baba śląska

ja zamawiałam, zaproszenia bardzo ładne, nie wiem skąd te negatywne opinie. zaproszenia przyszły z 2 dniowym opóźnieniem. To jedyny minus.

a mnie się właśnie wydawało, że ten bukiet jest zwykły, klasyczny :P dla mnie to po prostu bukiet w kształcie kuli z 3 storczykami :P alexisesa-też nigdy nie byłam na weselu bez kamerzysty. ba! nawet o takim nie słyszałam :D nie licząc przyjęcia weselnego koleżanki, ale ona miała 15 osób, a nie ponad 100. zaczęłam się nad tym zastanawiać, bo ostatnio oglądałam film z wesela koleżanki, na którym byliśmy i bardzo miło się go oglądało, wspominało. no i śmiechu było co nie miara :) my mamy 2 fotografów (małżeństwo) , tzn.normalnie to jeden robi zdjęcia, a drugi filmuje. niestety za film życzą sobie bardzo dużo kasy-a cena według nas nie jest adekwatna do jakości.

hej dziewczyny. udzielałam się tu jakiś czas temu, znikłam na czas remontu mieszkania, który mnie całkowicie pochłonął :) ale z Waszymi wpisami byłam prawie na bieżąco. niedawno zamówiłam suknię, okazało się, że zdecydowanie lepiej mi w typowych sukniach balowych niż skromnych i dopasowanych "rybkach". zamówiłam też próbki zaproszeń i w końcu wybrałam bukiet, który wydaje mi się idealny :) możecie go zobaczyć na zdjęciach tej pary http://blog.kobylscy.com/?p=309 (same zdjęcia są przecudne). mam też pytanie, czy któraś z Was nie ma kamerzysty? bo my nie zdecydowaliśmy się, bo wydawało się nam, że przecież nikt tego potem nie ogląda, ludzie się krępują itd-ogólnie zbędny wydatek, ale teraz nie wiem czy nie będę kiedyś żałować..

Olcia-często spotyka się właśnie, że młodzi po ceremonii jadą razem na grób rodzica/rodziców i składają kwiaty. Piękny też jest pomysł z tymi lampionami:) Możecie też przy podziękowaniach, kiedy zazwyczaj puszczają piosenkę "cudownych rodziców mam" zapalić 2 świece. Widziałam takie zdjęcie, gdzie młodzi tańcząc wtedy z rodzicami trzymali zapalone świece. No i swoją drogą zastanówcie się czy akurat ta piosenka w waszym przypadku jest odpowiednia. A księdzu też coś szepnąć można-bardzo miło by było, gdyby wspomnieć o nich w tak ważnym dla Was dniu:)

witaj Hachette! u nas-na śląsku-śluby są z reguły o wiele wcześniej, w mojej parafii ostatnia godzina to 15, bo potem o 16.30 jest tam jakaś msza. ja chyba zdecyduję się na 14. osobiście wolę jak śluby są wcześniej, można się dłużej pobawić, a pora przyjazdu na salę jest jak najbardziej obiadowa, a nie kolacyjna:)

tak, mój M. w ogóle nie bierze czynnego udziału w przygotowaniach:D nawet jak go o coś pytam, to mówi, żebym sama zdecydowała:) mnie taki układ pasuje:D rybenka-być może masz rację, ale tam zaliczka już zapłacona, rodzicom się podobała, cena za talerzyk przystępna (155zł). a ta nowa? otwarta od tego roku:D eh..myślę, że to za duże zamieszanie:) no i żeby potem nie było jak zmienię, że będę żałowała, że zmieniłam:D

Majka---------------------------27.07.2013--------------- Gdańsk Malapannamloda--------------13.04.2013---------------Opol e rosaaa--------------------------15.08.2013--------------- Rzeszów baba śląska--------------------15.06.2013----------------Gliwice

malapannamloda-piękna suknia:) też się muszę zmobilizować i zacząć coś więcej załatwiać, żeby nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę. rybcia-witaj! my mamy zespół, ale tylko dlatego, że wesele jest na 120 osób, bo gdyby było mniejsze to na pewno byłby dj. Dziewczyny jak macie jakieś propozycje piosenki na 1-szy taniec to piszcie! ja kompletnie nie wiem co wybrać!

