Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Fraissse

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Fraissse

  1. Ja na rozstępy używam Weledy- naturalne składniki, dobrze się wchłania, ładnie pachnie i nie wpływa na obraz USG, bo nie wszystkie kremy można używać przed badaniem
  2. Cześć Mamuśki, Dawno mnie tu nie było, nawet już nie jestem w stanie nadgonić tego co naskrobałyście. Od ponad 3 tygodni jestem chora, chociaż już mi mija pomału wszystko. Doszły krwawienia z nosa i dziąseł. Do tego przytyłam 3 kg przez 3 tygodnie i brzuszek mam już większy. Jeszcze kilka dni i do lekarza idą pooglądać dzidzię. Trochę się stresuję tym, że moja choroba mogła zaszkodzić dziecku
  3. Ja mam termin na 13.06 i dziś kończy jest 14t7d ciąży. I dzidzia 3 tygodnie temu miała 7 cm. Natomiast pierwszy pozytywny wynik testu ciążowego miałam na początku października A podobno na tym początkowym etapie dzieci rosną się mniej więcej równo i dlatego najłatwiej ustalić ich wiek na podstawie usg.
  4. Cześć, znów się rozpisałyście :-)W nocy nadrobiłam trochę czytanie, bo spać nie mogłam, a teraz znów dużo doszło. Zrobiłam dziś przedświąteczne zakupy. Ale to ostatnio męczące. Już się nie nadaję do chodzenia po sklepach, zwłaszcza jak jest tłoczno. Właśnie zamówiłam sobie wino bezalkoholowe, żeby mieć co wypić w sylwestra. Mam nadzieje, że do tego czasu przyjdzie.
  5. Ja mam na pewno palce spuchnięte. I teraz powtarzam mężowi, że jeszcze trochę i obrączki nie będę nosić. No, ale nic nie poradzę na to. Może to efekt zatrzymywania wody w organizmie
  6. Cześć, ja dzisiaj od samego rana byłam u ginekologa. Niestety dzidzia była tak ruchliwa, że pani doktor nie dała nawet rady zmierzyć. Ale najważniejsze jest, że wszystko dobre. Niestety nie miała jeszcze wyniku testu Pappa, choć już powinien przyjść. Ale jeżeli będzie coś nie tak, to zadzwoni. Ale jestem dzisiaj śpiąca. Najchętniej bym poszła spać. Ale jeszcze 2 dni i miesiąc urlopu :-)
  7. Mnie o 10 dni zmienili, ale to dlatego, że po pierwszej wizycie ginekolog dodała równo 9 m-cy do daty poczęcia, ale podczas następnej wizyty skorygowała.
  8. Emisia, ciąża trwa 280 dni. Ja mam w dokumentacji datę ostatniej @ podaną na 9.09, termin porodu na 13.06. Dzisiaj mam 89 dzień ciąży, licząc od dnia zapłodnienia, czyli do teoretycznej daty porodu 190 dni. I dzisiaj mam 12 tydzień i 5 dzień ciąży. Tak samo liczy mój ginekolog, i również w ten sam sposób policzył mi lekarz u którego byłam na usg. I jest to liczenie wg daty ostatniej @. Natomiast gdyby policzyć to wg daty poczęcia, to musimy odjąć jeszcze 2 tygodnie (tak podaje wiek dziecka część książek przy opisach rozwoju dziecka i niektóre portale w necie). I w ten sposób mamy ciąże trwającą 166 dni. Najlepszym wyznacznikiem tego jest wiek dziecka z usg. Tym bardziej, że na początku ciąży jest on szacowany najdokładniej, później już pojawiają się różnice w pomiarach.
  9. Cześć Wg mnie jakoś dziwnie to liczycie, bo skoro Emisia i Minimini macie 4 dni różnicy w terminie porodu, to jak możliwe jest, aby jedna z Was zaczęła dopiero 13 tydzień, a druga 15?
  10. Nic lekarz jeszcze nie mówił o płci. Nie spodziewaliśmy się nawet tego, bo podobno mówią później, bo boją się aborcji ze względu na płeć. Chociaż mój mąż twierdzi, że widział susiaka, a ja mu mówię, że to pępowina :-) Co będzie to będzie, tak samo kochane.
