Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

psychiczna myszellina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. 12:05, tak zdrowo się odżywiasz i się przeziębiłaś???? Niebywałe.
  2. Szukam jakiejś dobrej, porządnej patelni grillowej. Nie musi być tania, to ma być prezent. Sama miałam Tefala, ale po roku użytkowania nadawała się tylko na śmietnik mimo dobrej konserwacji i obchodzenia się z nią jak z jajkiem. Może znacie jakieś firmy/miejsca/sprzedawców on-line i możecie ich polecić? Najlepiej z własnego doświadczenia :)
  3. psychiczna myszellina

    LUTÓWKI 2015

    Hej dziewczyny, przepraszam, że wbijam się Wam tak w temat, ale pomyślałam, że może warto. Mam do sprzedania po swojej córeczce (z września 2013 :) )piękny kombinezon jesienno-zimowy na rozmiar 62/68 czyli idealny dla Waszych jesiennych maluszków ;)Jest biały, ocieplany, ma kaptur i doczepiane stópki i rękawiczki. Kosztował 130zł, sprzedam go za 35 już z kosztem wysyłki. Kombinezon jest w stanie idealnym, jeśli ktoś miałby życzenie, mogę wysłać zdjęcia na mejla :) Mam jeszcze jedną dziewczęcą kurteczkę przeciwdeszczową w kapturem, też jest ocieplana polarkiem, jest w ogóle nowa, 62/68, kosztowała 80zł, sprzedam ją też za 35. Jeszcze raz przepraszam za wbicie się w temat, życzę pomyślnego rozwiązania i zdrówka :) W razie czego zostawiam swój mejl: macpl@o2.pl :)
  4. Ah, zostawię na wszelki wypadek swój e-mail: macpl@o2.pl. Dzięki :)
  5. Led, bądź mądrzejsza. Ustąp.
  6. Ah, jeszcze pees. Nie uważam, że cokolwiek mi się należy tylko w związku z tym, że jestem z facetem. Taka postawa to sponsoring - daleko mi od tego ;) Jestem kowalem własnego losu, mam wykształcenie, świetną pracę, własne pieniądze, którymi dzielę się oczywiście z partnerem. Polecam, na pewno by Ci się spodobało :) Uciekam do mojego słodkiego bękarcika, bo właśnie wstała :)
  7. Dobra i ta cebula, my dzisiaj bez obiadu. Właśnie nalałam sobie pół kubka ciepłej kranówy, całego już nie mogłam, bo chyba kurek zakręcili - przestała lecieć. Znowu przesiąkniemy odorem z toalety ale cóż, nikt nie mówił, że będzie lekko.
  8. Serdecznie przepraszam, że po 45 stronach wyważonych, nieobraźliwych i stonowanych wypowied*******ońcu puściły mi nerwy. Ale jakoś nie mogę stolerować głupoty, hipokryzji i IQ ameby
  9. Ja bardzo uprzejmie proszę mężatki, aby nie wypierrdalały (tak, dobrze przeczytałyście) mi teraz z pytaniem jaka to niby jest ta nasza - konkubin - niezależność, która różni się od tej w małżeństwie, bo to JA pierwsza zadałam to pytanie mężatkom (+ jeszcze o to, co niby takiego w małżeństwie poświęcacie, czego niby my nie poświęcamy w konkubinacie). ŻADNA z was, począwszy od stukniętej "jasięwypowiem", która teraz tak się sra, że nikt jej na to pytanie nie reaguje, NIE ODPOWIEDZIAŁA mi na te dwa pytania. A przez 4 strony powtarzałam je non stop i prosiłam o odpowiedzi (z pomarańczowego nicka, bo pisałam nie ze swojego tel). Więc nie bądźcie takie kur/wa hop do przodu, bo jak to ja was o to zapytałam, wszystkie cichcem sp*******iłyście z tematu p.s. A teraz możecie dać upust swojej pomarańczowej srace.
  10. Allium, no to chociaż w tym się zgadzamy, bo uważam dokładnie tak samo. Byłoby to ładnym podsumowaniem tej 40-stronnicowej dyskusji, ale nie ma tak dobrze, zaczyna się sobotni wieczór, więc zaraz z 40 zrobi się 50 stron wielkiego, niesmacznego, wulgarnego syfu. Brać w tym udziału nie będę, więc na koniec zostawiam pod rozwagę i przemyślenie powyższą anegdotkę każdemu, kto się w tym temacie wypowiadał :)
  11. No właśnie złapał niestety. Ale lepszy konkubinacki g**** na materacu (w przypadku mojego patologicznego konkubenta to raptem pół minuty), niż konkubinacki oklep po ryju i pytania sąsiadów "Pani Myszellino, co się znowu stało?". Ile razy można się przewracać na szafkę kuchenną :(
  12. Allium, gdybyś zadała sobie odrobinę trudu i fatygi i przeczytała temat (skoro już zdecydowałaś się zabrać w nim głos), nie pytałabyś o to, bo wszystkie mamy w tym temacie jednakowe zdanie To wyżej to ja, nie wiem czemu mnie wylogowało. Adijos.
  13. Allium i znów się spotykamy, znów na podobnym temacie :D
  14. Bree, mam to samo odnośnie wypowiedzi niektórych konkubin tutaj. W ogóle nie wiem co ja tu jeszcze robię, nienawidzę się wkręcać w takie pozbawione jakiegokolwiek sensu dyskusje, a jednak udaje się im mnie sprowokować, cholera.
  15. gość w konkubinacie - dzięki wielkie! :P U mnie numerem jeden w argumentach za małżeństwem jest jednak "publiczna deklaracja miłości". Konsekwentnie, w razie rozwodu, rozumiem, że zapraszamy też publiczność na sprawę rozwodową, na której ze szczegółami będziemy opisywać swoje pożycie małżeńskie?
×