lilka1987

Goshhhh a ja nie wiem jak zaczac rozmowe z szefe o ciązy, bojes sie tego strasznie. Wogole to o ciazy kazdego pracodawce powinien informowac ojciec dziecka :D bo my sie nie możemy stresować :P

No fajnie fajnie ze sie powoli uklada ale jeszcze brak czasu spedza mi sen z powiek. Chociaz 3-4 pele dni na ogarniecie wszystkich wspolnych spraw i wszystko by bylo cacy. W ktorym tyg zaczelo wam wywalac brzuszek ze bylo widac ze to ciąża?

Rottana ja wlasnie tak chce to zalatwic ze powiem im ze jestem w ciazy ale bede pracowala jak najdluzej i ze nie jest to dla mnie zaden problem zeby przychodzic do pracy i ze bym byla wdzieczna za rozsadne podejscie do mnie i ze chce po porodzie wrocic do firmy. Oby byli wyrozumiali, w koncu tez maja rodziny, zony i dzieci wiec powinni to zrozumiec.

Nie jest ciezka wlasnie tylko najgrosze jest to ze konczy sie dopiero pod koniec wrzesnia i nawet jak bym chciala czekac az mi przedluza to brzuszka raczej nie ukryje :) no wlasnie nie pracuje tam dlugo a a ta praca tak sie troszke niefortunnie zbiegla z ciaza. Ale bede robila oczy kota ze szreka zeby mi dali umowe na czas nieokreslony zebym miala szanse powrotu i kase na maciezynskim. Wlasnie jak to jest jak zus przejmuje juz po miesiacu oplaty za pracownika- kobiete w ciazy- to juz do konca maciezynskiego oplaca jej wszystko wlacznie ze skladkami i pracodawca nie ponosi zadnych kosztow?

No ja mam ptroche powalona sytuacje z ta praca bo jak by nie patrzec jestem jeszcze na okresie probnym wiec jak cos przedluza mi naoewno do porodu ale ja bym sie chciala z nimi dogadac ze chce wrocic po porodzie i nie wiem jak beda na to patrzyli.

ahas czyli juz pozniej nie pracowalas? no ja bym chciala prcowac do kiedy tylko bede mogla bo sie czuje narazie rewelacyjnie a jak siedze w domu to sie dusze a po za tym chcialabym wrocic po urodzeniu tam do firmy wiec chce to jakos delikatnie zalatwic. A jaka byla reakcja?

lubieczeresnie zrobo test w domu albo idz odrazu na badanie krwi- Beta HCG i po tym badaniu bedziesz juz miala raczej 100 % pewnosc a do gina na badania kontrolne juz i poteirdzenie jak wroci. Ja bym nie czekala bo bym nie stres zjadl

Dziewczyny mam nadzieje ze sie wszystko ulozy jak by sie tak zachopwywal przed ciaza to bym go juz dawno zostawila, ale ja ie chce zeby sie dziecko wychowywalo bez ojca bo co to za rodzina. Ciagle mam nadzieje ze to jest szok i obawa przed ojcostwem ktora sie zmi9eni z czasem, tylko oby tez nie za pozno bo ja nwwrowo ze stali tez nie mam. U mnie pieknie i slonecznie. Buzki

Ma 28 lat uwaza sie za odpowiedzialnego faceta i sadzi ze jego decyzje sa najwaznejsze. Jego zdaniem to ze bede mieszkala u rodzicow to niczego nie zmieni, przeciez on bedzie wychowywal dziecko i bedzie sie nim opiekowal. Ja mam 25 lat. Rodzice nie wiedza jeszcze nie wiem co mam im powiedziec jak zapytaja co dalej.Brat wie ale tylko o tym ze jestem w ciazy.

Po prostu nikt oprocz mnie nie cieszy sie z tej ciazy a wrecz przeciwie. Jestem sama totalnie sama. Mam dosc.

szkoda gadac... najchetniej to bym wyjechala daleko stad zeby nikt mnie nie osadzal, nie mowil co mam robic i jak zyc.

ja dzisiaj wieczorem spotkanie z kolezankami a jutro wyjazd wracam wieczorem w niedziele.

Cos wieje pustkami na naszym forum ostatnio. Nikogo nie ma nikt sie ie udziela widac sporadyczne wpisy. Dziewczyny gdzie sie podziewacie? Ja dzisiaj caly dzien spedzilam z kolezanka na zakupach :)

Notak duzo latwiej jest rozmawiac o przyszlosci i ja wspolnie ukladac niz robic to przez telefon. Mam nadzieje ze juz w przyszlym tyg wszystko wroci do normy jak sobie wszystko pouklada w pracy i zejdzie z niego stres. A narazie przyjelam taktyke kochanej cudownej wyrozumialej dziewczyny i nawet dzisiaj jak z nim rozmawialam przez tel to sie nie klocilismy.

ja sie domyslam ze on sobie uswiadomi ze ma dziecko dopiero w momencie jak sie urodzi ale wydaje mi sie ze powinnismy razem zamieszkac juz wczesniej i zaczac planowac jakos wspolne zycie i przygotowac sie na przyjscie dziecka na swiat. A ja mam dola i sie bede zajadala lodami bo sie wlasnie okazalo ze nie bede starsza na weselu u znajomych bo jestem w ciazy!!!!

