Gapp
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gapp
-
No to grudniowo zaczynam 35 tydzień :) Malutka waży 2170 więc ładnie sobie rośnie :) tak wszystko ok ale mam główkę nisko więc jakbym sie zmęczyła to mam odpoczywać :P następna wizyta 22 więc praktycznie na same święta :) Wczoraj z racji dnia zakupów bez opłat za dostawę kupiłam materacyk :) parę drobiazgów i pewnie na początku przyszłego tygodnia będę mieć prawie pełną wyprawkę :) A teraz lecę do pracy i szpitala zawieźć dowód ubezpieczenia... i oczywiście mam takie przeczucie jak któraś z Was pisała że już jestem w ich bazie danych i jak przyjadę to powiedzą ze nie potrzebnie :) potem chyba wskoczę do ZUSu się dowiedzieć co z tym macierzyńskim jeśli umowę mam do dnia porodu tzn jak to załatwić :) może po drodze zdarzę na uczelnie na dyżur bo coś ode mnie chciała prodziekan w weekend... Co do meldunku ja bym się przemeldowała teraz bo nawet jak nie dostaniesz jeszcze nowego dowodu to dostaniesz kartkę że na niego czekasz itp i wtedy chodzisz ze starym dowodem i kartką od meldunku- zmieniałam dowód rok temu (czyli w tym roku) i czekałam 6 tyg (zmiana nazwiska) na nowy... ale łatwiej chyba teraz sie przemeldować niż potem z maluchem biegać choć i tak z maleństwem pójdziesz je meldować czy tam załatwiać inna papierologie nie cały tydzień po narodzinach Dzidzi (chyba że jesteście po ślubie bo wtedy nie wiem czy nie wystarczy jak np sam mąż pojedzie- tego się będę dowiadywać jeszcze :) )
-
Natel cala sprawa by mnie tak nie wkurzała gdyby nie obawa o utratę zniżek a jest ich dość dużo :/ teraz auto z większym silnikiem i bez zniżek byłoby ciężko :/ ale wkurza mnie to choć wiem że mam potwierdzenie od nich że przyjęli pismo więc nic nie mogą nam zrobić ale nie potrzebne mi jeszcze teraz szarpanie się z ubezpieczalnią...
-
bagatelka wg przydatny jest głównie ochraniacz na szczebelki zakładając że będziesz miała takiego pędraka jak mój siostrzeniec :) ten to był wybitny :) Jestem zła... sprzedaliśmy auto w październiku i OC było do początku listopada a dziś dostałam pismo ze ubezpieczalnia prosi mnie o podanie danych osobowych do wypłacenia komuś polisy- koleś który kupił auto nie przepisał polisy na siebie pewnie i spowodował jakieś "zdarzenie drogowe" oczywiście zgłosiłam zbycie pojazdu w ubezpieczalni jeszcze w październiku ale i tak mi wysłali pismo :/ dzwoniłam i teraz muszę odkręcać to bo mi zaraz po zniżkach pojadą :/ ale wkurza mnie to przecież specjalnie jechałam i zgłaszałam zbycie na co mam nawet od nich potwierdzenie :/ i w sumie wiem że wszystko się da odkręcić ale wkurza mnie to że pomimo ze dopełniłam wszystkich formalności oni i tak wysyłają mi pismo i to z krótkim terminem na załatwienie czegokolwiek...
