

Lady Mia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Lady Mia
-
Jak mój malował pierwszy raz chałupę to mi do śmiechu nie było. Takiego dokładnego człowieka w życiu nie widziałam. Robił to przez miliony godzin, żeby przypadkiem nikt mu nie zarzucił, że niedokładnie. O matko...
-
Też szukałam właśnie w internecie czego na nudę i wpadłam na film "Sprawa się rypła". :D No po prostu łzy w oczach ze śmiechu już od pierwszej sceny. :D
-
Wzięłam przykład z Mongrany, poczytałam trochę, pierwsze z brzegu wikipedia i ...zgadza się. Ludzka ślina tez jest bakteriobójcza. :D
-
No a ja słyszałam o ślinie ogólnie, a nie że psów. Oprócz właściwości bakteriobójczych ma podobno jeszcze przeciwbólowe działanie. Stąd u człowieka odruch np jak się skaleczysz, że automatycznie palec do buzi. Pani na biologii mówiła. :P
-
Chociaż z drugiej strony ślina ma podobno wartości bekteriobójcze, więc sposób naszych matek i babć z tym oblizywaniem z założenia nie był zły.
-
Oblizywać smoczek z podłogi? Wrr...nie, chyba bym nie dała rady. :P
-
Mongrana, za dużo czytasz! :D I to że np coli nie pijesz, nie oznacza, że zmniejszasz u siebie spożycie chemii. Nawet w Twojej dziczyźnie świeżej jest, bo powietrze jest zanieczyszczone, roślinność (a dzik czymś też musi się żywić, jakoś oddychać no i coś pić), także nie łudź się, że my co pijemy cole umrzemy szybciej. ;) Ja dla swojego zdrowia psychicznego nie czytam już etykiet i kieruję się bardziej intuicją niż tym, co mi wmawiają "naukowcy"...
-
Mongrana bo my wyszukujemy wśród tych naszych rodzimych imion. :D Dla mnie te Foki i Gile to jakiś kosmos zwariowanych socjo-psycho-debilogów, co napisali książkę i myślą że są fajni. :D
-
Piję własnie przepyszny soczek z marchewki i jabłka zrobiony własnoręcznie w domu. :D Pyszota. :D A swoją drogą: fajne mam ostatnio zachcianki. ;)
-
Plimka, zdaje mnie coś się że tak, ale..która to strona...tego nie wie nikt. :D
-
Larysa, szampana piłaś?????????? ;>
-
No własnie, Mongrana, a ja nie wiem, kiedy jest taki najprawdziwszy dzień mężczyzny, więc..nie obchodzę wcale. Ale kurcze, jakoś mam potrzebę bardziej w tym roku okazać miłość swojemu mężczyźnie. :D
-
Przełomowa ma imprezkę. Pozazdrościć żarełka. ;) A ja dziś zrobiłam jajeczka faszerowane. Pyszota. :D
-
No tylko ja taka niedoświadczona i wygłodniała. :P Jutro jest 10marca i podobno dzień mężczyzny. Czy Wy go obchodzicie? Obchodzicie w ogóle święto Waszych facetów? Bo ja powiem szczerze, nigdy nie wiedziałam, kiedy ono jest i zawsze na nie zlewałam... ale w tym roku jakoś mi głupio.
-
I'm sexy and I know it..... :D To za mną chodzi wciąż. :D Kurcze, Dosiach, mój eks miał też "to coś". Niby za dużo żeśmy nie podziałali w dziedzinie seksu, ale...jak go widziałam to mi stawały...włosy na nogach. :D Matko, chyba mi tego brakuje w moim. Może tak to jest że z jednymi mężczyznami łączy nas namiętność, a z innymi prawdziwa miłość...
-
I'm sexy and I know it ...... :D Nowa fryzura, nowy kolor i kobieta czuje się dwieście kilo ładniejsza. :D Fajne macie sny. Ale u mnie to normalka-sen erotyczny średnio 10razy w tyg. :P Ej, czuję się bosko, już niedługo poród, a wiecie co to oznacza???????? :D
-
No niestety, na allegro widzę tylko konkretnie albo 62 albo 68. :/ Widzę, że macie dylemat z wanienką. :D Też niedawno kminiłam, jaką wybrać (jaki rozmiar) w końcu wybrałam taką na 100cm, bo stwierdziłam, że dłuzej mi posłuży (prysznic mamy strasznie malutki, łazienkę też, ledwo się teraz sama mieszczę a co dopiero z dzieckiem, także dziecko coś mi się wydaje, długo będę w niej kąpać).
