Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lady Mia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lady Mia

  1. No ja już przytyłam 12kg, jestem w 3tyg., ale powoli dobijam do +13. Kto da więcej?? :D
  2. Oooo..sfochał się znaczy. ;) A nie śmiga autem, żeby mu autobus łaski nie robił? ;)
  3. Obliczyłam kalorie dzisiejsze-mieszczę się zdecydowanie w normie ciążowej. :D Ostatnio staram się tak mniej więcej przeliczać i nie przekraczać dopuszczanej normy, żeby nie tyć teraz na potęgę. Jem wszystko, ale trochę mniej, zresztą...nie czuję aż takiego wilczego głodu. Na początku za mocno sobie pofolgowałam, bo w ostatnich tygodniach w sumie lecę w miarę zgodnie z normą. Szkoda, że od początku nie zachowałam takiego myslenia...
  4. Eeee...tak w ramach focha zrezygnowal z treningu TOBIE NA ZŁOŚĆ?? :D
  5. A ja właśnie zakupiłam dwie książki o małżeństwie na allegro. :D Poczytam i będę mądrzejsza. :D
  6. Mama po raz drugi, wolę się nastawić, ze czeka mnie odchudzanie, katorga, przelewanie potu, krwi i łez, a jak samo spodnie, to wolę być "zaskoczona". ;)
  7. Nie ukrywam, że i dla mnie jest to ważne, ale jak już ostatnio wspominałam, boję się, że cudu nie będzie i motywacja z nieba nie spadnie. Cóż, zobaczymy.
  8. MadziKulka, mnie się coś widzi, że schudniesz po ciąży niemalże od razu i to nie tylko do wagi wyjściowej, ale o wiele poniżej...
  9. Nie wierzę własnym oczom: mieszczę się w górnej granicy normy na tym kalkulatorze na viggo.pl. Ciekawe jak długo. :D
  10. Majowiczka od nas odpoczywa. :D Może wróci, może się do nas uśmiechnie i znów zaświeci słońce. :D
  11. Ja wręcz żałuję, że nie zaczęłam tych zakupów wcześnie, tak jak Wy. Ja to odkładałam na później, bo zdążę, a teraz...też z niektórymi sprawami jestem w lesie. Ale nic, następnym razem będę już wiedziała. ;)
  12. O a propos banków, który byście poleciły do założenia konta oszczędnościowego?
  13. Khaleesi, już po 20-ym zrobię to samo: ruszę rezerwę (ale czy ona taka żelazna to bym nie powiedziała :D) i dokonam ostatnich zakupów. Albo prawie ostatnich... i będę oczekiwać na godzinę "0". :D
  14. Mama po raz drugi, może po prostu trzeba zadzwonic do konsultanta i zapytać jak to zrobić albo pójść do konsultanta? Ja założyłam sobie w innym banku jakieś 3lata temu, nie używałam, zapomniałam który kod do czego, poszłam do banku, wytłumaczyli mi wszystko od nowa i już wiem, co i jak.
  15. No ja z wesela też nie za wiele pamiętam i też wypiłam aż cały kieliszek wina. :D Myślę, że jednak emocje tak działają, no bo co? Skoro nie piłyśmy....
  16. AnaJ, kazanie świetne. :D Ja swojego ślubnego nie pamiętam, bo byłam w stresie, który sprawił, że w pamięci mam luki. :D
  17. Pomarańczowa, powiem ci jedno: spierdalaj. :) Widać, że jesteś ograniczona. :) To tyle w tej kwestii. :)
  18. Mama, to chyba nie wina Twojego ineternetu, wiesz? Bo u mnie tez się jakoś dziwnie kafe teraz muli, wrzucam post, pokazuje się ładowanie strony, a potem błąd... a na końcu patrzę, a post się dodał. Także...coś się chyba kiełbasi.
  19. Ech...mój jest ode mnie dwa lata starszy... I mam wrażenie, że niby odpowiedzialny i w ogóle, ale...albo zbyt delikatesowy (wrażliwy, bez męskiego wzorca), albo...po prostu jednak dzieciak. Nie mam pojęcia, jak to z nim jest, ale czasem wręcz jest to dla mnie odrażające.
  20. No kojarzę Mamo, że wcześnie urodziłaś córkę. A Twój mąż dużo jest od Ciebie starszy??
  21. No własnie my też młodziutko się wzięliśmy za zakładanie rodziny, ale...chyba wolę to niż czekać na to długo. Po prostu, jedni chcą poczekać, inni muszą poczekać, a my...kręciliśmy się po świecie bez celu, trafiliśmy na siebie i...wzięliśmy ślub. Nikt nie mówił, że będzie łatwo, dlatego teraz zamierzam walczyć, dorastać i nie poddam się, dopóki mnie nie zastrzelą na placu boju.
  22. Dzięki Mama po raz drugi. ;) A to pięć lat darcia kotów to...docieranie się ? To masz na myśli?
  23. Mam wrażenie, że jak nie znajdę jakiejś pomocy, to ...możemy obumrzeć jako związek i w zasadzie na starcie stracić szansę na udane małżeństwo. Nie wiem,czy to normalny etap, że po jakimś czasie bycia razem wychodzą na jaw nasze natury, zwyczaje, przekonania...i wtedy tak naprawdę jest etap docierania się. A może to tylko u nas jest takie ...rozczarowanie, zaskoczenie... Kiedyś ktoś mi mówił, że tak jest, że to normalne...ale obawiam się, że nie do takiego stopnia.
  24. Mam wrażenie, że jak nie znajdę jakiejś pomocy, to ...możemy obumrzeć jako związek i w zasadzie na starcie stracić szansę na udane małżeństwo. Nie wiem,czy to normalny etap, że po jakimś czasie bycia razem wychodzą na jaw nasze natury, zwyczaje, przekonania...i wtedy tak naprawdę jest etap docierania się. A może to tylko u nas jest takie ...rozczarowanie, zaskoczenie... Kiedyś ktoś mi mówił, że tak jest, że to normalne...ale obawiam się, że nie do takiego stopnia.
  25. Witaj Annmargaret!!!!!!! :D Ach, szkoda gadać, w sumie nie chce mi się pisać, bo chodzi znów o tego nieszczęsnego psa. :/ Jak nie matka, to mąż. Powiem Ci szczerze, że pies jest świetny, ale żałuję, że się u nas znalazł, bo staną pomiędzy moją mamuską, która ma bardzo złą mentalność (ktoś jej przeszkadza: czy to człowiek, czy pies, to musi być ukarany), a moim M, który jak bym mu nie zabroniła, to jadłby z jednej miski z tym zwierzęciem. Tak bardzo chciałam się już cieszyć życiem, spokojem, bo już było fajnie...ale nie. Coraz częściej mam wrażenie, że jego i mnie dzieli zbyt wiele, a za mało łączy.
×