Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

daisy duck

Zarejestrowani
  • Zawartość

    330
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez daisy duck

  1. daisy duck

    nasze sprawy

    Witam poniedziałkowo Terix I na mojej działce jest tak samo pomimo tego że staram się podlewać. Oczywiście nie codziennie bo teren jest za duży i raz wybuliłabym za wodę jak za wino, dwa nie robiłabym nic innego tylko podlewała. Wszystko usycha nawet moje iglaki duże drzewa z systemem korzeniowym głęboko w ziemi ale widać i w niższych partiach wody nie ma. Teeklo Oj jak ja nie lubię gdy muszę stykać się z nieprzyjemnymi ludźmi. Dlatego trzymam mocno kciuki byś tym razem trafiła na lepszy humor u tej jędzy. Możesz go zepsuć przy wyjściu, niech ma za swoje Bastylko Ty to wiesz jak rozbudzić ciekawość w człowieku. W sumie Cię rozumiem bo sama nie bardzo lubię opowiadać o sobie, to nie zmienia faktu że poszarpiesz moją wyobraźnię a potem idziesz zostawiając ją tak niestabilną.. Wyjazd stresuje każdego, niby chcemy cieszymy się ale zawsze w człowieku jakaś obawa tkwi. Ja sama nie podróżowałam nigdy a mimo to zawsze zestrachana. Dlatego podziwiam i trzymam kciuki by przesiadki były nieodczuwalne jakby ich nie było wcale a cała podróż po prostu ,,marzenie,,.
  2. daisy duck

    nasze sprawy

    Melduję się na piwko Dla mnie poproszę z soczkiem malinowym lub z granatu.. Tak dawno nie miałam okazji pić dlatego tym bardziej powinno smakować. Teeklo No domyśliłam się że ten ,,wielowpis,, to nie Twój pomysł. Znam problem z edycją bo mi po prostu znikało wszystko nawet nie zaróżowione. No ja się różowiłam czerwieniłam nawet, z nerwów Melduję że mam dzisiaj gorąco i jestem bardzo, bardzo happy Terix i ja ciągle dłubię w ziemi no ale jakoś daję radę. Mój M za to zapalenie spojówek, to katar, chrypka i różne takie. Ewidentnie na cos uczulony. Ploteczko Ciekawy przepis, jak pojawią się u mnie ogórki i jeśli hi,hi się pojawią i ja na próbę zrobię kilka słoiczków. Dzięki za przepis. Orsejko No widzisz rodzinka pomimo różnych zawirowań potrafi stanąć na wysokości zadania. Ja od swojej mogę jedynie dostać te witki bukowe czy jakie tam się używa do okładania plecków w saunach i tym podobnych. Puki co nawet dobrego słowa nie usłyszę, moje siostry uważają że to mój obowiązek. One w końcu pracują!. No ale i ja nie narzekam zawsze mogło by być jeszcze gorzej Dobra dziewczynki teraz udanej niedzieli, buziaki i zdrówka dla Was i poobijanego kotka. Zamarzyło się koteczkowi latanie, zupełnie jak mi. Ja na szczęście nie mam balkonu bo mieszkam na parterze
  3. daisy duck

    nasze sprawy

    No a ja rozmyślam o tym dlaczego tak u nas pusto. Jestem przyzwyczajona że jak przychodzę to mam dużo do czytania a tu normalnie oczu nie zmęczę. Pewnie korzystacie z chwilowego chłodu i aktywnie spędzacie czas. Dla mnie hi,hi za zimno dlatego aż dwa razy udało mi się zasiąść przed komputerem No nic udanego wieczorku, buziaki i do jutra
  4. daisy duck

    nasze sprawy

    No i cisza jak makiem zasiał Nie wiem czy się odzywać coby ciszy nie zakłócić Bastylka wprawdzie była miała jeszcze zajrzeć no ale tropienie gdzie kaczuchy robią kupy zajęło jej czas do tego stopnia że nie zajrzała już po powrocie. A może jeszcze bada ślady, obserwuje opierzone obiekty Bastylka zawsze miała żyłkę detektywistyczną No a ja zajrzałam na momencik by powiedzieć że u mnie dalej wieje i mam kurtka zimno. Z całą mocą napiszę że wolę upały. No nic teraz zmykam bo mi się woda w garze zagotowała. Przynajmniej na kuchence ciepło. Buziole i narka
  5. daisy duck

