych którzy żyją. I że nie będzie się tym zajmował. Dokładnie tak jak Twój Tato. Wiem, kierują się swoją wielkodusznością i wiarą w dobro człowieka. Ale mój Kochany Brat ma tylko jedno dziecko. I nie ma ryzyka skłócenia rodzeństwa. Ja mam dzieci więcej i nie będe ryzykować ich skłócenie. Koniec kropka. Kiedy zaczyna sie starość, choroby - zaczynają sie kłopoty: niesnaski, niedomówienia, kłótnie. Nie chcę do tego dopuścić - tak jak u Plotki. Wszystko ma być jasne i szlus. Daisy jak opisujesz to przez co przechodzisz, mam czasem wrażenie że Twoja M jest despotką i dyktatorką. Ale chyba tak nie jest? potraficie się dogadywać? czy też cierpi na demencję i nie rozumie co się koło niej i z nią dzieje? Wybacz mi to pytanie - chciałabym wiedzieć jak jest i dlaczego Ci tak ciężko z M.
-
Plotko - prasowanie ma wielki sens. Nigdy nie pomyślałam "po co". Prasować trzeba bo przede wszystkim PRASOWANE LEPIEJ WYGLĄDA, a tkaniny dłużej pozstają w dobrej kondycji. Żałosny jest widok faceta w niewyprasowanym t-szercie, koszuli czy spodniach. Źle wygląda kobieta w niewyprasowanej kiecce, bluzce czy sweterku. Obrus na stole lepiej wygląda jak jest nieskazitelnie gładki - jeśli nie jest to lepiej go wcale nie kłaśc. Lepiej śpi się w gładkiej pościeli i zdrowiej. Więc pytanie PO CO? jest retoryczne. Wszystko co robimy Plotko ma wielki sens. I tego się trzymamy.
-
Środek tygodnia i kawusia z herbatką na stole (__)? (__)? (__)? (__)? Kolejny dzień upałów. Wczoraj 35 stopni a dzisiaj ma być jeszcze gorzej. Nie martwie sie tym bo w domu utrzymujemy chłodek a na zewnątrz upały niedługo znikną i będfziemy tęsknić za latem. Dorixiu dzięki za info - widocznie nie doczytałam i myślałam że jesteście już po spotkaniu. Trzymam kciuki Spokojnego dnia
-
Heloł Kawa herbatka (__)? (__)? (__)? (__)? Wczoraj popadało u mnie. Dzisiaj jest przyjemnie, świeżo. Wczoraj padł rekort wysokiej temperatury: w cieniu mieliśmy 34 stopnie. I tak utrzymywało sie aż do 19.00 kiedy nadeszła burza i zimny deszcz. Aż sie dziwie ze nie było gradobicia przy takiej różnicy temperatur. Plotko - ja prasuje wszystko. Dosłownie wszystko. Nie powiesze nieprasowanych firanek ale na szczęście mam tylko jedną w tzw salonie bo w innych pokojach firan nie stosuję. Nie założe ciucha niewyprasowanego. Prasuje dosłownie wszystko może za wyjątkiem majtek i skarpetek. Ale nawet scierki kuchenne traktuję żelazkiem. Dostałam żelazko ze stacją parową i prasowanie nie jest uciążliwe. Rzadko mam zaległości w prasowaniu. Dorixiu melduj jak układają sie sprawy notarialne Miłego dnia
-
Spokojnej podróży Bastylio i żeby wszystko zagrało tak jak planujesz. Ploteczko - lubimy zmiany każda zmiana w domu czy w wyglądzie to dla nas Kobiet zastrzyk energii Też lubie i mam firanki bez wzoru - zwykłe tiulowe. A w szafach mam jak u Ciebie - od czasu do czasu musze uporządkować to co w pośpiechu nabałaganiłam Miłego wieczoru Ploteczko - odpoczywaj
-
Ja chętnie wychylę kieliszek cytrynówki a może nawet i dwa - Dorixiu wyobrażam sobie co czujesz. Mam nadzieje że poradzisz sobie w Rodzeństwem. Nie miej żadnych skrupułów ani poczucia winy. Zasługujesz na wszystko Ploteczko ja też lubie kukurydzę. Jak mam to wcinam jak królik Życzę Twojemu M odwagi w swojej sprawie. Bastylko - dobrej podróży Ci życzę - nie wiem na jak długo jedziesz. Wracaj bezpiecznie Dobranoc Dziewczynki
-
