Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

daisy duck

Zarejestrowani
  • Zawartość

    330
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez daisy duck

  1. daisy duck

    czytam bo lubię

    Mamy poniedziałek a ja już mam zaplanowane robót ,zajęć że nie wiem czy mi dni w tygodniu nie zabraknie?! Teraz się odmelduję bo normalnie czas jest dla mnie ostatnio nieubłagany.Czy go w tę czy w drugą stronę cofają ja mam go zawsze za mało:D
  2. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witam serdecznie Witam w nowym tygodniu i jak widać w nowej Polsce.Ale kobiety kochane głowa do góry co nas nie zabije to nas wzmocni.No i ja od wczorajszych wyników byłam wściekła bo człowiek do ostatniej chwili ma nadzieję.Dzisiaj rano miałam ochotę chłopa rozszarpać bo od rana tylko wiadomości i wiadomości a w nich te szczęśliwe gęby.Miałam plan na to by nie zwariować zrezygnować kompletnie z polityki no ale z moim chłopem się nie da bo on wprost kocha się umartwiać. No i w pewnej chwili miałam ochotę wziąć jaką derkę na plecy i wyjść z chaty,wrócić jak chłop se do roboty pójdzie bo mi normalnie już mroczki przed oczami latały:p.Potem se spojrzałam na wyniki i tam że młodzi najmniej licznie głosowali.No właśnie czy x lat tamu było dla mnie coś takiego jak polityka?. Ustrój był jeszcze gorszy jakoś żyłam,ba byłam nawet szczęśliwa i radosna.Dlaczego teraz mam się kurtka przejmować wszystkim czy życie i bez tego nie jest trudne do zniesienia?!.I powiedziałam sobie chromolę,chromolę to wszystko.Kto by nie rządził to zawsze wszyscy dbają jedynie o swoje interesy a my szarzy ludzie tak czy siak zawsze mamy zad z tyłu.Więc co za różnica kto mnie po tyłku okłada:p.I powiedziałam sobie daisy możesz się wściekać,wrzeszczeć wydrzeć chłopu pilota i poczuć na chwilę że masz władzę;) ale co to da?. Nie chcę się zmienić w zgorzkniałego piernika który we wszystkich widzi złodziei i winowajców swojej podłej egzystencji. Dzisiaj to wszystko pierniczę,jakoś tam będzie byle zdrowie było to się i pójdzie z dwururką na kaczki jak się będą szarogęsić.Czasy się zmieniły i nie damy się obecnie zbyt mocno na nosy wodzić:D
  3. daisy duck

