Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

daisy duck

Zarejestrowani
  • Zawartość

    330
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez daisy duck

  1. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witam i ja,chętnie napiję się z Wami kawy Terix,Dorix Teeklo To bardzo miłe że mimo zmęczenia zajrzałaś.Życzę słonecznej pogody i dużo białego śniegu i pustych stoków na dziś Martwi mnie milczenie Ploteczki,wiem że miała być u ortopedy:((.Ploteczko machnij choć łapką,tą zdrową Zulka Napisz jak sprawy ginekologiczne,zmniejszył się ,,swołocz,,? U mnie pogoda dzisiaj podobna jak wczoraj czyli ciepło jak na luty ale ciągle coś pada.No i mam lodowiska a na nich jeziorka.Zamarznięta ziemia pokryta lodem na tym powstały rozlewiska,niefajnie Ja niedawno wróciłam z miasta,miałam kilka spraw do załatwienia teraz czas pomyśleć o obiedzie.Wszystkim życzę zdrówka i udanego dnia Bastylko Ciągle Cię noszę blisko przy sercu i modlę się teraz za Ciebie.Abyś była silna,dzielna i umiała na nowo odnaleźć swoje miejsce w życiu.
  2. daisy duck

    czytam bo lubię

    No nic miłego dnia całuski
  3. daisy duck

    czytam bo lubię

    Muszę kończyć bo przyszła mama i płacze...
  4. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witajcie dziewczynki Postanowiłam się odezwać,zauważcie co napisałam,,odezwać,,. Nie ,,przyjść,, Bo byłam z Wami każdego dnia,przychodziłam po cichutku siadałam za regałem i słuchałam o czym rozmawiacie.Wyszło na to że podsłuchiwałam?!. No może troszeczkę hi,hi. Przychodziłam słuchałam i nic nie mówiłam bo czasem co dla niektórych niepojętym jest człowiek jest zbyt przybity by rozmawiać.Było mi smutno i nadal jest a powodów i przyczyn jest kilka,jak to zawsze u mnie.Pojawia się jeden smutek i zaraz wszystko wokół zmierza tylko w jednym kierunku by pojawiły sie kolejne bo samotnie to przykro kroczyć przez życie,,,,hi.
  5. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witajcie dziewczynki w nowym tygodniu. Miałam nie odpalać komputera bo jestem w wielkim smutku.Nie chciałam jednak abyście sobie pomyślały że mnie coś wymiotło,powaliło,czy sama nie wiem co? Jestem w bardzo kiepskim stanie psychicznym i muszę sobie dać ciut czasu dla poprawienia kondycji emocjonalnej. Wiem że w takiej chwili powinnyśmy wszystkie trzymać się razem i jeszcze bardziej zaznaczać swoją obecność w czytelni.Ale ja jestem słabym człowiekiem i czasem wszystko mi się sypie.Nie wiem ile czasu mnie nie będzie,dzień,dwa,tydzień?. Wyliżę się w kąciku ze swoich ran i wrócę. Całuję bardzo mocno wszystkie czytelniczki a szczególnie mocno całuję Bastylkę
  6. daisy duck

    czytam bo lubię

    Dziewczynki całuski dla Wszystkich w czytelni i bardzo udanego dnia. Sorki że tylko pozdrowienia ale mam dzisiaj taki stan......
  7. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witam serdecznie Bastylko
  8. daisy duck

    czytam bo lubię

    Bastylko Jestem z Wami,martwię się ,płaczę i modlę z całego serca
  9. daisy duck

    czytam bo lubię

    No nic teraz jak już udało nam się wspólnymi siłami otworzyć nową stronkę muszę pomyśleć o innych hi,hi obowiązkach choć przy tej pogodzie nie jest to łatwe. Pewnie się najpierw kawy napiję zanim cokolwiek uda mi się z siebie wykrzesać.Zatem udanego dnia dziewczynki kochane i zdrówka
  10. daisy duck

    czytam bo lubię

    Hi,hi,hi Orsejko no teraz chyba obie się widzimy;)
  11. daisy duck

    czytam bo lubię

    No i jak mogę to sobie pomarzę...... Jakaś zapomniana górska chatka i my,wszystkie ach,ech..... Wypijemy winko,poprzytulamy się a potem popolitykujemy i podrzemy koty;):p Potem pokłócone rozjedziemy się do swoich domów
  12. daisy duck

    czytam bo lubię

    Dalej nie widzę wpisu zatem muszę improwizować,nawijać i co tam jeszcze ślina na język przyniesie.....
  13. daisy duck