Witam Nie spodziewam się nikogo ale południową kawę wypiję (__)? (__)? (__)? mam też sernik na zimno z sosem jagodowym Może ktoś zajrzy? Wczoraj byliśmy w Kmesznicy bo M pierwszy raz w tym roku miał wolną sobotę. Po spacerze naszą stałą górską ścieżką pod Baranią Górą przywieźliśmy do domu troche grzybków na kolację i miseczkę jeżyn. W Kamesznicy jest skup jagód - kupiliśmy łubianke. Zrobiłam w cukrze na zimę a troche zostawiłam do sernika właśnie. Wg oryginalnego przepisu przewidziana była jagoda amerykańska jednak z naszą polską boróweczką jest o niebo lepszy. Tak dla informacji: cena jagód w skupie 11zł a w handlu przebita o 100% - 22zł. To samo z innymi owocami. Z warzywami również. Dzisiaj nigdzie nie wyruszam bo musze troche oszczędzać stawy - w najbliższy piątek mam wizyte u ortopedy. M wyrwal sie na rower a ja rozkoszuje sie "wolnością" Miłego dnia
-
Fruwająca wypatrywałam Cię z drogi patrzyłam czy jakieś plecki z nad grządek wystają. Nie wystawały bo pewnie całą robotę w domu "odwalałaś" albo przeciwnie - wylegiwałaś sie na fotelu przed telewizorem bo przecież defilada wojskowa była Ano zaczną sie niedługo prace jesienne. Pod moją strzechą robią nam nowy chodnik-deptak. Znikają PeeReLowskie płyty z betonu.:D Za to mam troche hałasu bo prace zmechanizowane są. Dzisiaj nasza Księciunia miała dzień kowbojski w przedszkolu. Dziadek pożyczył jej swój kowbojski kapelusz. Dzisiaj pokazały sie fotki na fanpejdżu przedszkola: każde dziecko było w dziadkowym kapeluszu fotografowane Nie sądziłam że kapelusz dostanie nowe życie. Kupiliśmy go na odpuście w Boguchwałowicach i przeleżał w szafie 10 lat. A TU MASZ!!! Dobrej nocy
-
Na środową kawusię zapraszam (__)? (__)? (__)? (__)? i herbatkę (_)? (_)? (_)? Mam nadzieje, że u Was popadało. Podlało mi wszystkie kwiatki na balkonie - nie musze dzisiaj podlewać Dziewczynki - 95letnia Teściowa mojego B z zaawansowaną demencją od tygodnia jest w Ośrodku. Długo się nad tym zastanawiali ale wszystko przeważało na tę decyzję. Mieszkała sama (inaczej nie chciała) i była sama dla siebie zagrożeniem a i dla innych mieszkańców bloku też. Nie potrafi już wykonywać zwykłych czynnności koło siebie samej. Słabo kontaktuje. Robili rozeznanie, rozmawiali z lekarzami, w koncu zdecydowali. Ośrodek jest w Jej miejscowości, pojechała bez oporów. Pielęgniarki (Ukrainki!) bardzo zaangażowane, uśmiechnięte, cierpliwe. Budynek choć zabytkowy w środku dobrze wyposażony. B podkreśla rolę Jurka Owsiaka! całe wyposażenie: łóżka spacjalistyczne, meble, sprzęt lekarski - wszystko ze Świątecznej Orkiestry! Ci którzy opluwają Jurka Owsiaka powinni znaleźć się w takiej sytuacji żeby na wlasnej skórze doświadczyć i połknąć własny język. B i B odetchnęli z ulgą - sami przecież się starzeją, sił już nie mają a tu taka sytuacja. Są spokojni o Mamę, która i tak juz ich nie rozpoznaje. W każdej chwili mogła zrobić sobie krzywdę a teraz jest bezpieczna, Nie jest to daleko, a każdej chwili moga do Niej jechać. I to tyle. Pozdrawiam i miłego dnia Wam życzę
-
Heloł wieczorne jestem jestem. Zmęczona okrutnie bo odkąd przyjechaliśmy "drzwi sie u nas nie zamykają". Zaraz w piątek były wszystkie dzieci - wspólna kawa i wieczór. W sobote pojechaliśmy do Kamesznicy i dobrze bo była piękna pogoda i upalny dzień. Małżowina przy okazji zbierał grzyby które wyszły na ścieżkę żeby sie przywitać a ja jeżyny. W niedziele na śniadanie jajecznica z kurkami i borowiki w śmietanie. A ja walczyłam jeszcze z praniem brudów po urlopie, prasowaniem. Wczoraj rano jechałam w pilnej spawie do K-c a po południu mieliśmy gości i trzeba było coś na spotkanie przygotować. Dzisiaj przed południem przyszli do mnie na kawe Brat z Bratową. Tak się fajnie rozmawiało, że trudno było sie rozstać - jeszcze w drzwiach było wiele do powiedzenia i taliśmy jak te przysłowiowe baby co 30 lat w ciupie siedziały a po wypisie jeszcze dwie godziny pod więzieniem plotkowały Teraz powiesiłam przedostatnie pranie i moge pomyśleć o odpoczynku. Oczywiście to zmęczenie jest krótkotrwałe i chwila odpoczynku a będe świeża jak nówka Droga powrotna z Polany przepiękna jak zwykle: uwielbiam tę drogę. To taka nasza polska "riwiera". Mija sie sądeckie i podhalańskie pejzaże - cudne. Od jutra wszystko u mnie wraca do normy. Rano śmigam do Auchan`a bo widziałam tam filtry HEPA do mojego odkurzacza - wymienie sobie. Pękł mi też (tzn odkurzaczowi) wąż i mus musze zamówić w Necie nowy. Wczoraj w mojej wsi był upał nie do wytrzymania. Do K-c jechałam autobusem i na szczęście u nas te SOLARISY są klimatyzowane. 