    czytam bo lubię

    Ploteczko i ja się wproszę na kawę.;) Betulka mam nadzieję że kapusta wyjdzie,zawsze to swoje najlepsze. Orsejko zakiszone?!. Jeśli tak to pewnie już cieszysz się zapaszkiem?!.;) Ciekawe co słychać u Wanilki,jak jej sprawy pracorowe? Dorix Znowu brak dostępu do internetu? .Wybory dopiero w niedzielę. Ciekawa jestem jak będziecie głosować ale boje się nawet zapytać:p No nic teraz zmykam na odchodnym zabieram śniadanko od Teekli mniam jakie to wszystko pyszne.Dotarło do mnie ze mam podobne naczynka do zapiekania hi,hi jeszcze nie używane więc dzięks za pomysł Pośpimy dłużej w ten weekend,to fajne uczucie:D No nic zmykam pa i udanego dnia
  4. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witam pięknie Dziewczynki u mnie cały wczorajszy dzień i noc lało jak z cebra.Popodlewało mi obficie wszystko a cały dzień był ponury i ciemny,przez te chmury jakby wieczór cały dzień.Dzisiaj dalszy ciąg tego wieczoru tyle że pada a nie leje i to już jakaś poprawa.;):p Zulka Ojej przykro że upadłaś.Ja po swoich doświadczeniach nabieram przekonania że upadamy teraz jakby intensywniej.Kiedyś zdarzyło się wyrąbać kanara,człowiek się otrzepał i szedł dalej.Dzisiaj leci się jakoś bezwładnie,mocno styka z glebą ,płytami a potem ciężko się zebrać do kupy i boli.A o siniakach nawet nie wspomnę bo teraz człowiek ledwie się dotknie a już plama na miesiąc zostaje.Tulę Zuzik ale i tak mam ochotę przylać klapsa za nieobecności.Imprezy,imprezami ale tęskno mi tu przecież:( Terix Jak samopoczucie zaczynasz odczuwać poprawę czy ciągle jeszcze brzusio ciągnie?. No i jak ogólnie się czujesz,nie boli po jedzeniu?! Bastylko No torba to pamiątka po ubiegłorocznym wypadzie nad morze.Zobaczyłyśmy ją pierwszego dnia na jarmarku a potem przez resztę dni nie mogłyśmy jej odnaleźć by zakupić.W końcu się udało ale dopiero jak zapytałam na jednym ze straganów o ten konkretnie napis i pani była tak miła i nas odpowiednio przekierowała do konkurencji. Napis bezbłędny i chyba każda z nas tak ma więc torba to strzał w dziesiątkę;). Przykro mi z powodu zdartej skóry z paluszka,widać chora pieta to zbyt mało.No trzeba wierzyć medykom no bo jak inaczej korzystać ze służby zdrowia?!. Samoleczenie także nie za bardzo nam wychodzi.;) Teeklo Fajnie ze zadbałaś o możliwość oddania głosu nawet poza domem.A nam trzeba się szykować na Twoją nieobecność no i to nie jest przyjemne.Ach,uch najlepiej lubię jak wszystkie jesteśmy w kupie i to jest . Chociaż przypomniałam sobie ze najczęściej zabierasz ze sobą sprzęcik i masz możliwość zaglądnięcia do czytelni?!..Mam nadzieję że i tym razem tak będzie bo wtedy jest tak jakbym i ja była tam gdzie Ty.;),. Miałam napisać że taki mały trójkącik się robi ale se uzmysłowiłam że przecież nie sama w czytelni przebywam.A jeśli tak to Teeklo hi,hi mini busik trzeba wynająć byśmy się wszyscy zmieścili a o łożu już nie wspomnę.Umościmy sobie posłanie na podłodze;)
  5. daisy duck

    czytam bo lubię

    Betulka Dzięks że mi podesłałaś zdjęcia hi,hi teraz wiem co Wam puściłam wraz z meilem.Niby żadnych zbereźnych zdjątek nie robiłam ale zanim pojęłam jak się załącza pliki to mi kilka poszło bez podglądu.Niby mogłam usunąć bo to potrafię>:p ale se pomyślałam po co? zawsze to więcej do obejrzenia. No i tym sposobem poszła fotka z zoo i pokaz sztuczek fok.Zdjęcie niezbyt udane bo robione z daleka ale pokaz był obłędny.I jak chodzi o mnie to chciałabym wrócić do Pragi właśnie po to by móc kolejny raz połazić po Praskim Zoo.Spędziłyśmy tam caluśki dzień a i tak czuję niedosyt. No nic teraz idę upichcić jakiś obiad.W planach pizza z lodówkowych resztek;).;Zatem pizzolubne zapraszam na 14 będziemy szamać z ketchupem i sosem czosnkowym.; A teraz zmykam Acha spotkało mnie dzisiaj coś niesamowitego aż się poryczałam.Dostałam list od kogoś bardzo mi drogiego z kim utraciłam kontakt dawno temu.Życie potrafi być czasem tak bardzo piękne a czasem przywali aż człowieka zwali z nóg. Teeklo Przytulam mocno A teraz to ja zleję pupcię Zulki a co?! a niby to zostawiać pustą czytelnię i to tak bez konsekwencji można?! Bastylko W kiedy M wróci do domku? Terix Jak zdrówko? Ploteczko Tak się zastanawiam co z tym gipsem,ciągle go masz? No nic idę bo w końcu pizza będzie na kolację.Niby też się zje no ale co na obiad???:)>:p>:D
  6. daisy duck

