Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Fraissse

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Fraissse

  1. Smacznie się na forum zrobiło :-) A tiramisu nam nie wolno. Wszędzie jest wypisywane jako potrawa zabroniona w ciąży ze względu na zawartość alkoholu i surowe jajka. Przynajmniej oryginalnie robione. Najważniejsze to zawsze sprawdzać skład. Mnie ostatnio koleżanka powiedziała, że zielonej herbaty nie wolno pić w ciąży, bo wypłukuje magnez. Nie wiem ile w tym jest prawdy. Czekam do wieczora na wyniki badań- może już dziś będą. Ale ten czas wolno leci.
  2. Cześć, ale się znów rozpisałyście. Nie nadążam z czytaniem Od wczoraj mam dziwny podmak w ustach- jakiś taki gorzki, ale w sumie to trudno określić. Nie pomagało mycie zębów, ani miętusy.
  3. Mój przepis na sałatkę, który mi pomógł już w ciąży: ryż, pierś z kurczaka gotowanego ( w wodzie z solą, pieprzem) ananas kukurydza majonez sól i pieprz Sałatka jest delikatna i w zależności od upodobań doprawiasz sobie.
  4. Jak już jesteśmy przy jedzeniu, to dziś mam ochotę na tartę jabłkową na ciepło. Jadłam taką, ale nigdy sama nie robiłam, ale spróbuję. http://www.palcelizac.pl/przepis/18/odwrocona_tarta_tatin/
  5. oczekujaca2012- zazdroszczę owoców. U mnie owoce są koszmarnie drogie niestety. Chociaż i tak najbardziej smakują mi jabłka. I musy dla dzieci. A blender przyda się też jak będzie dzidzia, żeby jakąś zupkę zrobić.
  6. Ja mam najzwyklejszy blender, żadna firmówka, kupiłam ponad rok temu. Nie chciałam nic specjalnego, bo nie wiedziałam, czy się sprawdzi. I teraz moge mężowi warzywa przemycać w jedzeniu (bo wszystkich nie lubi, chyba że purree to zje). I się sprawdza, zwłaszcza jak są truskawki, wtedy jem je z jogurtem.
  7. Ja się stresowałam na początku, ja betę robiłam 4 tygodnie temu ale jeden raz tylko, a potem poszłam do gina i pięknie serduszko biło. Nie ma co się martwić na zapas. Odpoczywaj i się nie stresuj
  8. Mnie ostatnio wzięło na czytanie o toxo, bo jadę na święta do teściowej która ma kota, na dodatek szwędającego się gdzie popadnie. Ale przeczytałam, że im starszy kot, tym ryzyko zarażenia się od niego mniejsze. Najgorzej z małymi kotkami. Chociaż słyszałam o jednym przypadku zarażenia toxo w czasie ciąży, gdy kot był trzymany w zamknięciu przez 9 m-cy. Ale może być inna wina tego zarażenia, np poprzez warzywa
  9. Amelia1975 beta rośnie, więc chyba dobrze. Jakiś 7 tydzień od ostatniej @?
  10. Słyszałam, że toxo ciężko się zarazić od zwierząt. Prędzej od mięsa i od prac w ogrórku i niedomytych warzyw i owoców. Ja nie przyrządzam mięsa w rękawiczkach, ale myję przed i po kontakcie z mięsem ręce. We wtorek będę miała wyniki toxo, więc zobaczymy.
  11. Mnie na obu kłuli bo muszę mieć papierek na grupę krwi. Jeszcze mi dwie panie musiały pobrać, żeby było wiarygodnie. Plimka ja bym szprotek nie przełknęła. Ale mnie nie odrzuca na jedzenie, tylko coś mi w głowie siedzi i mówi, że wszystko jest niedobre. Efekt jest taki, że w sklepie prawie nic nie kupujemy, bo na nic nie mam ochoty.
