-
Zawartość
320 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Bastylia
-
Wlasnie wpalaszowalam dwie kromy chlebka. Bo swiezy i pachnacy smakuje kazdy chleb. Z maslem i gruba sola. Sol jest konieczna! Ten chleb smakuje na "nic"Gdyby nie ta cebula... Chyba musze troche odczarowac Focha:O Foch to zdecydowanie nie moja bajka. W piekarni sa duzo lepsze chleby, a nawet w supermarkecie trafiaja sie dobre gatunki. Zalety Focha to latwosc przygotowania. Przy tym nie ma praktycznie zadnej roboty. Uwazam ze Focha trzeba koniecznie "podsmakowac" bo w wersji klasycznej nie pasuje mi zupelnie. Moze z dodatkami Moze upieke kiedys chleb z mieszanki, ale bede przygotowywac tak jak Focha. Dla mnie chleby z gotowych mieszanek sa duzo lepsze. Sa Gusta i Gustliki:P Moze ja mam Gustlika?:P
-
Czesc dziewczyny Wlasnie jestem w trakcie pieczenia Focha. Zapomnialam ze to drugie "ruszanie" musi odbywac sie w cieplym miejscu i troche przedluza sie... Nie wiem co mi wyjdzie z tego, ale trzeba przyznac ze pracy nie ma zadnej przy pieczeniu chlebka. Acha ja dodalam jeszcze prazonej cebulki do chlebka. Nastepnym razem dodam kolendre, bo bardzo lubie. Orsejko ze Ty nie mozesz wytrzymac z sadzeniem kwiatkow:) U mnie dzisiaj padal grad:O A ja bylam w drodze. W wiosennej krotkiej kurtce i pantofelkach:O Kurtka byla bez kaptura, sciagnelam chustke z szyi na glowe ale niewiele pomoglo. Najgorsze ze tylek zmarzl i znowu dostaje "sikawki":P Dwa dni pilam ziola i bylo juz dobrze. Trzeba bedzie kurowac sie od poczatku:O Lece do Focha. Zobaczymy co wyjdzie? Na razie
-
Bastylia zamelduje sie pozniej. Na razie jeszcze nie mam czasu:O Milego popoludnia zycze wsiem
-
Spokojnej nocy zycze Wam dziewczyny. Do jutra
-
Orsejowa zdrowiej nam szybciutko Musisz byc w formie bo Orsi lubi spacery z Toba. Zulka, tak sobie wyobrazam jak Rysio bawi sie cukiereczkiem w szeleszczacym papierku o 5 nad ranem:) Kochaniutki futrzak, nudzi sie po prostu. A co ma robic? Rozwiazywac krzyzowke? Przeciez jest ciemno w domku o tej porze:)
-
Czesc dziewczynki Ja juz nie wspominam o braku czasu i "niewyrobianiu sie" To wielki problem u mnie ostatnio:O A bedzie jeszcze gorzej bo idzie wiosna:O Stwierdzam ze za duzo czasu "pozera" mi gotowanie:O Jesc owszem lubie, ale to gotowanie.... Omlecik ze sniadania Teklo zjadlam po poludniu.... ze szczypiorkiem:P Uwielbiam omleciki ale nie na slodko. Ogladalam skoki. Tak sie ciesze z brazowego medalu:):) Kurcze po tym przeziebieniu latam co 5 minut do kibelka i robie siusiu. Zawsze lubilam czasto ale ostatnio jest za czasto:O Zeby mi to tylko nie zostalo na zawsze:(
-