300 metrów z przedszkola z wnusią było wyzwaniem - wróciłyśmy do domu mokre. Ale w domu chłodniutko fajnie. Pozdrawiam całą grupkę Choć mało Was widać to jednak myśle że pozdrowienia docierają do każdej z Was Bastylko - miłego malowania. Ja jak maluje lub coś "remontuje" w domu - to zapewniam sobie źródełko dobrego winka albo dobrego piwa - innej opcji nie ma. Nie robie "o suchym pysku" Dobrej nocy wszystkim
-
Zgłaszam sie na kawusie Ploteczko - dzięki Umnie teraz nadciąga burza. W nocy pełnia księżyca uniemożliwiła podglądanie perseidów. Noc była za jasna. Nie było widać gwiazd. Ja pływać uwielbiam i pływam dobrze. W młodości robiłam tzw "żółty czepek". Mam też uprawniewnia żeglarskie. Obie z Fruwającą zawładnęłybyśmy całą pływalnią Zapraszam na deske serów: z kminkiem(mój ulubiony), z czosnkiem niedźwiedzim, z czarnuszką i na słodko z wanilią też jest (_$$%%###@@%%%$__)? do tego są brzoskwinie i pomidorki koktailowe. Pozdrawiam wakacyjnie
-
Ja zjawiam się z kawusią bieszczadzką (__)? (__)? (__)? (__)? i jajecznica ze świeżych jajeczek, z zieloną pietruszką (________)======o Vanilko urodzinowey całusek U mnie upał od rana. Też wstałam wcześnie, kręce sie z naszą Gospodynią po ogrodzie. Robimy dziś wypad nad wode Wczorajszy wypad do Ustrzyk Górnych super udany. Przypomnialy mi sie młode lata: byłam tam na obozie wędrownym. Pole namiotowe mieliśmy tuż przy straży granicznej i robiliśmy wypady na Wetlińską, Caryńską, Halicz i Tarnicę. Teraz na Połoninę Caryńską płaci się bilety wstępu. No i dobrze bo tzw turystyczna "stonka" robi spore szkody. Pozdrawiam i miłego dnia życzę Bastylko udanej randki
-
Niedzielne Heloł zapraszam na bieszczadzką kawusie i herbatke z miodem (__)? (__)? (__)? (__)? jest też świeży twarozek, mięta i chleb pieczony na liściach kapusty Bastylko nie wiedziałam nic o grobie hrabiny - musze zaraz sprawdzić Mieliśmy jechać rowerami do Chreptiowa ale w nocy przeszły burze i ściana deszczu. Jest świeżutko i słonecznie ale mokro i rowery odpadają. Miłej niedzieli życzę Wam
-
Heloł melduje że u mnie dzisiaj było 30 stopni. Byliśmy na Święcie Żubra w sąsiedniej miejscowości. A potem penetrowaliśmy jeszcze jedno miasteczko po sąsiedzku Na rower dzisiaj nie wsiadłam Bastylko - dobre jedzonko sobie zrobiłaś. A w jakim kolorze były zmiany w sypialni? Dorixiu - mam nadzieje że wrócicie z urodzinek obie całe i zdrowe Przed chwilą Małżowina pokazał mi za domem na wzgórzu piękne stado dorosłych jeleni. Zawsze przychodzą pod wieczór, stoją i wyglądają majestatycznie. Coś pięknego. Pozdrawiam i życzę Wam udanej niedzieli My jutro jedziemy na Chreptiów. Tam obiad i spacery.
-
Nikt jeszcze kawusi nie zaparzył? to ja zapraszam (__)? (__)? (__)? (__)? U mnie zapowiada się upalnie. Ale mają być pod wieczór burze i grad. Wczoraj w Arłamowie "pourzędowaliśmy" pare godzin. Pięknie tam jest. Piękny wypasiony ośrodek wypoczynkowy: hotele, restauracje, basen i jakuzzi, korty, boiska, padoki i koniki, profesjonalna ścianka wspinaczkowa, plaża i plac zabaw dla dzieci, wyciągi narciarskie, karczma na potupaje wieczorne itp itd mozna tam żyć długo i się nie nudzić. Nie trzeba wiele: tylko woreczek z pieniążkami Pozdrawiam!
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 101