Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

daisy duck

Zarejestrowani
  • Zawartość

    330
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez daisy duck

  1. daisy duck

    czytam bo lubię

    No nic kobiety udanego dnia ja muszę się oddalić.Całuski i do zobaczyska
  2. daisy duck

    czytam bo lubię

    Terix Bardzo ale to bardzo mi przykro:(.Ja myślę podobnie jak Bastylka ze szpitala powinni wypuścić z ustalonymi lekami no bo jak inaczej?!.Mój tato jak po wylewie leżał w szpitalu na rehabilitacji odkryli że ma ciśnienie zbyt wysokie..Tam także nie było kardiologa ale był wezwany z innego szpitala i przyszedł i bardzo fajnie ustawił tacie leki i dawkę bo od tamtej pory wszystko jest puki co okej.No ale są szpitale i ,,szpitale,, i tak samo niestety jest z lekarzami:( Teeklo No czasem trzeba i coś bardziej kalorycznego schrupać tak na ścisłej diecie się nie da.Kotleciki zawsze można upiec będą ciut zdrowsze ale oczywiście nie namawiam bo każdy wie co może jeść.;) Bastylko jak nie podchodzi rozpaćkana kapustka można drobno posiekać ja tak najczęściej robię bo nie chce mi się hi,hi myć maszynki.
  3. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witam piknie:) I u mnie pada,pogoda normalnie dołująca jest.Nic tylko usiąść na pupie i tak płakać wraz z deszczem Bastylko Hi,hi sorki ale zrozum jam Ci nie dama no i nie wiem co takie damy robią:p ani jak się ubierają,co i czym jedzą itp.Chyba se jakiś podręcznik muszę kupić bo nijak nie umiem z Damą gadać:p.Może Tobie będzie łatwiej po mojemu?!.;):):D
  4. daisy duck

    czytam bo lubię

    Kugla nigdy nie jadłam więc może się załapię do Dorix w gościnę No nic zmykam
  5. daisy duck

    czytam bo lubię

    http://kresy24.pl/43531/kotlety-z-kapusty/ Ja robię coś w tym stylu.Kapustę przed zmieleniem trzeba dobrze odcisnąć z wody.No i nie wiem czy M może takowe jeść.Jeśli całkiem nie jada smażonego to oczywiście,,nie,,. Jak chodzi o chłonięcie tłuszczu to moje są zawsze od tego wolne.Wychodzą bardzo smaczne,trzeba oczywiście doprawić sobie do smaku tak jak się lubi.Ja daję czasem wegetę czy gałkę muszkatołową no i pieprz,czasem zrumienioną cebulkę.Zależy na co mam w danej chwili smaka.Do tego zawsze świeży pomidorek i nie daję żadnych sosów. Terix Ja myślałam że poszalałaś na działce i znowu połamało Cię:(.A pomyślałam tak bo ja hi,hi łażę i jęczę,siedzę i kwiczę a jak się położę to ryczę:p.Boli mnie cały człowiek jak mawiała nasza Banderasek.Życzę zdrówka i tulę do
  6. daisy duck

    czytam bo lubię

    Nie wiem czy uchowały się jeszcze pierogi Dorix czy Bastylka wszystkie zeżarła.;).Takie pierogi i ja uwielbiam,zresztą jestem bardzo kapuściana więc pod każdą postacią:D. Robiłyście kiedyś kotleciki?,także pycha jeszcze z surówką z pomidorów mniam.
  7. daisy duck

    czytam bo lubię

    Nie tylko Terix nie ma,Ploteczka także gdzieś przepadała. Wanilko Życzę zdrówka córce,jak to mówią,,żeby kózka nie skakała.....,, no i teraz nici z wycieczki.;). Ja także nie byłam w Karpaczu,nie byłam zresztą w bardzo wielu miejscach:p,łatwiej wymienić te w których byłam:p
  8. daisy duck