czesc dziewczyny. Dzisiaj i ja bylam u lekarza. Z malzykiem. Wolny termin byl tylko o wpol do dziewiatej. I tak wyproszony.... Wstalismy o 6 :O Caly dzien chodze nieprzytomna. Ostatnio nie czuje sie najleiej, nie doszedl jeszcze do siebie z tego przeziebienia. Ja zreszta tez nie:O Lekarka nic specjalnego nie stwierdzila. Zrobila rentgena i pare jakis badan. No i obylo sie tym razem bez szpitala. Rano byla straszna mgla a w poludnie zrobila sie wiosna:) Plotka i ja mysle podobnie jak Terix ze dolegliwosci u M moga byc z kregoslupa. Siedzi za kolkiem w niewygodnej pozycji.... Nie martwcie sie na zapas. Zrobi bydania na wszelki wypadek. Zobaczysz wszystko bedzie dobrze. Musze sie polozyc na mojej za krotkiej kanapie i pogapic sie na telewizornie. Chce mi sie spac ale do loznka jeszcze za wczesnie. Dobranoc dziewczynki
-
Oj Betulka tak naskoczylam na Ciebie z tym balkonikiem. Nie chcialam ale jakos tak wyszlo. Przepraszam Ja zaobserwowalam u siebie, ze po kazdej zimie mam slabsza forme i nie wracam juz do tej sprzed roku:( Tak samo pewnie jest u Ciebie. Latka leca i nie ma sie co oszukiwac:O Dobrze by bylo zeby ciut poprawic kondycje jesli sie da, albo przynajmniej nie stracic tego co jeszcze mozemy:O Wieczorem albo najlepiej pozno po poludniu wyjdz z Mona na przynajmniej kwadrans.... Zobaczysz juz po tygodniu bedzie lepiej. A jak przeprowadzisz sie do nowego domku bedziesz smigac po lakach w sasiedztwie bez zadnych "urzadzen" Cos da sie jeszcze zrobic na pewno. Nie dawaj sie tak latwo Betulka chorobie. Przeciez my jestesmy z dobrego rocznika i jeszcze mlode bardzo (nie bardzo:O) Z tego wszystkiego nie zapytalam nawet co U Syna? Czy ta operka jest konieczna? Tak mi przykro mi Betulka
-
Ide na garnek. Mam zaleglosci...
-
Dziekuje Tekla kawka byla pyszna. A sukienki nie ma co focic . Jeszcze brakuje bolerka:O A na wieszaku wyglada naprawde jak worek. Ale to jedyna sukienka model etui w ktorej jeszcze jako tako wygladam.
-
A ja wrzucam rozliczenia ze skarbowka do skrzynki pocztowej przy Urzedzie skarbowym:) Jesli u nas ktos rozlicza sie przez net, to i tak musi doslac zalaczniki poczta lub dostarczyc osobiscie.
-
...a gdzie to te zurawie sa? Chyba fruwaja sobie rano, jak ja jeszcze spie:P Acha przyszla sukienka:) Na razie bez bolerka. Bolerko dojdzie. Na wieszaku wyglada jak worek. Ale na wielorybku wcale nie jest tak zle! Zatrzymam, bo jest ladna. Moglam nawet zamowic o numer mniejsza, ale jak usiade musze miec miejsce na brzuszysko. Chyba tylko dobrze by bylo skrocic o 2-3 cm, chociaz zamowilam krotki rozmiar jest ciut za dluga.
-
A teraz napisze cos do Betulki. A dlaczego Ty nie chcesz chodzic z rolatorem? Dlaczego nie chcesz sobie pomoc? Przeciez to zaden powod do wstydu. Sama wiesz bo jestes w koncu lekarzem. Moja ex kolezanka z pracy, chyba ze 3 lata starsza ode mnie, miala duze klopoty zdrowotne. Operacja stawu biodrowego i musiala korzystac z balkonika. Na poczatku bylo jej troche nieswojo. Pozniej przyzwyczaila sie i nie chciala za nic rezygnowac z niego:) Balkonik, zakupy, piesek przywiazany do balkonika:) Teraz korzysta z tego kiedy jest slisko i nie czuje sie pewnie na nogach. Bardzo dziwilo mnie jak patrzylam w Polsce na panie wspierajace sie na parasolkach, bo z balkonikiem wstyd! A jaki to wstyd? 150 lat temu bylo wstydem korzystanie z okularow.
