Gosia5

Hej, hej, czemu tak pusto. Patyk, jak Twoja waga?

Fajny artykuł. Aniu, do pasztetu dodajesz bułkę, czy nie?

Ja też drobiową kupię.

A jaką Aniu kupujesz wątrobę wieprzową, czy drobiową? Ja wczoraj nie dostałam wieprzowej i pewnie dzisiaj już nie będzie. Też zamierzam upiec pasztet.

Aniu, sklepy są zdecydowanie za daleko. Miłego dnia Sekciarze.

Ja się nie ważę, ale też nie wydaje mi się, że schudłam. Może moja waga należna jest o jakieś 7 -8kg wyższa, niż wynika to z tabel. :) Dzisiaj zjadłam więcej żurku, niż należało tzw. dojadanie resztówek. I przez to mam 49g białka. Czuję to niestety w żołądku. Wiem, że jak mam 40g białka, 120g tłuszczy, 17-20g węgli, czuję się po prostu idealnie. Śledzę też wątek Gacy i wypowiedzi odchudzających się i odchudzonych na Youtube. Determinacja tych ludzi robi wrażenie. Czemu u nas tak pusto...?

Hej, hej. Jestem żyję - optymalnie, liczę i nie ważę się. Pozdrawiam.

Basiu, waga Ci spada?

Mars, jakie jest Twoje dzienne menu? Piszcie proszę swoje dzienne jadłospisy.

Witajcie, nie zjadłam jeszcze śniadania, bo nie chce mi się jeść. Wypiłam kawkę i trzeba trochę popracować.. Papa

Może tak: żeberka obsmażyć na smalcu (wcześniej poporcjować) przełożyć do rondla na tym samym tłuszczu podsmażyć cebulę, przyprawić solą, pieprzem, majerankiem, gałką,dodać listek laurowy przełożyć cebulę do żeberek zalać 2 szkl gorącej wody dusić ok 30 min, dodać szkl. smietany, zagotować i gotowe. Przepis z gazety. Dobranoc i pozdrawiam.

Odmrażam żeberka, ale jeszcze nie wiem co wymyślę. Może coś podpowiecie?

Na orbiterku po 15 min. wymiękam z nudów. Ja chodziłam na kijki z sąsiadką, ale ostatnio jest chora, a samej nie jest fajnie. Też nie wierzę w żadne suplementy. Stosowałam trzy rodzaje, bez efektów

Ja wolę kijki, orbitek mnie nudzi.

Czytam topik Gacy. Ciekawe jakie będą miały kobietki efekty?

No właśnie nie i to był błąd. Ale najważniejsze, że smakowała wszystkim.

Pizza już zjedzona, była bardzo dobra, ale spód dosyć wilgotnymi się wydawał, pewnie od pieczarek. Piekłam ok godziny. A do pasztetu,żeby nie był za suchy należy dodać nieodciśniętą z wody bułkę.

Pizza wyszła mi mniej więcej w 100g B-7,3; T-10,7; W-7,6 ckal - 89 (1:1,5:1).

Na jaką blaszkę tego ciasta starcz i ile czasu musi podrosnąć?

Dzięki

Aniu, pasztet piecza się ok. godziny. Jak robisz ciasto na pizzę? Znalazłam kilka przepisów z Kulinarii, ale wolę od Ciebie, bo wiem, że sprawdzone.

Do tego wczorajszego przepisu na pasztet moja mama dodaje 4 jajka. Można wykorzystać też mięso np z rosołu. Pozdrawiam.

Podczytuję też forum Gacy. Ale nie wierzę w żadne suplementy, uważam, że cała ta dieta to wyciąganie kasy. Ostatnio więcej zaczęłam czytać wypowiedzi na forach różnych ludzi. I te moje zbędne kilka kilogramów jakoś mniej mi ciążą.

Ja lubię też do obiadku kapustę zasmażaną. Ale nam się fajne forum kulinarno-optymalne robi. Hoga, Buka, a Wy gdzie jesteście? Zawsze w gromadzie raźniej :)

Na jutro mam jeszcze karpia. W poniedziałek pizza i może ten pasztet uda mi się upiec.