    nasze sprawy

    Jestem i ja Dzisiaj z mocnym postanowieniem ,, by nie smędzić,,. Może mi się uda o ile tylko nie będę robiła żadnych wycieczek, wiecie w jakim kierunku Ja właśnie wróciłam z miasta Ploteczki. Pojechałam po leki dla mamy bo odkryłam aptekę w której puki co jest dużo taniej. Różnica w cenie jednego leku na cukrzycę wynosi 70 zł, nie uważacie że to już lekka przesada?.
  6. daisy duck

    nasze sprawy

    Na takim nocowanku na sianku zawsze opowieści grozy, łoj ależ to były czasy i wyobraźnia dzieciństwa, bezgraniczna. Dobra nawet miłe wspomnienia mnie wzruszają, szału nie ma. W sobotę robiłam większe porządki odsunęłam wersalkę i znalazłam za nią pukiel włosów Buffy.Często jej podcinałam bo rosły jak szalone a ze względu na jej niechęć do obcych nie odwiedzałyśmy salonów fryzjerskich. Wyobrażacie sobie jaki był?. Każda myśl nawet najmniejsza, to łzy i ból bo już nigdy, nigdy..... Bardzo udanej niedzieli, buziaki i idę se popłakać w samotności.
  7. daisy duck

    nasze sprawy

    Witam serdecznie Bastylko Uwielbiam czytać Twoje wpisy. Cieszę się że będziesz tak bliziutko a jednak daleko. Takie lekkie rozchwianie emocjonalne, niby blisko ale za daleko. Obozy harcerskie i ja znam, byłam na kilku. I będę ewenementem ale nie wspominam miło. Zawsze chętnie jechałam a jak już pojechałam żałowałam. Kasę wydawałam na samym początku a potem było mi bidnie i niefajnie. No ale dzielnie wytrzymywałam do końca i nie musieli mnie odbierać rodzice przed czasem, choć wątpię hi,hi by to mieli ochotę robić. W swoim życiu byłam na trzech obozach no i wszystkie były do bani. Bida, kiepskie jedzenie zimno, wiatr i mokro. Na dokładkę robale i namiot. Dziwne to bo w luksusach nie żyłam, nature kocham ale namiot i spartańskie warunki jakoś mnie nie porywają. Wtedy mnie to nie rwało teraz tym bardziej, he,he. Może dlatego że miałam to na co dzień.Sypialiśmy w namiocie na podwórku, raz nawet zakradała się do nas świnka hi,hi i zeżarła nam zapasy. Spanie na sianie było obowiązkowe co lato, albo w stodole lub na stryszku, to wspominam bardzo ciepło. Była nas spora gromadka dzieciaków no i zawsze było bardzo wesoło i głośno prawie do świtu, ach te czasy.
  8. daisy duck

    nasze sprawy

    Ploteczko U Ciebie pewnie także popadało?. Niby już nie potrzebujesz ale deszcz zmył uliczny kurz a powietrze prawie krystaliczne. Prawie bo auta robią swoje. No nic teraz na mnie czas, zatem
  9. daisy duck

    nasze sprawy

    Bastylko A co Cię tak wnerwia, stresuje facet od zacieków?. Czy jakieś inne licho Dorix No widzę że mamy podobnie z czasem mimo że ja nie pracuję. Wydawałoby się że powinnam się nudzić jak mops, tymczasem…. Wanilko Praca w kuchni jak za oknem tropiki nie jest niestety niczym przyjemnym. To że nikogo nie strujesz nie mamy żadnych wątpliwości. Ba wręcz przeciwnie wszystko lepiej dosmakujesz i przygotujesz z sercem, bo jesteś kochana dziewczyna. Orsejko U mnie było kilka dni wytchnienia od upału. No i dzisiaj nareszcie popadało, niby niewiele ale przynajmniej nie będę musiała podlewać. Jestem z tego powodu bardzo, bardzo rada Terix Kupimy sobie krewetki przygotujemy najlepiej jak umiemy a potem bez podglądania będziemy pchać do buzi. Ja Tobie a Ty mnie. Jestem pewna że o ile tylko nie ,,poobgryzywałybyśmy,, sobie nawzajem paluchów to obie byśmy były bardzo zadowolone ze smaku i degustacji owego wyszukanego acz niezbyt atrakcyjnego z wyglądu dania A pro po atrakcyjnych dań, owoców itp. Jakiś czas temu posadziłam morwę białą w sumie z myślą o mamie. No i szybko zaczęła mi owocować. Nie wiem czy kiedyś jadłyście?. Jest smaczna i bardzo słodka. Moja córka podsumowała ją krótko,, apetyczny owoc to nie jest,,,. Hi,hi trudno zaprzeczyć, wygląda jak nażarty pękaty robal A wiec same widzicie nie wszystko co nieładne musi być także niesmaczne.
  10. daisy duck