-
Mufi ja całe życie sie porodu nie bałam tylko... momentu przecięcia pępowiny :P wszyscy sie ze mnie śmiali ale do teraz o tym akurat nie myślę :P pomijając fakt że będę porozrywana, w pępowinie nie ma sie czucia to i tak ten moment mnie nie cieszy jakoś specjalnie :)
-
Na którymś USG moja gin mówiła że dzieci uwielbiają wkładać nóżki za główkę :) ostatnio się śmialiśmy bo byłam u siostry i jej synek wziął po raz pierwszy nóżkę do buźki i ona się cieszyła na co mój Mąż do niej: Martynka już dawno tak umie a dopiero w brzuchu jest :) kocham to jego poczucie humoru :)
-
Natel ale ja myślałam o strachu "jaką będę matką" bo bólu się jakoś nie boje tzn poboli i przestanie miliardy kobiet przede mną i miliardy po mnie to przejdą więc eee tam przeżyje :) a podobno podobne bóle już miałam choćby przy atakach kamicy nerkowej- tyle że te nie dają cudownego Dzidziusia :) Mój Mąż zostawił mi plecak do prania dobrze że go wyjęłam z pralki by sprawdzić czy na pewno jest pusty pomijając 3 długopisy wyprałabym mu indeks a na ostatnim roku magisterki mógłby być z tym problem :) ehh ja tez muszę się wziąć za naukę żeby sesje zdać w miarę jak najwięcej w grudniu bo w lutym albo w marcu pewnie obrona licencjata mnie czeka :) miała być w styczniu ale na szczęście mają przesunąć :)
-
Mufi ale ten strach to norma podobno każda go ma :) a to dobrze bo tzn że kochasz bo jak kochasz to się martwisz :) żeby nie było że te co się nie boja to nie kochają tylko po prostu chyba każda gdzieś tam się boi trochę :)
-
Bo w 24-28 dziecko się niby więcej rusza bo ma więcej miejsca :) tzn ono jest mniejsze proporcjonalnie do brzucha a teraz nie ma miejsca więc każdy ruch jakby "przebija" się przez brzuch stąd tak je czuć :) Wstałam w podłym nastroju ale posprzątałam pół domu i mi się humor poprawił jakoś :) ale zadzwoniłam do szpitala i muszę jutro jechać przez całe remontowane miasto żeby dowód ubezpieczenia zawieźć do szpitala... ehh to nie pierwsza wizyta w tym szpitalu w ciąży a i tak trzeba to wozić choć dziwne bo mojej siostrze parę miesięcy temu nie kazali- bo skoro w ciąży to cały czas jest ubezpieczona zdrowotnie no bo pracodawca nie mógł jej zwolnić... i to ten sam szpital... znając moje szczęście jak jutro tam pojadę (a najpierw do pracy) to mi powiedzą ze wcale nie musiałam tego po raz kolejny przywozić :P Dziś na badania i pewnie i tak do tego samego szpitala z próbka na paciorkowca... ale Małą zobaczę no i dziś 4 rocznica jak się z Mężem poznaliśmy :) A wczoraj robiłam porządek w ciuszkach dla małej i mam dwie półki rzeczy 0-3 miesiąca- prania po urodzinach Maleństwa to ja chyba w ogóle nie będę musiała robić :P a na razie zacznę w piątek wielkie pranie przed urodzinowe :) Idę na mandarynki i kiwi :) i może na kompot z jabłek...:) Miłych andrzejek pełnych magicznych wróżb :) żeby były szczęśliwe i spokojne Wam życzę O! :) W ogóle wczoraj napisałam długiego posta i mi go wcięło i się obraziłam i już nie pisałam drugi raz :) ale z ważnych rzeczy w Rossmannie jest promocja na płyny do kąpieli J&J za 13 zł a normalnie sa po 18zł czy jakoś tak :)
-
Mufi gruby kocyk to kocyk z akrylu ale... no właśnie nie wiem czy każdy akryl jest gruby :p Niby tak ale pewności nie mam a na allegro są czasem takie kwiatki że boję się ryzykować :P chyba w środę jadę po zakupy (jeśli u lekarza nie będzie obsuwy i zdarzę zawieźć do szpitala próbkę posiewu) to obejrzę je i dam linka do tego co widziałam na żywo :) A co do tego skrócenia wieku to sądzę że rodziny zastępcze tez by miały do tego prawo tzn zakładając adopcję małego dziecka... nie wiem ale moim zdaniem fajne było gdy do lat pracy wliczał Ci się macierzyński- i tez było to niesprawiedliwe względem kobiet nie mogących mieć dzieci... ale niestety jest tak że one cierpią w wielu aspektach i żadna ustawa tego nie zmieni...
