-
Zawartość
330 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez daisy duck
-
Dorix No walka w ogródkach naszych w sezonie letnim jest bezustanna. Czeka się do wiosny ,lata a potem nic tylko ziemia, chwasty , choroby ,robale itp. A dzisiejszej nocy śniała mi się Teekla. Spotkałyśmy się i było tak jakbyśmy znały się całe życie. Taki miły sen i zaraz se pomyślałam o naszym spotkaniu. Tym ,,sójkowym,, odkładanym z roku na rok. Dobra teraz zmykam bo jednak coś zrobić muszę. Buziaki
-
Witam Teeklo Cieszę się że zakupy kwiatowe się powiodły. Ja musiałam wygooglować tą chińską różę, nie byłam pewna co to za kwiat. Znam go pod inna nazwą hibiskus. Nawet kiedyś miałam pięknie mi rósł aż padł nie wiadomo dlaczego?!. Jak chodzi o hoye to kocham ale niestety na razie nie mogę się cieszyć kwitnieniem. Moja odratowana zakwitnie nie wiadomo w kiedy?!. A te nowo nabyte z sadzoneczek to jeszcze nie wiem nawet czy się przyjęły, co tam marzyć o kwitnieniu. Terix Miedzian to jak się dobrze orientuję jest od zarazy i choć meszka to tez hi,hi zaraza to jednak innego rodzaju. Na meszkę jest karate generalnie jakiś środek owadobójczy. Można i ekologicznie wywarem z czosnku lub pokrzywy ale u mnie ten sposób nigdy nie zdał egzaminu, są jednak tacy co sobie chwalą. Bastylko Ja jak o Tobie myślę to także bym Cię wyściskała choć na ogół z łapami do ludzi nie lecę. Zatem się nie migaj tylko śmiało w te czułe objęcia leć. A to randkowanie to tylko w skype?!. Fakt bezpiecznie bardzo hi,hi no ale chyba jednak fajniej tak w realu. Orsejko Nawet nic nie napiszę. Miałam przy sobie Buffy 15 lat, dwa miesiące i 23 dni. Teraz czuję się tak jakby mi ktoś serce wyrwał. Dobra już nic nie napiszę bo od razy łzy mi do oczu się cisną. Fruwająca Ciut odpoczywaj a nie tylko ziemia ,dłubanie itp. Ja dzisiaj powinnam robić a jakoś nie mogę się zebrać. Mam jakiegoś leniuszka.
-
Witam serdecznie Oczywiście trzymam kciuki za Wanilkę I za Teeklę by udało się kupić bajecznie piękne kwiaty za atrakcyjną cenę.Patrząc na czas to pewnie już kwiaty kupione i moje kciukasy ciut po czasie, ale kto tam wie?!. I u mnie pogoda piękna i chyba tylko to trzyma mnie przy jako takim pionie. Mam za sobą koszmarny maj, co przyniesie czerwiec. Aż strach się nie bać Przytulam Was bardzo mocno, jak poczujecie że Wam gorąco i bardzo trudno złapać oddech. Nie bójcie się to nie zawał, to ja i moje mocne przytulaski A teraz pa
-
Witam i ja Bastylko Terix Teeklo Dziękuję za całego serca Tak bardzo boli ale nie umiem o tym pisać. Bastylko Dziękuję za zdjęcia, czas jest dla Ciebie bardzo łaskawy i z każdym mijającym dniem jesteś coraz młodsza. Nie wiem jak Ty to robisz?. A fotka na tle muskularnego ciacha super. Mimo że oglądałam Twoje zdjęcia w bardzo trudnym dla mnie czasie uśmiechnęłam się na ten widok. Ciebie i tego faceta za plecami. Teeklo Życzę bardzo udanego spotkania, niech humory i pogoda sprzyjają wszystkim Waszym planom Terix I ja brałam lek o którym piszesz, było mi po nim ciut lepiej a to już coś. Buziaki Wam gorące posyłam lekko słone od łez. I bardzo miłego dnia i weekendu.