    czytam bo lubię

    Orsejko Ojej ja można powiedzieć na kiszeniu kapusty się znam bo robię od lat ale kurtka zawsze wszystko na,,oko,, .Kapustę się szatkuje i miesza z marchewką startą na tartce,do tego idą jeszcze ziele angielskie,liście laurowe i kminek jeśli lubisz.Wszystko się soli dosyć mocno by było lekko za słone i bardzo mocno ubija w garnku.Na wierzch trzeba dać talerzyk i jakiś ciężarek by wszystko było dobrze obciążone.My kisiliśmy kapuchę w dużej beczce i wszystko robione było warstwami i na oko.Szatkowało się kapustę wieszało z marchewką i sru do beczki na to warstwa przypraw garść soli i dale wielkim drewnianym wałkiem ubijało się aż sok puszczał.No i następna warstwa i tych warstw było sporo bo to ubijanie hi,hi potrafiło nieźle zredukować zawartość beczki.Po jakichś dwóch dniach z racji tego że beczka była wielka robiło się przebijanie drewnianym trzonkiem by gazy odeszły i po chałupie rozszedł się zapach bździn.Przebijało się kapustę do samego dna beczki,nie pytaj tylko czy ta cała procedura jest potrzebna.Nie mam bladego pojęcia tak u mnie hi,hi w chałupie kisi się kapuchę od dziada pradziada.Jak było mało wody,czyli kapusta nie wytworzyła dostatecznie soku to dolewaliśmy przegotowaną posoloną i oczywiście ostudzoną wodę.Bo kapusta musi stać w płynie jak mało soku co się czasem zdarzało przy suszy,bez soku się po prostu zepsuje i nie ukiśnie.Po jakimś czasie dwóch,trzech,czterech dniach wytaczało się bekę z domu do zimnej piwniczki i tam se stała do wiosny.A piszę o tym kiszeniu w czasie przeszłym bo nie robię kapusty ze dwa lata,zbuntowałam się.Bo jak się domyślacie robiłyśmy we dwie z mamą a stołowała się cała rodzinka.Powiedziałam dosyć,nadejszła pora by się siostrzyczki nauczyły ciut samodzielności a nie zawsze na gotowe;) Tak że Orsejko jak widzisz za bardzo nie pomogę,musiałabym do Ciebie pojechać z moją ręczną miarką by objaśnić co i jak?.Ale myślę że sobie poradzisz bo to w sumie proste i w necie pewnie znajdziesz przepis z dokładną recepturą.
  7. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witam pięknie Dziewczynki jesteście dla mnie nad wyraz dobre.I chyba mnie bardzo lubicie skoro postrzegacie mnie w takich superlatywach.Wiadomo jak się kogoś mocno polubi to nawet krzywy nos wydaje się śliczny.;).Albo pisząc mi te komplementy za plecami krzyżujecie palce:p.Tak rzadko i niechętnie posyłam Wam swoje fotki bo unikam zdjęć jak diabeł święconej wody.W całym swoim życiu na palcach jednej ręki mogę policzyć swoje zdjęcia na których się tolerowałam.Nie ma ani jednego na którym bym się sobie podobała,autentycznie. Zatem fotek z wakacji mam całą masę ale jest na nich Praga i moja córka.Jak się domyślacie to ja trzymałam aparat i to tak kurczowo że tylko raz moje dziecko zdołało mi go wyrwać:p
  8. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witam ponownie Dziewczynki usiłowałam Wam coś posłać dajcie znać czy doszło cokolwiek.Jeśli tak to proszę o podesłanie Ploteczce bo gdzieś posiałam jej adres i mnie,czyli zwrócić do nadawcy:p.Nie mam bladego pojęcia co Wam wysłałam hi,hi i w związku z tym taka nietypowa prośba.;):p Betulka,Ploteczka no znaczy że z torbielą da się żyć i od razu na stół nie kładą,kamień z serca. Wyznam że mnie to ciut wystraszyło nie spodziewałam się hi,hi torbieli w takim miejscu.Dobrze że naczyniaka nie mam bo to brzmi jeszcze groźniej.;). Zanim byście mnie oświeciły gotowa bym na zawał zejść. Dziewczynki zapraszam na paszteciki pieczarkowe z suróweczką.Wyszły mi nad wyraz ładne,takie zgrabniutkie i kształtne. W smaku także niczego sobie zatem nie wstyd postawić na naszym czytelnianym stole.;) No nic teraz zmykam.U mnie nadal leje nic tylko usiąść wygodnie na fotelu z dobrą lekturą w ręce.
  9. daisy duck