    czytam bo lubię

    No i widzę że wraz z Orsejką chyba otworzymy nową stronkę. Orsejko witaj No jest jak pisałaś u mnie ciągle pada teraz deszcz.To co było kiedyś śniegiem teraz się zrobiło lodem,normalnie strach nos wyścibić za próg jak się nie ma łyżew:p
  14. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witajcie dziewczynki Teeklo OJEJ,OJEJ słyszysz jak się podniecam,trzeba będzie pieluchę zmienić;):p Podjęłaś temat tak bardzo bliski mojemu sercu ale się zaraz wnerwisz jak sto diabłów. Bo ja nie wiem czy w tym roku dam radę uczestniczyć w takim spotkaniu i to nie tylko ze względów finansowych.No ale że jestem bardzo za to mogę obiecać z ręką na sercu,ba nawet dwiema że zrobię wszystko co w mojej mocy by na takim spotkaniu o ile dojdzie do skutku być. Dlatego rozmawiajmy nic na siłę,wytyczmy miejsca,daty wszystko oczywiście tak wstępnie i zobaczmy co nam z tego wyjdzie. Nie trzeba od razu deklarować że ja nie przyjadę bo mam katar,chorą nogę i mi się nie chce,nie trzeba także od razu obiecywać będę na pewno bo nikt do końca niczego pewien być nie może.Dlatego jak już kiedyś pisałam planujmy,marzmy i zobaczmy co nam z tego wyjdzie.A jak nie daj Boże nic nie wyjdzie to nie róbmy sobie ani innym wyrzutów,bo przecież hi,hi wiemy jakie jesteśmy;)
  15. daisy duck

    czytam bo lubię

    Jeszcze raz udanego dnia i dużo,dużo zdrowia
  16. daisy duck

    czytam bo lubię

    Dziewczynki zaczynamy nowy tydzień w nowym roku,nie pierwszy hi,hi no ale zawsze.Mam nadzieję że wszystkie będziemy zdrowe i szczęśliwe i będzie nam się udawało wszystko za co się weźmiemy. Ja ostatnio mam nastrój dupiaty,najchętniej bym się wyryczała w czyjeś ciepłe i troskliwe ramiona.Mogłam to zrobić w nocy, Teekla była przy mnie:( No dobra nie ma się co sypać,wystarczy że śnieg sypie:p.Mnie potrzebny jakiś zastrzyk optymizmu,o tej porze zawsze planowałam wyjazd wakacyjny.Nigdy do końca nie byłam pewna że się uda ale marzeń nikt nie zabroni.W tym roku nawet marzyc nie mogę,wiem hi,hi że nie pojadę. No dobra już kończę,pomarzę sobie jak Bastylka o wygranej szóstce w totka,wtedy uda się zrealizować wszystkie plany i marzenia;)
  17. daisy duck

    czytam bo lubię

    Miałam w planach wejść do czytelni na dłużej al;e nie wyszło,zatem prędziutko;) Majeczko Aż mi serce mocniej zabiło jak zobaczyłam że jesteś Mam nadzieję że uda Ci się bywać częściej,brakuje nam Twojego towarzystwa Dziewczynki dzisiejszy calusieńki dzień i wczorajszy wieczór czuję się dupiato:p.Nie wiem wpływ pogody czy jakieś inne licho ale jestem słaba,mam zawroty głowy,bóle kości i tym podobne dolegliwości. Może to leń po prostu,może za dużo było świętowania nie wiem hi,hi ale się postanowiłam poddać,walnąć na wyro i co się tam będzie działo przyjąć ze stoickim spokojem.Chłop w pracy zatem nie fantazjować,wyro tylko moje;):p Zatem miłego wieczorku
  18. daisy duck

    czytam bo lubię

    A teraz się odmelduję mam kilka spraw które same się hi,hi nie zrobią.Buziaczki
  19. daisy duck

    czytam bo lubię

    Tak woda nigdy się nie psuje i jak ma sporo soli to nawet nie zamarza. Zulka ma gości,dziewczynki zatem jej nieobecność usprawiedliwiona.Musi się nacieszyć bo to goście wyjątkowi Teeklo Tulimy mamusię i maleństwo,no i trzymamy kciuki za to byśmy miały zdrową,śliczną dziewczynkę Dziewczynki u mnie już poprószył pierwszy śnieg.W sumie to nie pierwszy bo już mi coś tam padało tej zimy no ale wtedy mrozu nie było i się wsio wzięło i znikło.Dzisiaj wstaję biało,mróz znak nie zniknie.Na razie łopatować nie trzeba wystarczyło polatać z miotłą,ale ma padać,więcej i więcej
  20. daisy duck

    czytam bo lubię

    Jak chodzi o wodę święconą hi,hi to ja wiem dlaczego nigdy się nie psuje.Jest solona!. Już Wam kiedyś opowiadałam że w przeszłości odległej hi,hi u nas ksiądz święcił pokarm na Wielkanoc w domu pewnej rodziny.My jak to dzieciaki już od bladego świtu hi,hi koczowaliśmy w domu tych państwa z koszyczkami czekając na księdza.Oj działo się wtedy,hi,hi działo był nawet przyśpieszony śmigus dyngus i spacery do pobliskiego parku.Jak sobie pomyślę co przechodziła ta rodzina przez tyle lat użyczając swojego domu do celów religijnych to szczerze nie zazdroszczę i podziwiam z całego serca.No ale do rzeczy Miałam wtedy okazję obejrzeć cały proces uświęcania wody.Woda była brana ze studni w wielkie wiadro.Potem ksiądz brał wielką garść soli kuchennej(nie jakiejś ,,specjalnej,,) lub dwie jak miał małe łapki,hi,hi.Mieszał aż się wszystko pięknie rozpuściło,potem odmawiał nad nią modlitwę i gotowe.Jak chcecie sprawdzić prawdziwość moich słów spróbujcie swojej wody,jest słona!.
  21. daisy duck