malapannamloda-ale Ty masz już dużo załatwione:) jakie zaproszenia wybrałaś? no i przede wszystkim jaka sukinia:)? aha, i kupiliśmy wódkę. teraz ciągle waham się nad autem-nie wiem czy zamówić czy może od kogoś z rodziny się pożyczy (choć na dzień dzisiejszy nikt nie ma jakiegoś fajniejszego:D

molekularna- przejrzałam stronkę Oscar studio. filmy są rewelacyjne:) właśnie o przynajmniej taki efekt mi chodzi. a ta nasza kamerzystka widzisz nie dość, że chce więcej kasy to jej filmy do pięt nie dorastają tym z oscar studio. odchudzanie odchudzaniem! najważniejsze to potem utrzymać tą wagę do ślubu:D

malapannamloda gratuluję!:) dziewczynka czy chłopczyk?:) ja tam wolę nie czytać o porodach:P nie chcę wiedzieć co mnie czeka:P jaka dziś u mnie piękna pogoda! a ja niestety całe popołudnie w pracy:(

majka mi też podobają się różne suknie:) raz w kształcie 'rybki', za chwilę wielka tiulowa suknia, czasem koronkowa, innym razem satynowa:P normalnie szkoda gadać:P malapannamloda jak zostaniesz już opiekunką medyczną to będziemy pracować w jednej branży-ja pracuję w szpitalu:) w szkole zawsze nam mówili, że wszelkie zawody medyczne i pośrednio medyczne są bardzo przyszłościowe:)

malapannamloda prawko też mam, ale daleko mi do mistrza kierownicy:P!!! a co do studiów to poszłam na nie, bo jeszcze wtedy nie wiedziałam, że przyjmą mnie po stażu. bo gdybym wiedziała to bym nie poszła!:D majka cenowo to ta fontanna wychodzi około 700-800zł (w tym jest obsługa, stół z przystrojeniem i 5 kg czekolady). Mówię tu o fontannie dla 80-100 gości. do tego trzeba dokupić jakieś owoce i przekąski, ale nie wiem jak dużo (?). Takie firmy oferują przekąski za 3-4zł od osoby, ale myślę, że to za dużo.

czytając Wasze wpisy o szkole cieszę się, że już nie jestem studentką!:D nic mi tak w kość nie dało jak szkoła właśnie:P a'propos ślubu to marzy mi się fontanna czekoladowa:P ale nie wiem czy to ma sens, biorąc pod uwagę, że będzie ciasto, tort, lody, owoce..no i ta cena:P a koszty rosną i rosną..:P może któraś z Was była na weselu, gdzie była taka fontanna i wie jak to wygląda?

ja kupiłam sobie czerwoną bieliznę-to prezent od mojego M.:D a tak poza tym to nigdy jakoś specjalnie nie obchodzimy walentynek. jedynie mamy tradycję, że zawsze dostaję bieliznę:) a on ode mnie nic:P :D ale jutro będzie bardzo dobry obiadek i muffinki:) majka też polecam "dziewczynę z tatuażem":)

ta ostatnia boska!:) ogólnie podoba mi się większość sukien ślubnych la sposa:) tak jak pronovias czy san patrick. niestety są przerażająco drogie..

ja też niczego nie zamierzam jeszcze kupować. w końcu do ślubu ponad rok czasu. po prostu mniej więcej wiem czego chcę, co chciałabym mieć, a czego nie:)

śliczne te domki:) Amelka-pytałaś czemu mój M. nie chce się budować. Po 1-ceny działek u nas wahają się w okolicach 130tys. za ok. 500 m2 - mam tu na myśli dzielnicę domków jednorodzinnych ok. 20min od centrum mojego miasta. Oczywiście można byłoby kupić dalej, ale potem byłby problem z dojazdem miejskim, potrzebowalibyśmy 2 auto, no a ceny paliw po prostu zniechęcają. Po 2-stać by nas było tylko na działkę, reszta na kredyt i to pewnie min. 250 tys , a te kwoty już przerażają mojego M. A po 3- za 130 tys. to mamy prawie mieszkanie blisko mojej pracy, w centrum, wszędzie blisko. Fakt-płaci się czynsz, ale przynajmniej ma się ten luz psychiczny, że nie ma się kredytu na 30 lat. Co do zamienników za kwiaty-osobiście wolałabym wino, ale nie chcę tego pisać na zaproszeniach, więc poproszę o to tylko osoby z mojego najbliższego otoczenia-rodzeństwo, znajomych, rodziców. Właśnie wczoraj rozmawiałam o tym z moim M., że fajnie byłoby takie wino otwierać co 10 rocznicę ślubu:) zamierzam dożyć do 50 rocznicy:D! a kwiaty? bukiet na pewno będzie biały; zastanawiam się nad tulipanami, ale te chyba źle by wyglądały we włosach. Ewentualnie róże lub storczyki. Podobają mi się też mocno fioletowe bukiety, ale nasza sala weselna ma biało-zielony wystrój i jakoś tak sobie wymyśliłam, że to takie nasze podstawowe kolory:D nawet zaproszenia będą biało-zielone:P