  11. No i może w końcu dopiszę się do tabelki: \\NICK.................WIEK.......MIASTO..........TP....... ... . KD.....IMIĘ plimka.................26........k. Olkusza........26 maja......1......synuś anielciaa..............35........Wrocław..........2.06.. .. .....2. ponoć syn Kity_84................27.........Białystok........03.06 ........1....... minimini26............26........Warszawa........10.06.... ....2....synek Madzia777A.. .......25....BB Mazańcowice.....10.06................. 87Samanta87. .......24 .......PiotrkówT........12.06........1........ jagodax2.............24.........Warszawa...... 12.06........1. ....... Miśka sc..............19 ........Sosnowiec........12.06........1........ katiaa85..............26.......konin...............12.06. .......1........ trójeczka............28........Ciechanów........13.06.. ............... Fraissse..............26.............Fr..............13.06........1........ little.d................25............LDZ.............14. 06 ................. Evey84................27..........śląskie...........14. 06 .......1........ emisia0111...........21........Bolesławiec.......14.06.. ......1........ Pax....................27...........Kraków.........16.06 ........2........ oczekujaca2012....21......ok.Krakowa.........16.06....... .1....... MiLorda..............29........Katowice..........16.06... ............... aneta19861204.....25........Gliwice.............17.06.... ....2........ Miarka................27.......Ustroń/BB.........18.06.. ......1........ Borys07..............38.........Puławy............20.06. ................ Orage87.............24.........Kraków............20.06.. ......1........ Gizula888............28........Rzeszów...........22.06,. ......1........ Surfitka..............31......Kraków/NY..........24.06.. ............... Ewcik977............23........Mrągowo...........24.06... .....1........ Majoweczka09......29...........Uk................25.06... ....3........ Martaiemilka........24.....Bielsko_biała.........28.06. .......2....... wendy_80............31.........Leszno............30.06... ..............
  12. Cześć, Ja właśnie wróciłam z USG genetycznego. Wszystko jest w porządku, chociaż opis badania nie za wiele mi mówi. Dzisiaj dzidzia nieźle się kręciła. No i po raz 2 skorygowali mi datę porodu. Jeszcze tylko jutro badanie krwi i 1,5 tygodnia spokoju od lekarzy (mam nadzieję). Z tego wszystkiego dopiero wcinam obiad. Przez cały dzień nie miałam czasu się najeść :-( I nawet nie zrobiłam zakupów, więc muszę zadowolić się frytkami (z toną keczupu)
  13. Witam, Mój mąż ze mną chodzi od pierwszej wizyty do ginekologa. I zawsze wchodzi do gabinetu. Ponieważ u mojej lekarki pokój do badań jest obok, to jak byłam pierwszy raz to jak już leżałam rozebrana zrobiła mi cytologie i zapytała czy chce żeby mąż był przy badaniu i go poprosiła. A ostatnio już od razu z nim przyszła. I myślę, że ta obecność dużo daje, teraz jak mąż rano wychodzi to dostaję buziaka ja i brzuszek. Wieczorem też rozmawia z moim brzuszkiem, bo przyznał, że jak zobaczył główke, raczki i nozki i do tego serducho to bardziej to do niego dociera.I dlatego przyszli tatusiowie powinni uczestniczyć w tych chwilach.
  14. Emisia, witaminki dostaje. Biore Elevit + jakieś inne witaminy dla ciężarnych.
  15. A co do toskoplazmozy, to ja też mam ujemną. Wyniki trzeba u mnie powtarzać co miesiąc, żeby sprawdzić, czy nie doszło do zakażenia. W Polsce chyba co trymestr się powinno powtarzać, ale każdy kraj ma inne zalecenia. W rozpisce od lekarza było, że w przypadku braku odporności na toxo zaleca się: nie jedzenie surowego mięsa typu tatar, krwistej wołowiny, mycie owoców i warzyw, mycie rąk przed przygotowywaniem posiłku i przed posiłkiem, prace w ogródku w rękawiczkach i mycie rąk po grzebaniu w ziemi, zaparzanie desek do krojenia, jeśli było na nich przygotowywane mięso. No i oczywiście mycie rąk przed każdym kontaktem z kotem, ograniczenie kotu chodzenia po całym mieszkaniu itp. Ja w sobie wyrobiłam taki nawyk, że zawsze nosze w torebce środek do mycia rąk bez wody, który dezynfekuje, a nie zawsze jest okazja żeby umyć ręce.
