daisy duck

Ciekawe czy u Was popadało bo u mnie ,,NIE,,Od rana za to wieje no i chyba dzięki temu puki co nie jest gorąco. Teeklo Urosło mi serce jak przeczytałam że podchodzisz na poważnie do przebycia szlaku Jakubowego.Jest tak jak piszesz zanim się postanowi coś na poważnie trzeba uzbierać nieco grosza.Zatem czas mi przestać marzyć a realnie wziąć się do sensownego i konstruktywnego działania.Zatem najwyższa pora kupić świnkę skarbonkę.;)

Witam niedzielnie Śniadania nie przyniosłam ale zaparzę kawę nawet z ekspresu.;)

No nic całuski i zmykam U mnie także nie pada,latam tylko z donicami bo mnie straszą burzami co wieczór a tu nic,pupa blada.Ale burzy nie chcę,wolę spokojny deszczyk>:D Udanego wieczorku,ponoć meczyk leci w telewizji pewnie Bastylka ogląda.A o Opolu zapomniałam na śmierć,teraz jestem na siebie zła i to bardzo

Pewnie ukrop wypędził Was z domku.A że już nie na rajskiej wyspie jesteśmy tylko albo aż, w czytelni to tu pustki.Pewnie klimatyzacji brak i zrobiło się ciut za duszno:p Ja dzisiaj odpuściłam sobie roboty polowe bo nawet nie było czym oddychać.Posiedziałam se w domku,posiedziałam to za duże słowo.;).Se robiłam tyle że nie na dworze a w pomieszczeniu. No i z tej okazji zrobiłam torcik waniliowo truskawkowy z bezami.Zatem zapraszam. Tak Teekla nie zechce bo jest z galaretką,a Zulka odmówi bo biszkopt,bo wanilia i pewnie jeszcze jakieś ,,bo,, wynajdzie:p Jakby jednak był ktoś chętny to zapraszam serdecznie Bastylko Jestem na razie na początku,no przed połową tak troszeczkę.Chodzi o książeczkę oczywiście.Nie mam w kiedy za bardzo czytać bo normalnie roboty po pachy.A autor już momentami uderza w ciut narcystyczne tony ale spoko nie o to przecież chodzi by go pokochać,zwłaszcza że orientacji jest odmiennej jak moja.;)

Ja pierdziu a co tu takie puchy?!

No i znalazłam książkę Shirley MacLaine ale aby ją przeczytać muszę się najpierw nauczyć języka hi,hi.No cóż sam język przyda się jak najbardziej na szlaku,zatem do działa. Żeby to tylko było takie łatwe. Oporna jestem teraz bardzo na wszelkie nauki>:p A książka to http://lubimyczytac.pl/ksiazka/228135/the-camino-a-pilgrimage-of-courage

A Dorix na blogu No nic ja teraz zmykam wprawdzie bloga nie mam ale muszę zrobić wielkie podlewanie.Taki mały kataklizm z kranu,hi,hi.Podlewam rzadko ale za to intensywnie.Zatem udanego wieczoru

Betulka No nic poczekamy na te parapety w końcu nigdzie nam się nie śpieszy Ploteczko Trzymamy kciuki za wizytę w L

Zulka A jak już wykrzyczysz swoją złość to czym prędzej ukryj się w mieszkaniu by sąsiedzi nie namierzyli nocnego wrzeszcza.W przeciwnym razie możemy mieć jeszcze większe zmartwienia.;):D i nieprzyjemności:p

