-
Zawartość
330 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez daisy duck
-
No nic udanej niedzieli a Teekli pięknej drogi w kierunku gór. Wszystkim dziewczynkom wszystkiego najfajniejszego
-
Zakopane jest cudne. Ale ja już jestem za stara na góry. Gdzie by nogę nie skierować to pod górkę. A jak się ma napięty grafik i w kilka dni chce się zobaczyć wszystko to tych górek i pod górkę jest cała masa, można się wykończyć. Po całodziennych wędrówkach oczywiście na spoczynek było pod górę i ledwie dołaziłam. Giewont był zaliczony dniem więc nocne oglądanie Zakopanego mam do zaliczenia bo mnie ominęło. W sumie nawet nie było jak bo wszystkie wieczory w Zakopanym albo padał deszcz albo przechodziły burze. No ale było cudnie ale wypoczynkiem bym tego nie nazwała. Fizycznym oczywiście bo psychicznie to był raj. I tak sobie kombinuję jak ułożyć swoje życie by zawsze i na co dzień tak się czuć?!
-
Witam niedzielnie Sorki że dopiero dzisiaj ale jak pewnie się domyślacie nie było mnie tylko kilka dni a zaległości naleciało jakbym z pół roku podróżowała. Lato w tym roku mamy niefajne. Wiem miałam nie narzekać bo marudzić można w zasadzie na wszystko i to wcale hi,hi nie jest sztuką. Sztuką jest to by każdego dnia znaleźć dla siebie coś magicznego i cieszyć się tym bezgranicznie, jak dziecko. No ale wracając do tematu, lato tego roku jest nieudane. Co z tego że kilka dni było naprawdę ciepłych jak noce były zimne?!. Nie wiem czy zwróciłyście na to uwagę, ja z racji tego że co wieczór pomykam z psem, ongiś psami. Stwierdzam że tego lata było tylko kilka fajnych ciepłych nocy. Cała reszta to ziąb. Według mnie lato bez parnych gorących nocy to nie lato, ja pierdykam jak ja chcę do cieplejszych krajów
-
Witam i ja Ja mam podobnie jak Teekla, składam podanie o urlop choć mam nadzieję że jakoś z tel mi się uda do Was zajrzeć. Ale na 100% obiecać nie mogę bo jestem ograniczona bardzo. Cała nadzieja w córce, będzie ze mną może pomoże. Na razie jak się domyślacie wszystko idzie w dobrym kierunku. Jednej siostrze wczoraj udzielałam instrukcji obsługi mamci, hi,hi. Druga była dzisiaj. Są dwie zatem powinno być im mimo wszystko łatwiej jak mi. Jedna z sióstr na dodatek ma urlop, milczała na jego temat dopiero wczoraj się wydała i to przez przypadek. Umieją sobie małpy radzić w życiu. A ja jak to ja wyjadę gryziona wyrzutami sumienia choć rozsądek i logika podpowiada mi że dopóki mogę trzeba jakoś na siłę wyrwać sobie przynajmniej kilka dni wolnego. Już poznałam życie i wiem że nic nie jest pewne i nic nie można odkładać na jutro. Bo jutro czasem nie nadchodzi nigdy. I tak strach, obawa, wyrzuty sumienia ale i radość mieszają się we mnie jak w jakimś dziwnym koktajlu. łykam go jednym tchem , buziaki posyłam i ciągle proszę o trzymanie za mnie kciuków. A jest za co trzymać bo tyle rzeczy może nie wypalić. W życiu tak niewiele zależy od nas samych. Zatem Ploteczko daj znak.