    czytam bo lubię

    Zulka Obiecuje mi zrobić lańsko,może powinnam zniknąć na jakiś czas?.Wrócę jak jej przejdzie i zacznie za mną tęsknić,wtedy wybaczy wszystko:D. A tak na serio to teraz sama nie wiem gdzie podziewa się ten pen ze zdjęciami.Zapytałam córkę w przelocie to mi właśnie tak odpowiedziała,,o kurtka a gdzie on jest???. Wiem zaczyna to już wyglądać ciut niepoważnie dlatego obiecuje że się mocniej koło tej sprawy pokręcę i wywrę formę nacisku bo inaczej chyba hi,hi nigdy nie uda mi się wysłać Wam mojej starej gęby na tle urokliwej Pragi. Rozumiem Wasze rozdrażnienie bo sama nie mogę się doczekać fotek od Bastylki nawet takiej zmoczonej do suchej nitki;). Może właśnie zwłaszcza takiej bo takie zdjęcia są najfajniejsze.
  10. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witam serdecznie w ten mokry i pochmurny u mnie.;)wtorek Jak napisałam we wstępie u mnie pada więc odpoczywam.Oczywiście jakiś obiadek trzeba przyszykować więc tak kompletnie leniuchować nie będę,no ale zero cięższych hi,hi wyzwań i prac. Wczoraj byłam po odbiór rezonansu kręgosłupa.No i wiedziałam po hi,hi odczuciach że coś tam będzie ale zaniepokoiło mnie że jest tam także oprócz licznych nieprawidłowości,torbiel.Torbiel w kręgosłupie,znak i tam się toto może pojawić.No i tak se myślę z czym toto się je?!.Do lekarza udało mi się zarejestrować dopiero na 23 listopada więc nie za szybko he,he się dowiem co też w trawie piszczy.;):p
  11. daisy duck

    czytam bo lubię

    Terix Wracaj do zdrówka Betulka Przytulam mocno Teeklo A ja kolejny rok bez grzybka. No nic teraz zmykam,jutro zajrzę na dłużej no chyba że mi coś znowu wypadnie,hi,hi.; A teraz dobranoc kochane dziewczynki i smacznej spokojnej nocy
  12. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witam i ja Sorki że tak późno ale miałam dzień latany a potem monterzy montowali na światłowód.Mam mieć internet szybki jak rakieta,mam mieć bo jeszcze nie wszytko działa tak jak powinno. Teeklo Bardzo mnie martwi to Twoje takie zawieszenie w smutku:(.Coś Cię trapi,smuci,martwi a ja nie wiem jak można pomóc bo nie wiem co jest powodem:(. To że sprzedałaś obrazy wcale mnie nie dziwi są śliczne.Teeklo mam nadzieję że ten Twój stan minie szybciutko abyś mogła tak jak do tej pory zarażać nas optymizmem i chęcią życia,energią. Bastylko Mam nadzieję że krem się sprawdzi i zadowoli.Ja uważam że wcale nie potrzebujesz żadnych intensywnych kuracji ale wiadomo pięknemu kwiatu nigdy dosyć rosy.;). Dorix Fajnie że Żeglarz dał pozwolenie na wiesz na co;).No i wyznam że sprawia bardzo sympatyczne wrażenie wcale nie jak Pirat:D
  13. daisy duck

    czytam bo lubię

    Kochane kobietki udało mi się wczoraj zrobić rezonansik i jestem happy :D.Tort także wyszedł zatem ogólnie nie mam powodu do narzekań tyle że jeszcze fizycznie nie czuję się najlepiej ale bywało gorzej zatem nie marudzę:p Dziewczynki zapraszam na kawusię,herbatkę i ziółka pijemy co kto lubi.Inkę także mam i preferuję bez mleka ale dla nabiałowych i mleczko się znajdzie;).Zatem czytelniczki kochane serdecznie zapraszam No i u mnie za oknem po dwóch dniach deszczu wyjrzało słoneczko,jest ciepło jak na tę porę roku i fajnie. A teraz zmykam,udanej niedzieli
  14. daisy duck