  16. Cześć Mamuśki, Próbuje wstać z łózka od rana, ale nie wychodzi. Jak wstałam, żeby mężowi kanapki uszykować, to mnie biedak od razu łapał, bo czułam, że mdleję. Wczoraj wieczorem to samo miałam. Nie wiem co się dzieje :/
  17. Ja kiedyś też lubiłam gotować....znienawidziłam, gdy wyjechaliśmy z Polski. Nagle okazało się, że tradycyjny polski schabowy smakuje inaczej, jedynie kluski śląskie mi tu wychodzą. No i nie mam takiego wyboru mięs jak kiedyś. A do tego dochodzą zachcianki i wstęt na różne rzeczy i prawie nie mam co jeść. I przekonałam się, że kuchnia francuska wcale nie jest taka dobra :/
  18. Jak sobie tak czasem czytam o tych waszych smakołykach to nie raz mi slinka poleci. Mniam mniam Kapustę kiszoną bym sobie zjadła, ale w sklepie brak :-( O serku też mogę zapomnieć, o buraczkach i wielu innych smakołykach. Ja nawet nie mam z czym pierogów zrobić :/ Już się nie mogę doczekać świąt, najem się za wszystkie czasy W ciąży za to polubiłam naleśniki- wcześniej nie wiedząc czemu byłam ich wrogiem
  19. Czesc, ale dzisiaj wcześnie pisałyście :-) Ja mam dzisiaj zły dzień- od wczoraj się gniewam na męża. Co do pomysłu na obiad- ja dzisiaj mam w planach zjeść mizerię :-)
  20. Hej, Nadrobiłam trochę zaległości w czytaniu. Minimini, ja robię często bakłażany. Co prawda musaki jeszcze sama nie robiłam, ale zdarza mi się robić z nich ratatuję. Są przepyszne, tylko trzeba je wcześniej przygotować. Co do anginy, to jest jeden antybiotyk, który kiedyś brałam na nią i który jest bezpieczny w ciąży, bo działa tylko miejscowo (Bioparox) i psika się nim gardło. Apap i paracetamol to to samo. Różnią się chyba składem dodatkowym i dlatego na niektórych podobno jeden działa lepiej lub gorzej. Mi moja ginekolog zapisała na bóle głowy z powodu zatok paracetamol z kodeiną, który jest silniejszy i też można brać w ciąży.
  21. Emisia, gotowanie to bardzo skomplikowana rzecz. Wczorajsze smażenie kotletów skończyło się na tym, że połowa była dla niego (bo zapomniaj o jakiejkolwiek przyprawie) i połowa dla mnie. Więc jeśli trzeba wykonać więcej niż 2 czynności, to jest ryzyko, że będzie przypalone, niedosolone itp. Za to mój mężuś lubi sprzątać, zmywać i nawet ostatnio jak wyszłam z koleżankami na ploty, to jak wróciłam to wszystko się błyszczało
  22. Racja, że jak refundowane to warto korzystać, tylko czasem jest męczące chodzenie : lekarz...laboratorium....lekarz....laboratorium. Z pierwszą wizytą dostałam wykaz badań, które się kiedy robi i nie mała jest to lista. Z drugiej strony wszystko dla dzidziusia. Jak sobie tak dyskutujemy o świętach, to przypomniało mi się jak mężuś miał co roku wigilię w pracy i robili sobie tzw. "śmieciowe prezenty", czyli pakowało się jakiś nietrafiony prezent i przynosiło, A potem było losowanie i mnóstwo śmiechów i zabawy. Mój M. w zeszłym roku dostał mini-książeczkę kucharską :D
×