-
Witam serdecznie Ploteczko Będę trzymała kciuki za jazdę pożyczonym autkiem i co najważniejsze byś zdążyła na wizytę u lekarza. To w tej chwili to jest priorytet w przeciwnym razie będziesz zamartwiała się jeszcze dłużej. Jak chodzi o miejsce Twojej pracy, masz rację to w sumie już bliziutko. A daleko od kościoła, przed jak jedziesz od strony L czy za?!. Bastylko Ja wiedziałam że tym razem jedziesz do W nie w celach towarzyskich, myślałam jednak że wizytujesz jedno ze swoich mieszkań. A Ty i owszem rozglądałaś się za mieszkaniem ale zupełnie nowym. No jak się domyślacie nie mam doświadczenia w kontaktach randkowych hi,hi ale w sumie pamiętam o co panom głównie chodzi. Latek płci brzydkiej przybywa ale w głowie ciągle pstro. Dziewczynki pragnę Wam z całego serca podziękować za trzymanie za mnie kciuków, chodzi o wyjazd i nie tylko. Wierzę że macie MOC a do mojego wyjazdu już tak bliziutko bo w tą sobotę bladym świtem. A teraz bardzo udanego dnia, mocne buziaki
-
Witam serdecznie Teeklo Nie wiem co ja bym bez Ciebie zrobiła. Niby miałam podejrzenie że te grupy musimy samodzielnie zakładać no ale moja grupa będzie maleńka ,hi,hi. Niewiele mam waszych nr telefonów Dorix Ty to nie masz dla mnie litości. Co się przyzwyczaję do nowego szczęścia to Ty mi zmiany fundujesz. Na temat ogromnej różnicy wieku u partnera napiszę Wam kiedyś na @ co się wydarzyło w mojej bliskiej rodzinie. No ale nie dzisiaj i nie jutro bo jestem przywalona robotą co pewnie już zauważyłyście, bo mnie znowu wczoraj nie było. Betulka Ach i ech. Rozumiem bo mam podobnie no ale tęskno gdy Cię brak. Bastylko Jakoś nie wierzę , że nie kręcą się koło Ciebie atrakcyjni mężczyźni. Może wymagania masz wygórowane?. Z drugiej strony nie dziwi że nie chcesz się zadowolić byle czym. Ploteczko Nie bardzo domyślam się co masz na myśli ale nic dziwnego hi,hi. Średnio domyślna jestem. Bastylka pewnie już rozgryzła problem ja go tylko zmamlałam, i nic!. Co by nie było życzę z całego serca by przeszedł w zapomnienie. Zdrówka i pomyślności Orsejko Boisz się upałów, wydawało mi się że masz podobnie jak ja. Ciepłolubnie. Tylko tej suszy się boję Terix Cieszę się że pozałatwiałaś wszystkie sprawy i dzień był udany. Teraz życzę by pogoda dopisała czyli by nie było za ciepło. Żebyś nie była uwiązana do domu.Każda z nas niech ma tyle słoneczka ile lubi i potrzebuje. A co?!
-
Terix Ja to różnie z tymi pracami w rękawicach. Jak mam to włożę jak nie a zrobić trzeba to czasem i bez. I wtedy po takiej robocie w glebie mam francuski manicure. Jak chodzi o deszcz nie daj Boże burze to puki co susza. Na radarach jednak widzę że szerokie pasmo burz wali prosto w moją stronę więc tym razem raczej się nie wywinę. Oby tylko było bezpiecznie. Składałam zapotrzebowanie na sam deszcz, cały pakiet wraz z efektami specjalnymi mi nie potrzebny. No nic teraz zmykam, pojadłam obficie muszę się poruszać wtedy lepiej się trawi i brzusio nie boli. Zatem udanej niedzieli, bezpiecznej, zdrowej, wesołej i przyjemnej.
-
Zapewne korzystacie z pięknej i gorącej atmosfery za oknem. zatem zapraszam na obiad. Stek z irlandzkiej polędwicy wołowej w sosie pieprzowym, frytki i surówka. Nie jestem specem od steków i robiłam pierwszy raz ale znawca czyli moja córka hi,hi stwierdziła że dobre i mogę powtarzać ten eksperyment. Zatem chyba wyszło dlatego nie waham się i Was poczęstować. Nie udało mi się znaleźć steka więc wrzuciłam całą krowę. Zgłodniejemy to zjemy.
-
Jestem pierwsza?!. Być nie może!!