    czytam bo lubię

    Tylko Bastylka zasługuje na bardzo duży buziak i oczywiście Zulka z Ploteczką.No ale oczywiście się nie czepiam co to to nie.Wiem że gdybyście mogły byłybyście na 100% wiem że tak trudno wytrzymać dłużej bez daisy.;)
  15. daisy duck

    czytam bo lubię

    A ja dziewczynki czuję się dzisiaj źle.Tak się bronię przed tym przeziębieniem bo chcę jeszcze ten rezonans w sobotę zrobić,no ale nie wiem czy się uda.Jestem dzisiaj wrakiem człowieka i mam temperaturę.Na dokładkę miałam dzisiaj monterów ze światłowodem no i zaczęłam piec biszkopty na tort.Zjadłam jakieś przeciwbólowe i przeciwgorączkowe i jakoś działałam,oj łatwo nie było Teraz już nie będę robiła kompletnie nic,zero.Siędę se przed telewizorem z gorącym kubkiem w kubku ziółka,kwiat lipy i spółka:p Nie wiem tylko czy będę mogła oglądać cokolwiek bo mnie oczy bolą,oczy i język hi,hi.Ale nie lizałam garnków ni misek bo nie mam smaku więc od razu ucinam spekulacje na ten temat.;).Za wiele także nie gadałam bo nie miałam z kim. No dobra już się pożegnam bo muszę się kurować w żadnym razie nie wolno mi się posypać do soboty.A jeśli już muszę się ekspresem pozbierać do kupy,jak feniks powstać z popiołów,nowa lepsza hi,hi młodsza i piękniejsza ,,Ja,, Plotę bez sensu??.A nie mówiłam że mam gorączkę?!.;):p
  16. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witam czytelniczki kochane No czytam,czytam i widzę że u nas blaski i cienie jak to w życiu. Betulka Ja nie wiem jak to się dzieje na świecie że nieszczęścia zawsze chodzą parami?.Mam nadzieję że tym razem chora wydobrzeje mimo ze rokowania nie są zbyt optymistyczne. Bastylko Powiem Ci że moje miasto jakoś słynie z wypadków na pasach.Nie takie duże,nie tak bardzo ludne a raz po raz właśnie na pasach ktoś kogoś stuknie.Nawet nam światła z tego powodu zrobili,ciut pomogły ale nie do końca zwalczyły problem. A M życzę zdrówka by szybciutko wrócił do domku i to ze zdrową piętą.Bastylko właśnie do mnie dotarło że masz Achillesa w domku;) Wanilko Przeczytałam co napisałaś i aż mnie serce rozbolało:(.Niby nie piszesz o czymś z czego nie zdawałabym sobie sprawy,tak się dzieje niestety.No ale ten stan gotowy zabić w Tobie tą dziecięcą radość,taka czpiotką jesteś naszą i chciałabym byś zawsze taka pozostała.Wesoła,towarzyska otwarta na ludzi i świat.Ja nie wiem jak można rozwiązać Twój problem,zatem nic nie podpowiem,mogę tylko przytulić i mieć nadzieję że znajdziesz rozwiązanie i to szybko Teeklo Mniam śniadanie na kolację jeszcze smaczniejsze Terix Witaj z powrotem.Mam nadzieję że szybciutko wrócisz do pełni zdrowa.I dzięki że dałaś znak życia mimo że wszystko boli i piecze.
  17. daisy duck

    czytam bo lubię

    A teraz wezmę się do jakiejś roboty,nie piszę jakiej bo jest ich wiele.Nie wiadomo w co najpierw łapy wsadzić,będę spontaniczna:p Zatem narka i udanego dnia
  18. daisy duck

    czytam bo lubię

    Terix Mam nadzieję że już niedługo wrócisz do domku,zdrowsza i w lepszym nastroju.No i oczywiście zajrzysz do czytelni,czekamy
  19. daisy duck

    czytam bo lubię

    Betulka Wypoczywaj i wracaj do czytelni Orsejko Jak zdrówko? Wanilka Miałaś nam coś przesłać na @?!.Mam również nadzieję że już czujesz się lepiej Bastylko Nie wiem jak się Wam uchowały kwiotki,moje mróz załatwił w jedną noc.Nie mam dylematów hi,hi sprzątać,czy nie?!
  20. daisy duck