-
elzuniaw1 nie wypisywałam każdego kto pisał na ten temat bo dużo osób było :P Mufi ale ja je będę miała na 3 dni albo dłużej :) ale jak pojechaliśmy autem to skorzystałam żeby później nie musieć nosić :) bo potem zakupy na obiad i coś jeszcze zawsze się dokupi to chociaż trochę lżej :) prażynki... lubię choć fakt to nie to samo co kiedyś tak jak andruty :)
-
Mufi przecież mandarynki są takie zdrowe... dobrze że masz na nie ochotę to dla Dzidzi nie dla Ciebie o! :) lepiej? :P
-
Madzia ale chipsów nie mogę :( tzn obiecałam Mężowi że w tym miesiącu już sobie nie kupię :P czyli jeszcze dwa dni :P zadowolę się mandarynkami i kiwi i lodami i kinderkami :P chyba nierealne żebym to wszystko zmieściła w siebie :)
-
Madzia wpadaj :) ale te kinderki jak je zobaczyłam w biedronce to musiałam je mieć i nawet za bardzo Męża nie zdziwiłam albo sam miał ochotę bo mi podjada czasem :P
-
Poza lodami mam tez kinder czekoladki :) i standardowo mandarynki- dziś kupiłam 2 kg :P
-
Jagódka ale cela z tym krokietem miałaś :)
-
Sandra ja od dwóch miesięcy ciągle mam brudny brzuch :D sos, sok wszystko mi jakoś spada :P Fasolka często tak mam :) choć dziś kupiłam lody czekoladowe i sie czaję żeby iśc do zamrażalki :) wypier papierrrrrrr że mnie nie lubisz i chcesz żebym odeszła to spoko szkoda że nie masz odwagi by się do tego przyznać :) a jeśli sądzisz że się tym przejmę to jesteś w ogromnym błędzie :) Miłego wieczoru Ci życzę :)
-
haha to nie jestem jedyna "żłobkową optymistką" choć realnie to wątpię że się uda ale wole wierzyć że będzie ok :P przynajmniej mam jeszcze trochę czasu w spokoju :) zawsze mogę potem skręcać długopisy w domu i opiekować się dzieckiem :D
-
Przeczytałam co piszecie i chcę przeprosić jeśli to co napisałam kogoś uraziło- nie tego chciałam także wielkie PRZEPRASZAM chciałam tylko wyrazić swoje zdanie które akurat tutaj jest takie że z "ustawodawcą" się zgadzam :) tak jak z tym że jakby odpukać któraś urodziła wcześniaczka to ma zapewnioną szczepionkę na tzw pneumokoki za darmo :) co do kosztów życia nie ma porównania między dużym miastem a małym miasteczkiem ale ten w dużym mieście sa wyższe pensje... Mogę powiedzieć tak: porównywałam Poznań i Elbląg i o dziwo oszczędności z pensji dwóch osób pracujących były.... takie same ;) ale to tez zależy jak kto żyje tzn no wiecie jakie produkty wybieracie na codziennych zakupach :) no ale jak tracisz pracę to wszędzie jest ciężko na chwilę obecną mam nadzieję że Mała się urodzi w terminie, macierzyński z ZUSu będę miała do lipca a od września pójdę do pracy o ile oczywiście będize miejsce w żłóbku na co liczę ale ja z natury jestem optymistką bo tak jest po prostu łatwiej :) a z tym IP to serio inaczej bym poszła i nawrzucała tej babce co mnie przyjmowała ale... chcę w tym szpitalu rodzić bo tam mają super sprzęt dla dziecka a to dla mnie najważniejsze- może to głupie ale wolę żeby Dzidzia miała super sprzęt a mnie niech traktują jak chcą- ja to przeżyję po prostu nie przejmuje się tym :) Co do pieluch Dada biedronkowa jest ok, te z Rossmanna maja różne opinie (tutaj możesz kupić opakowanie 2sztuk na próbę- minus to brak ściągacza żeby spr co tam w środku się dzieje) ale ja na początku używać będę pampersów (biało-zielonych 2) a jedynek z wycięciem na pępek mam parę sztuk od siostry bo jej zostały ale za to szwagierka mówi że ona używała normalnych 2 tylko nożyczkami nacinała otwór na pępuszek :)
-
Mam jeszcze pytanie bo ja się nad tym zastanawiałam na początku ciąży ale niestety z racji że stan zdrowia mi na to nie pozwolił ale nie myślałyście żeby chodzić do dwóch ginekologów? prywatnie i na NFZ wtedy ze składek miałybyście opłacane wszystkie badania a prywatny lekarz któremu zakładam ze po prostu bardziej ufacie robiłby Wam USG i ogólnie prowadził ciążę :)
-
