Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lady Mia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lady Mia

  1. Wszystko ok. W sumie się wkurzyłam, bo...naciaga mnie łobuz. Będe miała wizytę 2stycznia, żeby zanieść wyniki badań i żeby przedlużył mi zwolnienie. Wrrrrrr.... A 9stycznia muszę iść, bo usg... 80+160=240 no i jeszcze +80 i w miesiącu wychodzi 320zł.
  2. Mongrana, bardzo tam u Was wieje? Bo u mnie już zaczyna trochę, a słyszałam, że leci z Europy do nas jakiś huragan i już mam panikę.
  3. No i po wizycie. 9stycznia będę miała usg. No wreszcie.
  4. Ach zapomniałam, a ten ksiądz taaaaaaaki przystojny...... ech......
  5. Jak dobrze, że dziś powera nie macie z pisaniem. :P Nauka idzie jak burza ( i to z piorunami).:P Za pół godziny wizyta, a ja się obżeram, żeby na wadze u gina było więcej. :P Nie no żart, szczerze to się boję, że mnie ochrzani, że prawie 2kg mi przybyło w ciągu 2tyg. Już 6kg w sumie!!!!!!!!!! :( Przyszło mi do głowy, żeby zwyczajnie znaleźć jakąś dietę dla kobiet w ciąży żeby to trochę zahamować. Ale chyba bym sie zabiła, gdybym dziecku krzywdę tym zrobiła. Ale nadmiarem tłuszczu też mu raczej nie pomogę. MadziKulka, boski pomysł. :P Tylko skąd weźmiesz habit?:D Hm, a propos kleru... Pies mi zaczął szczekać, ja wychodzę ,patrzę, a tu...ksiądz pod bramą stoi! A ksiądz do kogo -sobie myślę. Z ostatnim namaszczeniem do sąsiada szedł i szukał odpowiedniej drogi. Kurcze, u mnie mróz i chmury wychodzą. Bozi, proszę Cię o śniegu troszkę na święta, żeby biało było. :D Dobra, tym czasem sobie już spadam. Bo za pół godz wizyta u gina.
  6. Cześć Wszystkim. Ale się ciężki dzień zapowiada. Nauka, nauka, nauka-bo jeszcze nic nie umiem, a jutro...egzamin!!!!! A śpię na siedząco! :/ Na obiad nawet nic nie mam, chodzę ciągle nienasycona, a lodówka pusta, do tego gin o 15.30. Nie no, będzie wesoło! :D
  7. Khaleesi, ja też podziwiam, bo ja mam jakby coraz mniej energii i ochoty, a coraz więcej lenistwa i piachu na dywanie i wykładzinie. Poważnie. U mnie to co butów wyleciało, to leży na podłodze. :/ Wstyd mi. Ale dziś jak zmywałam, byłam przegięta lekko w pół i oparta o ścianę, oczy mi się zamykały i już myślałam, że nie skończę..ale dobrnęłam.:D A potem runęłam na łóżko. ;) Teraz też już spadam. POWINNAM SIĘ UCZYĆ, ale co podejdę do notatek, chwilę popiszę i...idę się napić, zjeść, przeciągnąć się, do Was zajrzę i lipa. A teraz idę spać. :D Dobranoc. :*
  8. Mongrana, ale to etap zamknięty już na zawsze, ale poczucie krzywdy mi zostało i może...chciałam zemsty i satysfakcji... Sama nie wiem. Nie ukrywam, że ucieszyłoby mnie, gdyby powiedział, że żałuje rozstania. Ba, bardzo byłoby mi to na rękę. Bardzo często wyobrażałam sobie taką sytuację, czasem miałam nadzieję, że ona się wydarzy. Nie wiem, co to jest. Na pewno nie miłość. Bo miłość pragnie dobra dla drugiego człowieka a nie zemsty... Dlatego cieszę się, że przynajmniej nie jest to to.
  9. Majowiczka, wszystko to prawda, ale zawsze pozostaje jakieś ale.. Tzn dla mnie. Może to chwilowa reakcja, a potem znowu przestanie mnie to obchodzić. Bo tak też bywało z innymi niusami.
  10. Pocieszam się faktem, że marzył o dziecku a kobiety traktował jako inkubator.
  11. Mongrana, a dlaczego wolałabyś zeby rodzinę miał???
  12. Właśnie się dowiedziałam, że ....MOJEMU BYŁEMU URODZIŁO SIĘ DZIECKO. Może to głupie, ale wcale się nie cieszę z jego szczęścia. Przeciwnie. Zabolało mnie, że znalazła się taka, co mu to szczęscie w końcu dała. Chciałam wierzyć, że skoro ja z nim nie będę to nie będzie z nim NIKT. Nie powinno mnie to obchodzić, ale wcale nie jest mi z tym dobrze.
  13. Majowiczka, ale mówisz, że mój gin jest drogi czy ten ordynatorek pojebany? Bo mój podobno w porównaniu z innymi na terenie jest w miarę ok, choć musiałabym sie bardziej orientować. No i mam go blisko, bo z 7km od domu, a nie 25-bo w takiej odległości byliby wszyscy pozostali. :/ Khaleesi, podobno to połówkowe usg robi się..po22tyg. No i wtedy jest już duża szansa na ujawnienie płci.
