Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kropla, kropelka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kropla, kropelka

  1. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Margollko, nie dogadzam. Dbam tylko, żeby mężowi nie znudziło się to dietetyczne jedzenie. Na jutro planuję zupę pomidorową na indyku. Też taka delikatna ma być. Zaprawiona jogurtem naturalnym, nie śmietaną i posypana koperkiem. Dla męża będzie jakiś makaron, a ja z resztką dzisiejszego ryżu zjem. Annorl, te opady idą w głąb kraju, może dojdą i do Was. A ja dzisiaj widziałam św. Mikołajów. Niby to nic dziwnego, w końcu grudzień mamy, ale ci Mikołaje na ścigaczach gnali :D aż im czapki podskakiwały. Chciałam zrobić im zdjęcie, ale nie dało się. :P Zaraz idę na film. Na TVN o 20 będzie ciekawy. Kiedyś już nadawali, ale jakoś nie mogłam spokojnie oglądać. Może teraz się uda. :)
  2. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień dobry. :) Barbary po wodzie, Boże Narodzenie po lodzie. U nas pada, jest więc nadzieja na ładnie, zimowe Święta. Annorl, nawet mowy nie ma. :D Hehehe, nie licz na moją pomoc. :D Dopiero sama uporałam się z tą właśnie robotą i nareszcie jest w kuchni błysk. Teraz wzięłam prysznic i otulona w ciepły szlafrok, z filiżanką malinowo-imbirowej herbaty wygodnie sobie przed kompem usiadłam. Mogę wreszcie cieszyć się niedzielą. A co na obiad mieliśmy? Zupę krem z groszku zielonego. Ryż, kurczaka w potrawce, buraczki na ciepło, ogórki kiszone i kompot z gruszek.
  3. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Obrobiona, nagadana, zadowolona. Teraz czas na odpoczynek. :)
  4. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Emmi, piec kiepsko działa prawdopodobnie z powodu niżowej pogody. Pamiętam jak jeszcze w domku mieszkaliśmy, to też tak bywało. Pogoda taka jak dziś i piec fochy stroił. :(
  5. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień dobry. :) Wy nie śpicie, więc i ja wstałam. Obudziłam się o szóstej i jeszcze sobie tak polegiwałam. Oglądałam też komisję sejmową i pana Lato w roli głównej. Nadziwić się nie mogę, że nie ma sposobu na tych gości z PZPN-u. Państwo w państwie, jak to mówią. Czuję się już lepiej, mam zamiar wyjść na króciutki spacer. Ot tak, aby troszkę powietrza zaczerpnąć. Pogoda niespecjalna, bo mgła jak mleko. Może koło południa troszkę się poprawi, to wtedy wyjdę. Na obiad będzie dzisiaj sztuka mięsa, czyli pręga wołowa w krótkim rosole gotowana. Do tego ziemniaki, sos potrawkowy i buraczki na ciepło. Ale bardzo mi się chce tych Annorli gołąbków. Jak ja je lubię! :D
  6. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Margolko, tort makowy, jak to cudnie brzmi! :) Może kiedyś, nie na Wigilię, zrobię. Jeśli możesz, podrzuć przepis. Pas ocieplający od Rosjan. U nas już na ryneczek nie przyjeżdżają, a szkoda, bo zawsze taniej od braci zza wschodniej granicy. Mocno się ta takie cudeńko nastawiłam. Zerknij na to, podobny? Mam problemy z nerkami, a córka z kręgosłupem. Może tak zamówię dwa? Miałabym dla niej prezent pod choinkę. ;) http://allegro.pl/pas-leczniczy-ocieplajacy-welna-camel-kaszmir-i1911972787.html
  7. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Annorl, ciepło ubrana jesteś, więc przewianie nie powinno Cię dosięgnąć. :) Margollko, makiełki w innych rejonach chyba makówką są zwane. To taki słodki deser. Składa się z pokrojonej w kostkę angielki (bułka paryska) cukru, zmielonego maku i odrobiny przegotowanej wody. Moją wersję wzbogaciłam kiedyś o rodzynki, daktyle, morele, orzechy, mleko i miód. No i dzieci oburzyły się. To właśnie wtedy obiecałam im, że na stałe wrócę do tradycyjnych, rodzinnych przepisów, tych które od 100 lat nasze pra-prababcie robiły. Margollko, odebrałaś pas ocieplający? I jak? Grzeje? Mam wielką ochotę też w taki zaopatrzyć się.