-
Witam serdecznie Przypadek ze mnie jest beznadziejny więc jestem choć nie za bardzo mam o czym pisać. Pisać to oczywiście miałabym sporo tematów no ale nie chcę bo jak poczytałam to widzę że każda z nas ma masę problemów i kłopotów. A wiec tradycyjnie najbezpieczniejszy temat pogoda. Na razie mnie nie zalało choć robi co może by tak się właśnie stało. Od kilku dni pada codziennie, dosyć mocno wieje no za przyjemnie nie jest. Roślinom jednak ten stan się podoba ,moje iglaki prawie zasuszone zaczęły żyć. A ja jak to ja, chodzę i marudzę Trąba powietrzna także choć blisko to ominęła moje rejony ale pewnie i tak domyślacie się że mój stan przypomina ten po przejściu trąby.. Dobra to pewnie zbyt mocno powiedziane, Ci biedni ludzie potracili domy a ja sobie tutaj takie porównania Wanilko dzięki Dziewczynki dzisiaj kończę 50 lat. Przypominam sobie jak moja najstarsza siostra obchodziła te urodziny 6 lat temu i jaką miła grobową minę gdy stuknął jej ten wiek. Mocno mnie to wtedy ubawiło. Nie pomyślcie sobie że mam jakieś spięcia z powodu mijającego czasu, ot taki los i przynajmniej tutaj wszystko sprawiedliwe. Czas nam wszystkim mija tak samo nieubłaganie. Więc mam dzisiaj skończone całe 50 lat i to jest cool. Chętnie się z Wami napiję szampana i gdybyśmy tylko mieszkały bliżej siebie chętnie zaprosiłabym Was do jakiegoś przyjemnego lokalu na babski wieczór. No ale że to niemożliwe to zjemy obsuszoną drożdżówkę od Dorix, jak żyję nie jadałam nic pyszniejszego. I na tą chwilę napijemy się herbatki i kawy na szampanika umówimy się na wieczór A teraz dziewczynki bardzo udanego, ciepłego i bezpiecznego dnia
-
A teraz bardzo udanego tygodnia, buziaki i niech nam ten maj nie skąpi dobrej pogody i chwil z wielką nieograniczoną radością. I dużo śmiechu takiego od ,którego boli brzuszek a z oczu lecą łzy. Na razie dziewczynki
-
Teeklo Ja jeszcze nie wiem jaki będzie u mnie maj, bo mam zawsze hi,hi bardzo niespodziewanie jak?!. Życie wpadło w jakiś szalony pęd w bardzo złym kierunku, najgorsze że może być jeszcze gorzej A maj to najulubieńszy dla mnie miesiąc. Nie wiem dlaczego pewnie dlatego że to wiosna, wszystko kwitnie, śpiewa no i człowiek nabiera jakiegoś głupiego optymizmu że a nóż będzie lepiej? Bastylko I ja jestem dzisiaj senna, wpływ pogody. U mnie nareszcie kropi a zimno jak diabli. Ja także raczej się nie położę choć pewnie bym zasnęła
-
Heloł z deszczowego wschodu Orsejko I ja zapomniałam o życzeniach a właśnie myślałam że nie było Cię czas jakiś?. Więc ciut spóźnione ale bardzo serdeczne życzenia. Życzę Ci oczywiście tradycyjnie tego co zawsze, czyli zdrowia, kasy, szczęścia i pociechy z męża, córki i zięcia. Ale życzę Ci jeszcze by Twoje życie wpłynęło na spokojne wody, byś miała więcej czasu dla siebie i podróże, te małe i te duże
-
Acha przypomniało mi się że Teekla pytała o majowy weekend. No u mnie podobnie jak u Was M raczej będzie pracował jedynie 3-go ma mieć wolne. Ale w sumie ja i tak nie bardzo bym mogła zaszaleć zatem płakać z tego powodu nie będę. Na dokładkę ma padać
-
