Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Teekla

Zarejestrowani
  • Zawartość

    521
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Teekla

  1. Teekla

    czytam, bo lubię

    Noworodki są jak pomarszczone kartofelki :D na buziach i oczach opuchlizna poporodowa, oczka jeszcze ślepe i granatowe, włoski o ile sa to w nieładzie i zaraz wylezą :D:P Ale pojawienie się małego człowieka na świecie to zjawisko radosne i piękne :D:D:D a nowo narodzone bejbi jest dla rodziców najpiękniejsze :D Zulko - mam z czosnkiem podobnie jak Ty ;) uwielbiam nawet surowy na masełku ale mam go pod kontrolą ;) Serek pleśniowy pomalućku pomalućku i żeby nie skleił brzydko pięknych liści szpinaku - w razie czego delikatnie podlać odrobiną czegoś płynnego. Miłego dnia
  2. Teekla

    czytam, bo lubię

    Śniadanko francuskie grzanki mniam http://2.bp.blogspot.com/-VzUdFLiwp0g/UYTu58WBmqI/AAAAAAAAAPA/MIikcWEBq84/s1600/cha%C5%82ka1.JPG kanapki fit http://www.incola.com.pl/wp-content/uploads/2015/01/3.2-2.jpg i troche białka i witaminek http://e-zdrowie.info.pl/wp-content/uploads/2012/11/sniadanie.jpg
  3. Teekla

    czytam, bo lubię

    Heloł za kawusie dziękuje Ploteczko Dorixiu poradzisz sobie poradzisz Człowiek ma te piękną ceche, że potrafi dostosować sie do każdych warunków. I Mama i Ty znajdziecie sposób żeby była bezpieczna a Ty spokojna. Warto zadbać o odpowiedni telefon o łatwej obsłudze i ważne telefony: w tym ratownicze. Zorganizować jej sypialnie tak, żeby nie musiała forsować serca ale zadawać maleńkie wyzwania żeby nie straciła chęci do życia i czuła się potrzebna.
  4. Teekla

    czytam, bo lubię

    Terixiu - smutna wiadomość o kotku :( Mój F wypadł 5 lat temu z balkonu i przeżył (IIIp). Spadł na daszek wymiennikowni i to go uratowało. Zarył bródką. Płakałam jak bóbr u weta a na drugi dzień miałam siatke na balkonie i małżowina nie protestował tylko mi pomagał założyć. Od tamtej chwili mamy spokój i pełne bezpieczeństwo a ja dziękuje bogu że tak sie skończyło. Smigam robić golonke - ma sie dusić do 15.00
  5. Teekla

    czytam, bo lubię

    Śniadanko http://www.coolinarny.com/wp-content/uploads/2012/04/P1016197-785x588.jpg http://4.bp.blogspot.com/-D328Vij0UkY/U8TvlmyVwcI/AAAAAAAAFl4/2Xd__v_PHFg/s1600/3.JPG http://www.codzienniefit.pl/wp-content/uploads/2015/05/23.jpg Miłego dnia życzę
  6. Teekla

    czytam, bo lubię

    Przespałam sie w czytelni a teraz zapraszam na kawe (__)? (__)? (__)? (__)? i herbate i inke i sok i zioła (brr) :P U mnie właśnie lunęło Znowu podrośnie wszystko jak szalone Lato mamy dynamiczne jak nigdy
  7. Teekla

    czytam, bo lubię

    Zulko może spróbujesz trzymać w buzi 1-2 goździki. To metoda przez lata całe stosowana przeze mnie. Trzymam goździka (nie rozgryzam!) tak długo dopóki "szczypie" a jak się zmaceruje to dyskretnie wyrzucam :) Olejki eteryczne goździków mają własności antybakteryjne i wspierają nie tylko "jape" ale i gardełko. Efektem ubocznym jest przyjemny pachnący oddech. W torebce zawsze mam paczke goździków
  8. Teekla

