Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kropla, kropelka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kropla, kropelka

  1. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Ho, ho, ho... na wagę nie wejdę...! O, nie...! :D
  2. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Witaj Ann! No, to wieczorkiem pijemy...... ;) O piernik pytasz. Powiem Ci jak ja z nim postępowałam. Piekłam go 12 grudnia, czyli dwa tygodnie przed Świętami. Ale wydaje mi się, że aż tak długie leżakowanie nie jest niezbędne. Gdzie i jak trzymałam? Ano, placki zawinęłam w lnianą ściereczkę i jeszcze w folię aluminiową. Pakuneczek leżał sobie w nieogrzewanym pokoju. A 19 grudnia zabrałam się za przekładanie masami (ja dałam powidła i krem cytrynowy) i zawinęłam piernik w papier do pieczenia. Przycisnęłam obciążoną deską do krojenia. I tak leżał sobie w kuchni. No i 22 grudnia polałam rozpuszczoną czekoladą. Wydaje mi się, że wszystkie prace można skumulować i piernik też będzie dobry.
  3. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień dobry. :):) Ale denna pogoda. Masakra stuprocentowa. Czysta depresja. Gdyby nie nieprzyzwoicie wczesna pora, to machnęłabym podwójnego koniaczka. ;)
  4. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Taa... dzięki za wyjaśnienie. Smutna sprawa. :( My też wolimy msze u ojców franciszkanów w niedalekim klasztorze. Właśnie z tych powodów. Oni inaczej się zachowują. Nawet najbiedniejszemu posługi nie odmówią.
  5. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    A ja uważam, że każdy może robić tak jak chce. I nikomu nic do tego. Masz ochotę, przyjmuj księdza po kolędzie. Nie masz, nie przyjmuj. Powiem Wam, że nigdy nie lubiłam tych wizyt. Najpierw, jako dziecko, byłam zawsze egzaminowana z katechezy. Trema głos mi odbierała. Już chyba wolałabym tego obrazeczka nie dostać... Potem moje dzieci były przepytywane i też się denerwowałam, czy dobrze wypadną.... Pani Pomarańczowa i co, pochowali maleństwo bez księdza? W sumie dziwne to wszystko. Przecież pieniądze na pogrzeb dziecka ZUS, tak jak w przypadku dorosłych zmarłych, chyba też wypłaca? Dziwna Twoja opowieść.
  6. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień dobry! :):) An, zguba się znalazła, bardzo się cieszę. Bardzo! Widzę, że większość z nas niezbyt lubi te duszpasterskie odwiedziny. Niestety, zdajemy sobie sprawę, że to biała koperta jest tu najważniejsza. Przykre! :( A u mnie poświąteczne leniuchowanie. Tyle żarełka pozostało, że nic nie gotuję. Właśnie pojadłam sobie moją ulubioną sałatkę z wędzonej piersi kurczaka. Mężowi odgrzeję zupę grzybową z malusieńkimi gwiazdeczkami. I finito. Wystarczy. Niech przeciążone żołądki odpoczywają. :P A ja prawdopodobnie od jutra przejdę znowu na dietę marchewkową. Pamiętacie może, że bardzo dobrze się na niej czułam. Kilka dni marchewkowe, a potem przejdę na jaglaną.
  7. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Och, najpiękniejszy ale i chyba najtrudniejszy dzień w roku już za nami. Wszystko udało się tak jak było zaplanowane. Potrawy (ponoć) smaczne. A prezenty (podobno) trafione. Teraz kuchnia i duży pokój już posprzątane. Lodówka i balkon aż uginają się od potraw. A ja, jak zwykle, zadaję sobie pytanie: i kto to wszystko zje...? :D Towarzystwo w swoich pokojach śpi, mam więc moment dla siebie, a więc przysiadłam przed komputerem, żeby zajrzeć do naszego kącika. :) Mam nadzieję, Kobitki Drogie, że Boże Narodzenie będzie w naszych domach równie miłe i ciepłe jak miniona Wigilia. A teraz zaśpiewajmy może... http://www.youtube.com/watch?v=hyPcsO0OSd8&feature=related
  8. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Kochane Kobitki! Z całego serca życzę Wam po prostu dobrych Świąt Bożego Narodzenia. A w prezencie kolęda w wykonaniu mojego sąsiada zza lasu. http://www.youtube.com/watch?v=rdpd6eQ6rjI
  9. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Przymusowa przerwa numer dwa. Też na kawę. Bo tam ta pierwsza w zlewie wylądowała. Okazało się, że mleko było skwaśniałe. Fuj... jakie obrzydlistwo... :( Niestety, zanim zorientowałam się, że kwaśne, to parę dobrych łyków zrobiłam, a teraz boli mnie żołądek. Łyknęłam No-Spę i czuję się przymulona. A więc kawa konieczna! Tym razem już z dobrego mleka. :P Emmi, dla mnie te przygotowania to normalka. W domu rodzinnym od zawsze tak się robiło, jeszcze za czasów gdy moja babcia w nim królowała. Babcia rocznik 1902 od swojej mamy to przejęła, więc przepisy jeszcze z XIV wieku są. Potem mama przejęła tę tradycję, a od dwudziestu kilku lat ja. No i inaczej nie potrafię. Kiedyś coś chciałam zmienić, ale nie dało się. Dzieciaki mnie zakrzyczały, że one chcą tak jak zawsze. No i puki sił mi starczy... a potem, to już nie wiem...
