Gosia5

Jestem po małej imprezce. Nie było za bardzo optymalnie. Najbardziej nieoptymalne były drinki z sokiem. Ciekawe co na to mój organizm?

Muszę sobie kupić jakieś małe urządzenie do ubijania śmietany, bo od dawna mam ochotę, ale jak sobie pomyślę o myciu dużego malaksera, to mi się odechciewa :)

Dzięki Basiu, cenne uwagi. Sałatka Gyros z przepisu, który mam też jest pycha. Rodzina się zajada, tylko marudzi, że bardzo tłusta i kaloryczna. A śledzie zrobię z tego przepisu http://www.jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=166

Na Święta upiekę karkówkę, schab i szynkę. Z sałatek zrobię gyros, bo ma dużo tłuszczu i jeszcze na pewno coś, może z łososiem i brokułami, podawałam przepis wcześniej, jajka faszerowane z tuńczykiem, śledzie w śmietanie. Ciasta to sernik optymalny i szarlotka nieoptymalna specjalnie dla mojego syna. W Wilgilię tradycyjnie: barszcz z uszkami (chyba nieoptymalnymi), karp smażony na smalcu, kapusta z grzybami, kluski z makiem. To na razie tyle co mi przychodzi do głowy.

Po wczorajszym węglowym szaleństwie wagi mi nie przybyło i nie ubyło. Stoi na zaklętym poziomie 65kg. A tak chciałam do Sylwestra chociaż do 63kg dobić.

Aniu, nie zjadłam nic i nie mam ochoty na jedzenie. Mój mąż przyniósł wino półwytrawne. I na 2 kieliszkach koniec.

Ja niestety nie głoduję, ponieważ jeszcze nie za dobrze się czuję. Te korzonki dały mi w kość. Na obiad mój mąż przywlókł frytki z McDonalda, bo nie miałam czasu ugotować dzisiaj i przez to mam za dużo węgli. B-25g, T-68g, W-59g. Co ja mogę teraz z tym zrobić?

http://www.jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=30 - kolejny przepis + nieoptymalny makowiec i szarlotka. I tyle na temat ciast na Święta

w polędwiczkach oczywiście

Chciałam napisać, że tłuszczu za dużo przyjęłam

Aniu, szukałam dzisiaj BTW polędwiczek i przyjęłam B:18,9, T:7,3, W-0, Kcal 132. Tłuszczu jednak za dużo, chociaż peklowały się przez noc w tłuszczu i winie, do tego były pieczone z masłem i boczkiem. Tym nie mniej za mało tłuszczu mam dzisiaj i czuję się głodna. Mam 50g białka (ale wliczałam białko z pieczarek i cebuli), 72g tłuszczu, 28g węgli (1:1,4:0,56) Głodówka chętnie, najlepiej dla mnie w piątek.

Jem dwa posiłki główne i wieczorem jakieś warzywka lub owoc. Ale zdarza mi się skubnąć w międzyczasie trochę orzeszków lub kabanosa. Ale dokładnie liczę wszystko. Po 25 latach niejedzenia śmietany, nie umiem się nią nacieszyć. Wracają smaki z dzieciństwa. Już nie mogę się doczekać świeżych truskawek z bitą śmietaną. Basiu, ja też myślałam o głodówce, ale nie umiem się odważyć.

Przepraszam Basiu, nie powinnam pisać o jedzeniu. Ale gapa ze mnie

Jakie jest BTW polędwiczek wieprzowych? Do obiadu zrobiłam pieczarki z cebulką podsmażoną na smalcu. Całość zagęszczona śmietaną 18%. Wyszło mi BTW 1:2,1:1,6. Całkiem przyzwoicie jak na warzywka. Do tego polędwiczki (mąż kupił) - dałam je do marynaty na noc. Marynata mojego pomysłu z winem wytrawnym czerwonym. Na dno naczynia dałam trochę boczku i masła, obłożyłam papryką , cebulą i pieczarkami. Teraz zapiekają się w piekarniku. Zobaczymy co mi wyjdzie. Pozdrawiam.

Witajcie, po nocy czuję się lepiej, ale chyba jeszcze nie wezmę się za mycie okien. Wcześniej nie miałam takich bóli. No cóż, jak to ktoś powiedział " po czterdziestce okres gwarancji się kończy". Już teraz doskonale wiem, że jak przekroczę 50g białka na dobę waga idzie mi w górę. Natomiast jeśli przekroczę węgle nie ma to wpływu na moje chudnięcie.

Moje żo, jak miło że jesteś. Już się czuję lepiej. Chyba to ie był ból od korzonków, tylko od kręgosłupa. Piszę o tym mając nadzieję, że nie jest to wina diety i zakwaszenia organizmu.

Hoga, gdzie Ty się podziewasz? Napisz wreszcie do nas

Wstałam rano, pełna energii. Planowałam mycie okien w swoim niemałym domu, a tu taki niefart. I jeszcze nikogo nie ma na forum.

Ale dubel. Nie wiem co się stało. Od rana bolą mnie korzonki. Jeszcze nigdy tak się nie czułam. Dobrze, że nie musiałam iść do pracy. Do tego doszły skurcze nóg. Może to ból promieniuje. Okropność. Dołożyłam dzisiaj węgli.

Pizza będzie jutro albo pojutrze. Dzisiaj był ser smażony i do tego sałatka z pomidorów i papryki ze śmietaną

Pizza będzie pewnie jutro, albo pojutrze. Dzisiaj był ser smażony i do tego pomidor i papryka ze śmietaną. Nieoptymalni też chętnie zjedli

Znalazłam http://www.jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=49

Nie umiem znaleźć przepisu na pizzę optymalną. Wiem, że gdzieś widziałam...

Nadal bardzo słabo chudnę, jednego dnia - 20 dag, następnego +10 dag. Nerwicy dostaję. Skąd ta moja oporność na chudnięcie. Od momentu przejścia na żo tj, już prawie 2 miesiące schudłam 1,5 kg, a wahania były bardzo ekstremalne. Aż się boję jutrzejszego dnia po dzisiejszej nadwyżce białka. Zauważyłam jeszcze coś takiego u siebie: jak się ważę tuż przed snem to jest waga np. 65,2 kg, natomiast rano po przebudzeniu 65, 3 kg. To jest jakoś wbrew logice. Na pewno nie lunatykuję w nocy do lodówki :)

Z jednej strony piszą, że przy odchudzaniu ograniczyć tłuszcze do poziomu 1:1,5:0,5-0,8, ale przy ograniczeniu przy tym białka do 40g można umrzeć z głodu. I nadal wiem, że niewiele wiem.