  8. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień dobry. :) Śpię dużo i mocno. Mam nadzieję, że jest to jest objaw dochodzenia do zdrowia. Słyszę, że u Emi i Margollki też jest lepiej. To dobre wiadomości. Annorl, Ty uważaj na siebie. Szczególnie na przeciągi. Łatwo w nich o przeziębienie! Święta, święta... Moje dzieci dawno temu zdecydowały, że Wigilia ma być taka jak u babci. Ze wszystkim! Inaczej święta nieważne! Więc trzymam się tradycyjnych, rodzinnych przepisów. Nawet kolejność podawania potraw musi być taka jak u babci i prababci bywało. Kiedyś makiełki zrobiłam odrobinkę inaczej, to dzieci bardzo grymasiły. Teraz już nie eksperymentuję i wszyscy zadowoleni. :) Zupę grzybową robię bardzo podobnie. Wieczorem myję i moczę grzyby. Rano wkładam 3 całe cebule, troszkę soli i mielonego pieprzu. Wszystko razem gotuję do miękkości. Przecedzam. Grzyby kroję w paseczki i część wrzucam do zupy. Pozostałe grzyby i ugotowaną cebulę obtaczam w mące i podsmażam na patelni. Będą one dodatkiem do ugotowanej kapusty. Zupy grzybowej niczym nie zaprawiam. Podaję ją czystą z takimi malusieńkimi makaronowymi gwiazdeczkami. A teraz idę na herbatę. Zieloną z imbirem. :):)
  9. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Annorl, dziękuję. A mnie przed chwilką wyskoczyła mega ogromniasta opryszczka. Taka to zdrowa jestem. :P
  10. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Aaa, w złotko i do piekarnika. Nigdy w ten sposób nie robiłam. Trzeba będzie wypróbować. :) A z filetów kurczaka lub indyka też pewnie można? I jeszcze podpowiedz mi, czy dajesz do tego złotkowego pakuneczku jakiś tłuszcz?
  11. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Emmi, dzieciaczki chore. Och, przykra sprawa. Trzymaj się dzielnie!
  12. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Margollko, nie lubię kogla-mogla. To znaczy kiedyś lubiłam. Dawne czasy, wtedy jeszcze o salmonelli się nie słyszało. Teraz boję się surowych jajek. Zresztą surowego mięsa drobiowego też. Mam do jego krojenia specjalną, osobną deskę. Na koniec pracy szoruję ją i jeszcze wyparzam. Zlew i nóż też wrzątkiem polewam. Wiem, że przesadzam, ale miałam w rodzinie przypadek zachorowania na salmonellozę. Bardzo ciężki, o mało śmiercią się nie zakończył. Mówią, że to choroba brudnych rąk. Nie jest to prawdą do końca, bo przytrafiło się w domu który lśni czystością. A jednak. :( Tak więc boję się. Annorl, a czym będziesz schabik nadziewała? :) Mój słodki kapuśniaczek już dochodzi. Mąż po powrocie z pracy będzie miał jak znalazł. I wyobraźcie sobie, że tak mu się spodobała moja dieta, że też chce takie lekkie potrawy zajadać. Ten miłośnik smażonego i tłustego woli delikatne, gotowane jedzonko. No i bardzo dobrze, ja mam mniej pitraszenia, a jego wątroba, trzustka i woreczek też zadowolone. :D
  13. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień dobry. :) Cisza. :( Cisza Margollko, bo ja gadać dużo jeszcze nie mogę. :P Przy dłuższym paplaniu chrypa powraca. Ale ogólnie lepiej jest. I sił jakby więcej. Teraz zajadam śniadankowe płatki na wodzie. Potem chwila odpoczynku. Tak, bo nawet machanie łyżką mocno mnie męczy. :( Potem zrobię obiad. Bardzo prosty i mało obciążający mnie. Na udźcu indyka słodki kapuśniak. Taki z dużą ilością pokrojonej włoszczyzny, dwiema łyżkami ryżu dla zagęszczenia i koncentratem pomidorowym dla koloru i smaku. I jeszcze na koniec wrzucę górkę pokrojonego koperku dla zdrowia.
  14. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Margollko, pamiętaj o tym, że w schorzeniach układu moczowego ciepło gra najważniejszą rolę! Jak będziesz co chwila wyskakiwała na dwór, to nie wyleczysz się porządnie. Dzisiejsze pranie i suszenie na zewnątrz, to bardzo zły pomysł. I zawiąż w pasie gruby sweter. Wiesz, rękawy na brzuchu w supeł związane, a reszta swobodnie z tyłu zostawiona przesłania dolną część pleców, pośladki i połowę ud.