-
Dzien doberek Vanilka daj se spokoj. Przeciez taki interes to harowka i praca dla calej rodziny. Twoj Malzyk na razie nie wroci. Ma perspektywe emerytury z N. ktora wystarczy na zycie. Jak znajdziesz jakas fajna robote to czemu nie. Ale topic oszczednosci i inwestowac w niepewny interes? Wlasciwie to powinnam zaczac od gratulacji dla Daisy:) Wspaniala wiadomosc! Moja siostra ma tez ziecia z kozia brodka:P
-
A mnie mnie dzisiaj byla pogoda pod psem. W zwiazku z tym musialalm wyciagnac michala. Ostatnio duzo chodze na piechote, bardo malo jezdze autem i zaczynam sie nieswojo czuc za kolkiem. Tak po prawdzie nigdy orlem za kierownica nie bylam:( Trzeba bedzie troszke pojezdzic bo zupelnie zaprzestane :O Tekla, jeszcze tak intensywnie mysle o kolorze kapki do chrztu szanownego Malzyka. Moze byly juz w rodzinie chlopaki:)i moze Malzyk to miala byc dziewczynka:P W naszej rodzinie byla juz starsza o 7 lat dziewczynka i chlopak. Ja jestem ostatnia, ta trzecia:O Czasem sobie mysle moze "nieplanowana" albo " z wypadku":P Niewazne zreszta. W kazdym razie kapke do chrztu mnie tez sprawiono:) rozowa:)
-
...kafe sie zacina:O nie moge dalej pisac:O A juz mialam zamiar przerobic dzisiaj forum na moj blog:P dziewczyny
-
...wiem jakie byly kiedys kapki na chrzest. Pamietam ze w domu byla moja kapka z rozowego atlasu, na to tiul z grubymi oczkami:) i ponaszywane na to kwiatki z koronki czy tez tego tiulu. Pewnie wzor wziety z tego samego zurnalu co u maltzyka Tekli:P A i podejrzewam ze kapka byla juz uzywana. Wczesniej podszewka byla pewnie niebieska, bo 2 lata wczesniej byl chrzest mojego brata:P Na moj zmieniono tylko kolor podszewki:O
-
Dobry wieczor U mnie w telewizorni szukaja znowu talentow A ja pochwale sie ze dzisiaj znowu odwalilam spacerek. Jak ja ostatnio lubie chodzic na piechotke:) I jak dobrze mi to robi:) Wybralam sie na stare miasto, jak zwykle przez park. Wlasciwie do apteki zeby odebrac zamowione lekarstwa. Apteka dzisiaj otwarta byla tylko do 16, w poniedzialek mam preteks do nastepnego spaceru;) Bylam tez w sklepie kosmetycznym, chcialam kupic sobie nowa pomadke. Nie kupilam ale przetestowalam duzo nowch odwaznych kolorow. Mam nadzieje ze nie dostane jakiejs opryszki. Boje sie tych testerow:( Co prawda kolor najpierw probowalam na dloni i z dloni palcem przenosilam na usta:O Pewnie wsio rawno jak przenosi sie wirusy...brrrr...
-
...a slubowalam to juz w elegankim designerowym kostiumiku:P Plotko kiedys potrafilam, bo pewnie musialam, dzisiaj pewnie juz nie potrafie:O I na szczescie juz nie musze, choc dobrze jest cos tam umiec. Nigdy nie wiadomo? Dobranoc Plotko. Wyspij sie zdrowo.
-
Na studniowke sukienke uszyla mi Mamusia. Ja tez przy tym troszke pomagalam. Sukienke mialam jak Natasza Rostowa (nie z opisu ksiazkowego, tylko z serialu) Wygladalam pieknie! I srebrne sandalki mialam. Sukieneczka byla blekitna:) Tylko moj partner to niestety nie byl ksiaze Balkonski:( Takiego jednego "palanta" zaprosilam:O
-
...zabije kafe, zabije kafe! znowu sie zacina
-
Przypomnialo mi sie ze kiedys uszylam sukieneczke komunijna dla mojej siostrzenicy. I do tego piekne pikowane bolerko- kufajecze z bialej blyszczacej satyny. Bylo to chyba 35 lat temu. Wszystko wyszllo i pieknie i super wygladalo! Duzo ubranek szylam tez sobie w mlodosci. Spodnice, sukienki , modne byly tez kombinezoniki takie kolorowe z bawelny:) jednym slowem wszystko co sie tylko dalo Terix pewnie pamietasz ze wtedy niewiele bylo w sklepach:(
-
Firanki doszly Dorix I co Ty piszesz ze masz prosciutkie? Prosciutko to wisza, ale sa skomplikowane i to bardzo. A te brazowe listki wisza luzno czy jest to wzor na materiale?
-
Ja nie potrafie zrobic dziurek na maszynie:O Wszywanie suwakow tez idzie opornie:O Wczesniej fastryguje zeby bylo rowno:O Ty Terix potrafisz. Pamietam Twoj patchwork czy jakos tam sie to pisze:P
-
A ja nie mam zaslon tylko firanki w pokoju. I to wystarczy. Trzeba by bylo kupic jakies nowe:O Wisza juz chyba dlugo...nie wiem ile?