    czytam bo lubię

    Orsejko Sto,lat,sto lat sto lat niech żyje żyje nam!. Sto lat,sto lat....... Zawsze bądź zdrowa,uśmiechnięta,bogata i szczęśliwa
  22. daisy duck

    czytam bo lubię

    Piszecie że ani się obejrzymy będzie wiosna?! Kurtka wytrzymam z tydzień i zacznę się rozglądać:p Ja chcę wiosny No i nie chcę śniegu ani centymetra a ma mi padać.Nie mam kondycji do szuflowania a natura,zima ma to w nosie i wali mi śniegiem jakby oszalała. Nie jeszcze nie pada ale ma padać zatem ja już w strachu:( Teraz się odmelduję,całuski Wizytę duszpasterską mam w tę sobotę zatem cały tydzień zmarnowany bo nie umiem o tym nie myśleć:(
  23. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witajcie dziewczynki. Ja jestem zmrożona dokładnie i na kość.Przez cały dzień temperatura trzyma,mam -14.W nocy było -19.Pamiętam dużo większe mrozy ale w tym roku jakoś mi zimno,hi,hi bardzo. Ja na opłatek dałam 10 zł,roznosiły młode dziewczynki.Niby jest co łaska więc zapytałam ile ta łaska na ogół wynosi;).No i miało być w okolicach dychy więc się dopasowałam.Jak chodzi o wizytę duszpasterską to ja nawet bym dopłaciła by ominął mój dom.Wody święconej nigdy nam nie dostarczają,trzeba sie we własnym zakresie hi,hi starać.Na ogół w Wielkanoc przy świeceniu pokarmów wystawiają w wiadrach,można i nawet trzeba sobie nabrać.Czasem się zapomni flaszeczki i jest problem:(.No i księdzu daję od kilku dobrych lat 50 zł ale jak pisałam wcześniej dałabym i 150 by nie musieć go przyjmować.Nie lubię tego i nie zamierzam ukrywać że jest inaczej
  24. daisy duck

    czytam bo lubię

    Jak już pisałam wcześniej u mnie mroźno jak to na wschodzie i mam kurtka dosyć tego wschodu.U mnie to nawet wrony hi,hi zawracają a psy zadkami szczekają jednym słowem zad***e straszne. Wyprowadziłabym się gdziekolwiek gdzie byłoby cieplej,mniej śnieżnie. O matko miałam być dzieckiem hi,hi dzieci przecież lubią zimę.Lubią śnieg,sanki,lód i całe to g****o;).Zatem dziewczynki jest mam ciepłe majtasy i śmieję się do rozpuku.HI,HI,HA,HA:):D Ubrałam się warstwowo i wyglądam,czuję się jak bałwanek,miałam napisać mały ale hi,hi mały to jest rozumek u tego bałwanka;) No nic zmykam bo dłuższe siedzenie może spowodować odmrożenie stóp;),no może nie aż tak ale u ciepłolubnej wszystko jest względne:p
  25. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witam cieplutko Dziewczynki przyszłam się do Was ciut rozgrzać,hi,hi.Przez to że mam nieocieplony strych w moim domku chłodek.Zakładam majtasy hi,hi do kostek na to portki i dopiero da się jakoś przeżyć. Zulka Ja kiedyś sobie takiego koteczka z kocim katarem wzięłam na kark.Nie wiedziałam że jest chory no a jak już zagościł u nas co było począć,leczyłam około pół roku.Autentycznie tyle czasu zajęło mi pozbycie się choroby no ale młody kotek przeżył,hi,hi.Dlatego wiem co to za paskudne choróbsko no i rozumiem niepokój o resztę trzódki.No a jak z ich Panią,była w końcu u lekarza? Bastylko Takie niepokoje to chyba ma każda z nas z wiekiem jesteśmy coraz bardziej depresyjne.Nienawidzę tych stanów ale nie zawsze umiem sobie z nimi radzić.Dobrze pielęgnować w sobie dziecko,żyć dniem dzisiejszym,niczego nie planować i nad niczym nie kontemplować.Cieszyć się tym co tu i teraz,być takim małym dzieckiem po prostu.Jak coś nas wnerwi krzyknąć głośno,jak zasmuci poryczeć i zapomnieć no i śmiać się głośno aż zabolą mięśnie brzucha. Orsejko Buziaki będzie dobrze,ba musi być Betulka Koteczek wrócił?.Moja kotka po nocy sylwestrowej jak mi wystrzeliła jak rakieta to wróciła dopiero po miesiącu.Nie wiem gdzie była ale nie schudła wcale zatem ktoś ją przyjął i dokarmiał.Trudno uwierzyć by przez miesiąc i to zimie polowała na tyle skutecznie by nic nie stracić na wadze.No ale potem przepadła już na stałe,potem czyli jakieś półtora roku później.
×