ciezarowka gratuluje :)

Rozmawialam dzisiaj z kolezanka ktora urodzila w tamtym roku. Stwierdzilam ze ona bedzie miala najtrzezwiejsze i najobiektywniejsze spojrzenie na moja sytuacje. Stwierdzila ze nie mam sie narazie czym przejmowac ze faceci tak naprawde nie potrafia sie odnalezc w nowej sytuacji a naciskanie i wymaganie jeszcze bardziej ich oddala. Powiedziala mi ze przeciez kazdy przyszly ojciec musi sobie wszystko poukladac bo przeciez woje gniazdko dla przyszlego obywatela, a to nie jest latwe. Tak jak ona mowi, faceci maja na wszystko czas a nie zdaja sobie sprawy ze niedlugo becie ciezko mi sie schylic przez brzuch czy pojsc na wieksze zakupy. Mysla ze my wszystko wiemy i potrafimy sobie radzic z kazdym stresem tylko oni sa biedni i poszkodowani. A caly stres ktory go otacza i brak czasu na stabilizacje odbija sie na mnie bo jestem najblizej. Chyba ma troche racji w tym co mowi. W koncu to my jestesmy silniejsze i pewiej stoimy na nogach.

ehhh mam nadzieje ze mu przejdzie i w koncu bedzie taki jak wczesniej. Ze zacznie mi pomagac i dotrze do niego ze bedzie ojcem. Bo jak narazie to chyba dla niego jakas abstrakcja. Cholernie mi na nim zalezy i nie chcialabym zeby to wszystko sie rozpadlo przez moja burze hormoow i jego obawy przed ojcostwem. Staram sie z nim normlanie rozmawiac ale puszczaja mi nerwy i wtedy jest histeria i placz ze mnie zostawi sama i ze sobie nie poradze. Chce w koncu go miec przy sobie i normalnie z nim rozmawiac. Tylko narazie nie wiem jak mu uswiadomic ze bedzie ojcem.

w takie dni jak dzisiaj znowu mysle o papierosach...

Mozliwosc zeby zamieszkac razem jest i to jak najbardziej bo ma swoje mieszkanie wiec nie ma z dachem nad glwa problemu. A jesli chodzi o jego zachowanie tto sama nie wiem co sie mu stalo. Na kazde moje pytanie odpowiada ie wiem i jak mu cos mowie patrzy sie w podloge i ttlko slucha. Jezeli nie bedzie chcial ze mna mieszkac i ppstanowi byc niedzielnym tatusiem to nie chce go widziec i postarm sie zeby dostal zakaz zblizania sie do dziecka. Za bardzo go kocham i za bardzo mi na nim zalezy zeby na niego patrzec jak przyjezdza do dziecka. Albo wyjade gdzies zeby nie miec z nim mozliwosci kontaku. Jakos sobie poradze.

Wlasnie gadalam z moim facetem on stwierdzil ze nie wie co ma mi powiedziec i jak ma wygladac nasze przyszle zycie. Zasugerowal nawet to czego sie najbardziej obawialm, zebym sie wprowadzila do rodzicow a on bedzie bral odpowiedzialnosc za dziecko na odleglosc- kasa- i bedzie do niego przyjezdzal. Sama nie wiem co mam robic. To nie tak mialo byc...

A ja siedze i szukam ciekawych i oryginalnych pomysłów na wieczor panienski dla mojej kolezanki. Jedyny pomysl jaki mi wpadl do glowy to uderzyc po za miasto nad jezioro wynajac domek rozpalic grilla albo ognicho pogadac o glupotach poszalec z durnymi zadaniami dac prezenty i .... wlasnie i co dalej? Macie jakies pomysly?

Haha sorki Lorealka strasznie zakrecona chodze w ciązy ostatnio nawet jak bylam u lekarza to w euforii szczescia po usg wybieglam z gabinetu bez placenia i sie musialam wracac :D

Wiecie co do płci to wam powiem taka małą smieszna historyjkę z zycia mojego kolegi. Rok temmu urodziło mu sie dziecko. Przez caly czas od momentu kiedy lekarz mogł juz okreslic płec byla mowa o chlopcu- bo tak sie dzidzia układala, a w dzien porodu okazało sie ze na świat przyszła dziewczynka :D wiec wiecie może moj szkrab tez mi zrobi niespodzianke :D

Witam po weekendzie. Loreatka jka Ci wyszla slaba kreska to powinno byc ok :) Ja robilam 5 dni po spodziewanej @ i krecha wcale nie byla bardzo wyrazista dopiero ppzniej nabrala mocy jak sie gapilam w test godzine i uwierzyc nie moglam. No i nastenego dnia beta i gratukacje od Pani wydajacej wyniki :D a pozniej od mojego gina na USG :) Moje konto ja jestem juz w 13 tyg :) i z tego co mi lekarz mowil to na 99 % chlopak a po za tym czuje sama po sobie ze bedzie chlopak i sie baaaaaarzdo ciesze z tego powodu :D No ja jak narazie ciegale nie mialam okazji zeby pogadac z moim tak od serca o nas i aszej przyszlosci wiec dalej wisze w przestrzeni niewiedzy... meczy mnie to juz grrrrr dlaczego oni sa tacy dziwni ?!