    nasze sprawy

    Witajcie dziewczynki Teeklo Ja tam krewetkę bardzo chętnie spróbuję, jestem bardzo ciekawa nowych smaków i doznań z tym związanych. Kiedyś nawet próbowałam jedną hi,hi tylko na 100% nie jestem pewna czy to była krewetka?!. Bo było to w Macdonaldzie w Pradze. Była w panierce i smakowała jak kurczak. Ale sporo różnych żyjątek udało mi się już kosztować, pewnie Wam opowiadałam. M przywiózł z Włoch, tylko ja jadłam. Było tam wszystko i małże i ośmiorniczki i licho wie co jeszcze?!. Nosiło to zbiorczą nazwę owoce morza, wstrętnie wyglądało ale super smakowało. Ale żeby nie było tak różowo to wyznam że miałam odruch wymiotny ,dlatego powinnam jeść z zamkniętymi oczami.
  11. daisy duck

    nasze sprawy

    Terix No właśnie szkoda działeczki, szkoda sąsiadki i szkoda dzików. Niby to tylko wielkie i cuchnące wieprze, do tego czarne jakby wiecznie brudne, ale żal. Minister jeden, drugi chce wytępić do reszty biedne stworzenia a te jak na złość same pchają się pod lufę włażąc w szkodę Bastylko Oj czasem zdarzają nam się chwile zapomnienia ja miewam je ostatnio nazbyt często. Przyszło mi upomnienie że nie zapłaciłam za prąd.Byłam pewna że opłatę uiściłam, zalogowałam się do banku przejrzałam historię rachunki no i pupa blada, nie ma!. Skleroza normalnie bo ja pamiętałam o tej opłacie i byłam pewna na 100% że zapłaciłam. Tyle tego mam na głowie że rozum się miesza. Chciałam napisać, hi,hi,hi no ale wcale to już śmieszne nie jest Dobra dziewczynki teraz życzę bardzo udanego dnia, może wieczorkiem jeszcze uda mi się zajrzeć. Wczoraj chciałam ale wyskakiwał mi błąd strony. Wieczorkiem by wypić za zdrówko i jelita Teekli. Narka
  12. daisy duck

    nasze sprawy

    Jestem i ja Bastylko Za wiele do zaofiarowania nie mam ale ugotowałam pyszną zupę pieczarkową, serdecznie zapraszam. Teeklo Tyle razy składałyśmy sobie życzenia że już chyba wszystko co można sobie nawzajem życzyć dobrego już zostało ,,życzone,, No ale nie mogę tak tylko wrzucić bukiecika i kilku całusków choć i to oczywiście zrobię z wielką przyjemnością. Napiszę zatem że życzę zdrowia i 200 lat życia i spełnienia wszystkich marzeń i pragnień. Byś od tej chwili stała się bardzo ale to bardzo szczęśliwa i abyś w tym szczęściu nigdy nie pozostawała samotna.
  13. daisy duck