Witam i ja Tym razem i ja pochwalę się deszczem. Popaduje sobie choć szału nie ma, no ale dobre i to. I mam podobnie jak Wy, zieleń strzeliła jak szalona. Wyjrzę sobie choćby przez okno i aż serce rośnie. Przynajmniej z tej strony trochę radości. Terix Jak pisałam wcześniej i u nas w zasadzie w mieście aktualnym Ploteczki był jarmark kwiatowy. Nawet udało mi się wyciągnąć M, była z nami również córka ale takiej biedy to jak żyję nie widziałam. Parę kwiatków na krzyż i z pięciu sprzedających. Nic nie kupiłam a odwiedzenie targów trwało 5min i 10 zł, za parking. Te 10 zł najbardziej bolało mojego chłopa bo naprawdę szkoda było fatygi. A jak chodzi o gatunek hoyi to musimy poczekać aż Ci zakwitnie, najłatwiej ustalić ten fakt po kwiatach. Teeklo Tym razem mam większą pulę smuteczków i trosk. Są jednak przynajmniej częściowo zbyt osobiste aby tu pisać. Jak chodzi o Twoje szmacianki to są śliczne. Masz talent bez dwóch zdań. Bastylko Z mleczyków robi się dobry miód w smaku zupełnie jak ten prawdziwy. Nie robiłam jednak już bardzo dawno bo mi się teren zurbanizował a swoje mleczyki w większości wytępiłam. W zasadzie mój M walczy ze wszystkim co nie jest jednoliścienne. Nawet moje kwiaty nie raz nie dwa ucierpią. Ploteczko Nie mam plantacji malin ale kilka krzaków i owszem. Czasem zdążę coś tam z nich zrobić a czasem nie, bo mi obeżrą.. Mam nie ogrodzone i rodzinka lubi się paść, czerwone kusi. Zielone już mniej bo nikt nie zaproponuje że pomoże w sadzie zrobić chwastobranie itp. .Na dokładkę jeszcze mi jelonek szkody robi
-
Jestem dzisiaj bardzo przybita, myślałam że już bardziej nie można?!. Można niestety. W sumie mogłam podejrzewać że można no ale miałam nadzieję że nie. O matko ależ weszłam w zawiłości, mam nadzieję że wiecie co,, poeta miał na myśli?,, No nic teraz podobnie jak Teekla przynajmniej spróbuję cieszyć się weekendem. I u nas jutro jest jarmark kwiatowy wybieram się od kilku lat, co roku a nie byłam nigdy. Może tym razem się uda?! Buziaki i bardzo dużo radości w tych nadchodzących dniach, tygodniach , miesiącach i latach, a co się będziemy ograniczały?
-
Witam i ja Próbowałam wczoraj do Was zajrzeć ale mnie nie wpuszczało. Chyba za bardzo napsioczyłam na rząd, cenzura mnie hi,hi dopadała Teerix No pochwal się jakie masz odmiany hoyi. Jak nie znasz nazwy jak jest w moim przypadku to opisz wygląd liści. Moja hoya zanim ją niemal nie uśmierciłam kwitła jak szalona jak zaczynała na wiosnę tak potrafiła do jesieni. A zapach był upojny jakby mocno dojrzałe jabłka, takie wyprażone na słońcu. Słodki i aż ciut mdły. Na noc zaczynała pachnieć najbardziej a z jej kwiatów kapał nektar lepki i słodki, próbowałam. Mój mąż z jakiegoś powodu jej nie lubi i nawet kiedyś kazał mi ją wyrzucić czym mnie oczywiście bardzo oburzył. No ale teraz mi nie kwitnie i nie wiem w kiedy zechce zakwitnąć ponownie, jeśli w ogóle. Na szczęście mam jej fotki gdy kwitła kiedyś poszukam i wrzucę do gara. Teeklo U mnie susza, ponoć idą deszcze ale nie wiem jak szybko dojdą. Idą chyba na około .Ciekawa jestem czy udało Ci się wyskoczyć do galerii a jeśli tak czy kupiłaś mężowi nowe porki. No i co najważniejsze, czy zechciał je włożyć choćby do przymierzenia. Ja bez mojego M nie odważyłabym się kupić portek bo on bardzo grymaśny. Kiedyś było inaczej teraz albo sam sobie kupuje albo jest przy zakupie i sam sobie wybiera. Nasze gusta jakoś się wyminęły ostatnio. Ploteczko Tam dom nasz gdzie nasze serce. Tu masz dzieci i choć czasem zatęsknisz za rodzinnymi stronami to wybór miejsca do życia był raczej oczywisty. Dorix U nas w miniony weekend były wybory sołtysa i jakieś tam konsultacje na temat przyszłości gminy. Nie byłam nie wiem nawet kto został sołtysem a jak chodzi o przyszłość gminy to już przestałam wierzyć że szary człowiek ma na jej losy jakiś wpływ.
