Lady Mia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Lady Mia
-
Mia majówka- przez internet poznałam swojego mężulka. :D I tak a propos..ale trafiłaś, ja tu od dobrych 10minut wspominam, ale...byłego bardziej. :P
-
Fasoleczka, ale to nie dzieci wina, że się je pasie bez rozumu, także...bez pochopnych wniosków. Zresztą niektórzy rodzice, a bardziej dziadkowie nie zdają sobie sprawy, że nadmiernym jedzeniem robią krzywdę dziecku. Mój tata cale życie duuuużo jadł, był otyły, bo kiedy był dzieckiem i młodzieńcem, był niedożywiony, wychowywał go jakiś dziadek, który groszem nie śmierdział. A potem..."odbijał" sobie i we mnie wpychał jedzenie i rozpieszczał, bo byłam najmłodszą, ukochaną córcią tatusia. No i byłam gruba. Biedny tata nie miał pojęcia, że skazuje mnie na lata prześladowań kolegów. A ja...cierpiałam. I to baaaaardzo długo. Majowiczka, to Twój jest Polak czy Niemiec? Tzn wiem, ma podwójne obywatelstwo, ale dlaczego? Któreś z jego rodziców jest rodowitym Niemcem???
-
W języku polskim nie istnieje słowo "bezalkoholowe".:P
-
Ja tam Niemcom nie wierzę (bez urazy dla żon Niemców:D), ale już w tych sprawach to chyba są bardziej rzetelni niż nasi rodacy. :P A ja flaki dobrze przygotowane (po domowemu nie ze słoika) uwielbiam. Kurcze, a ja własnie jem smażonego karpia. :D A tak nie lubiłam. :D
-
O, Majowiczka, my też będziemy mieć flaczki. :D Ale na Sylwka i Nowy Rok dopiero. ;)
-
Khaleesi na pewno zupełnie bezalkoholowa? ;> Bo na Lechu "bezalkoholowym" było że zawiera śladowe ilości alko a wypicie kilku powoduje wzrost alko we krwi po którym nie wolno prowadzić.:P
-
Majowiczka, gdzie żeś była jak Cię nie było?:P
-
Fasoleczka, a jakby Twoje dziecko było grubym "pączusiem" to co byś zrobiła?????
-
u mnie też nie świruje, chyba....
-
Łooo matko....też bym się napiła, ale ze soczkiem. :D :P
-
No ja też spotykałam się z palaczem, ale byłam tak zakochana, że mnie to nawet odpowiadało, kręciło, jarało... ech.. miałam nawalone pod kapelusz.
-
jakoś się wrażliwa zrobiłam, bo w sumie teraz współczuję tym co palą a chcą się uwolnić od papierochów... bo wiem że to trudne coś rzucić. No poza chłopakiem. :P Dosiach, mnie kiedyś korciło, żeby zafajczyć, to mi mój powiedział tak jak Ty swojemu: że on się ze mną nie będzie całował. :P To stary numer już. ;)
-
Khaleesi, właśnie do mnie też nie trafia tekst że mała ilość nie zaszkodzi, choć dopuszczam myśl, że to możliwe. Ale mimo to...boje się ryzykować i póki nie zmusi mnie jakas mega zachcianka to nic nie ruszam. Ale w sylwestra...umoczę dzioba w szampanie. :D Podkreślam: umoczę!!!!!!! ;) A i mam ochotę na tę Waszą Bavarię. ;) Khaleesi to piłaś????
-
Mongrana, jutro rzucę wynikami, bo stare leżą w recepcji u lekarza bo zapomniałam je wziąć a nowych jeszcze nie odebrałam.
-
Kurde, chciałam coś kupić na alle.... ale większość życzy sobie przelewu a ja nie umiem robić przelewu przez net. W ogóle wstyd się przyznać, ale jestem strasznie odporna na wiedzę na temat nowoczesnych technik zakupów przez internet.