  12. Hej, ale naskrobałyście ostatnio. A ja nawet nie miałam siły pisać przez ostatni tydzień. Męczą mnie cały czas nudności, w nocy spać nie mogę. Dziś się położyłam koło 1, ale kręciłam się. A po 5 już byłam na nogach. Ale dzięki temu poszłam na badanie krwi. Obie ręce mi pokłuli. W sumie to pobrali mi krwi do 10 probówek :-(
  13. 87Samanta87, jeśli wymiotujesz powinnaś iść do lekarza, może Ci zapisze lek na wymioty, np Metoclopramid. Ten lek jest na wymioty i również zgagę. Ja przy wizycie u lekarza dostalam 1 opakowanie na wszelki wypadek leku na wymioty.
  14. Mi lekarz mówił, że sery pleśniowe wolno jeść, pod warunkiem że są z mleka pasteryzowanego (trzeba czytać opakowanie). Czasem spotykam nawet żółte sery z mleka niepasteryzowanego i tych nie wolno nam jeść. O rybach i rtęci też słyszałam. Na szczęście nie przepadam za rybami. I w czasie świąt nie będę się musiała zbytnio tym razem tłumaczyć. Jakby Wam się nudziło w weekend to zajrzyjcie na tę stronę: http://chomikuj.pl/Thumbelina_21/macierzy*c5*84stwo/*c4*87wiczenia+dla+kobiet+w+ci*c4*85*c5*bcy Tu są ćwiczenia dla kobiet w ciązy. Spokojne i nie męczące.
  15. A tak a propos ciuszków, to jak mnie się brzuszek pojawi to mam ochotę kupić sobie taką sukienkę: http://www.kiabi.com/maternite/robes-jupes/robes-courtes/robe-finition-froncee/130/1159/P224017
  16. Miarka, mnie się teflon od 1,5 roku używanie nie zniszczył, a gotuję w nich codziennie. Używam do nich łopatek silikonowych i pędzelka do rozcierania tłuszczu. Mój mąż nie lubi jak coś ocieka tłuszczem, ja w sumie też nie, więc dzięki tym garnkom można trochę lżej gotować.
  17. Ja jestem za garnkami INGENIO, są droższe, ale ciążko w nich coś przypalić, łatwo się myją (nie testowałam ich w zmywarce, chociąż podobno można), łatwo mieszczą się w lodówce ze względu na odpinaną rączkę. I nie są wyprodukowane w Chinach.
  18. Gizula888, ja ostatnio się stresowałam bo plamiłam bo badaniu ginekologicznym (miałam cytologię robioną), ale ginekolog mnie uprzedziła, że taka moja natura i wszystko jest teraz wrażliwe i że przejdzie. No i przeszło. Ale oczywiście musiałam poczytać w internecie na ten temat, czy ktoś jeszcze tak miał. Mnie brzuch boli, ale tylko przy kichaniu. Jeżeli masz wątpliwości, to może lepiej zadzwonić do lekarza (chociażby tylko po to, by się nie stresować)
  19. Ja od samego początku nienawidzę słodyczy. Nie ma za to rzeczy, których wcześniej nie lubiłam, a teraz mi zasmakowały.
  20. A tak swoją drogą, to słyszałam że w ciąży się codziennie powinno jeść kiwi na odporność, bo ma dużo wit. C
  21. Ja akurat mieszkam za granicą i troszkę inaczej tutaj służba zdrowia funkcjonuje. Chodzę do lekarza prywatnie, a mimo to po przedstawieniu rachunków mam zwracane za wizytę. Nie są to pełne zwroty, ale tylko dlatego, że mój ginekolog jest bardzo drogi (ale dobry). Ale badania laboratoryjne są w całości zwracane.
  22. Cześć, trochę się nie odzywałam. Nie dość, że miałam dużo pracy, to jeszcze wczoraj dopadła mnie straszna biegunka (prawdopodobnie od płatków owsianych, które zjadłam na śniadanie). Na 1.12 zapisałam się na USG. To będzie akurat dzień, kiedy zacznie się 2 trymestr. Jak powiedziałam mężowi, co będzie na tym USG diagnozowane to zrobił wielkie oczy, że tyle tego. No ale mus, to mus. No i muszę się w końcu wybrać na badanie krwi na toxo, rozyczke itp. Na skierowaniu mam 10 badań. Całe szczęście, że nie muszę być na czczo. Tylko, że problem to mam z wstaniem, bo trzeba by być koło 7 w laboratorium, póki nie ma kolejki.A dziś znów obudziłam się o 8.
×