    nasze sprawy

    Witam cieplutko ale z chłodną bryzą, bo i bez moich gorących uścisków zapewne padacie z nóg Bastylko Popłakałam się jak przeczytałam Twój wpis. Jest dokładnie tak jak piszesz a ja Ci jeszcze powiem że nie ma dobrych wyjść. Gdybyś się odważyła rozmawiała na ten temat i nawet była dzielna i nie uroniła łezki. Dzisiaj zastanawiałabyś się czy dobrze zrobiłaś?! Odnośnie hołoty jest jak pisze Teekla, nigdy u nas nie było tego tyle ,na masową skalę. Dobre wychowanie, kultura, tolerancja i szacunek do drugiej osoby to już przeszłość. A ta Kanadą to już rozgrzałaś mój biedny umysł do czerwoności. Uchyl choć ciut rąbka tajemnicy, oświeć nieco w tym temacie bo przyjdzie mi zejść zbyt wcześnie. Teeklo Oczywiście będę trzymała kciuki za wynik aby był dobry, badanie znośne a nawet przyjemne, hi,hi. Żebyś miała spokój aż do następnego roku, a może i dłużej? Ploteczko
  14. daisy duck

    nasze sprawy

    A teraz życzę miłego dnia i idę szykować mamie obiad, buziaki
  15. daisy duck

    nasze sprawy

    Witam i ja No właśnie Insulan poleciła mi Terix. Choć w mamy przypadku niestety nie był pomocny to wiele dobrego słyszałam na jego temat. Terix dzięki za wszystko Ploteczko No jak bym ja nie była w warzywniku, tylko sarna właściwie jelonek ma się tam paść?!. Niech przynajmniej ma czysto co będzie wybierał z chwastu. Pewnie że była w warzywniku, pracowałam i właśnie wróciłam. Mam buzię krwisto czerwoną, nie żeby opalona tak, miałam kapelusik. No ale ciepło jest i taka gimnastyka dodatkowo rozgrzewa człowieka w dosyć podeszłym już wieku. A żeby za szybko się nie wychłodzić zrobiłam sobie kawę i piję, jest bosko. Teeklo Nawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszczę tych długich wypadów. Ciekawe czy uda mi się kiedykolwiek wyjechać gdzieś na dłużej skoro nawet na krótko nie mogę. Mam prawdzie maleńkie nadzieje na krótki wypadzik do Zakopanego no ale teraz wszystko zależy od mamy. Niby zapowiedziałam już siostrom że jadę a one mają czas by tak sobie ułożyć plany by na zmianę pojawiać się u mamy. Zaznaczam że jedna mieszka obok mnie, druga niewiele dalej. No ale jakoś entuzjazmu nie było, jedna nie może, druga nie wie. Jakby mama doszła do jako takiej formy, to może by się udało bo na siostry nie ma co liczyć. Jak będzie czas pokarze na razie nie widzę tego w jasnych barwach
  16. daisy duck

    nasze sprawy

    Oczywiście zrobiłam byka pisze się sushi a nie tak jak nabazgroliłam no ale coś mi się nie chce edytować. Zatem sorki i pozostaje mi się tylko zalać rumieńcem zawstydzenia. Emotki takowej nie znalazłam . No nic dziewczynki teraz życzę bardzo udanego dnia abyście dobrze zniosły ciepełko no i burze jeśli już będą by były łagodne ale mokre. Buziaki No ja wprawdzie nie śniłam o Zulce ostatnio ale nie przestaję o Niej myśleć. Tak bardzo, bardzo jest mi jej brak. Nie tylko jej zresztą, ach, ech życie jest częściej smutne jak wesołe.
  17. daisy duck

    nasze sprawy

    Teeklo Jestem na kawie i cieszę się na ogłoszony przez Ciebie WTOREK Upał zagościł i u mnie. Skróciło mi to prace polowe bo na moim poletku cienia nie uwidzisz i smażę się jak boczuś na patelni. Aż skwirczy. No i teraz czekam aż przestanie tak palić i znowu pójdę coś tam porobić. Teeklo U mnie dzisiaj jajecznica z surówką z pomidorów, a to dlatego że nie miałam w kiedy ugotować nam obiadek. Zaraz po pracach w warzywniku gotowałam zupę mamie, taką dla diabetyków. Ja w sumie i taką bym zjadła no ale mój chłop to psioczy bardzo. Nie lubi cienkich polewek Dobra teraz zmykam ale biorę ze sobą kawę. Teeklo dziękuję dla mnie kawa smakuje zawsze i to taka gorąca, może być nawet upał, nigdy nie odmówię. Wprawdzie mogę pić tylko takie cienkie ale zawsze to kawa, przynajmniej dla mnie. No to cześć i chłodnej bryzy życzę na spocone buzie
  18. daisy duck