-
A no to co innego. Wiem tylko że nałogi są trudne do rzucenia ot tak po prostu. A nie każdy jest taki twardy. ;)
-
Dosiach, a paliłaś kiedykolwiek? Bo zdaje mi się, że inaczej czuje ktos kto nigdy nie palił, a inaczej ktoś kto palił, ale walczy z nałogiem dla dobra dziecka...
-
Mia-majówka, ja na początku ciąży gwałtownie odstawiłam wszelki alkohol (a uwielbiam wino!), kawę (piłam 2 dziennie), tigery(też piłam codziennie) i tabletki odchudzające (też codziennie). Na początku trochę mnie to przerażało, potem zapomniałam o istnieniu tego wszystkiego, a teraz znów jakbym sobie przypomniała... i mam straszną ochotę na szampana... Mam wrażenie, że po wielkim BUM pt. "jestem w ciąży!!!!!!!!" przychodzi tęsknota za starymi nawykami...
-
Sama nie wiem, co tak na mnie działa. :P
-
MadziKulka, ja też się nie znam! Ale mój lekarz to sobie chyba nie da nic powiedzieć. Mówi, że wyniki są niezbyt dobre, każe brac witaminy i to jest wsjo w tym temacie. Jak dotąd mu ufałam, ale...to sie może w każdej chwili zmienić.
-
A i jeszcze jedno:czy to możliwe żeby barszcz czerwony działał rozluźniająco? Na zaparcia lekarz kazał mi pić właśnie sok z buraczków (u mnie w okolicy pełno typowych buraków:P tylko ja z nich soku pić na pewno nie będę :P), niby barszcz, zwłaszcza taki ze słoika niewiele chyba ma wspólnego z burakami...ale...dziś w kibelku byłam za przeroszeniem 3 razy, a wczoraj 2... I dziwnie mnie brzuch bolał.. Nie wiem, czy to jakiś dziwny skurcz, czy...biegunka... Boszzzz....mam nadzieję, ze w drugiej ciąży (kiedyś!!!!!!!!), będę bardziej doinformowana...
-
Mam taki typ urody ale ostatnio mój coś sie mnie pytal co ja taka blada. Myślałam, że jestem zmęczona przygotowaniami do świąt, ale już po świętach. ;) No i mam szorstką suchą skórę. No i wyniki też ostatnio miałam podobno mizerne (ja tam się nie znam, ale ta babka w laboratorium to patrzyła na mnie z takim współczuciem jak mi je podawała i tłumaczyła, co i jak, jakby to były moje ostatnie dni życia). Jestem ciekawa czy takie kroplówki się zdarzają w ciąży, bo ja tylko słyszałam o kroplówkach wzmacniających np w czasie grypy żołądkowej. A i czy np mogę pić te powerade'y? Nie Tigery, tylko te dla sportowców cuda....
-
Witajcie, witajcie. ;) Majowiczka, widzisz, doleciało Cię! :D Jesteś miss aktywnych majówek. :D Kurcze, od poczucia pierwszych ruchów takiego kopa psychicznego dostałam, że ...włażę właśnie na allegro i będę coś kupować dla dzidziunia. :D I już mojemu powiedziałam, żeby do mojej teściowej pojechał i przypomniał jej, że jest odpowiedzialna za zebranie tych wszystkich rzeczy dla dziecka w jej rodzinie. :P Byłam dziś na badaniach krwi, a pani pobierająca mówi do mnie, że jestem wyjątkowo blada, ale to tak strasznie... hmmm...jestem blada i mam słabą morfologię, więc co ja mogę zrobić oprócz łykania witamin? Czy to możliwe żeby lekarz wysłał mnie w skrajnym przypadku na kroplówkę?
-
Cześć. ;) Pewnie był, bo dziewczyna coś długo wstać nie może po akcji seks. :D :P
-
Uciekam spać...dobrej nocki życzę laseczki. ;)