-
U mnie ciągle ani kropli deszczu. Wczoraj jak wyszłam podlewać o 17 to wróciłam o 21 a i tak podlewałam po łepkach. Wszystkiego po prostu się nie da, więc zawsze mus wybierać priorytety co wcale nie jest łatwe. Jak podlewamy z M idzie szybciej jak samotnie bawię się w deszczową chmurkę długo mi schodzi. Dobra teraz zmykam, buziaki i kolorowych snów bez horrorów. Oczywiście nie teraz!. Nie wysyłam Was już do łóżeczka. Wtedy jak przyjdzie pora na sen. Buziaki i spokojnego wieczoru
-
Witam serdecznie Sorki że mnie wczoraj nie było, jakoś tak mi dzień przemknął przed oczami...….. Jak chodzi o aplikację to jeszcze jej nie mam bo moje dziecko było nieosiągalne, może jutro uda mi się ją dorwać. Teeklo Dzięki, mam nadzieję że dostałaś wiadomość ode mnie. No i bardzo się cieszę że u endo wszystko okej. Widzę również że kolejki u Was ciut krótsze. Ja byłam w maju i jestem zapisana na czerwiec. Ponad rok czekania, można się stęsknić zwłaszcza że mój Endo to facet, mój równolatek. Bardzo sympatyczny i dokładny, jak dla mnie aż za dokładny. Z tym owadożernym kwiatem to trafiłaś w sedno jak u Terix w skarpetki. Chyba masz jakiś podgląd na nasze hi,hi domki. Kamera szpiegująca, dron???.Walczę z ziemiórkami w moich kwiatach domowych. Boję się stosować chemię by nie wytruć domowników a ekologiczne sposoby można sobie w buty wsadzić. Może taki kwiatuszek by zeżarł towarzystwo. U Terix padła z głodu u mnie pewnie by się rozchorował z przejedzenia. I wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy. To bardzo miła data w naszym życiu wiec masz rację, trzeba o niej pamiętać. Terix Nic nie szkodzi że poszło trzy razy od nadmiaru głowa nie boli. Najważniejsze że doszło a ja i tak zgapowałam że przyszły trzy listy dopiero jak drugi raz czytałam Twój meil. Ot taki ze mnie bystrak. Ploteczko Niefajne masz zabiegi. Dobrze że o nich piszesz będę wiedziała na co się hi,hi nie pisać!. Bastylko Jak dobrze zrozumiałam to możesz już być w Wawie?. Tak czy siak witaj w kraju
-
Teeklo Nie wiem czy mam program o ,którym piszesz. Jak moje dziecko wróci z pracy popytam i się dowiem z czym to się je. Fajna byłaby to sprawa bo nawet bez dostępu do komputera miałybyśmy wgląd na siebie. W moim przypadku jeszcze będę potrzebowała dobre okulele. Zrobiłam się ślepa jak kret i smsa już bez patrzałek nie przeczytam. A patrzałki mam łoj, raczej wstyd paradować w miejscach publicznych i nawet strach używać by całkiem oczu nie popsuć. No ale oczywiście do okulisty nie ma jak się wybrać. Zawsze pod górę , wiatr i nie po drodze. Dobra teraz zmykam, papatki raz jeszcze
-
No nic teraz zmykam, buziaki i cudownej niedzieli.
-
Witam ponownie Ploteczko Ja mam najbliżej na Ruskiej bo tam zaraz dworzec autobusowy Teeklo Oj dla muszek i wszelkiego robactwa miłości we mnie nie ma. Nie jestem z tych strachliwych ale robactwo co roku bardzo załazi mi za skórę, dlatego gdybym tylko mogła i umiała mordowałabym co do jednego. Bastylko No i już się wzruszyłam bo domyślam się od kogo ten miś.