  10. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień dobry. :):) Już na nogach. Od 4:30. Teraz przerwa na kaweczkę. A w kuchni pachnie gotującymi się grzybami, kapustą i marynatą do pieczonej szynki.
  11. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Annorl, mam coraz większą ochotę na taki odkurzacz. Powiedz mi, czy naprawdę para która wydobywa się z niego nie przeszkadza Ci w oddychaniu?
  12. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    No, czas odpocząć. Kapusty, słodka i kiszona, ugotowane i połączone. Grzyby namoczone. Suszone owoce na kompot przygotowane. Szynka do pieczenia wyjęta z zamrażalnika, jutro rano ją zamarynuję. Teraz jeszcze na mały spacerek i do łóżeczka. Kolorowych snów kobitki!
  13. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Ząb odzyskał ładny wygląd. ;) Zioła kupione. Piernik ozdobiony. Kapusta kończy się gotować. Zaraz grzyby namoczę. A teraz idę Klan oglądać. Do usłyszenia!
  14. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Marguś, dzięki! Nikt nie lubi tego dłubania w gębie. :P Ale jak trza, to trza. Miałam w planach na dziś przedświąteczne przygotowania, ale w związku ze stomatologiem na jutro większość roboty przełożyłam. I cieszę się, że ta cholerna plomba nie wypadła np. w sobotę. Wtedy nie miałabym ratunku.
  15. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Witaj An! U mnie grzybami będzie jutro pachniało. I suszonymi owocami też. A dzisiaj w roli głównej jest pilna wizyta u stomatologa. :( Kurcze, ja mam zawsze takiego przedświątecznego zębowego pecha. Jak coś złego się dzieje, to właśnie tuż przed, albo w same święta. No i wczoraj właśnie wypadła mi plomba z górnej trójki! Wyobrażacie sobie...?! Wigilia, a ja przy stole z dziurawym przednim zębem...?! Dobrze, że moja lekarka ma w czwartki otwarty gabinet. Kazała mi jeszcze przed zapisanymi na dzisiaj pacjentami przyjechać, ona dla mnie specjalnie wcześniej będzie i nowe wypełnienie wstawi. Uf...! Jak to dobrze, że tak udało się.
  16. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień dobry. :) No i od dwóch godzin i siedmiu minut mamy zimę. U mnie od wczoraj leży troszkę śniegu. Ale podobno szybko stopnieje. Szkoda wielka. Teraz jest ładniej, czyściej.
  17. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Do Pani Pomarańczowej: smacznego!
  18. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Joelu, marynowane śledzie mogą być ze słoika, albo takie "na wagę". Oczywiście mogą też być zwykłe solone płaty. I te dobre. I te. A gzik, chociaż my nie poznaniacy, też uwielbiamy. Często robię, a do niego pyry w mundurkach. Normalnie niebo w gębie. Często też, do takich ziemniaków, robię właśnie śledzie w sosie śmietanowym. Kiedyś tylko na Środę Popielcową, ale moim tak zasmakowało to zwykłe, postne jedzenie, że częściej ich tym raczę. Sama też baaardzo lubię. Mniam!
  19. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Do Pani Pomarańczowej. Czy o takie śledzie Ci chodziło? Marynowane śledziki lubię w sosiku śmietanowym. Kroję je w mniejsze kawałki. Dodaję sparzoną cebulkę, pokrojone kiszone ogórki, zmielony pieprz i odrobinkę cukru. Można jeszcze jabłka, kukurydzę albo groszek. Zalewam śmietaną z odrobiną majonezu.
  20. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień dobry. I niech będzie dobry, spokojny. Dla wszystkich.
  21. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Topik nie upada i nie upadnie. Nie pozwolimy na to. Jednak życie przynosi takie chwile, że nie zawsze jest ochota na klikanie. Cóż, samo życie. Pozdrawiam serdecznie. I oby nastały lepsze dni...
  22. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Jestem i ja... Tak... łzawy tegoroczny Adwent... Ech...
  23. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Margo - Tobie też dziękuję...!
×