Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AnyszkaYT

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Aisha_23 Ja jednak jestem dobrej myśli. Wszystko będzie dobrze. Innym w bardzo podobnej sytuacji się udało i Wam się uda. Moja sąsiadka podobnie jak Ty badania, badania... już prawie nie dawali im szans. Teraz ich córeczka jest zdrowa i własnie skończyła 2 latka. Wierze, że będzie dobrze. dodatnik25 Kurcze nie zazdroszczę "rodzinki". Dla zdrowego rozwoju maleństwa po rozwiązaniu mam nadzieję ze jednak będzie miało kochających się dwoje rodziców.
  2. Jest to możliwe. I trzymam kciuki. Co do senności. To ja również byłam i ciągle jestem bardzo senna, zmęczona. Jak przed ciążą spałam po 4h na dobę, tak teraz ze 12h i w ciągu dnia jestem w stanie zasnąć na siedząco :)
  3. Pamiętam ze przez dwa pierwsze tygodnie bolały tak bardzo, że wyłam z bólu. Nie mogłam spać, a jazda autem była koszmarna (na polskich drogach). W kolejnych tygodniach ustało.
  4. martisza - o której robiłaś test? Najwięcej obecności gonadotropiny kosmówkowej (HCG) czyli hormonu ciążowego jest rano. U mnie pierwszy test (wieczorny) i tylko 1 kreska. Rano kolejny test i tu błyskawicznie od razu 2 :)
  5. niesia85 a czy bolą Cię piersi? Mnie zanim jeszcze miała się pojawić @ bardzo bolały. I już wtedy intuicyjnie wiedziałam. Zrobiłam 2 różne testy i BYŁY UPRAGNIONE 2 KRESECZKI. I to wszystko przed planowanym terminem kolejnej @ :):)
  6. Aisha_23 mleko, migdały, miód itp nic nie działa :( Dziewczyny ja boję się brać jakąkolwiek chemię. Jest to moje pierwsze dziecko i to po wielu, wielu miesiącach starań. Boję się, że lekarstwami mogę jakoś mu zaszkodzić. Do lekarza idę dopiero w przyszłym tygodniu. Muszę teraz zabrać się do roboty i przed porodem skończyć doktorat.. a ta zgada jest bardzo wkurzająca i nie daje pracować :( :(
  7. Cześć dziewczyny, Może wcześniej się na tym forum nie wypowiadałam, ale uważnie czytam co piszecie. Po niektórych wypowiedziach, aż się wzruszyłam. Serio. Starałam się przekopać cały wątek ale stron jest za dużo. Interesuje mnie czy któraś z Was walczyła na początki ciąży ze zgagą, Bo ja mam ja od początku (a już 9t.c.) i jest coraz gorzej. Nie chcę brak chemii, a domowe sposoby niewiele pomagają. Przy tej zgadze ciągle mi się odbija. Przepraszam ogólnie ze tak jak Filip z konopi wyskakuje z pytaniem (bo ostatnie rozmowy wydają się o niebo ważniejsze). Ja po prostu zaraz zwariuje. Z pozostałymi objawami mogę robić wszystko. Tylko ta zgaga przeszkadza mi w normalnej pracy. Pozdrowienia dla Was
×