    czytam bo lubię

    Dorix No to będziesz miała fajny weekend. Bardzo Ci się przyda ten moment wytchnienia i odpoczynku o dopieszczaniu nie wspomnę;). Pewnie będą także długie opowieści z żeglugi.Notuj wszystko wytrwale abyś mogła nam tu choć troszeczkę opowiedzieć.Nie znam żadnego wilka morskiego dlatego relacja z pierwszej( w naszym przypadku byłaby to już z drugiej;)) ręki to jest coś.Ja nawet jak sobie tylko pomyślę o czymś takim,słyszę szum fal,krzyk mew i zapach morskiej wody,ach......Chyba Ci zazdroszczę tego weekendu i takiej znajomości także;)
  21. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witam No dzisiaj oddana krew,można odfajkować na liście moich tygodniowych zadań;) Zulka I ja jak sobie przypomnę jak bałam się rezonansu,to dzisiaj śmiać mi się chce z samej siebie.Rezonans miałam wczoraj i w sobotę będę miała kolejny.W jednym tygodniu dwa razy będę ładowana do rury.I widzisz nie ma sie wcale czego bać bo dostaje się do ręki dzwonek i jak Ci się odechce lub dostaniesz ataku paniki badanie jest przerywane.Nikt Ci głowy nie urwie jak Ci się odwidzi a spróbować warto bo to dokładne badanie.Przed wjazdem do tuby warto zamknąć oczy i trzymać je cały czas zamknięte,myśleć o czymś przyjemnym wtedy czas szybciej zleci.Przy kolonoskopii rezonans nazwałabym salonem spa z mocną muzyką w tle:p.Bo dźwięki hi,hi tam są rytmiczne i kosmiczne,nawet słuchawki tego nie wyciszą. Ploteczko Moja córka puki co jeszcze nie planuje ślubu.Te zaręczyny to taki niespodziewany krok jej chłopaka,może chciał zaklepać?!:p.Zatem nie oglądamy sukienek ani sal na obiad nie rezerwujemy.Przynajmniej ja na ten temat nic nie wiem;) Teeklo No dasz radę z tym badaniem,dzisiaj i ja już na spokojnie myślę o tej hi,hi ,,przyjemności,,. Jesteśmy twarde babki i takie bóle to dla nas betka,byle minęły i byle wynik był dobry.Dlatego warto przez to przejść choćby tylko po to by było się potem czym emocjonować:p.Ja jak sobie przypomnę jak spierniczałam z tego gabinetu,biegłam jak motylek choć głodna i spenetrowana.;). Chciałam jak najszybciej stamtąd zwiać nie wiadomo w sumie dlaczego hi,hi rura była już wyjęta.Dlatego dopiero w drzwiach usłyszałam że pytają pozostali pacjenci jak przebiegło badanie.Kompletnie mnie w progu przymurowało bo tu panika tu nie wiadomo co takim przed badaniem powiedzieć?! Dzisiaj jak emocje ustały wspominam ze śmiechem i już się nie boję,bo teraz będę wiedziała jak wszystko wygląda no i nie trwa to długo by człowiek nie dał rady wytrzymać.A po wszystkim jest
  22. daisy duck

