Lady Mia

Ja też to słyszałam, nawet było coś na forum wspominane, czy przypadkiem nie zacząć teraz kupować ubranek, bo od nowego roku wzrosną bardzo ceny ubranek. No cóż, z nowym rokiem złodzieje uaktywnią swoje działanie. :P

Majowiczka, zasłuchuję się w piosence co Ci kiedyś podrzuciłam, tyle że w wersji rosyjskiej, ale niestety nie rozumiem, bo na tym poziomie mój rosyjski bez słownika wysiada.... Ale wydaje się być prekrasnaja. :D Mile widziana jakaś pomoc w tłumaczeniu. ;) Poza tym z lekka sie dołuję...pieniędzmi. Też o tym wczoraj wspominałam. Nie mogę sobie i mężowi wybaczyć, że tyle kasy wydaliśmy. I najgorsze jest to, że jeszcze tyle trzeba wydać. Naprawdę chyba zachorowałam na skąpstwo ciężkie w ostatnim stadium, bo...żal mi już w tym momencie na wszystko. Jakbym traciła kontrolę nad wszystkim. Przykro mi, że zamiast się cieszyć z tego co mam , co zostało kupione, ja juz sie martwię, że tyle jeszcze trzeba będzie wydać. A ja tak chciałam jak najmniej wydać i wszystko wpakować w remont. Nie sądziłam, że kiedyś stanę się taką materialistką. I tyle u mnie. A co u Ciebie? I u pozostałych??

Jestem ja. :P

My też tylko kilka, bo nam sporo obiecano, ale będę się czuła spokojna, dopiero jak będę miała w domu wszystko już przywiezione.

Na święta mamy ok 12osób, więc podstawowe potrawy wigilijne, na pierwszy i na drugi dzień świąt jakieś wędliny, sałatki, czy flaki, żeby coś było na gorąco, napojów całe mnóstwo kupiliśmy, bo nasz dom słynie z uwielbienia oryginalnej coli albo pepsi...no i zawsze piekę ciasta...Nie wspomnę o chociażby drobnych podarkach dla rodziców moich i mojego M i dla mojego chrześniaka... A własnie, dla mojego chrześniaka kupiłam dwa zestawy bajek: Krecik i Sąsiedzi, więc nie byle jakie kreskówki, ale z Waszych i z moich czasów dzieciństwa.:D

Wiecie co, wczoraj byłam na meeeeega wydawaniu pieniędzy (czytaj zakupach) i widziałam ubranka dziecięce. Patrzyłam na nie i widziałam w nich już główkę, rączki, brzuszek, mojego maleństwa! :D Chyba kupię jakiś malutki ciuszek niedługo. :D Wiecie co, wydaliśmy wczoraj z m tyle kasy, a jeszcze do świąt pójdzie co najmniej z 500zł!!!! Albo i więcej... aż mnie ściska w środku.

Cześć dziewczęta i kobiety! :D Pragnę uroczyście oznajmić, że kolejny egzamin zaliczony na....4!!!!!!! :D Wiem, że to nie to samo co 5, ale zważywszy na to, że prawie nie byłam na tych zajęciach, materiał był cięzki do opanowania, to jest to duuuuży sukces. I mam satysfakcję, że nie sciągałam, a pisałam z pamięci, to co wiedziałam i...udało się. ;)

Dzięki za gratulejszyn i proszę oczywiście o trzymanie paluszków na jutro. ;) Chociaż już Wam mogę zagwarantować, ze będzie dużo gorzej i zaniżę poziom forum. :// Khaleesi, Tobie też gratulacje się należą. ;) A ta pracowania to po prostu siedzisz sobie w salonie i coś majstrujesz czy jak???

Cześć. :D Wiemy, ze jeszcze 2tyg i święta. :D Właśnie z tej okazji zaraz wyciągam m i na gigantyczne zkaupy jedziemy. Bozi, znowu trzeba będzie majątek wydać. :/// Pierwszy egzamin zaliczony na....5! :D Ale jutro już tak nie będzie. :/