    czytam, bo lubię

    Zulko robiłam ale z grillowanym łososiem. Gotuje makaron - odstawiam Na patelni lub w rondlu robie szpinak: -podsmażam (olej + odrobina masła) posiekaną cebulę. Kiedy się zeszkli dodaje 1-2 ząbki czosnku, chwilke podsmażam i dorzucam umyty i podarty palcami szpinak (całą torbę bo zmniejsza swoją objętośc ;) ) Jak szpinak jest w drobnych listkach to nie wymaga rozdrabniania. Szarpię tylko polski szpinak bo sprzedają go w dużych pęczkach. Przykrywam przykrywką i "daję mu czas" aż mięknie. Mieszam, doprawiam solą dużą ilością pieprzu, odrobiną gałki muszkatołowej i szczyptą vegety. Zdejmuje z ognia i dodaje 1-2 łyżki dobrej gęstej kwaśnej smietany (może być chuda - robiłam też z jogurtem i nie było złe) Szpinak musi być pikantny i dobrze dosolony. I dość gęsty: jak wydzieli za dużo wody to odparować a jak ma jej za mało i przypala się to lekko podlać paroma łyżkami) Oddzielnie robię na patelni grillowej łososia lub pstrąga łososiowego (oprószonego solą i pieprzem). Serwuję tak: -na wygrzany półmisek nakładam ładnie i zgrabnie porcję makaronu (kopkę;)) -na makaron nakładam słuszną porcję pikantnego szpinaku "na gęsto" a na tę zieloną kołderkę porcję ryby. Skrapiam lekko tłuszczykiem "spod rybki" W Twoim przypadku zrobiłabym podobnie tyle, że zamiast łososia dałabym porcję kurczaka przyrządzonego tak jak lubisz (moze być parowany w wersji fit albo grillowany albo smażony albo pieczony itp) Lubie takie jedzonko :D Makaron kupuje to ciemne spaghetti - z tzw pełnej mąki ale robiłam też z makaronem razowym "świderki" Było dobre. Unikam bialych makaronów. Białe tylko do rosołu ;) Zulko - kibicuję Ślimaczkowi :D Życzę Wam długiego wspólnego "pożycia" i radości kontaktów :D Coś pięknego! :D:D:D
  9. Teekla

    czytam, bo lubię

    Zgłaszam sie na kaweczke dzięki Plotko Zapowiedzieli upał i faktycznie mam już sporo powyżej 20 stopni. Witaj Dorix - ciesze sie, że Mama ma się lepiej ale nie ukrywam, że martwi mnie Twoja rola poświęcającej się w pracy :O Uważaj na siebie a teraz kanapki na śniadanie i śmigam do swoich zajęć http://img1.garnek.pl/a.garnek.pl/012/987/12987904_800.0.jpg/kanapki-z-pomidorem-na-sniadanie.jpg http://2smaki.pl/wp-content/uploads/2011/10/Kanapki-z-Flor%C4%85-i-%C5%82ososiem.jpg http://static9.depositphotos.com/1326558/1113/i/950/depositphotos_11131384-Healthy-sandwich-with-cucumber-and.jpg Miłego dnia!
  10. Teekla

    czytam, bo lubię

    Finał w piłke kopaną więc mam chwile ;) Dzisiaj wybralismy sie z M w góry, zrobiliśmy swoje 10km naszą ulubioną scieżką w Kamesznicy, obiad w Koniakowie. Jutro i przez najbliższe dni pobęde troche z młodą Mamą, pozabieram starsze dziecko na spacery coby obie dziewczyny mogły sie wyspać no i tyle. Zulko - dzięki za przepis, no właśnie przepis na jagodzianki był z tym ciastem dojrzewającym całą noc ale bałam sie ryzykować. Teraz spróbuje. Ale z „kasinym” ciastem jagodzianki były tak dobre, że jak podrzuciłam młodym kilka to byli przekonani, że kupiłam w cukierni :D Więc w piątek wieczór piekłam jeszcze raz :D Zulko - malutka ma ciemną czupryne :D:D:D po matce. Terixiu - nie uroniłam lezki ale mała jest piękna! :P:P:P i budzi we mnie najlepsze uczucia :D Ploteczko mam fotki i pośle przy okazji bo mam na Toschibie a ja teraz "siedze"przy Macu ;)
  11. Teekla

    czytam, bo lubię

    O 10.00 mam spotkanie z Bratnią Duszą w Cafe Verona więc śniadanko prędziutko: http://i.iplsc.com/sniadanie-po-amerykansku/0001SX6S41QM05P6-C116-F4.jpg http://robertrewinski.patriot24.net/thblg/1067/628/1390378725_e4da3b7fbbce2345d7772b0674a318d5.jpg http://przepisy.cc/wp-content/uploads/2014/11/twarozek-na-sniadanie-2.jpg Pogode mam ładną; w mojej wsi tętni życie Miłego dnia
  12. Teekla