    czytam bo lubię

    Właśnie wróciłam,zjadłam i wpadłam do Was na momencik.Na momencik bo jestem bardzo zmęczona.Takie wypady zawsze są męczące a ten dzisiejszy szczególnie bo omal się nie spóźniłam na badanie i biegłam z jęzorem na brodzie.Biegłam to oczywiście za dużo powiedziane,szybko maszerowałam bo przebiec to mogę jedynie z 4 metry i ani cm dalej:p.Spory dystans miałam tego marszo-biegu dlatego myślałam że w aparaciku to nie uleżę tylko będę ziać.No ale oczywiście mogłam odpocząć przed badaniem bo u nas godziny zapisów jedno a badanie to już inna sprawa zatem se poczekałam.No i po jakie licho było się mnie tak śpieszyć? Ploteczko Badanie powinno trwać co najmniej z pół godzinki by wszystko wychwycić ale w tych pseudo pracowniach na fnz rzadko kiedy tyle trwa.Moje trwało może z 15 min.Jak robią nam rezonans piersi z kontrastem to trwa już dłużej tak z 30-45 min w sumie nigdy z zegarkiem w dłoni nie śledziłam ale będzie coś koło tego. Bastylko Hi,hi no teraz jak wysprzątane na strychu to nawet i by można pomyśleć o czymś szalonym tyle że aż taka szalona to ja nie jestem,bo tam ziąb straszny.Już bym musiała chłopa z 5 lat nie widzieć by zachcieć w takich warunkach,zatem kobitki bez fantazji na temat mojego hi,hi stryszku. No nic teraz zmykam przytulam wszystkie chore,zdrowe także bo dlaczego nie?.I do jutra!, a jutro bladym świtem do laboratorium ale
  23. daisy duck

    czytam bo lubię

    Ploteczko Hop,hop zajrzyj choćby po to by powiedzieć jak się czujesz no i czy u Ciebie taki ziąb?! Dorix Ubawiłaś mnie tym zainteresowaniem rzęsami koleżanki.Zwłaszcza tym że ciężko się skupić na pracy mając przed sobą takie szczerbate grabie;).Ale rozumiem o czym piszesz ja mam podobnie.Już jak nie chcę na coś patrzeć by se wiochy nie robić to wredne oczy nic a nic mózgu nie słuchają i dalej gały lecą w zakazany punkt.Od takiego niekontrolowanego oczopląsu zeza można dostać i to na stałe. No nic teraz się pożegnam bo trzeba mi podłożyć na ogień,bo jeszcze mi zgaśnie.A się nie rozgrzałam na 100% wiec muszę hi,hi podniecać ten płomień,niech płonie jak po,, braweranie,,;) Buziaczki i narka
  24. daisy duck

    czytam bo lubię

    Wanilko Życzę zdrówka jak widzę mamy czas chorobowy. Zazdrościłam Ci ciut tej pracy teraz już mi przeszło,nie chciałabym tak zaiwaniać.;) Orsejko Terix miała iść do szpitala 10-go zatem jak nic się nie zmieniło mus nam trzymać kciuki. Terix Betulka Przytulam do serducha Bastylko No ja mecz oglądałam tylko z doskoku.Kompletnie nie mam nerwów na oglądanie tego horroru więc co 15 min przełączałam tylko i sprawdzałam wynik:D Zulka No ja sama nie wiem czy wolałabym rankiem wychodzić z psem,czy wieczorkiem?. Rano tak zaraz po wyjściu z łóżeczka przykro bardzo,zwłaszcza zimą na dwór,brrrr..No ale już Cię podpuszczać nie będę bo u mnie to głównie ja spaceruję z psami.Mój chłop już przy planach posiadania domowego przyjaciela stanowczo i kategorycznie zastrzegł że na żadne spacerki chodzić nie będzie.Teraz czasem jak bardzo mi się nie chce to muszę się naprosić,nabłagać,naobiecywać.;). Ma to swoje plusy(to wałęsanie się z pieskiem),człowiek się rusza itp,czasem nawet zawiera przyjaźnie:p
  25. daisy duck

    czytam bo lubię

    No i moje dwa świerki ze tak powiem przeszły do historii,tak mi ich żal. Człowiek na stare lata robi się bardzo sentymentalny,niedługo i do kurzu na meblach zacznę się przywiązywać.;):p.Będę ryczeć po każdym większym sprzątaniu.Oczywiście pozwolenie na wycinkę było,świerki za bardzo na widoku rosły no i sąsiedzi teraz o ekologię dbają mocno:p.Zaraz by się ktoś zainteresował i kłopot murowany.Pozwolenie uzyskaliśmy i nawet mamy w zamian posadzić nowe drzewka i o fakcie powiadomić gminę.Nawet się zastanawiam jak to wykonać?!. Zrobić fotki nowych nasadzeń i z pismem doręczyć do gminy czy wystarczy pójść i oznajmić,,pacany drzewo posadziłam i teraz możecie mnie pocałować.....,,
×