Mongrana, mają ludzie nierówno to wymyślają. No, ja padam, więc spadam. :P 3majcie mooocno kciuki i za mnie, bo też mnie czeka jutro pranie mózgu. A w niedzielę...jeszcze większe. Miłego weekendu. ;)

http://www.youtube.com/watch?v=EXkOYl7HdBw Stasiek. :D

Stanisław: -Przeczytaj ty, kurwa. Pffffff..jo ja! To jakieś kurwa dziwne litery! -No jak to liter nie znasz? No Lo-jal-na. -Jo ..laj...na -Jeszcze raz, ale nie sylabami, tylko całym wyrazem. -Lo-lal-na! Tak ma być? -Nie, lojalna. -To jak, lolajna? -Nie, to czytaj mi lieterami. Jakie tam masz litery po kolei? -eL, ol, jol, al, eL en i a. -To wychodzi "alf". Kurwa, Stasiu, już czas mija, a Karpackie stygnie. -No ale te litery o tutej mnie gubiom. To el, kurwa. -No to jaka to litera? Jak el, to się na L zaczyna, nie? To jak wychodzi, no? -Chuj.. -No to czytaj po literze. -To jest el, jol, ol aj en i...chuj, no i chuj!!! Pierdole! Gdzie to kurwa! Kurwa, żebym tego nie rozczytał no!!! No kurw mać! -Może potrójnie już widzisz? Przetrzyj oko. Gieniu daj jakiejś szmatki, może oko przetrze bo może 3litery widzi. Gienek: - Tam mop stoi, Stasiek. -Chuuuuuuuujjjjjjjjjjj tam!!!!!

Niejaki Stanisław miał przeczytać "Lojalna Jola", w zamian miał otrzymać zgrzewkę piwa Karpackiego. :D -Jooo-lajna jola.. -Jeszcze raz. -Nie, bo ty nagrywasz. -No gdzie nagrywam, jak ja tu nie mam kamery, zobacz, o! -Tak, tak, tak. -No, przeczytaj, Karpackie biorę. -Prrrrrrrr....... -Po literze! -Cich, cich, cich, cich,.... -Jjjjjjj..... Kurwa mać, ale sajgon jest! Kurwa mać...! -No czytaj, czytaj.. -Jola...jjjjjjjjolajnaaaa..., jolajjjj.joooooo.... A chuj! Nie przeczytam tego! Kurwa! -Lo-jal-na!! -No joaaa...joalajna...jo..jola..jooooojaaaalna. Ale gdzie "l" kurwa jest!!

MadziKulka, właśnie dziś to słuchałam. :D A co najlepsze, mój brat dzisiaj przyniósł oryginalne nagranie, jak taki nasz lokalny Stasiek żul próbował przeczytać "Lojalna Jola". Posikałam się! :D

Majowiczka, ale Marysia to dużo lepiej niż Stasia, bez urazy MadziKulka. ;) Po prostu uważam, że Maryś jeszcze można znieść, a przy Stasi już bym się łamała. Kurcze, a mnie się jeszcze banalny banał podoba-Kasia.

Ja sobie tak wymyśliłam tego Filipa, męzowi sie podoba. Właśnie rozmawiałam z moją mamą o tym imieniu a ona do mnie "nie macie ładniejszego imienia?". Wkurzyła mnie na maksa. Bo jej się nie podoba, to już znaczy, że nie ładne. No kur......!!!!!!!!! Jakby to od niej zależało, co jest na tym świecie ładne a co nie ładne.

Zazdroszczę Khaleesi tego że już umie. Ja umiem to co na jutro, a to co na niedzielę-tak moooooże na słabe 2. Czyli jeszcze nie umiem.

Nie uwierzycie! :D Ogarnęłam się i nawet...umalowałam. :D

Ja...Filip albo Julka może byc. Tzn wszystko się może jeszcze zmienić, ale już przywykłam, że będzie Filip i nie mogę już odwyknąć. :D

Majowiczka, wczoraj trochę ogarnęłam jeden przedmiot, tak na 3, ale to mało, drugi jeszcze w lesie. Jak by mi ktoś komp zabrał, to co innego. Wyślę Ci chyba laptopa na jakąś naprawę czy cos, bo inaczej lipa. :P Czytam sobie o pogodzie na święta i...jestem załamana. W życiu tak na śnieg nie czekałam, jak w tym roku.....

Majowiczka, wyłaź z tego łóżka i idź sprzątać! :D :P

Khaleesi, gdzie jesteś!!!!!! Wiem, że masz swój przydział, ale...mogabyś się za mnie nauczyć. ;)Ja nie daję rady przyswoić i mam ochotę zrezygnować całkowicie. :////////////

Ja to brałam tego espumisan kilka tabletek, bo jakaś mała ilość np 2 to było za mało. Dopiero w większej ilości pomagał.

Majowiczka, ta błona jest totalny kretynizmem. :/ A co do tych gazów, możesz spróbować espumisanu. Wszędzie czytam, że się nie wchłania i dlatego całkowicie bezpieczny jest nawet w ciąży. A dzięki temu może uda się przekonać, czy te kłucia są związane z ciążą, czy z dolegliwościami gastrycznymi.

Majowiczka, a może to są... te wstydliwe gazy?