-
Teeklo Dziękuję za kawę, dobrze że się zgapnęłam że już jest podana. Jak żyję tak dobrej kawy nie piłam No i zmykam
-
Znowu narobiłam lekkich literówek ale nawet nie będę próbowała edytować bo wtedy to dopiero robią się jaja. Zatem mam nadzieje ze się połapiecie co też miałam hi,hi na myśli w chwili tego literackiego uniesienia. A teraz bardzo udanego dnia. Niech będzie przyjemnie, miło, wesoło i sympatycznie. Buziaki
-
Witam i ja serdecznie Fruwająca Aż serce w człowieku rośnie jak się czyta co piszesz o relacjach twoich rodziców z teściami siostry. Szkoda że to już czasy minione. Niestety w mojej rodzinie tak różowo nie jest choc pewnie stojąc z boku mogłoby się wydawać inaczej. Gdyby tak założyć na nos podwójnie różowe okulary potem popatrzeć to wtedy hi,hi może??!. No ale nie narzekam bo jak wiecie zawsze może być gorzej. Nie ma co licha kusić. Teeklo Jak czytam Ciebie nieodmiennie serce mi rośnie. Nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo się cieszę że Cię znam. Zawsze tak mądrze podchodzisz do życia. Nigdy na siłę nie narzucasz swojego punktu widzenia. Nawet nie umiem ubrać w słowa tego co czuję. Dam Ci zatem buziaka, może on odda wszystkie uczucia jakie we mnie się kłębią. Bastylko Mi się wydaje że masz po prostu za dużo możliwości i dlatego nie możesz się zdecydować na jedną z nich. Co by człowiek nie wybrał to zawsze będzie się zastanawiał czy inna opcja nie byłaby lepsza. No tak przynajmniej jest ze mną choc oczywiście ja tylu możliwości nie mam. Ba nie mam żadnych możliwości. Mnie się wydaje że mieszkania w dobrych miejscach nawet jak są dawno nie remontowane to i tak swoją wartość mają. Więc za dwa można spokojnie kupić jedno i jeszcze coś tam w kieszeni powinno zostać. No chyba że chcesz jakieś takie ekskluzywne. Można także sprzedać jedno a wyremontować drugie. A można ich nie sprzedawać i zostawić tak jak jest, wszak nie jest źle. Jak by się pomyślało to masz jeszcze masę innych rozwiązań wcale się nie dziwie że nie wiesz jakie jest najlepsze?
-
Witam i ja jak zawsze z gorącymi buziakami Bastylko Witaj w domu. Ja tam czekam na opowieści, oczywiście to nie znaczy że musisz wszystko zrelacjonować. Na pewno jest coś o czym możesz opowiedzieć i nawet chciałabyś. Buziaki bardzo się cieszę że wyjazd pomimo tylu zrozumiałych obaw był udany. Teeklo No teraz rozumiem co też za zmiany Cię czekają. Oczywiście rozumiem o czym piszesz z dziećmi nie da się na pół gwizdka, one po prostu na to nie pozwolą. Pamiętam jeszcze to wszystko bardzo wyraźnie. W takiej sytuacji cieszę się razem z Tobą z powrotu do normalności. Chyba jak nikt inny rozumiem jak to jest gdy nie mamy czasu na nic. W Twoim przypadku jest w sumie można napisać był obowiązek mimo wszystko przyjemny. Ja o swoich obowiązkach nawet pisać nie będę. Jestem po prostu ubezwłasnowolniona ,uczucie to bywa przytłaczające. No ale nie smutaszę, poszły precz dręczące myśli !. U mnie na razie słońce ale wiatr i jak już od paru dni jest, zimno i sucho. Ja tam tradycyjnie chcę upału. W dzień upalnie a nocami deszcze, wymarzona pogoda dla mnie. A teraz miłego dnia, zdróweczka i wszystkiego naj, naj, naj. Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
-
Witam serdecznie Jak miło gdy się wchodzi a tu tak gwarnie Ja za dużo nie napisze w tej chwili bo zajrzałam tylko na momencik. Nie wiem czy później się uda zatem na chwilkę ale jestem no i co najważniejsze zdążyłam poczytać. U mnie ciągle tak samo, wiatr, chmury zimno i kilka kropel deszczu. Dosłownie kilka. Fruwająca ja za Ciebie wypiję kawę i ślub miałyśmy bardzo podobnie bo ja 7 maja. W tym roku u nas było 31 latek. Teeklo a u Ciebie co za zmiany?! Ploteczko wszystkiego naj,naj i trzymam kciuki bardzo mocno, wiesz za co !. Bastylko już nie mogę się doczekać fotek i opowieści. a teraz zmykam
-
A teraz udanej niedzieli i czegoś magicznego czegoś co wprowadzi w nasze życie kolorków, choćby na krótką chwilę.