-
Cześć. ;) Jest do Was pytanko: gdybyście kupowały kombinezon polarowy dla dziecka na maj na chłodniejsze wyjścia, to w jakim byłby rozmiarze? Bo ja wykluczam 56 (bo nie byłby przydatny zbyt długo), a zastanawiam się nad 62 i 68... co o tym myślicie? Jeśli był już poruszany taki temat, to przepraszam, nie jestem na bieżąco...
-
A może chcialabym zbyt wiele na raz i nie starcza czasu na wszystko bo..zwyczajnie się nie da....?
-
A ja należę do kobiet, które same nie wiedzą, czego chcą. :P
-
Mia, pytanie mam nieco osobistle: pracowałaś zawodowo przed zajściem w ciążę? Bo kojarzysz mi się z kobietą elegancką, zadbaną czyli wg stereotypów z kobietą pracującą. ;)
-
Powiem Ci Mia, że na ogół musi mi na czymś baaaardzo zależeć, żeby być konsekwentną. Bo jak mi nie zależy, to konsekwencji brak. ;) Po prostu jeśli czuję kompleks z jakiegoś powodu to staram się tak zmienić, by go nie mieć, a nie zmieniać wszystkich dookoła. Oho, a co do ddtvn to....zapuściłam się i nie oglądam. Katuję "rodzinę zastępczą", albo w tym czasie już jestem na nogach i coś załatwiam, albo nad czymś pracuję. :D Własnie czytam artykuł o kurach domowych i ich odwrotnościach-kobietach sukcesu. Gdyby któraś z Was się zastanawiała, co lepsze/gorsze, podaję linka. ;) http://www.edziecko.pl/rodzice/1,110452,8942746,Zimne_suki__rozlazle_kury.html?fb_xd_fragment#?=&cb=f213b4301ed97ea&relation=parent.parent&transport=fragment&type=resize&height=20&width=120
-
MUSZĘ zrobić te studia. Jakaś tam podrzędna kuzyneczka nie będzie lepsza ode mnie. :P
-
Jest okazja, jest, a jakże! Moja kuzynka wygrała właśnie sesję narzeczeńską fotograficzną w Paryżu i szlag mnie trafił, że ona taka szara mysz, będąca pośmiewiskiem stała się wylaszczoną przyszłą panną młodą z przygodami. My przed ślubem mieliśmy tylko kłopoty. Nikt nam nie pomógł i nic nam się nie trafiło takiego. Nam się nigdy nic nie trafia. W takich chwilach żałuję, że tak się wpakowałam w bycie kurą domową. Ale z drugiej strony, gdybym się teraz nią nie stała, nie wyrwałabym sie ze swojej starej pracy chyba już nigdy. A tak: stracę ją i będzie motywacja do szukania czegoś ambitniejszego i dającego przynajmniej odrobinę satysfakcji...
-
Ja, Lady Mia, lat prawie 22 uroczyście przyrzekam: -urodzić jak najszybciej, dziecko odchować w zdrowiu i w szczęściu, -jak najprędzej pozbyć się kilogramów nadprogramowych i w trybie przyspieszonym stać się znów szczupła bądź też nawet chuda, -pójść na studia, -posłać dziecko do przedszkola, -znaleźć pracę, która choć trochę będzie mnie satysfakcjonować i nadal rozwijać, -rozwijać się już teraz, jak najczęściej, jak najwięcej, bez końca, dniami i nocami, -nie zamykać się na ludzi (a wręcz otwierać), -szukać szczęścia każdego dnia, lub choćby iskry która sprawi, że będę choć trochę szczęśliwsza. -nikomu niczego nie zazdrościć, -nikomu nie zazdrościć, że ktoś ma lepiej, albo jest lepszy, bo JA BĘDĘ MIEĆ NAJLEPIEJ I BĘDĘ NAJLEPSZA!!!!!!!!!!!!!! Tak mi dopomóż Bóg!!!!!!!!!!!!