    czytam, bo lubię

    Witam za kawusie Plotko dziękuje Nasza księżniczka jest już w domu. Przeprowadzka wyznaczona jest na koniec sierpnia. Póki co tych pare tygodni malutka pomieszka w kawalerce ;) Fruwająca :D pełnią życia żyjesz Paradoksalnie ten sajgon wokół domu i nieustanna krzątanina pomoże Ci zapomnieć o innych troskach. Daisy dobrze to ujęłaś: czarne wrony. Mądre dzieci kalkulją teraz: nie chcę wielkich imprez, wolą pieniądze na start. Plotko, Daisy - jestem pewna, że Wasze dzieci zrobią najlepiej i wszystko się pięknie uda i poukłada BeTulko zdjęcie odchodzącego Lutka jest poruszające :O:O:O Smutek i pustka po małym ciepłym Stworzonku Ja często myśle o koteczce z daszku, która po prostu zniknęła i już :O Syn mój powiedział mi na pocieszenie: na pewno zmieniła łowisko. Żal.
  13. Teekla

    czytam, bo lubię

    Heloł Dzięki za kawusie - już chlipie cichutko ;) U mnie ładnie słonecznie ale chłodno. Dziewczynki Kochane: Z tym tańczeniem podczas żałoby to oczywiście sprawa indywidualna. Zwykle nikt tego nie robi. Ja jeszcze nie spotkałam. Ale siedzenie w hałaśliwym gronie ludzi bawiących się jest naprawde bez sensu- nie jest żałobą. Lepiej wrócić wcześniej do domu. Wyjątek chyba powinien być dla młodzieży. Trudno wymagać żeby młodzież tak przeżywała żałobe jak my starzy. Z wiekiem bardziej się to przeżywa bo mamy bagaż doświadczeń, wspólnych przeżyć, a młodzi niekoniecznie. Studniówka czy bal maturalny to jak najbardziej okazje żeby iść i zatańczyć. Okres żałoby jest bardzo trudny i bardzo potrzebny. To okres oczyszczania, porządkowania mysli, próby radzenia sobie z pustką i traumą. Ludzie różnie saię zachowują. Niektórzy są wtedy bardziej aktywni a inni zamierają jak w depresji. Ploteczko ja też pewnie nie zatańczyłabym ale potrafie sobie wyobrazić, że ktoś ma potrzebe pokołysania się w tym trudnym czasie w takt pięknej muzyki. Przypominam sobie okres kiedy zmarła moja Mama a ja miałam 10 lat. Chodziłam do szkoły,byłam dzieckiem, nie bardzo zdawałam sobie sprawe z tego co naprawde sie stało. Wiedziałam że Mamy nie ma ale byłam za mała żeby przeżywać to tak jak inni. I niestety ten czas był dla mnie bardzo przykry właśnie dlatego, że kazano mi się martwić a ja nie rozumiałam dlaczego. Oczekiwano smutku a ja skakałam na skakance i bawiłam sie z dziećmi. Przypominano mi, robiono różne gesty żałobne które były dla mnie wstrętne bo przypominały mi o braku Mamy. To był najgorszy czas w moim życiu: te zabobonne rytuały pogrzebowe, te ściszone głosy, dziwne spojrzenia jakbym trędowata była.... koszmar :O:O:O W efekcie moja samoocena poleciała do zera. Wtłukli mi tym do głowy że jestem gorsza bo Mamy już nie mam. To był koszmar z którego wyzwalałam się dziesiątki lat. Nie wolno dzieci i młodzieży zmuszać do żałoby. Należy z nimi rozmawiać, upewniać, że są dalej kochane i mądre, że śmierć jest czymś przykrym ale naturalnym. I że życie toczy się dalej a pamięć o bliskim zmarłych tak jak powiedział ten mądry ksiądz nosimy w sercu.
  14. Teekla