-
No nic dziewczynki bo jak myślę o naszym rządzie do mnie normalnie krew zalewa. Gdybym tylko mogła i miała jak to tylko kurz by po mnie został tak bym spitalała z tego wariatkowa. Buziaki i miłego dnia. W zasadzie wieczoru
-
Teeklo Dziękuję za kawę. Ja myślę podobnie jak Ty o naszym kraju. Perspektyw na poprawę nie widać ludziska za marne 500+ gotowi są sprzedać duszę diabłu. I jak to wszystko kiedyś ...nie...…. Bo z pustego to i Salomon nie naleje. A my takie rozdawalnictwo z historii znamy. Mnie to wnerwia bo wszystko podrożało, dosłownie wszystko. Jak idę do sklepu to przy kasie torsji dostaję choć kupuję zwykłe podstawowe rzeczy. Więcej za wodę, więcej za gaz, prąd choć miał nie podrożeć, śmieci. No dosłownie wszystko a niedługo i za powietrze przyjdzie nam płacić bo przecież rząd musi mieć kasę na kupowanie wyborców. Kupowanie wyborców no i dla siebie bo przecież to rasa panów jest i to z ludzką twarzą. Ja pierdzielę jak żyć w takim miejscu?! Moja mama co miesiąc wydaje na leki ponad 400zł. I to także po maratonie po wszystkich aptekach z pytaniem gdzie co ile kosztuje. Przez telefon nikt ceny leku nie poda, nie można. I co miesiąc kurtka ceny inne, nie ma tak lekko by sobie jedną aptekę wytropić i w niej kupować. Na każdy lek trzeba brać osobną receptę i dalej co miesiąc maraton. Ja się pytam gdzie te leki za jeden grosz.. Teraz mamie dadzą ten tysiąc w zasadzie osiemset z groszami, mnie normalnie mdli. Bo trzeba być nienormalnym by wierzyć że to z dobroci serca. To nawet nie jest gnat z pańskiego stołu, nie jałmużna. Tylko perfidna próba przekupstwa. I najbardziej boli to ze nie brakuje takich, którzy idą na ten kit. Sprzedają Polskę za marny grosz. Nie liczy się jutro tylko to co tu i teraz.
-
Witam i ja Bastylko Masz bardzo zgrabne nogi, już kilka razy miałam chęć Ci to powiedzieć widząc fotki całek Twojej pięknej postaci, ale jakoś było mi głupio. Sama nie wiem czemu, hi,hi. Jak babka babce prawi komplementy można się doszukiwać podtekstów, albo sama nie wiem czego. No ale jak zobaczyłam Ciebie w całej krasie to zagwizdałam pod nosem i pomyślałam nie bez odrobiny zazdrości,, łał ależ ona ma nogi,,. No wiec myślę że specjalne rajstopki Ci nie potrzebne bo takie dla lasek jakie w większości teraz robią będą okej. No i nie smuć się choć wiem że tylko ,, p...…..ci wiecznie uśmiechnięci,, nie mają kłopotów. No ale,ale no i nie wiem co napisać?!. chcę byś była szczęśliwa i uśmiechnięta ZAWSZE. I wiem że nie tylko ja tego chcę. I czekam na fotki, bardzo….