    nasze sprawy

    Łoj ja jestem pierwsza? Jak miło, zatem wstawajta szkoda dnia
  19. daisy duck

    nasze sprawy

    Ja by się odstresować poszłam na długi popołudniowy spacer. Miało być chłodniej i rankiem było no ale po 13 było już parnie. Nie miałam nic na główce i miałam wrażenie że mi mózg usmaży. Oj chyba i ja pomaleńku coraz gorzej znoszę upały. Mam nadzieję że to chwilowe, no bo jakże by inaczej?! No nic teraz się pożegnam, buziaki i udanego wieczoru.
  20. daisy duck

    nasze sprawy

    Witam cieplutko Dorix Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę. Taki spontaniczny wyjazd to coś o czym marzę ale chyba nigdy nie doczekam. Dlatego tym bardziej jestem całym z Wami Teeklo No tradycyjnie nie doczytałam i nie zdawałam sobie sprawy he,he że to krótkotrwała dieta i oczyszczająca. Chyba się muszę cofnąć kilka stron i doczytać Bastylko Ja bardzo chciałabym Cię zobaczyć w nowej fryzurce. Nie pisałaś że do bani, pisałaś tylko że za krótka na kucyk. Najwyżej dwa malusie. No i u nas w sumie także dwa dni święta. Wprawdzie nie mamy wolnego drugiego dnia ale za to w kościele się odprawiają msze i mamy zakaz prac polowych. Tak przynajmniej w mojej parafii. Kiedyś mnie sąsiadka opierniczyła bo się zapomniałam i poszłam wyrywać chwast z malin no i teraz pamiętam Wanilko Dzięks za kolejne linki
  21. daisy duck

    nasze sprawy

    Bastylko I ja jestem bardzo przywiązana do szmatek. Zawsze mi szkoda wyrzucić choć mam ciuchy, których nie nosze od lat. Od czasu do czas M mnie opierniczy to przekładam wszystko w inne miejsce bo jak przeglądam znowu mi żal. Wanilko Dzięki za linka, potrzebuję tanich ,dobrych butów sportowych. Może coś znajdę? A teraz dziewczynki udanego popołudnia musze jeszcze kilka spraw załatwić. Buziaki. Bo inaczej te sprawy załatwią mnie!. Wczoraj burze narozrabiały u naszej kochanej Zulki. Zuleczko może choć łapką do nas pomachaj abyśmy wiedziały że wszystko u Ciebie okej. Oczywiście okej jak chodzi o podtopienie bo wiemy że okej u Ciebie nie jest
  22. daisy duck

    nasze sprawy

    Witam serdecznie Jak napisze że i u mnie ciepło ,pewnie Was nie zadziwię. Ja także podlewam bo ziemia mi skruszała jak na pustyni. Ale w tej chwili coś się wykluwa za oknem, nawet grzmi. Zatem Was uściskam i na wszelki wypadek idę pozamykać okna coby mi kwiatuszków na parapetach nie poprzestawiało. Buziole
  23. daisy duck

    nasze sprawy

    Witam i ja U mnie także cieplutko ja puki co nie narzekam kocham cieplutko, słoneczko i błękitne obłoczki. Pracowałam z przerwami w moich areałach ,no i jakoś tak leci ...enkę miałam na sobie w minionym roku na weselu siostrzeńca. Lubię ...enki ale nie na sobie. Choć wiem że na lato idealny ciuch ale i tak wybiorę spodenki i koszulkę. Puki co bo wiadomo nic wiecznego w przyrodzie i mnie się może odmienić. To chyba tyle, buziaki i udanego dnia
  24. daisy duck

    nasze sprawy

    Łoj zaczęłam nową stronkę. Jakoś tak milej się zrobiło No nic idę bo noc ciemna mnie zastanie przy podlewaniu a komary wtedy kąsają
  25. daisy duck

    nasze sprawy

    Teekla Wpadłam na momencik ale już muszę iść. Sprawdzałam czy u mnie popada, miałam mieć burze. No ale chyba nici z tego zatem muszę iść podlać pomodore i może ogórasy?!. Udanego wieczorku życzę i bajecznie kolorowych snów.
×