    czytam, bo lubię

    A! weszłam, żeby o żałobie powiedzieć. Plotko ten ksiądz to mądry człowiek. Żałobe nosi sie w sercu. Nikt na weselu nie każe WAM chlać i hulac ale nawet jakiś lekki powolny taniec zatańczyć można nawet dedykując go zmarłemu. Tak uważam. A nie ma nic gorszego przyjść na wesele i zatruwać swoją żałobą weselną atmosfere. Wesele ma być do weselenia się dla młodej pary a nie dla smucenia. Nie należy przenosić swojego smutku ostentacyjnie. Kto decyduje sie iść na wesele powinien tak się zachować żeby nie psuć zabawy. Widok siedzących bez ruchu gości nie należy do miłych. Więc jeśli naprawde ktoś nie jest w stanie poprzytulać się z mężem w takt spokojnej muzyki na parkiecie to nie powinien zostawać na zabawowej części wesela tylko przyjść na sam ślub, uroczysty obiad i po ukłonach dla młodych po prostu wyjść. Siedzenie pośrodku hałaśliwej zabawy nie jest wcale żałobą. A niestety psuciem wesela, które z nazwy jest po to żeby się weselić.
  15. Teekla

    czytam, bo lubię

    Zulko - ciemne naleśniki bo CZEKOLADOWE :D :P nigdy nie robiłaś takich? Dziewczynki bywamy w czytelni każda o „swoich” porach. Ja mam całkowitą swobodę przed i po południu. A wieczory należą do skype - to już rytuał i nie moge tego zmienić. Wolna jestem po 22.00 aż do pójścia w piernatki czyli do północy Daisy - no nareszcie! :D wiedziałam, że jesteś uwalona robotą a jednak brakowało Ciebie bardzo Ploteczko robiłam ciasto z przepisu na kwiatek - wyszły pysznie. nie przepadam za drożdżówkami ale spoko, są wilgotne i słodziutkie. Robie jedną maleńką modyfikację tego ciasta: dodaje szczypte soli przed wyrabianiem. To jest taka „kropka nad i” - Kasia tego nie robi a warto. Terixiu gdzie sie zapodziałaś? BeTulko - zazdroszcze. Ten zapach kopru i nowe lśniące mieszkanko pucio :D
  16. Teekla

    czytam, bo lubię

    Witaj Orsejko dzięki za kawusie Nie wspominał mi syn o prezencie od dewelopera. Spytam go przy okazji. Ciekawa jestem. Mam obawy Orsejko że pomysł z kamerką się nie powiedzie bo mało kto zagląda do czytelni a problem z wtyczkami może mieć więcej osób. W sumie szkoda :( Ja to rozumiałam tak, że Vanilka poda link do kamerki pod którą ma się pokazać a my ustalimy dzień i godzine. Śniadanko http://3.bp.blogspot.com/-ow3MNPLRqFM/VVuo6GXaBaI/AAAAAAAAGQo/3gSv8hzodKQ/s1600/P1070946.JPG http://img3.oferia.pl/9b365fc60f60381654cacc701ee562a8_1000_1000_0_1.jpg http://fashionable.com.pl/wp-content/uploads/2016/03/dsc_2717-2-1024x682.jpg Orsejko - powodzenia u fryzjera ;) Miłego dnia dla wszystkich
  17. Teekla

    czytam, bo lubię

    Ploteczko w tym szpitalu gdzie urodziła sie wnusia są odwiedziny od 13.00 do 18.00 ale do matki z maluchem wpuszczają 2 osoby. Więcej nie wolno. Małych dzieci nie wolno - dopiero od 12 roku życia. Noworodki są chronione przed infekcjami, wiadomo przecież że taki 2 latek a i dorośli na swoich "łapach" przynoszą miliony bakterii. Lekarze nie zgadzają sie na takie wizyty. S będzie pewnie jutro najdalej pojutrze w domu - wypisują po dwóch dobach.
  18. Teekla

    czytam, bo lubię

    Acha! ma któraś z Was sprawdzony przepis na jagodzianki? chcę dzisiaj upiec bo mam sporo jagód z zeszłego sezonu. Jakby co to podsuńcie coś... Vanilko - miłego wypoczynku. Nie wiemy do kiedy będą, ile mamy czasu na ustalenie spotkanie pod kamerką?
  19. Teekla

