kropla, kropelka

Bardzo dziękuję. Ciekawa strona. Tyle przydatnych informacji. Już ją do Zakładek dałam. Minutnik właśnie zadzwonił, pora marchwiankę wyłączyć i zblenderować.

Margoll, nie powinno się popijać w czasie posiłków. Ja tę mądrość usłyszałam chyba jakieś 20 lat temu. Moja mądra cioteczka nam to przekazała. Popijanie rozrzedza soki żołądkowe i pokarmy są przez to dłużej trawione. Pije się pomiędzy posiłkami.

Margollko, jesteśmy! :D

Aniuna witaj! :) Moja marchwianka już od 20 minut w garnku bulgoce. I jak pachnie!

Dzień dobry. A więc pierwszy dzień dietkowy rozpoczęty. Płatki owsiane, w miseczce zalane wrzątkiem i talerzykiem przykryte, zaparzają się. A ja, z filiżanką pachnącej pokrzywy w dłoni, bardzo się dziwię, że bez kawci jestem. :D :D A co u Was?

Na kolację też marchwianka. :D Jakoś mi to umknęło w wyliczance. :P

Już wykąpana, w piżamie ciepluśkiej przyszłam dobranoc powiedzieć. I jeszcze jedno przemyślenie. Dzień rozpocznę moją tabletką. Potem wypiję napar z pokrzywy. Ponieważ pani Korżawska dopuszcza jedzenie płatków owsianych zalanych wrzącą wodą, to ja jutro, a właściwie już dzisiaj, od takiego śniadania zacznę. W tym czasie ugotuje się marchwianka i będzie na II śniadanie, obiad i podwieczorek. Pomiędzy tymi posiłkami będę piła zieloną herbatę, i mieszankę majeranku, anyżku i kopru włoskiego. Zobaczymy czy wytrzymam! :D

Papilotko, ja już od wielu, bardzo wielu lat, nie popijam żadnych posiłków. Wiem, że to jest mocno szkodliwe, bo rozrzedza soki trawienne.

Czyli od jutra zaczynamy. :D Dobrze, miód odstawiam. Od samej wody zacznę. Marchwiankę ugotuję i do miasta po zioła skoczę.

Razem poeksperymentujemy... :D Nie mogę rano nic kwaśnego, bo sporo leków do południa biorę. To może zacznę od szklanki wody z miodem? Jak Anula myślisz? Kurcze, zamęczę Cię pytaniami. :P

Tak, teraz się doczytałam, że krupnik z kaszy jaglanej na]leży spożywać przez cały dzień. Czy dobrze rozumiem, że np jednego dnia je się tylko marchwiankę, a kolejnego tylko krupnik i tak na zmianę? I mogę zjeść 5 małych porcji? Anula!! Chodź na pomoc!! :D

Sporo czytania. Zabieram się więc za lekturę. I dziękuję! :)

Amita, ja jutro do zielarskiego sklepu jadę. Kupię te trzy zioła. Zmieszam w jednym pojemniku i będę zaparzała.

Amita, chodzi zapewne o właściwości odwadniające. No co Ty... ja też się tu wprosiłam i dobrze się z dziewczynami czuję... jak u siebie... :)

No tak droga, ale ja mam rynek dosyć daleko, autobusem trzeba jechać, a więc do ceny kaszy dojdą jeszcze dwa bilety. W sumie więc, pewnie to na jedno wyjdzie. Kupiłam dwa 40 dekagramowe opakowania, no to nie tak dużo zapłaciłam. :)

Dobra, czekamy na Anulę. :)

Annorl, w mordę jeża... już jesteś po...? Podziwiam...! U nas kasza jaglana po 9,30 za kilogram.

Zmęczona jestem i jakoś mało składnie napisałam. :P

Wróciłam z zakupów. Mam 2 kg marchwi, 1 kg pietruszki, seler, koperek, natkę, 80 dkg kaszy jaglanej, pieprz ziołowy, majeranek, miód, sok malinowy. Gorzej z anyżkiem i koprem włoskim, po to będę musiała jutro, gdzieś dalej do miasta pojechać. No i co? Jak, a właściwie od czego , wtorek zacząć? Od szklanki wody z miodem? A dale co? Do tej pory jadłam 5 małych posiłków dziennie, bo zbyt duże przerwy między posiłkami spowalniają metabolizm. Jak mam teraz postępować? Czyli co, jutro na śniadanie i na kolację, a jeszcze II śniadanko i podwieczorek? Bo na obiad, to rozumiem zupa marchwianka, a środę krupnik jaglany? Anula, dobrze kombinuję? :D

Oj, a ja właśnie preparatów z ogórecznikiem nie mogę. Wątroba nie toleruje. :(

Miła Osobo, oj widzę, że ten preparat jest wskazany dla mnie. Od zawsze mam problemy z dysleksją. Staję na palcach, wychodzę z siebie, a i tak błędy mi się zdarzają. Dobrze, że w internecie jest możliwość automatycznego wychwytywania ich, bo inaczej boki byście ze mnie zrywały. Muszę sobie jeszcze poczytać o tych kwasach omega. Nerwus też jestem i oczy nie całkiem zdrowe. Może właśnie powinnam takie cudo łykać. A jeśli mowa o kakao, to niestety u mnie odpada. Wątroba nie toleruje. :(

Kobitki, to ja takie śniadanie (płatki owsiane + suszone owoce zalane wrzątkiem) od lat jem. I zero kłopotów z wypróżnianiem mam. :D Anoorl, szklanka wody z miodem (bez cytryny!) jak najbardziej, tylko nie będzie to zupełnie na czczo. Pół godziny przed jakimkolwiek jedzeniem (w tym i miód) muszę łykać jedną, małą tableteczkę. Bez niej nie mogłabym żyć.

"Postanowiłem" kurcze, to facet jest...! Sorry...! :D

Pani Pomarańczowa, dzięki za wypowiedź. Miło, że chcesz pomóc. Jednak ja z tego sposobu nie mogę. Biorę lekarstwa i taka ilość soku z cytryny jest mi zabroniona. Już kiedyś próbowałam podobnej kuracji. Skutki opłakane były.

Anula, ale co to znaczy woreczek kaszy? Ile to mniej więcej? Tak, dobrze zaopatrzony sklep-zieleniak mam pod domem. Więc problemu nie będzie. :) Teraz biorę kajecik i notuję. :D