Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lady Mia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lady Mia

  1. AnaJ- to mówisz, że miałaś jakieś jedzeniowe postanowienia??:D Heh, też miaaaaaaaaaałam.... Na ogół nie mogę sobie niczego odmówić, ale po prostu staram się nie obżerać do bólu. Jak na razie tylko tyle mogę zrobić dla swojej figury ciążowej. Co do świąt to...od wczoraj katuję "Last Christmas" i inne. :D
  2. wiem, że jeszcze daleko do tego, ale...z wielką niecierpliwością czekam na święta Bożego Narodzenia...włączyłam All I want for Christmas is you i cieszę twarz bo wiem, że to już za dwa miesiące z kawałkiem... aby do 1listopada, a potem to już można wyczekiwać świąt:) az mi się serce raduje na te święta i nie wiem, czemu.....
  3. dosiach, jeżeli ginekolog to pani w starszym wieku, to może po prostu jeszcze nie nadąża za postępem w medycynie. Siostra mi mówiła, że jak rodziła dwoje dzieci (18 i 16lat temu), to badań na toksoplazmozę nie było. Dopiero jak rodziła 9lat temu, to zaczęło to być popularne w naszych stronach. AnaJ, jeżeli chodzi o zaparcia, to może jestem przewrażliwiona, ale lubię czuć pustkę w środku, dlatego postanowiłam to uregulować. Jednego dnia piłam dużo wody i miałam dzień warzywny. Zjadłam całą paprykę, potem jakieś warzywa z patelni, potem ogórka z pomidorem, na końcu pół słoika grzybków i efekt był taki, że wczoraj odwiedziłam toaletę dwa razy i dziś też już dwa razy. Nie wiem, czy to przypadek, czy to warzywa podziałały, ale efekt był. Ej ludzie, kończę 10tydz ciąży, a mam na dole ogromny brzuch. Nie mam już talii, za to mam taką piłkę przed sobą. Mam nadzieję, że to nie bliźniaki...
  4. larysa85 !! Ale ja mam podobną figurę do Twojej, tylko w pewnym pomniejszeniu. ;) Ja dziś dopiero teraz do Was zajrzałam, bo od rana piekłam ciasta dla teściowej na imieniny (znalazła sobie służącą wrrrrrr ), potem obiad dla mężusia i ...jestem w końcu. Od rana mam ochotę na coś, ale nie wiem, na co. Wszystko jest jakieś mdlące, dziwne, nie podchodzi mi. Ale jem i tak dużo, bo próbuję zaspokoić tę zachciankę, której wcale nie umiem określić. I jeszcze jedno: walczę z zaparciami, nawet skutecznie. :P
  5. Owszem, człapię, jak słoń, a jak połażę, to zaraz zlana potem i mroczki przed oczami.
  6. mi też dużo rzeczy jakoś tak słabo podchodzi, ale w końcu muszę coś zjeść, bo bym skrętu dostała...
  7. No ja to siedzę w domu. Faktycznie sprzyja to jedzeniu, ale nawet jak jestem poza domem, w szkole czy gdziekolwiek, to głód i tak czuję. Co 3godziny musi być szamanko. Jak nie, to takie skurcze żołądka, że wiszę nad wc i czekam na falę wymiotów. Ale nic z tego, bo czym można wymiotować jak wszystko przetrawione??
  8. Witaj AnaJ, czyli nie tylko ja mam problem już na starcie...
  9. Matko, Fasoleczka, musisz być baaaaardzo chuda. Dla mnie taka waga to marzenie. Mam siostrę z zespołem jelita drażliwego. Obecnie ma jakieś 170cm i 52kg. Dobiła już czterdziestki i jak na taką kobietę to za mało. Każdą zmarszczkę na niej widać. Mój problem jest odwrotny. Mam 156cm, przed ciążą ważyłam jakieś 59. I jeszcze miesiąc przed zajściem się odchudzałam i było już 56. Ale potem jajeczkowanie, potem zajście..i ...już zapomniałam co znaczy mieścić się w dżinsy. Bardzo dawno byłam otyła, ważyłam 68kg, potem schudłam do 48, potem bulimia, obżarstwo i 58, więc teraz ciężko mi się pogodzić z tym wzrostem, ale co mogę poradzić, skoro nie dość że mam zadatki na pulpeta, to jeszcze jestem leniwa... Wkurza mnie, bo nie wiem, jak mogę ćwiczyć, co robić, żeby tak bardzo dupsko nie urosło. Bo już mam zadyszkę, strasznie szybko się męczę, aż mi słabo. Tak dramatycznie spadła kondycja czy coś może jest ze mną nie tak??
  10. ja odkąd pamiętam, zawsze chciałam schudnąć: czy ważyłam naprawdę dużo, czy wręcz mało... ale...ja to już oddzielna historia.
  11. no a w sklepie nie da rady? jeśli mieszkasz w małym mieście albo na wsi w sklepach często można znaleźć coś dobrego od okolicznych dostawców.. no chyba że w mieście mieszkasz to gorzej...
  12. A zaczęłaś od niedowagi, wagi w normie?
  13. Ja tam jadłam kaszankę i kiełbaskę i w sumie nikt mi nigdy nie mówił, że nie wolno. Bardzo dużo z tego, co mówią ludzie to bzdury, bo wiele z tych tzw dobrych rad to zabobony sprzed miliona lat świetlnych. Ja to tak słucham wszystkiego ale nie wszystko stosuję. Bo bym oszalała. Mam newsa: zrobiłam badania na toksoplazmozę-nie jestem chora i mam odporność. Bardzo mnie to cieszy. :D Ale martwi mnie mój apetyt i waga. Jestem w 10tyg i ważę 62 kg(ważyłam się dziś rano). Jem sporo, bo mam okropny apetyt, a jak za dużo chodzę, to mi się w głowie kręci i słabo mi. Jestem załamana, bo wczoraj rano było 69,7, dziś juz prawie 62. Czy to w ogóle możliwe, żeby tak w 1DZIEŃ skoczyła waga?? No owszem, zjadłam ok. 3tys kcal (dużo za dużo) i na noc też sporą kolację, ale aż kg w dzień? Matko....Byłam bulimiczką, od zawsze mam schizę z wagą, choć teraz i tak racjonalniej do tego podchodzę, ale zaczynam się dołować. Jak Wy sobie radzicie z apetytem, z wagą, macie w ogóle z tym związane problemy???
  14. A u nas będzie Filipek, albo Julka, choć wolałabym Kasię...
  15. fasoleczka24, jestem w szoku. I podziwiam Cię, jesteś chora a mimo to żyjesz normalnie, nie poddajesz się. Mam nadzieję, że gdyby coś to i ja...będę choć w połowie tak silna. Niektórzy mówią, żeby nie pytać "dlaczego ja", ale "jaki to ma sens".. Wtedy podobno łatwiej znieść cierpienie.
  16. fasoleczka24, jestem w szoku. I podziwiam Cię, jesteś chora a mimo to żyjesz normalnie, nie poddajesz się. Mam nadzieję, że gdyby coś to i ja...będę choć w połowie tak silna. Niektórzy mówią, żeby nie pytać "dlaczego ja", ale "jaki to ma sens".. Wtedy podobno łatwiej znieść cierpienie.
  17. Yeah! Fasoleczka, Ty obecnie w domu przebywasz, czy pracujesz zawodowo??
×