Gosia5

Hejka, pracowite miałam te wakacje. Aż żal, że jesień tuż tuż. Nawet na gotowanie nie mam specjalnie czasu, nad czym boleję. BTW liczę już na "oko", ale myślę, ze z pozytywnym skutkiem. Mariola ("moje żo" ), co u Ciebie. Pozdrowionka dla wszystkich :)

Witajcie po długiej przerwie. Miałam duuuuuży remont w domu. U mojego syna -10 kg, u mnie - 5 kg. Bardzo wolno chudnę, ale nawyki żywieniowe zmieniły się o 180 stopni. Ania czemu się nie odzywasz? Wolke, super był Twój wyjazd. Pozdrawiam

Hejka,u mnie ostatnio po dłuższej przerwie - 1kg. Syn schudł 9kg i niestety muszę mu sprawić nową garderobę. Jemy na śniadanie jajka + jakieś warzywka np. rzodkiewka ze śmietaną i solą. Na obiad różnie: zupka na kościach, naleśniki białkowe, kalafior lub fasolka z odrobiną bułki tartej i masełkiem. Jem ostatnio mniej tłuszczy, ale pilnuję przede wszystkim białka, aby nie przekroczyć ok.40- 45g dziennie. Pozdrawiam.

Witajcie po dłuższej przerwie. Weekend spędziłam w górach i niestety zawiodła mnie kondycja. Oj, za mało u mnie ruchu, zdecydowanie za mało. Dietka ok, bez szaleństw kulinarnych. Aniu, ogóreczki też kisiłam już dwa razy. Pychotka. Może macie jakiś fajny pomysł na chłodnik optymalny? Pozdrowionka i buziaki :)

Aniu, wielkie dzięki za kolejne super przepisy. do jolaDD Mój syn schudł 7kg i chudnie nadal. Odstawił słodycze, chociaż lody ostatnio wcinał (dla mnie za słodkie), je więcej jajek, obiady zawsze optymalne, na kolację tylko węgle. Do szkoły bierze kanapkę ze zwykłym chlebem. Owoce je sporadycznie, ostatnio robię koktajl ze śmietaną i truskawkami - to pije chętnie. I już nie ciągnie go do batoników, ciasta i ciasteczek. Ja schudłam 4 kg, ale święcie wierzę, że jeszcze te kolejne 4g także zrzucę. Pozdrawiam serdecznie

Ja też zaglądam, ale w związku ze zmianą godzin pracy organizm mi się poprzestawiał totalnie. Rano tradycyjnie jajka o 8, w pracy kawa ze śmietaną i jakieś drugie śniadanie, a obiadokolacja ok. 17.30. No i tutaj tkwi problem, co gotować na taką późną obiadową porę? I co jeść w pracy, żeby nie czuć głodu. Najlepiej było jak jadłam o 8, 16 i na wieczór ewentualnie jakieś warzywka. Pozdrawiam

Hej, witam wszystkich. U mnie poprzestawiały się godziny pracy i obiad jem 2 godz. później. Efektem jest wzrost wagi, pomimo tego, ze trzymam proporcje. Mam coraz mniej czasu na pisanie, ale śledzę Wasze wpisy. Aniu, jeżeli dysponujesz czasem, to proszę o przepis na te placuszki. Czy to taki? Składniki: - 25 dag twarogu (tłustego lub półtłustego) - 9 jaj - 10 dag mąki pszennej - 20 dag smalcu do smażenia. Ser rozetrzeć w naczyniu. Żółtka oddzielić od białek. Żółtka dodać do utartego sera i dokładnie wymieszać. Białka w naczyniu ubić na bardzo sztywną pianę, po czym wyłożyć na masę serowo-żółtkową, na wierzch przesiać mąkę i całość delikatnie wymieszać. Na patelni rozgrzać część smalcu. Na gorący tłuszcz nakładać łyżką masę, aby wyszły „placuszki. Smażyć, aż się zrumienią, po czym przewrócić na drugą stronę. Upieczone placki układać na talerzu, a na patelnię dokładać kolejne porcje smalcu i smażyć następne placuszki, aż do wyczerpania składników. W ten sposób uzyskujemy ponad 20 placków.

Schudłam 4 kg, zostały 4 kg. Ale pociesz się, że ci, którzy mają mniej do zrzucenia chudną wolniej. I nie wątpliwie zależy to też od wieku (niestety). Nie jestem zadowolona z wyników chudnięcia, ale cala reszta: samopoczucie, energia, mniej snu - to jest super. Moim błędem jest to, że za mało piję wody. Ale w ciągu intensywnego dnia po prostu o tym zapominam. Wolke, Ania - brakuje mi Waszych przepisów, ale oczywiście rozumiem, że nie zawsze jest czas na zdjęcia i pisanie. Miłego weekendu.