-
Złapałam buziak od Dorix I tak wycałowana serdecznie witam U mnie dalej zimno, wietrznie i sucho. Nie pada a ten wściekły wiatr nie tylko łamie delikatne moje kwiaty to jeszcze bardziej suszy i tak przesuszoną ziemię. No i tak wygląda u mnie sytuacja pogodowa. Bastylko Bardzo fajnie że dałaś znak życia. A jeszcze fajniej że spotkanie było miłe i może będzie początkiem następnych. Teeklo Jest jak pisała Dorix masz głowę pełną pomysłów jak to już bywa u artystycznych dusz. Nie ma nic fajniejszego jak uśmiech szczęścia na maleńkiej buzi. Niecierpliwie czekam na fotki małej foczki Terix Mam nadzieję również na fotki od Ciebie. A teraz pozdrawiam serdecznie i idę sobie zrobić coś do picia. Pewnie kawę choć już późno ale jak nie wleję w siebie trochę kofeiny to zasnę na stojąco. Takie wariacje pogodowe zawsze mnie rozwalają fizycznie i nie tylko. To pa i buziaki
-
Witam serdecznie No i u mnie po upałach. Ja jednak jak wiecie bardzo, bardzo tego żałuję. Może gdyby ten skwar trwał nieco dłużej to i ja bym się zmęczyła, pewnie tak ale obecnie jestem niepocieszona. Jednak nie marudzę bo moje rośliny mają szansę odżyć nieco. Pomimo podlewania część wygląda jakby miała skonać. Przydałby mi się jeszcze deszcz bo teraz mam zimno ale nadal sucho. Teeklo Nie zazdroszczę remontu a to dlatego że mój ciągle trwa. Góry niby ogarnięta choć nie w 100% no ale cała reszta nie będę nawet pisała. Marzyłam kiedyś o tym remoncie, no i teraz mam taki niekończący się. I kto powiedział że marzenia się nie spełniają?!. Aż strach pomyśleć co to będzie jak mi się spełni moje kolejne hi,hi marzenie nie do spełnienia . Terix Jesteśmy kumpele nie lubiące kiecek. Ja także wkładam tylko przy wielkiej okazji i zawsze czuję się jak szczotka przebrana za odkurzacz. A jak usłyszę jakiś komplement to mam wrażenie że mi łżą w żywe oczy. Dorix Musisz w końcu przecież dostać urlop toż Ci się prawnie należy. Klawy wypad i weekendowy no ale niewiele zregenerujesz siły. Zarówno te fizyczne jak i psychiczne. Ja tam wierzę że Ci się uda i wyskoczycie gdzieś na dłużej
-
Dobra teraz kończę bo mi czas z Wami bardzo miło moja ale za to diabelnie szybko. Buziaki i
-
Ja mam ciągle upał ale jak wiecie u mnie to jedynie radość wielka, pomimo tej suszy. No i oczywiście boję się burz, gradu, silnego wiatru, piorunów. W sumie wszystkiego się boję. Nie będę wyliczała bo mi paluchy opuchną. Teeklo Odnośnie jaskółek a na pewno to są jaskółki?!. Pytam bo często je mylimy z jerzykami . No ale jedne i drugie urocze i ja również bardzo je lubię. Ostatnio u mnie niestety nie gniazdują ale gdzieś w sąsiedztwie bo przylatują do mnie po tłuste robale i napić się wody. Mam poustawiane dookoła domu różne pojemniki z wodą. Ptaki już o tym wiedzą i chętnie mnie odwiedzają. No i jest tak jak piszesz jak wiedzą że nic im nie grozi z naszej strony to niemal ocierają się o nas skrzydłami. Natura jest taka piękna. No nic teraz udanego dnia, spokojnego przede wszystkim. Buziaki