    czytam bo lubię

    Orsejko I ponoć w moim pobliskim miasteczku ma być Brico,mówisz kiepskie a ja tak się cieszyłam:( Jest i Castorama a ta dalej bo już w mieście wojewódzkim.No i taka nie za duża ona jest ale ceny fakt,fajne. Zulka Wiesz że w czerwcu premiera kolejnego tomu sagi Camilli Lackberg ,,Pogromca lwów,,?. Szykuje mi się kolejny zakup>:p.Mój chłop żartuje że na te książki niedługo trzeba będzie pięterko dobudować;)
  9. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witam i ja:) Za oknem i u mnie popadało zatem przerwa w pracach,zatem jestem:p Oczywiście najpierw zjem śniadanie naszykowane zdolnymi rączkami Teekli.Wszystko takie smaczne,takie różnorodne i takie pięknem.Wpitalam aż uszy się trzęsą a w ślad za nimi reszta ciała.;)
  10. daisy duck

    czytam bo lubię

    Nie poczytałam Was więc nie jestem na bieżąco ale Fruwającej życzę zdrówka i szybkiego powrotu do zdrowia\ Teraz zmykam,całuski
  11. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witam czytelniczki kochane i zaraz z progu sorki za długą nieobecność.Może mi się tak zdarzać choć przecież wiecie że zawsze zajrzę jak tylko będę mogła. Teeklo Dzięki za śniadanko mniam.Pałaszuję cały zestaw i na słodko, i słono. Orsejko Wynik siostry jest zły.W poniedziałek wraca na stół operacyjny będą jej usuwać wszystko co się da,co jej nie jest niezbędne do życia.
  12. daisy duck

    czytam bo lubię

    Dorix Jesteś Warta dużo więcej;)
  13. daisy duck

    czytam bo lubię

    Terix Ojej może nie będzie tak źle,może popada tylko?! Ja zaraz sprawdzę co też zapowiadają u mnie.Chmurek coraz więcej to widzę i bez prognoz a było tak słonecznie>:( No nic zmykam
  14. daisy duck

    czytam bo lubię

    Ja także oczywiście poczęstuję się rybką,mniam smaczna.Teeklo
  15. daisy duck

    czytam bo lubię

    A na moim niebie coraz więcej chmur co smuci bardzo.Och niech nie pada plisss Majeczko No ja także nic nie podpowiem choć menopauzę znam hi,hi i nie trzeba się jej bać.Można się nawet za kumplować nic strasznego!.W życiu zdarzają się niestety dużo gorsze rzeczy.
  16. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witam pięknie Ja trzymam kciuki by u mnie nie padało,dopiero przed chwilką przywieźli kamyczki i mogła ruszyć budowa oczyszczalni.Jak lunie znowu zrobią przerwę nie wiadomo na jak długo:( Bastylko Ojej rozumiem Twój smutek z powodu biednych ptaśków. Czytałam kiedyś że kosy są bardzo waleczne i ofiarnie bronią swoich gniazd nawet z narażeniem życia.Tym bardziej żal.I w moim ogródku jest ptasie mieszkanko ale to są mniejsze ptaszeczki.Mam nadzieję że moim lokatorom uda się wychować młode,ja kota nie mam;.). Ale fakt sporo sąsiedzkich się pałęta:( Jeszcze na dokładkę obserwuję sroki one także zjadają pisklęta i szukają ich z zapałem i konsekwentnie.
  17. daisy duck

    czytam bo lubię

    No nic to chyba wszystko o czym mogłabym napisać.Zatem życzę Wam zdrówka i przytulam mocno
  18. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witam U mnie także popadało no i niestety ochłodziło atmosferę.Wczoraj cieplutko dzisiaj chłodno i wietrznie ale na szczęście po opadach wyszło słońce. Nie mam za bardzo o czym pisać,choć dzieje się dużo.Nie są to jednak wiadomości którymi chciałby się człowiek dzielić;) Mam dzisiaj robotników na podwórku i wielki bałagan.;Robią szambo ekologiczne.No nie szambo tylko ekologiczną oczyszczalnię ścieków.Nazywa się ładnie ale nie wiem czy mi przypadkiem nie będzie nie ładnie pachnieć.Dopiero teraz poczytałam co nieco i niektórzy skarżą się na brzydkie zapachy.Mój sąsiad ma taką oczyszczalnię i trzeba przyznać że czasem takie smrody zalatują że nocha wykręca.Nie wiem czy od nich ale czasem coś jedzie:p Może być że ktoś sobie wylewa na ,,lewo,, bo te smrody zawsze wieczorem.Trzeba okna zamykać bo normalnie powala człowieka a kwiatki więdną na parapetach:p
  19. daisy duck