youstta ale Was np rozumiem bo jednak dwójka dzieci na raz t podwójny wydatek na który ktoś nie nastawiał się planując dziecko w sensie że bliźniaków nie idzie zaplanować :D i Ty rozumiesz że państwo musi oszczędzać a z tym że nie powinno robić tego na przedszkolach i żłobkach to się akurat zgadzam :) jest wiele rzeczy które państwo daje na wyrost i o to mi chodzi bo przecież nie jest tak ze drugi próg tyczy się zarabiających 6 tys ale i więcej... a ja nie mam kolorowej sytuacji bo ulgi na dziecko za 2011 nie dostanę w pełni pewnie bo nie będziemy mieć z mężem takiego podatku odprowadzonego żeby nam ulgę mogli całą dać no i co? Żyję i zdaję sobie z tego sprawę bo brałam to pod uwagę planując dziecko :) wiedziałam że będę musiała kupić łóżeczko, materac, wózek itp i myślałam o tym odkładałam pieniądze i teraz mimo ze nie jest bajkowo to jesteśmy szczęśliwi :) i nie pieję tu do nikogo tylko stwierdzam fakt :) Nie chodzi mi o zapewnienia że jestem fajna bo znam swoją wartość której niestety żadna z Was nie pozna bo nie da się kogoś poznać przez Internet i wiem że niektóre z Was mają podobne poglądy do mnie inne zupełnie inne i macie do tego całkowite prawo i ja nie będę tego negować- ten temat jest żeby się wspierać i sobie pomagać mi chodzi o to że chyba nie wszystkie z Was zdawały sobie sprawę ze zabranie becikowego dotyczy drugiego progu a nie wszystkich :) dla niektórych wsparciem jest poklepanie po plecach i powiedzenie nie martw się innych trzeba "kopnąć" w tyłek i powiedzieć żeby się ogarnęła jedna z drugą i się nie nakręcała ja należę do tych drugich i zdaję sobie z tego sprawę :) np ja nie potrafię komuś kto ma problem powiedzieć nie martw się tylko staram się mu pomóc w jakikolwiek (możliwy przez Internet) sposób pomóc np doradzając wizytę u lekarza bo nie jestem w stanie sprecyzować kogoś bólu, ocenić go i zdiagnozować a lekarz to zrobi najlepiej :) lepiej jechać na IP czasem niż się zastanawiać czy na pewno jest ok albo zbagatelizować istotne objawy :) a jak komuś to nie pasuje to niech po prostu nie czyta moich postów i będzie spokój miał o! :D się rozpisałam i mi lepiej bo może niektóre mnie zrozumieją o co mi chodzi, a jeśli się okażę że któraś myśli podbnie to bardzo mi miło :) no i nie wiem czy słyszałyście ale bodajże PSL czy jakaś inna partia ma pomysł na wiek emerytalny dla kobiet- podnieśmy go ALE za pierwsze i drugie dziecko kobieta będzie miała go obniżonego więc jeśli tak będzie to podniesienie wieku emerytalnego nie do końca nas "dotknie" :)
-
agniesiulka ale zabierają becikowe ludziom z drugiego progu podatkowego czyli zarabiających około minimum 6 tysięcy miesięcznie a nie nam "biednym" dobra kiepskie określenie ale nie chce mi sie kombinować nad słowem :) i o to mi chodziło :) może źle to napisałam :) a co do kolejek w służbie zdrowia... zgadzam się to jest frustrujące i ogólnie to zgadzam sie z tym niezadowoleniem ale nie potrafię zrozumieć że można do gina czekać miesiąc na termin- jeśli tak idzie się do innej przychodni na pierwsza wizytę a potem zapisujesz się tam gdzie nawet ten miesiąc czekasz no bo jednak świadomość tego że jesteś w ciąży jest bardzo ważna a papier już masz ;) bo to nie chodzi o to że masz mieć stwierdzoną ciążę do 10 tyg ale masz być pod opieką lekarza ginekologa a no bez jaj 2 miesiące bez okresu i nie idziesz sprawdzić co się dzieje? Masz nawet przychodnie w szpitalach gdzie przyjmują od ręki a odnotowaną wizytę masz i to się liczy- tu chodzi o eliminacje patologii gdzie kobieta ma gdzieś dziecko i nie chodzi do lekarza a potem ma odebrać tysiąc złotych... Zresztą od każdej decyzji możesz się odwołać- jeśli Ci nie przyznają bo np byłaś chora i masz dokumentacje medyczną że faktycznie mogłaś nie wiedzieć to na pewno ktoś kto rozpatruje odwołania jest na tyle wykształcony by zauważyć Twoje racje. Zresztą podejrzewam ze samo odwołanie z dobrym uzasadnieniem załatwia sprawę :) tak jest w każdym urzędzie :) i o to mi chodzi- trzeba tylko chcieć :) w piątek byłam na IP w szpitalu i nie zostałam potraktowana super miło ale nie narzekam bo pamiętam tyle z tego że z moją Córeczką jest wszystko ok nawet nie dowiedziałam się skąd plamiłam bo wiem że nie z dróg rodnych (prawdopodobnie hemoroidy) ale