Nie jedz na noc tłuszczy, tylko węgle. Licz i waż wszystko dokładnie. http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/kalkulator.html Poczytaj topik od początku. Pozdrawiam

Jajecznica + kawa ze śmietaną trzymają mnie do ok godz. 16-tej, a na wieczór warzywa

Witajcie Ja także proponuję poczytać ten topik od początku. Jest dużo ciekawych porad i przepisów. Moje najbardziej sycące śniadanie to jajecznica na maśle (1 jajko + 2 żółtka). Do jajecznicy dodaję zawsze trochę śmietany 30%. Można dodać szczypiorek lub paprykę. Do tego 2-3 cieniutkie plasterki boczku wędzonego. Na "drugie śniadanie" kawa ze śmietaną. Nie zawsze jem 2 posiłki. Czasami wieczorem dojadam surówką z warzyw (np. rzodkiewka ze szczypiorkiem i ogórkiem + trochę jogurtu). Wolke i Ania robią pyszne desery (co widać na zdjęciach). Mi niestety nie pozwala na to czas. Pa, pa

Wolke, z jakiego przepisu robiłaś sernik? Pozdrawiam wszystkich

Syn nie odstawił chleba, ale znacznie ograniczył. Nie liczy proporcji. Na śniadanie je kanapki lub jajecznicę. Na obiad je to co mu podaję, czyli optymalnie, więc po południu nie podjada. Na kolację zjada najczęściej warzywka.

Witajcie, mój syn schudł 5 kg. Jest przeszczęśliwy. Codziennie podziwia się w lustrze :) Aniu, na fasolkę z masełkiem narobiłaś mi smaka. Ja na obiad miałam karkówkę i surówkę z rzodkiewką i szczypiorkiem. Jutro będzie barszczyk. Pozdrawiam.

Aniu, ściany malowałam . Fajnie wyszły. Waga znowu ruszyła w dół. Pozdrawiam.

Witajcie, ja ostatnio remontuję, maluję (nigdy nie podejrzewałam się o takie zdolności). To niesamowite, że po ciężkim wysiłku fizycznym waga poszybowała mi o 40 dag w górę. A jedzenie było bardzo opty. Myślałam, że będzie z kilogram mniej. Ogólnie nie jest źle, ale mój organizm mnie nadal zaskakuje.

Dokładnie, na Śląsku grzmi, ale upał nadal nieziemski. Dzisiaj obiad u mnie mało optymalny, bo u teściowej, ale tak "na oko" proporcje ok. Waga ostatnio stoi. Bardzo opornie mi się chudnie. Jeszcze 4 kg i będzie super, ale w takim tempie, to mnie chyba następna wiosna zastanie.

Wolke, ja do tych naleśników dodaję często trochę soli, majeranku, papryki. Do środka wkładam ser żółty i zapiekam w piekarniku, aż ser się roztopi. Można podawać z ketchupem lub różnymi sosami. Też pycha.

Witajcie, dawno się nie odzywałam, ale śledzę Wasze wpisy cały czas. Ja na studiach nauczyłam się pić piwo i potem zawsze mi towarzyszyło przy jakichś spotkaniach-imprezach. A teraz mi nie smakuje. Czasami od męża wezmę parę łyków, jak mi się pić chce. Natomiast nigdy przez gardło nie przechodziło mi wino wytrawne. A od kilku miesięcy tylko takie mi smakuje. Pozdrawiam.

Sylviia23, może pamiętasz jakie miałaś menu w ten dzień, w którym straciłaś 1,40kg. U mnie spadek ok. 100-200g na dobę

"PEWIEN MAŁY LEŚNY LUDEK" Jak masz mało do zrzucenia, to waga spada baaaaardzo powoli. Ale zapewniam, że spada.

http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/kalkulator.html

"Ksylitol jest o 40 procent mniej kaloryczny i ma o 75 procent mniej węglowodanów od tradycyjnego cukru. Jest absorbowany i przetwarzany powoli, co powoduje bardzo małe zmiany w wydzielaniu insuliny. Około 30 procent spożytego ksylitolu zostaje zaabsorbowana przez wątrobę, a pozostała część w przewodzie pokarmowym, gdzie rozkładany jest przez bakterie żołądkowe na krótko łańcuchowe kwasy tłuszczowe."

Wolke, być może z tym cukrem, że za dużo. Dla mnie sernik był zbyt słodki, ale przy cienkim plasterku na dzień ten grzech sobie odpuszczam. Poza tym stosowałam ksylitol. http://www.xylitol.pl/ksylitol/o-ksylitolu

Dzięki Mariolu. Ja także dołączam życzenia wspaniałych Świąt w rodzinnej atmosferze. :) ....... i optymalnie