Bastylka Będziesz na bardzo eleganckim weselu teraz rozumiem ten fascynator.No i swoim zwyczajem wpisałam w wyszukiwarkę i już wiem o czym mowa:D.Mam nadzieję że zrobisz przymiarkę i pykniesz fotkę,ewentualnie zapozujesz na weselu i również podzielisz się z nami fotografią Zulka A ja normalnie nie wiem co napisać,ba nie wiem nawet co powinnam myśleć:(.W pierwszej chwili jak czytałam ze tak powiem na ciepło:p poczułam gniew na ta babkę.Z całą pewnością można jej wiele zarzucić ogólnie chyba sama nie wie do końca czego sama chce a co mówić o potrzebach,uczuciach jej podopiecznych.Biedny piesio,biedna nowa opiekunka i biedna Ty bo zostałaś wmanewrowana w jakąś chorą sytuację.Ale i biedna jest również chora koleżanka,przy takim dramacie jakim jest niewątpliwie rak człowiek niestety może zgłupieć, zagubić się doszczętnie.Miałam nadzieję że piesek zostanie przy nowych opiekunach i nie będzie właśnie tej całej nieprzyjemnej dla Was wszystkich sytuacji,no ale tak pięknie bywa tylko w filmach.Zulka wyjdź na balkon najlepiej ciemną nocą i wykrzycz,wywrzeszcz na całe gardło frustrację i gniew jakie masz prawo odczuwać.Rozwal kilka talerzy na ścianie,tłuczenie szkła ma naprawdę terapeutyczne właściwości.;). Piszę to wszystko bo naprawdę jesteś kochaną dziewczyną z wielkim sercem i po prostu nie chciałabym byś za mocno ubolewała i trapiła się tym problemem.A jaki jest problem każdy widzi,no i cóż przykre to bardzo:( i chyba nie ma rozwiązania,które nie zraniłoby nikogo z zainteresowanych:(

Witam czytelnię ciepłym popołudniem.;) Teeklo,Bastylko zatem jest nas już trzy do odbycia wspólnej wędrówki szlakiem Św Jakuba.Tak wiem że Bastylka wolałaby samotnie ale zawsze może iść przodem przecierać szlak lub jeśli woli oglądać nasze zadki z bezpiecznej odległości. Teeklo Często pisze na temat tej eskapady pielgrzymka i na ogół słowo to kolarzy się z rozmodlonym,śpiewającym fałszywie tłumem z maską fanatyzmu na twarzy.Ale przecież nie o taką pielgrzymkę mi chodzi,no bo są pielgrzymki i Pielgrzymki;) Chyba trzeba Cię namówić na poczytanie książki,która poleciła mi Bastylka,popytaj w bibliotece o,,Na szlaku do Composteli,,.Z tej książki wyczytałam że jeszcze Shirley MacLaine napisała jakąś książkę na temat tej trasy.Przeczytanie jej było właśnie impulsem dla autora cytowanego wcześniej dzieła.Ja obejrzałam film Droga i od razu kurtka poczułam że mnie woła Jakub,aż mi serce krwawi:(

No nic teraz zmykam,pozdrowienia i całuski A blog Dorix jest niefajny,zabiera nam koleżankę

U mnie za oknem coś robi się pochmurno i znowu zadaję sobie pytanie czy nie pochować kwiatów. Pochowam to nie pada a jak zostawię to mi w końcu przyjdzie nawałnica jakaś i wszystko rozpierniczy po okolicy.

Ploteczko Teeklo serdeczne dzięki za poczęstunek i otwarcie czytelni Acha Bastylko zaczęłam czytać poleconą przez Ciebie książkę.Jestem wprawdzie na początku bo czasu mi brak na czytanie,ale Twoje obawy były bezzasadne.,,Na szlaku do Composteli,,to coś więcej jak książka nawet nie umiem tego opisać.Teraz jeszcze bardziej o ile to w ogóle możliwe będę tęsknić za tą pielgrzymką,drogą,szlakiem bo dla każdego jest czymś innym.

