Lady Mia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Lady Mia
-
MadziKulka, ale z Ciebie ładna kobieta!!!!!!!!
-
Własnie, jesteś jedynym punktem odwołania. :P Majowiczka, nie zauważyłam, że do mnie napisałaś, ale już się obudziłam. :D
-
usłane różami miało być;)
-
Oj wiesz,moje życie nie było usłane jeśli chodzi o wygląd. Mój ojciec był naprawdę grubaskiem, ważył jakieś 140kg mając 160cm wzrostu!! Odziedziczyłam po nim problemy z wagą i wszelkie mankamenty urody. Może bym ich nie zauważyła, gdy nie PIEKŁO jakie miałam "przyjemność" przeżyć w podstawówce i gimnazjum. Owszem, bylam gruba 68kg i 154cm wzrostu, ale kto dał prawo ludziom wyzywania mnie od wszelkich zwierząt domowy?? Daj spokój. Była u nas grupa takich chłopców wieśniaków, którzy znaleźli sobie kozła ofiarnego i po prostu byłam takim popychadłem. Schudłam, zmieniłam się, ale...gdzieś to tam w sercu na dnie siedzi.
-
MadziKulka fb nie posiadasz??;>
-
Jakie zaskoczenie?? :P A czy ja siebie krytykuję??:P
-
Ewelinka M zajrzyj na fb. ;>
-
Że co proszę???? Normalnie, kopara mi opadła. Chodzi mi coś po głowie, coś szalonego i mam straszną ochotę to zrobić. ;>
-
To Twój taki ogólnie porządniś?? a właśnie sie miałam Ciebie zapytać: on jest może od Ciebie sporo starszy??
-
Niech każdy doda swój link na nk, albo fb. :P He he, żart. Nie wrzuciłabym na nk zdjęcia swojego brzucha. Bo ...co tu dużo wyjaśniać. Wstydam się. :P
-
Cześć Dziewczęta, Damy i Dziewoje. :D :P Wczoraj, nim zdążyłyście mi odpisać, ja juz chrapałam. Czujecie to? O godzinie 20.00! Ja uważam że larysa ma świetny pomysł z tą galerią. Nie bardzo znam się na nowych portalach internetowych, w których można by założyć taką zbiorową galerię, ale mam pomysł, zeby zalożyć bloga. Proponuję onet albo wp, ze wskazaniem na onet, bo to najłatwiejsze miejsce, gdzie można dodać zdjęcie. Oprócz zdjęć na blogu, można dodać swoje komentarze, swoje opisy przeżyć, opisać sie krótko, tzn przenieść tabelkę dodając swoje zdjęcia, własne jakieś przeżycia itp. Kiedyś też myślałam, żeby trochę tę tabelkę poszerzyć o informację, która to ciąża forumowiczki, bo dla mnie np jest to dość istotne. Nie ukrywam, że jeśli ktoś nie prowadził nigdy bloga, trzeba by trochę się temu przyjrzeć, ale...jest to do opanowania. ;) Ma ktoś inny pomysł?
-
Wybacz Dosiach, o to samo Ci chodziło, źle zrozumiałam. Matko, czy Wam się też tak samo chce spać jak mnie?? Czuję ciągle straszną senność i zmęczenie, ale nie śpię w dzień, bo boję się, ze w nocy nie będę mogła. Czasem tylko kładę się na chwilę bo już nie jestem w stanie nawet usiedzieć...
-
Wcale niekoniecznie. Tak naprawdę najważniejsze jest, kiedy było jajeczkowanie i kiedy doszło do zapłodnienia, a tego nie jesteśmy w stanie co do dnia wyliczyć, no chyba że ktoś opanował do perfekcji naturalne metody planowania rodziny i już wie, kiedy ma jajeczkowanie. Ja się dopiero uczyłam. :P Więc to zależy od tego, a nie od miesiączki. A liczy się tygodnie od ostatniej miesiączki bo po zapłodnieniu lekarz nie jest w stanie określić, kiedy doszło do zapłodnienia, więc musi mieć jakiś punkt zaczepienia.
-
Nie sugeruję się nimi, bo każdy jest inny i łatwiej się pogubić niż odnaleźć. Albo wkurza mnie, że w jednym jest, że 18tydz to już 5miesiac, a w innym że jeszcze 4 itp. Liczę sobie to w innym kalkulatorze (ile dni minęło od dany 6sierpnia, dzielę to potem przez 7 i wychodzi mi ile mam pełnych tyg i ile dni).
-
Raz mi lekarz powiedział, że równy tydzień kończy mi się w sobotę, a w niedzielę zaczyna nowy.
-
Co Wy gadacie, jestem w 17tyg??:D A myślałam, ze w 18.:P Już mi się wsjo miesza. Mówię Wam to, co lekarz mi powiedział.
-
Pscółka maja na pulsie! :D Guciu, Guciu, odezwij się, nie słyszysz że cię wołam?? To tak jak ja, kiedy mam ochotę na małe co nieco. :P
-
Tak, pierwszy dzień.
-
Tak naprawdę to trudno mi stwierdzić, bo prawdopodobnie miałam ją w nocy z 6 na 7sierpnia. W jednym kalendarzu miałam zapisane że jeszcze 6, a drugiego że 7. Już nie pamiętam, kiedy dokładnie lekarz mi wpisał, ale chyba, że miałam 6. A co dokładnie chcesz porównać?
-
No przecież facet widzi nas całe i to w różnych sytuacjach, ale zdecydowanie wolę, kiedy widzi mnie w łóżkowych sytuacjach :P
-
He he, a u mnie wszystko przede mną (przed nami). ;) Że się tak wyrażę w takich sytuacjach leczniczych tzn usg i poród moj mnie nie widział, to wolałam go na razie nie uświadamiać. :P Jakos wolałam dla własnej wychody psychicznej zachować te momenty z usg dla siebie.
-
No właśnie do tej pory miałam dopochwowo, więc raczej nie chciałam, żeby na to patrzył... Ale teraz ma być juz usg przez brzuch, więc pewnie go zabiorę. ;)
-
Dosiach, a daj spokój. ;) Po prostu lubię zjeść coś dobrego, a jakiejś specjalnej fantazji ja np nie mam. ;) Ale jak już się dorwę do gotowania, to cos tam zawsze wyjdzie. :D Powiedzmy że jestem przeciętna kurą domową. ;) Fajną tę kieckę znalazłaś. Ja bym ją tylko ciut ciut skróciła. :P
-
Kurcze, niedawno zjadłam, dość sporo a znów jakbym była głodna... Mam ochotę na pomidora z ogórkiem, cebulą, solą, pieprzem i śmietaną. Mniaaaaaaammmmm......
-
MadziKulka, ja chodzę prywatnie. Płacę 80zł, z usg 160.