malapannamloda rozbolały mnie wszystkie palce czytając o Twoim obciętym opuszku:D:D:D nie chcecie zostać na stałe w Amsterdamie?:) i zgadzam się z Tobą-ostatnie pół roku, czyli od kiedy mieszkamy razem, to najlepszy okres w naszym życiu:) szkoda, że z tym naszym mieszkaniem nie wyszło wcześniej. a ślub 15 czerwca

Nick --------- data ślubu ------- wiek majka89 27.07.2013 Amelka_:* 10.08.2013 22 baba śląska 15.06.2013 25

oj..ale nas się tu nazbierało:) nie nadążam już kto jest kim, kto z Polski, kto nie:P :D ale to dobrze, bo z moim narzeczonym to o przygotowaniach do ślubu pogadać się nie da:P my mieszkamy razem pół roku w mieszkaniu mojej siostry, więc przynajmniej nie płacimy odstępnego;) oczywiście nikt nas stamtąd nie wygania, ale myślimy, żeby zaraz po ślubie kupić mieszkanie i wyprowadzić się na swoje. Majka-co do mieszkania z teściami-jak nie muszę to wolę nie:P (choć moi są całkiem w porządku). z drugiej strony, gdybym miała kasę tracić na wynajem to chyba by mnie szlag trafił (jestem z tych osób co nie lubią marnwania kasy:P). ale i tak jesteś w dobrej sytuacji-w końcu macie swoje piętro, kuchnię (!), a nie tylko mały pokoik. Amelka-a ja to wolałabym takie właśnie wesele, gdzie są same mi najbliższe osoby, a nie ciotki i wujkowie, których widuję co kilka lat. . ale niestety teściowie zapraszają tak daleką swoją rodzinę, że noż mi się w kieszeni otwiera jak o tym pomyślę(!!!) np. siostry nieżyjącej babci mojego M. albo chrzestni rodziców(!) mojego M. ehh..no ale cóż..akurat rodzice płacą za gości:D tylko wkurza mnie to, że przez to, że jest max zaproszonych gości my nie możemy zaprosić wszystkich swoich przyjaciół i znajomych.

molekularna za taką kwotę to rzeczywiście warto. my mamy 150zł od osoby, ale alkohol, tort, napoje musimy kupić we własnym zakresie. eh, co do wieku:D skończyłam 25 lat. musiałam w stopce zmienić, bo tam ciągle było 24. a szkoda, że wciąż nie jest!:P

majka mnie też trochę przerażają te rosnące koszty. z jednej strony marzy mi się wielkie wesele, z drugiej zastanawiam się czy warto. najpierw mieliśmy dać z własnej kieszeni ok. 10 tys., teraz już wiem, że poniżej 13tys. nie da rady. zastanawiam się, gdzie by tu troszkę zaoszczędzić, ale przecież niczego nie mam powyżej jakiejś przeciętnej. nie mogę przecież nie kupić tortu czy kilku butelek wina. cieszę się, że rodzice nam pomogą, ale mimo wszystko wesele to duży wydatek.

rybenka piękna:) zazdroszczę Wam tego wesela góralskiego. my też o tym myśleliśmy, ale wiązałoby się to z dodatkowymi kosztami. za to nasza sesja ślubna na pewno będzie w górach:)

majka mam takie same wymagania co do obrączek:) szerokie, proste, bez zdobień i z żółtego złota. Amelka tym razem działa tylko link nr 2:D ale suknia bardzo ładna:) takie o kształcie litery A też mi się bardzo podobają:) odpadają raczej te, których dół zaczyna się na wysokości pępka:D chociaż prawda jest taka, że nigdy żadnych ślubnych sukni nie przymierzałam i może się okazać, że w tych "bezowych" wyglądam najlepiej:D Dziewczyny, a czym jedziecie do ślubu? narzeczony namawia mnie na jakiegoś mustanga, ale nie wiem czy to czasem nie zbędne koszty. choć w sumie nie mamy jakiegoś fajniejszego auta, żeby nawet pożyczyć.