Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lady Mia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lady Mia

  1. Marteczka, co Cię skłoniło do wyjazdu z Polski tak młodo?;)
  2. Że co, nie wolno się obcinać i farbować? Matko, nie jestem w stanie znieść takich tekstów. :P Czy któraś w to wierzy??????
  3. Dziś mąż mnie zapytał, kiedy idę do fryzjera. A ja na to: czy ja aż tak źle wyglądam? Wiem, że nie najlepiej, ale...czy aż tak źle?? Nie maluję się, nie zakładam fajnych ciuchów, bo i tak nie ma, a jak coś mam to sie nie mieszczę... Wiem też, że dbam o siebie mniej. Ale naprawde nie mam ochoty najmniejszej jeszcze tym się martwić. M zapewniał, że absolutnie nie to miał na myśli, po prostu wspominałam, że po wypłacie pójdę, a jeszcze nie poszłam, ale...ale ja mam swoją nadinterpretację.
  4. Noo musimy, ale jest mi z tym ciężko. Najbardziej nienawidzę, kiedy nie mogę nic zrobić. Normalnie już bym pracowała nad figurą a tak,...czuję się totalnie anty-kobieco chwilami. Szczerze powiedziawszy jakoś ciążę nie uważam za jakiś wyjątkowo cudowny stan. Może jak poczuję ruchy... Ale dla mnie poród to będzie ulga.
  5. Kolejny objaw-też mam piersi okropne. W ogóle widzę, że ciało zmienia mi sie coraz bardziej, właściwie z dnia na dzień nabieram wagi, innych kształtów, kolorów, zadyszki, zmęczenia, nowych bólów czegoś...I jakoś specjalnie nie umiem się z tym godzić. Tzn muszę, ale czuję się ,jakbym to nie była ja i wcale mi się to wszystko nie podoba...
  6. Maj, ja też mam owłosiony brzuch. :P Też ostatnio zwróciłam na to uwagę. :D I nawet zrobiłam jedno pociągnięcie maszynką, bo nie mogłam patrzeć na ten buszzz. :P
  7. Majowiczka, jak też nic nie czuję. Owszem, czuję łaskotanie w brzuchu, ale jak sie porządnie najem. :D I mam na to dwie teorie: albo Fifi mi po żołądku jeździ, albo jedzenie mi jeździ po żołądku. :D W kazdym razie czuję się taka pełna po jedzeniu, mam uczucie gniecenia w środku, jakby już wszystkim narządom było za ciasno z dzieckiem. A brzuch ...rośnie, albo ...rozciąga się. Poza tym, żadnych kopniaków. I jakoś coraz częściej nachodza mnie myśli o porodzie. ...
  8. Ja robiłam w miodzie i jakos mi nie podeszły niestety. Ale ogólnie żeberka kochaaaam! Ja w ogóle kocham jeść. :D Hm, któraś coś wspomniała o kapuście...mmmm...też nad tym pomyślę. :D Niby mam zachciankę, ale...szkoda mi kasy na taki drogi obiad. W ogóle szkoda mi wydawać każdej złotówki. Mam takie wrażenie, że zaraz wszystko pójdzie, a tu tyle wydatków. Właśnie, uciekam robić zakupy i opłacić rachunki (nienawidzę wydać kasy!!!!!!), ale przynajmniej będzie wiadomo, ile zostało jeszcze. ;)
  9. Mingeo, własny dom, to własny dom, a mieszkanie...hm, chyba wolałabym dom.
  10. Właśnie, niby wszyscy mężczyźni tacy sami ale jednak każdy inny. Boziu, ale jestem głodna.
  11. Właśnie, nic nie mówią? Mnie nawet jak nie mówili, to sama grzecznie zapytałam. W końcu jestem CZŁOWIEKIEM i muszę wiedzieć na czym stoję. A własnie, mnie też się w grudniu kończy i mówili, że mi przedłużą do końca ciąży, ale...jakoś mnie nie wzywają na rozmowę. W ogóle muszą mnie powiadomić, że mi przedłużają??? Muszę coś podpisywać???
  12. Paulinek, ja bym pytala do skutku o co chodzi... Mój też czasem coś ma, jakieś muchy w nosie, czy coś..to drążę temat aż mi powie. Czasem trwa to nawet 2-3 dni, ale w końcu mi mówi dla świętego spokoju. Nie wiem, czy to dobra metoda czy nie dobra, ale...czasami to już wytrzymać nie mogę jak coś jest nie tak!!!
  13. I chyba jednak zrobię coś takiego zamiast tej zupy, bo na samą myśl o takich rarytasach energia mi wróciła. :D Tzn nie będzie młodych kartofelków, będą takie jakie są, ale może je podsmażę. :D
  14. A ja na młode ziemniaki z tłuszczykiem, koperkiem, mizerią, kurczakiem w sosie własnym i zsiadłym mlekiem. :D
  15. No wiem, że każdą zupę można zrobić, ale tu chodzi o to, że ja sama nie wiem, na jaką mam ochotę. :P
  16. Dzięki Mongrana. ;) Paulinek...hmmm...a jak na co dzień odnosi się do Twojego stanu?? Interesuje się Tobą i dzieckiem??? Mnie się tak na pierwszy rzut oka wydaje, że się obawia o sprawy materialne. Co innego, jak facet ma pracę, kasę i zdrowie. A jak zabraknie czegos to się zaczyna martwić, że nie da rady. I może potrzebuje...Twojego wsparcia.
  17. Mój też ze mną nie chodzi, jakoś tak nie wykłóca się szczególnie, że chce iść. A i mnie do tej pory nie zależało, żeby ze mną szedł. Teraz go będę wyciągać jak będę miała w 22tyg, bo jestem ciekawa jak na płeć zareaguje. :D I w ogóle jak odnajduje się w sytuacji ciążowej żony-u lekarza już nie będzie to wirtualna opowieść, a...SAMO ŻYCIE. Także jeśli Tobie zależy, żeby z Tobą był to mu to powiedz. Zgadzam się z majowiczką, rozmowa z MĘŻEM przede wszystkim.
  18. Paulinek, może jest mniej wylewny... może musi się oswoić z sytuacją...nie znam Wasz sytuacji materialnej, ale może chodzi właśnie o pieniądze-w końcu będzie musiał zapewnić Wam byt, moze to mu na sercu leży...
  19. Nie no, absolutnie nie namawiam Cię do takich działań. ;) Jaką dobrą zupę można ugotowac na drobiu, oprócz pomidorówki??
  20. Nic nie powiem, zeby nie było jej przykro jak wróci, ale ciśnie mi się co nieco na usta!
  21. Majowiczka, Ty chyba masz do niej jakiś namiar poza forum? Może spróbuj go użyć, może się odezwie...
  22. No i co, Dosiach się nadal nie pojawia....?
  23. Fasoleczka, gadanie Twojego coś mi pachnie kłamstewkiem. ;>
  24. Fasoleczka, nie znasz tych babek oczywiście? Bo jakbyś znała, można by im zrobić awanturę. :D Nie no, to jest wredne okropnie. I żałosne. Żeby posuwac się aż do takich srodków....
  25. Hm, to moja trzecia zima z prawkiem. Jak dotąd jeździłam małym samochodem-czołg na śniegi wszelkie! Ale zachciało nam się bmw z napędem na tył i szerokimi oponami i mam przerażenie w oczach na myśl, że mam tym jeździć!!!! Co nie zmienia faktu że kocham Beatę, bo jest piękna!! Choć ma swoje lata! :D i dobrze, że mamy ten stary mały czołg, bo inaczej chyba bym przestałą prowadzić. ;)
×