  14. No pewnie że woli zarobić 160. :D Tez bym wolała. :D No i to perfidnie wykorzystuje. Ale fakt faktem ja nie mam zagrożonej ciąży, a jestem na zwolnieniu ze wzgl na charakter pracy (fizyczna z częstym dźwiganiem). Tak, wiem, to zakład pracy powinien mi płacić, ale który normalny pracodawca chciałby płacić za to że siedzę w domu? Nie mój. Znając ich to by mnie zapewnili, że bedę miała lżejszą pracę. A w rzeczywistości byłoby tak, że musiałabym non stop kogoś prosić o pomoc. Teraz już bym pewnie nie dala rady pracować. Mam zadyszkę chodząc po domu. Dziś ledwo zupę zrobiłam!!! Kręgosłup mnie boli, nogi, ciężko mi się oddycha.... ja sobei nie wyobrażam, że w ciąży już zwolnienie nie przysługuje tylko z racji objawów fizjologicznych!!!
  15. Ja jestem z mazowieckiego. Mój szpital w którym się lecze jakby co i jest najbliżej jest w mieścinie zwanej Garwolin. Ten gin o którym mówię, że tyle bierze, jest ordynatorem w tym szpitalu, oprócz tego ma prywatny gabinet w tym mieście, gdzie bierze takie kosmiczne sumki (tak naciąga na różne badania, kontrole i sama nie wiem, na co jeszcze, bo co może ginekolog robić na wizycie?? ale koleżanki sie skarżą), poza tym mieszka pod Warszawą i tam też ma prywatny gabinet i też tam ciągnie. Oprócz tego w drugim szpitalu pracuje. A prznajmniej pracował. On śpi na pieniądzach.
  16. Tak, majowiczka, chodzę prywatnie, ale na szczęście mój gin aż taki drogi nie jest. 80zł wizyta i 80zł usg. Usg robione tak często jak na nfz, ale wizyta co 2tyg, bo biorę zwolnienie regularnie i gościu twierdzi, że maks może mi dać na 2tyg.
  17. Hm, czyli my tak narzekamy, a jednak jest to w miarę robione solidnie. Ale kasę trzeba płacić nieziemską. :/ U mnie najdroższy ginekolog podczas wizyty potrafi wyciągnąć ok.600zł, bo usg prawie co wizyta, jakieś dodatkowe badanie (że co, dłużej w cipkę się gapi??:/), a to to, a to tamto... I wizyta w sumie nie mniej niż 200zł, a z reguły więcej.
  18. Hm, tak Was czytam i mam wrażenie, że u nas jednak ta służba zdrowia bardziej rzetelna, choć droższa...
  19. Marteczka, a jaką grupę ma Twój mąż???
  20. Mingeo, najlepiej się nie stresować. Ja jak tylko zobaczyłam, że mam dodatni podniosłam alarm że choruję! Potem się okazało, że nic mi nie dolega, a przechodziłam toxo w przeszłości.
  21. Interpretacja wyników Toxo IgG ilościowo 0 - 6,4 IU/ml - wynik ujemny (negativ) 6,5 - 8 IU/ml - wynik wątpliwy (greyscale) powyżej 8 IU/ml (do 300 jednostek przeciwciał w surowicy) - wynik dodatni (positiv) Bardziej rygorystyczna interpretacja wyników: 0 - 4 IU/ml - wynik ujemny 4 - 8 IU/ml - wynik wątpliwy powyżej 8 IU/ml - wynik dodatni Wynik powyżej 300 jednostek przeciwciał IgG może oznaczać niedawne lub trwające zakażenie.
  22. Ogólna interpretacja wyników badań na toksoplazmozę Gdy IgG jest dodatnie (+) i IgM jest dodatnie (+) oznacza to, że Toksoplazma gondii atakuje. Jeśli są objawy należy rozpocząć leczenie, gdy ich nie ma wskazane jest powtórzenie badań po 3 tygodniach. Gdy IgG jest dodatnie (+) a IgM jest ujemne (-) oznacza to, że wcześniej chorowałaś już na toksoplazmozę i obecnie jesteś odporna na wywołującego ją pierwotniaka. Jeśli IgG jest znacznie podwyższone wówczas również wskazane jest powtórzenie badań po 3 tygodniach. Gdy poziom przeciwciał będzie taki sam nie trzeba podejmować dalszego leczenia, ani po raz kolejny wykonywać badań. Gdy IgG jest ujemne (-) i IgM jest ujemne (-) oznacza to, że nigdy nie zetknęłaś się z pasożytem Toxoplasma gondii i nie masz na niego odporności. W przypadku, gdy się zarazisz zachorujesz na toksoplazmozę. Gdy jesteś w ciąży wskazane jest powtarzanie badań w celu jak najszybszego wykrycia choroby i rozpoczęcia leczenia. Gdy IgG jest ujemne (-) a IgM jest dodatnie (+) oznacza to, że wynik jest nieswoisty i konieczne jest powtórzenie badań za trzy tygodnie. Jeśli wynik pozostanie taki sam wówczas nie trzeba podejmować leczenia (ciężarna seronegatywna), ale wskazana jest kontrola za trzy miesiące.
  23. Majowicztka, Ty to kotów nie czochraj, bo nie masz odporności. A Mingeo pewnie będzie powtarzała badania, bo w przypadku wysokiego IgG jest zagrożenie, że choroba właśnie trwa.
  24. My tu gadu, gadu, a mój obiad w lesie, a ja w piżamie. :P Idę ogarnąć temat. :D
×