    czytam bo lubię

    Tak jak pisałam wcześniej miałam dzisiaj piękny dzień i sporo porobiłam sobie wokół domu.Człowiek robi i robi i ciągle jest coś do zrobienia.A najgorszy ten chwast,normalnie gdyby wszystko tak pięknie rosło jak chwasty byłby dobrobyt że hej. No nic zgłodniałam,muszę coś przegryźć zatem,papatki i do następnego razu
  20. daisy duck

    czytam bo lubię

    Dobra już kończę,nic cobym napisała nie sprawi że to wszystko zniknie,okaże się tylko złym snem.Nie sprawi nawet że zrozumiecie co czuję i co chciałabym wyrazić.Żadne słowa nie są w stanie oddać dokładnie tego co się myśli i czuje.W sumie co by nawet to dało?
  21. daisy duck

    czytam bo lubię

    No a jak chodzi o chorobę mojej siostry to nie chce abyście pomyślały że już ją skreśliłam.Widzicie trudno tak w kilku słowach opisać i wyrazić wszystko co kłębi się w człowieku.; Jak zachorowała Asia byłam pewna że wszystko skończy się dobrze..Nie pozwalałyśmy jej myśleć o śmierci,była walka do stoczenia i miała to być wygrana batalia.Ona do ostatniej chwili walczyła i wierzyła że wygra.Przez to nie pozamykała swoich spraw,nie zdążyła się pożegnać.W takiej sytuacji człowiek zadaje sobie pytanie,czy ja tak chciałabym?. Może jednak człowiek musi sobie zdawać sprawę z tego co się z nim dzieje i jakie są,lub mogą być tego konsekwencje?.Ja teraz wiem że nie ma juz jedynie dobrych dróg,zawsze jest coś co człowiek mógłby zrobić.Zrobi jedno to potem myśli ze drugie byłoby lepsze.Ale wiem już na pewno że wiara i nadzieja że będzie dobrze nie wystarczy,bo życie pisze gorszy,zły scenariusz i na taki właśnie scenariusz człowiek musi być przygotowany.To nie znaczy oczywiście że nie walczymy,nie szukamy ratunku,nie otaczamy siostry pomocą wsparciem.Kurtka nie stajemy nad nią z płaczem bo to już koniec,co byłaby z nas za rodzina.Tylko do Was przyszłam z rozprutym sercem,bo boję się tego,bo boje się nawet mieć nadzieję.Tak doszło już do tego,nie będę wyliczała ile osób zmarło na raka w mojej rodzinie w ciągu ostatnich lat bo to może już graniczyć z jakimś absurdem,ponurym żartem już sama nie wiem jak to nazwać?:(
  22. daisy duck

    czytam bo lubię

    Ciekawe czy Dorix nadal chodzi na majówki.Tak przypomniałam sobie że kiedyś wspominała że śpiewają pod figurą.A przypomniałam sobie bo i niedaleko mojego domu jest figura Matki Boskiej i kobietki strasznie pod nią zawodzą.Kiedyś miałam taką sąsiadkę Krystynę ona śpiewała na ta modłę,sąsiadki już nie ma, zmarła.Widać dobrze sobie wyszkoliła następczynie bo śpiewają identycznie,jakby ciągle była wśród nich a zawsze śpiewała najgłośniej że tylko ją było słychać:D
  23. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witam U mnie dzisiaj piękna pogoda i dlatego mogłam rzucić się w wir pracy.Dobre to bo człowiek nie ma czasu myśleć zbyt wiele. Ploteczko Jak masz wielką chęć zmienić firanki i kolor ścian to oczywiście zmieniaj.Trzeba czerpać radości z życia ile się da.Takie małe zmiany często poprawiają człowiekowi nastrój i to jest .A jak chodzi o zmianę koloru ściany z ciemnej na jasną ja dałam najpierw białą a dopiero jako drugą warstwę upatrzony kolor.Ostatnio w jakimś programie telewizyjnym podobnie radzili,zatem mogę polecić.U mnie zdało egzamin choć mój M bardzo kręcił głową>:p Dorix Ja ciągle nie powiedziałam ,,nie,, myślę że może się udać zatem może na @ obgadamy szczegóły?.W sumie nie wiem w kiedy miałabyś ten urlop no i konkretnie w jakie miejsce chciałabyś się udać.Ja im więcej myślę tym bardziej się zapalam do tego planu:D
  24. daisy duck