    czytam, bo lubię

    śniadanko https://zdrowyprzedszkolak.pl/images/redakcja/9080/artykuly/zywienie/sniadanie.jpg http://www.passion.ru/sites/passion.ru/files/content/images/s_article/14971/mainimage/2105_11.jpg https://www.turborotfl.com/system/arts/pl_m/949/Sniadania_z_calego_swiata_12.jpg i ciasto z jagodami z okazji urodzin mojej wnusi http://agatagotuje.pl/wp-content/uploads/2014/05/kruche-ciasto-z-jagodowa-pianka3-1024.jpg Terixiu skopiuj link Plotki i wklej w wyszukiwarke Pozdrawiam miłego dnia
  20. Teekla

    czytam, bo lubię

    Dorix - dostaniesz troche do galopu trwaj przy Mamie, to najlepsze co możesz zrobić i robisz. Kiedyś zmartwienia miną i będziesz tylko wspominac Zulko - a ludziska (np czytelnicy) myslą: "te" to mają fuche, siedzą, czytają, cisza, spokój, ciepło, sucho - sielanka. A ta praca to zapiernicz, kupa biurokracji ale koniecznej bo przecież działalność tego wymaga. Dla mnie stresujące w "tej" pracy było to, że nigdy nie było końca: rok szkolny sie zaczynał była orka bo kalendarz bezlitosny jest, a po rozdaniu świadectw następna orka przez całe wakacje. Ja byłam "wice", układałam plan a moja szkoła miała system 3-zmianowy. Pracowaliśmy od 7.00 do 19.00. Szał. Permanentny stres. Jak wracałam do domu musiałam posiedzieć bez ruchu na fotelu i wypuścić z siebie powietrze, bo ciągle wszystko "na wdechu" było. Wiem jak tyrasz, wiem też że przeżywasz wiele miłych i satysfakcjonujących chwil, które wynagradzają tę "orkę"
  21. Teekla

    czytam, bo lubię

    Dzisiaj po porannej wizycie lekarskiej będzie wiadomo co z Calineczką ;) Nastawiam się na dyżur z 2 letnim mężczyzną ;) Pozdrawiam wszystkich i wszystkim życzę miłego dnia Fruwająca: sałatka zrobiona z Twoich pomidorków i ogórków i cebulki :P pobuszowałam troche po Twoich grządkach :D pychota!
  22. Teekla

    czytam, bo lubię

    Zgłaszam sie na kawusie - dzięki Wam Orsejko Ploteczko Orsejko mam okna drewniane i powinniśmy pomalować już 5 lat temu ale schodzi i schodzi. Uszczelki do wymiany są :O Gdyby okna były gorszej jakości to zmusiłoby nas ale świetnie trzymają i kolor i wszystko inne to sie zwleka i zwleka. Może w przyszłym roku? wszystkie okna mam na południe - słońce wypala je dosłownie. Plastik by sie nie utrzymał :O Może deszcz walił prosto w szyby - nie spiesz sie z wymianą, obserwuj. Plotko - buciki są śliczne! :D życzę Ci udanych zakupów żebyś w nie weszła i żeby nogi miały wygodnie. Bedziesz wyglądać elegancko. Terixiu! - mam nadzieje, że na działce spokojnie i kręgosłup nie dostanie do wiwatu :P jakby co - to wołaj BeTulko - jak sobie poradziłaś z suchym powietrzem w świeżych ścianach nowego domku? zwykle to jest dość nieprzyjemne, dopóki nie zacznie się żyć: gotować, myć, prać - ściany wchłaniają wszystko. Pamiętam, że kiedy wprowadziliśmy się do nowego mieszkania nie mogliśmy spać, musiałam nawilżać a i to niewiele pomagało. No ale to w bloku a w domku może nie ma takiego efektu, tym bardziej, że mieszkacie pod lasem. Zapraszam na śniadanko: http://static.wizaz.pl/resize/var/ezdemo_site/storage/images/dziecko/pomysly-na-sniadanie-dla-niejadka/jajecznica-na-kanapce-dla-dzieci-pyszne-sniadanie/24641-1-pol-PL/Jajecznica-na-kanapce-dla-dzieci-pyszne-sniadanie.jpg?width=780&height=525&type=thumbnail http://1.bp.blogspot.com/-q0yNcbBqUDQ/VpLSrSLkOYI/AAAAAAAAU-s/VI9cC5tFUrM/s1600/Sniadanie%2Bw%2BKrakowie%2B-%2BJajownia%2B-%2Bdania%2Bkontra%2Bania%2B%25282%2529.jpg http://1.bp.blogspot.com/-RQl-RC6t7vg/VBa3wcEKunI/AAAAAAAAAys/feXsYWy-7Hk/s1600/P1450575.jpg
  23. Teekla

