Lady Mia

Ja to miałam dziś tę pizzę, pomidorówkę, którą jeszcze przed chwilą wypijałam wprost z garnka...potem kubeczek puddingu czy czegoś takiego... W sumie wyszło pewnie ponad 2tys kcal, czyli tyle ile kobieta w ciąży powinna zjeść. :P Niby mi już ciężko na żołądku, ale jednak czuję niedosyt. :P

Znowu o jedzeniu a ja znowu głodna... ;>

http://www.we-dwoje.pl/kiedy;zaczac;przedswiateczne;szalenstwo,artykul,15296.html

No to lepiej trafić, Gonia nie mogłas. :D Mamy tutaj taki baboland, że szok. ;)

Ha, ha, jedz jedz i rośnij. :D

Ja to chciałabym jak fasoleczka, wszystko na tip top, ale nie wiem, czy to będzie możliwe, bo i egzaminy i święta... hmm...chyba zacznę juz niedługo, żeby sie wyrobić. ;)

Witamy Panią bardzo serdecznie w gronie majówek! ;) Seniorką? He he...dobre, dobre, kobieta ma tyle lat na ile się czuje. ;) Ja tam się czuję czasem na 5, a czasem na 50. :D A tak w ogóle w pracy najlepiej mi się gada z kobietami w Twoim wieku, a nawet starszymi. Zawsze lubiłam starsze towarzystwo. No więc u nas wątek zmienia się co pięć minut. Mogę Ci to szybciutko streścić. ;) Otóż poruszane są u nas tematy: ciąży, dolegliwości ciążowych, porodu, uczuć nam towarzyszących, opieki nad dziećmi (pieluszki, karmienie, ubranka, wózki, łóżeczka), kulinariów (ostatnio był wątek sałatek i ciasta z bezą :D), naszego codziennego życia, ubrań ciążowych, ostatnio były tematy polityczne, światopoglądowe, dziś jest o wadze, o uciążliwej rodzince, o jedzeniu.. jeśli coś pominęłam, to i tak zaraz wyjdzie w praniu. W każdym razie WITAJ WŚRÓD SWOICH. ;)

Uwaga, zmieniam trochę temat. Zamierzacie robić jakieś porządki na święta? Jeśli tak, to kiedy zaczynacie?

Mnie też. :///// Duże piersi, tłuszcz na brzuchu, więc żeby to normalnie wyglądało powinnam schudnąć do ok. 50kg.

Majowiczka, a przy jakim wzroście? Matko, w kompleksy popadam...

Ja się śmieję z tym białkiem. ;) A poza tym słyszałam, albo gdzieś czytałam, że jak dziecko się zapowiada na ponad 4kg, to powinno być cc.

Jakoś w sumie mnie nie razi, że ludzie nie latają za mną, żeby mi torebkę z zakupami nosić. Ot po prostu, jak się zdecydowaliśmy na dziecko, to teraz sami musimy być odpowiedzialni i radzić sobie w miarę możliwości. Hm, może już dorosłam w końcu... ;)

Uff..ale się najadłam tą pizzą. :D Ale jeszcze bym trochę chyba oszamała. :P MadziKulko zwana Madziulką, jakie ogromne dziecko! Pewnie jechałaś na białku w ciąży i takie duże urosło. ;) Majowiczka, to ile już od początku ciąży przybrałaś?? Nie chodzisz jeszcze po domu??? Lawendowe Pole..ja i mąż jesteśmy małolatki, myśleliśmy, że też będzie jakieś zamieszanie w okół nas, ale nic z tego. Moja teściowa na początku dzwoniła co pięć minut, ale jej się znudziło (i dzięki Bogu), moja mama to tylko jak mówi w domowym zaciszu się o mnie martwi i owszem, pomoże mi jak ją poproszę o coś, ale żeby jakaś taryfa ulgowa. Mój mąż też jakoś mnie na rękach nie nosi. Sam jest zmęczony po robocie, gotować nie umie, to jak na razie ja muszę mu trochę pomagać. Ale stara się, jest otwarty na prośby, czasem się pokłócimy, ale mija, chyba jak u wszystkich. Cóż, w każdym razie nie mam jakoś "lżej" z racji ciąży. Każdy ma swoje problemy, na nikim moja ciąża wrażenia nie robi.. Największą formą zainteresowania jest pytanie od czasu do czasu jak się czuję i ewentualna otwartość innych na jakąś pomoc... Jak się sama nie upomnę o swoje, to dostanę -kopa w du.. :P Poza tym przed świętami mam egzaminy, po świętach egzamin zawodowy. Ciekawe, ile wtedy będę miała ulgi na ciążę. :D Podejrzewam, że całe nic.

Ja też przed ciążą zawsze wolałam córeczkę, ale teraz jakoś marzę o chłopcu. Bo jednak to przeciwieństwo płci działa nawet w macierzyństwie i ojcostwie. Ojcowie zakochują się w córeczkach, a mamusie w synusiach. ;) Przynajmniej ja chyba wlaśnie tego doświadczam... I już wiem, że chcę miec przynajmniej dwoje dzieci, żeby mieć tego swojego ukochanego synusia, a mąż żeby miał córusię tatusia. :D

Już mi się piekarnik grzeje na pizzunię moją kochaną!!!!!! :> Chyba jakaś zachciewajka mi sie załączyła! :D

Kupię zaraz jakąś pizzę i sie na tym skończy. :D I również życzę smacznego. ;) A jak wrócisz, to napisz, gdzie pracujesz, bo chyba mam sklerozę...

Boże, ja caly czas piszę "Madziulka", a masz przecież wyraźnie napisane "MadziKulka" .......o ja tępa i nierozumna....

Ja też sobie obiecałam, że zbliżę się do 50kg po ciąży...a ile z tego wyjdzie..to czas pokaże. A z tym łączeniem, owszem, kobiety wiele łączy, tylko czasem trudno to dostrzec. ;> Ale jestem głodna...

Podobno tyle to przy porodzie schodzi...

No to faktycznie ciężko dla nóg. Po ciąży możemy przedłużyć forum jako "kto chce zrzucić 20kg po ciąży?"...

No dobra, aguś, Madziulka, przyznawać się do swojej wagi. ;> :D Ja ważę 61kg, już po lekkim przytyciu ciążowym. Ogólnie przez całe życie waga wahała mi sie od 68kg do 48.

A ja jestem niska dla odmiany, 156cm, dla mnie tuniki to sukienki do kolan:P Ponadto mam duży biust, odstający brzuch, do tego nieproporcjonalnie szczupłe nogi więc wyglądam jak balonik na patyku....

Też mam zamiar coś takiego sobie kupić, ale do świąt jeszcze trochę czasu jest i może się okazać, że zmieniłam rozmiar tuż przed świętami. :D Także poczekam trochę. :D

Jakby mnie rodzina M traktowała źle, to by mnie więcej nie zobaczyli, albo by męża doleciało, że się za mną nie wstawia i jeszcze z tym porządku nie zrobił.

Witam, witam i o zdrowie pytam z poranną kawą w ręce! :D