dosiach

Khaleesi nie zgadzam się z Tobą,o związek trzeba dbać bo jeśli sex z ukochaną osobą jest tylko rutyną to chyba jest coś nie tak...Uważam,że to jest bardzo ważna sfera związku.

Khaleesi mówisz że przytulanki są Ci obojętne,a Twojemu facetowi???

Pracuje z moimi dwoma braćmi więc spokojna głowa:)Poza tym wiem że mnie bardzo kocha i nigdy by mnie nie skrzywdził.Jak byłam w pierwszej ciąży to mój był 3 miesiące w Szwecji i daliśmy radę.Ufamy sobie,jesteśmy nie tylko małżeństwem ale też najlepszymi przyjaciółmi.

Dlaczego?

Mój ma chyba uraz z poprzedniej ciąży bo wtedy po przytulankach pojawiło się krwawienie.Gin powiedziała że to nie było bezpośrednią przyczyną ale on bardzo długo się o to obwiniał niepotrzebnie.Ja właśnie nie lubię tego umiaru:)No ale dla dzidzi wszystko:)

Ja też co chwilę bym coś jadła ale staram się ograniczać:)Majowiczka masz rację a mój to się strasznie boi i w czasie przytulanek myśli tylko o dziecku.

U nas nie ma z tym problemu bo mój jest w domu raz na tydzień albo na dwa:)

A ja zjadłam na kolację śnieżkę na mleku,gofry z marmoladą a na deser pieczarki marynowane:)

W pierwszej ciąży lekarz pozwolił nam na przytulanki dopiero w 6 miesiącu i to na takie delikatne i nie za często.A ja jak miałam tak byle jak to wolałam wcale:)Albo wszystko albo nic:)

Fasoleczka nikt tu o Tobie źle nie myśli kochana:)Wiem,że ciężko się powstrzymać czasami,my też sobie pozwalamy na przytulanki chociaż u mnie to dopiero końcówka 9 tc,ale wszystko jest ok więc czemu nie:)?Tylko że mnie tylko czasem pobolewa brzuch i jak wezmę no-spę to przechodzi.Wstrzymajcie się teraz do wtorku a na wizycie wypytaj się o wszystko dla własnego spokoju.

Fasoleczka coś się nie odzywa.Ja już bym najchętniej poszła spać ale córcia wyspała się w dzień to pewnie będzie teraz buszowała do 22:(

To mój właśnie tak ma a ja wolę huczne imprezy:)

Fasoleczka i co no-spa pomogła?

A jakie macie plany na Sylwestra dziewczynki?Ja chciałabym się wybrać na jakieś balety bo kocham tańczyć a teraz mam bardzo mało okazji do tego.A poza tym mój J ma dwie lewe nogi:)

Fasoleczka pierwsze 3 miesiące powinny być bez przytulanek.No właśnie najwazniejsze to nie panikować i nie latać za każdym razem do lekarza.Kłucia w boku i bóle brzucha są normalne bo macie w sobie małych lokatorów.Jedynie kiedy ból się utrzymuje,jest bardzo silny i są jakieś plamienia podejrzane to wtedy pędem do lekarza.

Jeśli teraz nie boli to nie panikuj ale jeśli ból się powtórzy i będzie silny to lepszy szpital niż żeby miało coś się stać maleństwu.

Majowiczka no właśnie bada jeden a reszta się gapi:)

Właśnie uśpiłam córcie,po atrakcjach w cyrku nie mogła zasnąć:)Ja zacznę kupować ubranka itp jak poznam płeć:)Mam nadzieję że wytrzymam:)Najgorsze jest badanie w szpitalu kiedy leżysz na "samolocie" i siedem osób gapi Ci się w krok:):)

Przykro mi Dianka.Ja zaraz jadę z córcią do cyrku:)Pozdrawiam dziewczynki:)

Na pewno nie,moja siostra nie miała żadnych problemów a lekarz wypisał jej zwolnienie na całą ciążę:)A chodzisz prywatnie?

Ja wtedy nie pracowałam,tylko się uczyłam jeszcze.

Więc już największe zagrożenie za Tobą tym bardziej,że cały czas bierzesz leki:)Nie martw się teraz może już być tylko lepiej:)Ja też cały czas jestem na luteinie tak profilaktycznie.

Napewno nie pomylisz bo zwykły ból brzucha da się znieść a na skurcze nawet no-spa forte nic nie pomoże.Mnie jak złapało to nie mogłam się ruszyć i myślałam że to już koniec,ale na szczęście w drugim trymestrze już było dobrze chociaż bardzo długo brałam luteinę i no-spę codziennie tak zapobiegawczo.

Najważniejsze że krwawienia nie ma a bóle brzucha są normalne bo dzidzi rośnie i macica się rozciąga.Mnie też czasami bardzo boli brzuch,wtedy biorę no-spę i się kładę.Musisz być dobrej myśli:)A który to już tydzień?

Skoro już nie krwawisz to napewno jest dobrze:)A skąd u Ciebie to krwawienie?Ja w poprzedniej ciąży miałam jakoś ok 5-6 tc brązowe plamienia które potem ustały i było ok,ale po przytulaniu pojawiła się krew i od razu szpital:(Potem w 9 tc miałam skurcze i znowu szpital.