ogólnie nie myślę o tym bo wspominanie stresu jaki przeszłam nie ma sensu :) wole wspominać pana który dluuugo stał w korku ale wpuścił mojego męża przed siebie autem żebyśmy mogli skręcić do szpitala :) i to że daliśmy jakiemuś kolesiowi bilet parkingowy bo Mąż wykupił na 3 godziny a po 20 minutach już było wiadomo że wszystko ok :) chodzi mi o to że dziewczyny na prawdę lepiej myśleć o pozytywach bo stresu i tak jest dużo i w pełni go nie wyeliminujemy dlatego jestem za nierozpamiętywaniem :) Wczoraj zamówiłam zestaw startowy Avent na Allegro jak ktoś chce mogę polecić sprzedawcę od którego brałam dla siostry i szwagierki i na prawdę zero problemów plus wyprostowali mój błąd pomimo że nie musieli (zamówiłam wtedy za dużo a oni mi anulowali zamówienie bez problemu) . Jeśli któraś kupowała kocyk akrylowy i jej doszedł i jest jakościowo ok to dajcie znać od kogo bo mi w sumie głownie tego brakuje a nie chcę ryzykować kasy jeśli by się okazał po zakupie jakiś cienki czy wypłowiały :)
-
Mufi w sumie przekonałaś tzn mi nie chodziło o to żeby nie pisać kompletnie bo uważam że można się tu dowiedzieć paru fajnych rzeczy (np o promocji Rosmanna :P ) tylko czasem mnie już wkurza takie narzekanie i masz rację że tamten komentarz mógł wprowadzić dziwną atmosferę ale ja się z nim zgadzam i uważam że należy to powiedzieć :)
-
smeffetka chodzę prywatnie do gina i jak potrzebuje jakiekolwiek zaświadczenie to nie płacę za wizytę tylko dzwonię do niej i jak podjadę to już na mnie czeka u babki w recepcji a to nie jest nawet dodatkowa wizyta bo i tak po połogu musisz iść do gina i wtedy to sobie załatwiasz :) wszystko idzie sprawnie rozwiązać trzeba tylko chcieć :) Swoją drogą ostatnio zaczęłam wątpić w to czy istnieją jakieś normalne od początku do końca bezproblemowe ciąże...
-
Mufi mnie po prostu irytuje mentalność Polaków- marudzę chociaż do końca nie wiem na co i nawet mnie to nie dotyczy :/ żyjemy w kraju gdzie mamy dużą dziurę budżetową, połowa wydatków naszego Państwa idzie na pomoc społeczna która nie trafia do tych co ma a jak ktoś rusza tyłek i próbuje zmienić choć trochę, oszczędzić może i niewiele ale zawsze to obrzuca się go za to błotem... Jak ktoś ma 6 tys w miesiącu dochodu to nie sądzę żeby ten jednorazowy tysiąc był tak mega ważny... zresztą becikowe nie ma zwrócić kosztów ciąży i dziecka jak ktoś zaczął wyliczać ale tylko wspomóc młodych rodziców.... Nienawidzę po prostu takiego myślenia i myślałam że tutaj go nie znajdę a jednak się pomyliłam... Dalszej części postu nie będę pisać bo w sumie moje poglądy i tak nikogo raczej nie interesują :)
-
Widzę że Wy tu wszystkie z drugiego progu podatkowego jesteście czyli jakieś 6 tysięcy na miesiąc zarabiacie że się becikowym martwicie :] to macie 6 tysięcy i Wam aż tak zależy na tym tysiącu? Dla mnie to już przegięcie bo nikt kto rocznie ma taki dochód NIE ODCZUJE braku becikowego :] a jeśli biadolicie będąc w najniższym progu podatkowym to warto najpierw poczytać a potem narzekać... Co do 10 tygodnia i wizyty no to sory ale jak ktoś przez 2,5 miesiąca nie ma okresu to chyba idzie do lekarza prawda? a jeśli nie to dla mnie to jest dziwne (wyłączam Zespół policystycznych jajników itp choć sądzę że wtedy tez raz na dwa miesiące się idzie do lekarza) przecież karty ciąży nie zakłada się na pierwszej wizycie, a macie być u lekarza do 10 tyg a nie dostać kartkę że jesteście w ciąży. Byłaś pod opieką gina? Byłaś więc wszystko jest ok... zresztą to nie te czasy- idziesz prywatnie i mówisz że potrzebujesz i CI lekarz wypisuje że byłaś płacisz mu 100zł dostajesz 1000 więc i tak się opłaca;] Mam kryzys chyba się nie nadaje tutaj- chyba mam zbyt inne podejście do życia niż większość dziewczyn bo ja rozumiem o co chodziło z tym narzekaniem. Wcale nie mam książkowej ciąży. Nie miałam ale nie myślę i nie rozpamiętuje to bez sensu- żyje się tym co jest teraz i co będzie bo będzie dobrze a nakręcanie się nie ma sensu bo STRES TO NAJGORSZE CO MOŻECIE FUNDOWAĆ SWOIM DZIECIOM NA START...