    czytam, bo lubię

    Terixiu - byłabym przeszczęśliwa gdyby ktoś się kotką zaopiekował. Niestety koteczka nie pozwoliła się dotknąć. Jadła tylko wtedy gdy człowiek był w odległości co najmniej metra-dwóch. Gdyby nie to - już byłaby w tzw „domu tymczasowym” prowadzonym przez moją przychodnie wet. Ja też wierzę, że Lutek przyjdzie na starą posiadłość
  24. Teekla

    czytam, bo lubię

    Heloł w niedziele kawusia herbatka na stole (__)? (__)? (__)? (__)? Nie było mnie troche bo w piątek „dyżurowałam” kiedy S pojechała na oddział. Jeszcze musi czekać bo są porody planowe a S jest poza harmonogramem. Mała nie spieszy się na świat więc spoko.. Spodziewamy się jutro. Okropne jest to czekanie ale nie ma teraz innej możliwości. Ważne że S jest w rękach lekarzy. Sobota u nas była bardzo upalna. Po nocnym „przepłukaniu” chałupki zimnym powietrzem, nie otwieraliśmy okien aż do wieczornej ulewy, która przyniosła ochłodzenie. Dzisiaj mam 20 stopni i jest pięknie :D Mieliśmy jechać do Kamesznicy i zjeść obiad w górach ale lało całą noc i spacer w takich warunkach raczej nam dziś nie odpowiada. Zrobie coś lekkiego w domu. Może chłodnik? Mam troche szycia bo małżowinie wszystko pali sie na tyłku więc zaraz siadam do maszyny żeby podreperować dżinsy i bojówki. Zawsze coś nadszarpnie, coś urwie, przetrze - jak dziecko :O Dorix - przewaliło się i bądź dobrej myśli Faktycznie mogłabyś wziąć wolne na Mame przecież są w życiu priorytety i nikt Ci tego za złe nie będzie miał. Nie ma ludzi niezastąpionych. BeTulko - szkoda kociaczka :( bardzo szkoda. Na pewno męczy Was mysl, że tuła się gdzieś samotnie, może przerażony, głodny i brudny. Mysle, że będzie zaglądał na swoje stare miejsce - koty przychodzą na swój teren. Dobrze, że uczuliliście mieszkańców, może uda się go namierzyć i zaopiekować :O Koteczka dzikuska, którą do niedawna dokarmialiśmy- od paru dni nie przychodzi. Męczy mnie myśl co z nią…. Przywiązałam się i nieustannie kombinowałam jak ją zabezpieczyć na zimę. Staram sie mysleć, że znalazła lepsze, bezpieczne miejsce…. :( ale każda myśl o niej to żal :( . Ludzie są okropni. Niefrasobliwi, okrutni. Schroniska przepełnione a na portalach np FB roi sie od apeli o zaginięciach zwierzaków. Ktoś kiedyś dopuścił do tego że kot znalazł się na ulicy i żyje bezdomny, samotny, zdziczały :( Nie potrafie sie z tym pogodzić :( Kto ma ochote na drugie śniadanko to zapraszam: http://previews.123rf.com/images/danifoto/danifoto1212/danifoto121200002/17055041-Das-kontinentale-Fr-hst-ck-mit-Kaffee-und-Gipfeli-Lizenzfreie-Bilder.jpg Miłej niedzieli wszystkim życzę
  25. Teekla

    czytam, bo lubię

    wiem wiem Fruwająca :D pomidory mają aromat a ogórki chrupiące mmmm Warto taszczyć konewki :D Ja mam podobnie jak Ty, mimo że nie siedze w grządkach ostatnio nie mam czasu malować :D a tak mnie swędzi rękaaaa.... :D Fruwająca: na jutro poproszę o duży zapas lodów bo w mojej wsi ma być 32 stopnie a ja z dwuletnim mężczyzną do cukierni nie dotuptam :D
×