Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lady Mia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lady Mia

  1. Widzę, pomarańczowe biedactwa, umieracie z tęsknoty. :D Hm, a my mamy ubaw. :D Pozdrawiam serdecznie i życzę...mniej łez i żalu z powodu naszego przeniesienia. :P
  2. Ja sobie zrobiłam, tzn małż stwierdził, że by zjadł, to się wzięłam i jest. :D Ale za mało wyszło. Następnym razem musi być z dwóch piersi. :D
  3. A ja własnie stwierdziłam, że chyba mam za mało. :P Czy ktos lubi sałatkę gyros?????????? :D Bo ja tak. I wlaśnie się nią objadłam. :D
  4. A ja całe życie marzę o tym, żeby być szczupła, także...też mi ciążą kg. :P
  5. Krolinka, błagam Cię, przy Tobie ważę tonę. :/ 71kg, wzrost 156cm.
  6. Maj, a mogę wiedzieć, przy jakim wzroście ta waga? Bo to bardzo może zmienić postać rzeczy. ;)
  7. Karolinka, też tak mam. Prasowałam wczoraj pół godziny i myślałam, że zasnę z żelazkiem na pieluszce! :O Czasami mam tak,że coś robię, kładę się dosłownie na chwilę, żeby odpocząć, a budzę się...nazajutrz rano. Zdarza mi się to dość często.
  8. Cześć wszystkim. ;) Ach te humory ciążowe.. (moje rzecz jasna). :P Paulinek, ja tam za bardzo doświadczona z brzuchami nie jestem, ale tak patrząc na Twój to...czubaty jest, czyli na chłopca. ;) Bo nie wiem, jak u Was, ale u mnie krąży taki przesąd, że brzuch okrągły-dziewczynka. :D Brzuch bardziej czubaty-chłopak. Kobieta brzydnie-dziewczynka. Kobieta ładnieje-chłopak. Kobieta się zmienia na twarzy (pryszcze, plamy, opuchlizna)-dziewczynka. Kobieta się nie zmienia-chłopak. Kobieta je słodkie-dziewczyna. Kobieta je kwaśne-chłopak. :D No to z grubsza tyle.. Te teorie np w moim przypadku się bardzo mocno nie pokrywają. :D
  9. MadziKulka, bo pomarańczki bywają zginiłe i śmierdzące od środka. :P
  10. Ja też lubiłam słodycze, ale teraz jakoś wolę konkrety, a słodkie w mniejszej ilości. ;) Hm, chyba jednak zjem jeszcze trochę zupy.. A miało byc tak pięknie. :/
  11. Mia, bierz wózek, to dodatkowe obciążenie, będzie więcej spalonych kalorii. :D
  12. Mnie się zwyczajnie nudzi, jak się nie odzywamy i zaczynam coś paplać, aż mój się wciągnie do rozmowy.
  13. No raz mi się udało. :D Dzięki Mia. ;)
  14. Hm, zanim książka przyjdzie, to albo do reszty się pokłócimy, albo już będziemy całkiem 'zdrowi'. :D Nie no, sama nie wiem. Ofochał się ostro, ale nie próbowałam na siłę zagadywać, czy ratować sytuacji, często tak bywało, bo mi się wydawało, że tak głupio być pod jednym dachem i prowadzic boje...ale tym razem, to mi zwyczajnie wisi, czy się odzywa czy nie. Jakos nie mam ochoty być zawsze tą, która ratuje nas z opresji. Stwiedziłam, że jeśli on się obraził, a ja nie, to poczekam, aż jemu przejdzie i łaskawie zacznie się odzywać. Mam nadzieję, ze przy tym wytrwam, bo czasem sama na siebie się wkurzam, że po jakimś czasie to ja wyciągam rękę do zgody. Chciałabym mieć jak niektóre z Was: umieć się zaciąć i nie odzywać, czekając, aż facet zacznie się kajać. :D
  15. No ja też zauważyłam, że większość kobiet chudła po ciąży, ale pod warunkiem że w ciąży przytyły tak do 20kg...
  16. "Mój najbardziej największy sukces..." -odeślijcie mnie do psychiatry. :D
  17. Zazdroszczę Mia tej silnej woli. Mnie jej wystarcza na 2-3tyg..a potem stopniowo sobie odpuszczam, miesiac nic, a potem znowu się odchudzam. Mój najbardziej największy sukces to -20kg, ale...dawno to było i nieprawda. :P Poza tym jak byłam młodsza to i motywacje jakieś większe miałam i silnej woli, a teraz jestem stara i leniwa. :D
  18. Można w ciąży tańczyć?? :D Bo słyszę właśnie git piosenkę i aż mi się sama dupka (xxl :P) rusza. :D
  19. No a o MadziKulce nie wspomnę, ta to dopiero trzyma linię. :D
  20. Mama po raz drugi, w konkurencji wagi spadasz na odległe pozycje. ;) Tylko pozazdrościć. ;)
  21. Mia a który tydzień? Majowiczka, teraz pójdziesz, a tam -3kg. :D I będę w czołówce. :D
  22. Mia, od 14r.ż. się odchudzam, więc...już na oko mniej więcej wiem, co i ile zjadłam. Po prostu wieczorem przypominam sobie, co jadłam i ile tego było, jak nie znam jakiejś kaloryczności to zaglądam do tabelki, dodaję i po sprawie. :D Hm, może już w ciąży wyrobię sobie nawyk, że późnym wieczorem się nie je. Bo tuż przed zajściem z trudem przychodziło mi opanowanie wieczornego apetytu. Teraz w sumie też, ale...ciąży mi moja waga, nóżki puchną...więc tak przynajmniej próbuję cos ze sobą robić. A mam pytanie, pijecie zieloną i czerwoną herbatę w ciąży? Bo już słyszałam, że nie wolno ani jednej ani drugiej, inne źródła mówią, że czerwona dobra, zielona nie, kolejne źródło twierdzi coś odwrotnego...
×