-
Teeklo Pisałaś kiedyś że masz wielką hoyę a ja pisałam Ci o swojej pięknie kwitnącej co roku. Przez te remonty omal swojej nie straciłam. Zaczęła mi chorować i było z nią coraz gorzej. Całkiem szlag ją trafił od doniczki. Czyli to co było w ziemi umarło ale w górze miała zdrowe pędy. Nie wiem jakim cudem, widać pędy żyją dłużej. W sumie nie wierzyłam za bardzo że się przyjmą mimo że nie były uschnięte i o cudo przyjęły się. No ale nie o tym chciałam napisać tylko o fenomenalnych odmianach jakie odkryłam w internecie. O matko jedyna, Teekluniu pooglądaj serce niemal nie pęknie z zachwytu.. Jakże one pięknie kwitną, jakie mają ogromne kwiaty i liście. Już mnie świerzbi by jakąś zakupić ale nie wiem czy mnie w końcu mąż z tą zielenią z domu nie wyrzuci. Mam przeładowane parapety, podłogi i już nawet wlazłam córce na ,,górę,,. To już chyba jakaś choroba. Ale Teeklo pooglądaj jakie one wszystkie cudne, ależ musi pachnieć jak zakwitną. One mają takie zniewalający zapach, zwłaszcza nocą
-
Witam i ja serdecznie Orsejowa Dziękuję za kawę, wiesz co lubię najbardziej U mnie już po świętach, hi,hi. Gdyby nie to że leniuchowałam jak nigdy pewnie nie poczułabym nawet że były święta. I wiecie co, te leniuchowanie bardziej męczące jak praca U mnie za oknem wieje wściekły wiatr ale pięknie świeci słoneczko. I o ile niczego mi to wietrzysko nie rozwali ,byle było słońce, nie marudzę. A wiecie jaka jestem marudna!
-
Buziaki na nowy dzień. Oby był bardzo udany dla nas wszystkich
-
Dobra dziewczynki teraz zmykam bo mam ciut zajęć a jak wiecie nie wyrabiam ostatnio z niczym. Was martwią święta a mnie wcale bo i u mnie nie będzie czuć świąt. Nic nie planuję bo wiem co będę robiła, to co zawsze. Mój grafik jest nieubłagany, obowiązki i jeszcze raz obowiązki. No i marzenia by tylko nie było gorzej. I czasem jedynie taki łoś mi przemknie przez życie i na chwilę robi się jakby jaśniej. Buziaki
-
Witam i ja Terix Opatrunki ze srebra to bardzo dobre plastry. Dobrze goją rany te trudno gojące się. Stosowano u mojej mamy, te no i wiele innych hi, hi plus przeszczepy ale ona to pacjent,,0,, Bastylko Łał przegapiłam Twój wylot i znowu nie wcisnęłam się do walizeczki. Jestem niepocieszona Teeklo I udało się rowerkiem na zabiegi?!. I u mnie już wiosna mimo że kapryśna. Ale to co dzisiaj zobaczyłam to już mnie zwaliło z nóg. Widziałam łosia. I choć mieszkam z jednym już 31 lat to ten był taki ciut inny, bardziej zwinny, brązowy i wielki. No i miał wielkie poroże, ten mój puki co nie ma choć czasem ryczy podobnie Miałam już sarny, jelenie, słyszałam o dzikach ale łoś. Przypominam że przy lesie nie mieszkam a na obrzeżach miasta. Dom koło domu i pól coraz mniej a tu nagle taki wariat leci. Przebiegł kłusem za moimi budynkami, wystrzelił na szosę a potem lekko jak piórko przeskoczył 1,5 metrowy płot. No i za tym płotem mi znikł z oczu.. Taki był piękny choć na jego drodze znaleźć się bym nie chciała. Jestem ciut nienormalna ale takie przygody mnie bardzo pozytywnie nastrajają do życia. Szkoda że ich tak niewiele w moim życiu ostatnio. No ale sio złe myśli
-