  15. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień dobry. :) Annorl, ja jestem. Ale dalej kiepsko się czuję. Słaba, licha i bez życia zupełnie. Słońce za oknem ostre. Jak na zewnątrz, tego nie wiem, bo leżę w piernatach.
  16. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    A nie uczula, bo przetworzony. Wszystkie roślinne alergeny po obróbce tracą swoją złą moc. Obiadek zjedzony. Pyszne było. Idę poleżeć. :)
  17. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień dobry. :) Uch, ależ się rozłożyłam. Taka słaba jestem, że aż w głowie mi wiruje i wszystko we mnie drży. Nie wiem, czy to za sprawą choroby, czy antybiotyku. Jedno jest pewne, zapalenie krtani ustępuje, bo chrypa coraz mniejsza. I to jest pozytywna wiadomość. Margollko, mnie życie nauczyło, że tę mocniejszą No-Spę, Urosept i Furagin zawsze mam w domu. W przypadku jakiegoś przemarznięcia, przemoknięcia czy przewiania zaraz łykam No-Spę i Uropsept. To po to, aby nie dopuścić do rozwinięcia się silnego stanu zapalnego. Jeśli czuję, że po dwóch, trzech dawkach Uroseptu objawy nie mijają, to wkraczam z Furaginem. Tak mam ustalone z moim doktorem, bo za nim do niego trafiałam, to stan zapalny rozwijał się na dobre. I jeszcze jedno. Osoby ze słabymi nerkami i ogólnie z lichym układem moczowym, powinny dbać o stałe ciepło. Z tego powodu prawie zawsze mam przewiązany w pasie jakiś sweter, lub ciepłą bluzę. Są oczywiście sytuacje gdy nie wypada tak się ludziom pokazywać. Ale na co dzień, to jak najbardziej. :) Annorl, u nas temperatura na sporym plusie. Teraz jest 9,5 stopnia. Tylko wiatr ogromny. I będzie się jeszcze nasilał. Mówią, że w nocy ma dochodzić do 120 m/s a to już straszna niszcząca moc. :(:( Posprzątajcie dziewczynki balkony! Ponieważ jestem taka lichutka, to obiad będzie po najmniejszej linii oporu. Do garnka wrzuciłam dużo marchwi, dwie pietruszki, pół selera i całą pierś kurczaka. Zaraz dodam różyczki brokuła. Jak się wszystko ugotuje to wyjmę pierś i machnę blenderem, będzie zupa krem. Podam ją z pokrojonym mięsem i groszkiem ptysiowym. I z ochotą wrócę do łóżka. ;) Trzymajcie się ciepło i nie dajcie chorobom!
  18. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień dobry. :) Już lepiej, bo zaczynam mówić. Ale wracam do łóżka, bo licha jestem jak szczypiorek na wiosnę. ;)
  19. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień dobry. :) U, Margoll też chora. Taki czas nastał. :( Reszta koleżanek niech uważa na siebie, łatwo i wszelakie infekcje. A ja mam zmiany w krtani i oskrzelach i oczywiście antybiotyk dostałam, ale taki który się tylko przez 3 dni bierze. I mam się cieszyć, że tym razem może bez sterydów się uda. No to się cieszę! :D
  20. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Annnorl, gorzej. Na rumianek, brzozę i jeszcze parę innych roślin mam ciężką alergię, z obrzękiem krtani włącznie. :(:(:( Dlatego jestem bardzo ostrożna. Obrzęk krtani zagraża życiu. A ja jeszcze się TAM nie wybieram... :P
  21. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Annorl, świetnie! Tylko nie może być z rumiankiem.
  22. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dziewczynki, dziękuję Wam za dobre słowa!
  23. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Annorl, w tym rzecz, że mnie już gardło przestało boleć. Niżej, do krtani infekcja zeszła. Ciężko mi oddychać i mam bezgłos. Z tego to się tylko mój mąż ucieszy, bo nie mogę gderać i marudzić... hehehe...! :D
  24. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Margollko, dziękuję za podpowiedzi. Ascalcin dziecku do domu dałam. Nowego oczywiście nie kupiłam. :( Jutro mam umówioną wizytę w mojej poradni specjalistycznej. Bo u mnie taki już jest, że jak coś zaczyna się dziać, to muszę leczona być "z grubej rury", zwykłe leki nie pomogą. :(
  25. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Tak Annorl, tak. Biorę po łyżeczce imbiru kandyzowanego i miodu. I jakoś do łóżka trafić nie mogę. Ale już idę...
×