Witam i ja Bastylko No czekam na fotkę i to z bijącym sercem Terix Hi,hi komputer ma jak widzę powodzenie;). Fajnie że pogoda i towarzystwo dopisują,całuski

A gdzie Bastylka? Czyżby poprawiała krzaczki po sąsiedzie? Terix zajrzała i zamilkła. Majka także No nic obejrzałam w tele że mogę mieć burzę nocą.To znak że trzeba mi pochować kwiatki w donicach bo mi wypłyną:p Ja nie wiem po jakie licho człowiek tylko sobie dodaje roboty i tak przez całe lato się z tymi donicami obnosi,dosłownie:):D

Ploteczko Specjalnie nie poruszam tematu siostry.Jak będą dobre wiadomości to wtedy napiszę od razu Wanilko I u mnie wieje i przez ten wiatr temperatura nie szaleje choć słoneczko bardzo się starało.No a przed południem miałam deszcz ale niewielki.

Betulka Szkoda tylko że tak daleko jeździć trzeba,godzinka w jedną stronę to ciut czasu zleci.No ale jak są,czy mają być efekty WARTO:) Teeklo A co Ty taka zapracowana?.Przyznaj się co też za projekty tym razem.;) Dorix Ja pierniczę,już nie lubię tego bloga.Nie lubię wszystkiego co Cię odciąga od czytelni.Już taka jestem egoistka cholerna;) Zulka Mam szwagra pannę ależ to jest okropny typ.No i siostrę także spod tego znaku,ją wolę.Jednym słowem coś o panienkach wiem:D.No i wydaje mi się że gdybym tylko miała szansę i okazję to do biszkoptu bym Cię przekonała,do natki pietruszki także:p

Matyldo Sto lat,sto lat niech żyje żyje nam,sto lat,sto lat niech żyje żyje nam.I jeszcze raz i jeszcze raz,niech żyje nam,niech żyje nam! Tak głośno śpiewam że na pewno Matylda usłyszy.;)

Dobra zmykam Bastylko a gdzie to weselisko u nas w kraju czy tam u Ciebie?. Pewnie pisałaś ale ja swoim zwyczajem przespałam.;) No nic zmykam

Dorix A do tej świetlicy to masz dostęp taki nieograniczony?. Bo może my sobie weźmiemy karimaty,śpiworki i pojedziemy do Ciebie na biwak?!

A Wanilce nie tylko niedźwiadek ale i misiaczki wyfruną z gniazda.No i co Wanilko poczniesz,przecież Ty musisz mieć koło kogo biegać,komuś piec,dogadzać.No ale ja głupia jestem,pojedziesz do niedźwiadka:D

Zulka Ach nie mogę tych Twoich tego nie jem,tego nie lubię a tego nawet nie spróbuję bo mi się nie podoba:p.Biszkopt przecież jest smaczny no jak można nie lubić biszkopta?!.No chyba że jadłaś takiego nieudanego nasączonego aż cieknie nie wiadomo czym?!. W takim przypadku mogę zrozumieć tą niechęć,w przeciwnym razie,, nie!,,

Orsejko Z rodziną to się jedynie na zdjęciu dobrze wychodzi a w moim przypadku to i tu ,,nie,,. Jestem niefotogeniczna:p Dorix No właśnie przez chwilę się zastanawiałam dlaczego sprzątasz na urodziny siostrzenicy.Choć wcale to mnie nie powinno dziwić bo mam doświadczenia jeszcze lepsze.Tyle że u mnie ciut inaczej było,no ale takie życie. No ale u Was szykuje się większa impreza;.) Terix Dzięki za poczęstunek A,, F,, na krzesełku taki dostojny;) ma taką minkę jakby co najmniej było wiązanie pierwszy raz krawata.Dzieci są takie słodkie,no fakt nie wszystkie ale nasze,nasze to słodziaki

W sumie nie mam za bardzo o czym pisać,jakoś tak nieciekawie u mnie:p Moja Luka miała trzy dni rozwolnienie,nie wiem co zeżarła ale sfatygowała mi całe he,he podwórko.No ale to także nieciekawy temat na lekką pogawędkę w czytelni,śmierdzący nieco:D