Witam i ja Wczoraj mnie nie było bo mi jakoś dzień przemknął zanim się zorientowałam, swołocz jedna Pogody na 100% nie pochwalę bo wprawdzie przez dwa dni miałam słońce piękne to wiatr wiał zimny no i ciepła nie było. A dzisiaj nie ma wiatru, jest ciepło bo już 9 stopni ale co z tego jak słońce za chmurami. Deszcz by się przydał bardzo bo i u mnie susza ale ja nie podlewam. Mam jeszcze pozakręcane krany zewnętrzne. Mój chłop dopiero zgodzi się na odkręcenie jak całkowicie skończą się nocne przymrozki. Jak nam kiedyś porozwalało rury tak teraz się zrobił nadwrażliwy . A rośliny dla niego to tylko przeszkoda w koszeniu trawy. Gdyby od niego zależało to dookoła domu mielibyśmy tylko wielki trawnik. I nie pomyślcie sobie że lubi kosić, oj co to to nie!. Zawsze tak się nagada, naryczy że głowa mała. W tym roku głowa go boli jeszcze bardziej bo by sobie osłodzić depresję zakupiłam kilka nowych roślin ale jeszcze się nie pochwalę, dopiero jak będę mieć 100% pewność że się przyjęły Mam sporą depresję i spory zakup był
-
Jedynie Teeklunia i ja. Łał jaki tłok No dobra ale się nie wymądrzam bo i mnie się zdarza niebyt Będę Wam życzyła udanego wieczoru. Buziaki
-
Witam serdecznie Teeklo Oczywiście wiem co miałaś na myśli pisząc o autobusowej smutnej przygodzie. I kolejny raz nic na ten temat nie napiszę. Mam w sercu wielką czarną dziurę, nie tylko w sercu zresztą. Buziaki. Zawsze wszystko tak pięknie i mądrze opiszesz. No i trzymam kciuki by udało się z przyjemnym badankiem. Orsejko Oj jak ja wiem o czym piszesz. Mój czas już nie goni on przemieszcza się z szybkością światła. Żeby tak jeszcze w tym pędzie znaleźć sekundę dla siebie Bastylko Wielkie ŁAŁ. Fajne miejsce szczególnie że i okres taki wyjątkowy. No a stres to ja mam nawet jak idę na zakupy, zatem i Ciebie świetnie rozumiem Terix No i ja ostatnio zostałam posiadaczką ,,mądrego,, telefonu jednak ja na niego jestem za głupia i puki co to nie umiem na kafę wchodzić. Jedynie na facebooka ale tylko dzięki aplikacji, nie żebym ten temat ogarnęła. Na wszystko brakuje mi czasu wiec trudno przewidzieć w kiedy jako tako ogarnę ten cud techniki. A byłoby łatwiej bo jak komputer zajęty to zawsze mogłabym do Was z tel. napisać czy choćby podejrzeć. U mnie za oknem słońce ale chłód. Ptakom to jednak nie przeszkadza i śpiew jak w niebie.. Przez drzwi balkonowe podglądam ptaszki, które budują sobie gniazdko w iglaku przycinanym zawsze na wiosnę. Tej wiosny przycinki nie będzie A pro po ptaków to widziałam stado lecących bocianów. Było ich około 20 sztuk, jeszcze nigdy takiej ilości nie widziałam. Stałam tak chwilkę gapiąc się w niebo mając nadzieję że żaden nie poczuje potrzeby by się załatwić. Nawet jedna sztuka bocianiej kupy chyba by mnie hi,hi przygniotła do gleby. Kiedyś widziałam autko uwalane bocianimi odchodami, myślałam że zejdę. No dobra idę do jakichś zajęć, buziaki i bardzo udanego dnia
-
Witam serdecznie Terix Bardzo mnie wzruszyłaś tym wierszem. Równocześnie poczułam bardzo duże wyrzuty sumienia bo i ja także swoją postawą przyczyniam się do tych nieobecności a co za tym idzie niskiej frekwencji na naszym forum. Musze się jakoś poprawić ale kurtka nie wiem jak?. Życie tak mi ostatnio daje w kość że mało tego że na nic nie mam czasu to jeszcze kompletnie brak chęci na wszystko, życie... No ale nie przyszłam tu by Wam przy święcie kłamczucha psuć nastroje. U mnie nic nowego i to pewnie już dobra hi, hi wiadomość bo przynajmniej nie dopadło mnie nic więcej ponadto co już mam Dziewczynki życzę Wam bardzo udanego dnia i nie dajcie się nikomu wkręcić. Równocześnie mam nadzieję że przyjdzie Doris i znowu mnie wkręci w jakąś piękną miłosną intrygę Teeklo Ze smakiem wypijam kawę i życzę udanych masaży, zupełnie na serio
-
Cenzura usunęła mi określenie jakie się czasem używa w odniesieniu do osoby nieco zaburzonej psychicznie ale ja użyłam go w określeniu swojej hi,hi osóbki. No dobra teraz zmykam bo buziaki i bardzo udanego tygodnia, powodzenia i zdrówka