    czytam bo lubię

    Kiepski ze mnie teraz kompan do rozmów więc chyba może się zdarzyć że będę rzadziej. Bastylko Dzisiaj odebrałam książkę,przeleciałam tak oględnie po stronach i już wiem że będę bardzo ale to bardzo zadowolona z jej zakupu,dzięki Dorix Jak zaplanujesz urlop po 1 sierpnia to ja zrobię wszystko by choć na chwilkę udało mi się odszukać Cię gdzieś w Polsce.Fakt w obecnej sytuacji nie wiem co czeka mnie za tydzień lub kilka ale sercem mogę obiecać zrobię co w mojej mocy by się udało.A piszę że po 1 sierpnia bo wtedy mój M ma urlop a ktoś musi zadbać o zwierzyniec:p.Z drugiej strony nie mogę Cię namawiać do urlopowej zwłoki gdy nie mogę na 100% zdeklarować że będę mogła.Ale naprawdę miałabym ogromną chęć i wiem że mój chłop by nie robił problemów,musiałabym tylko meldować że żyję i mam się dobrze.;) A na boku mogłybyśmy poderwać jakiegoś towara.;) Jejku tak bardzo chciałabym połazić z Dorix po jakiejś plaży,ba nawet po mieście czy górce,to byłoby Teraz jak dokładniej i realniej o tym wszystkim myślę to nawet gdyby nie udało się dokładnie w sierpniu to może w weekend mogłabym do Ciebie dołączyć.Dobre byłyby i te 3 dni.No i wybierz sobie miejscowość z jakimś dobrym dojazdem bo ja jestem zakała hi,hi no i samotnie to tylko do pobliskich miejscowości,bo się gubię nawet na parkingu przed marketem.No ale co by nie pisać ochotę mam wielką choć okoliczności raczej niekorzystne:(
  25. daisy duck

    czytam bo lubię

    Witajcie dziewczynki Przepraszam za długie milczenie miałam podejrzenia że mogłyście się martwić ale uwierzcie znowu mam dramat w rodzinie:(.Moje cycki puki co niby dobrze.Piszę niby bo teraz już jestem pewna że ta profilaktyka to tylko takie lizanie cukierka przez papierek.Tylko daje nadzieję,może chwilowy spokój,już sama nie wiem co?!.Fakt lekarze nic nam nie obiecują,mówią głośno że trzeba wycinać co się da bo potem może być za późno. Druga z moich sióstr ma raka. Była pod tą samą kontrolą co ja,dopiero teraz zdecydowała się profilaktycznie usunąć narządy kobiece.Wszystko było dobrze,wyniki super ale skoro my zdecydowałyśmy się na ten krok(najstarsza siostra razem ze mną była na operacji) to i ona postanowiła w końcu zrobić decydujący krok.No i okazało się że jest rak:(.Zaraz na czwarty dzień po zabiegu poczuła się źle,zrobiły się powikłania ale myśleliśmy że to po prostu pech,może potrzebuje więcej czasu by wrócić do formy.Jutro odbiera wynik wycinka ale już od piątku wie że mam raka i kiepskie rokowania.W naszej rodzinie zresztą nikt nigdy nie wygrał walki z nowotworem więc optymistkami nie jesteśmy. Moi rodzice jeszcze nic nie wiedzą a ja tak bardzo boję się przyszłości.Nie wiem czy dam radę kolejny raz przechodzić przez to wszystko.I ile razy jeszcze?
×