Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kropla, kropelka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kropla, kropelka

  1. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Zbyt wcześnie się cieszyłam. Jednak muszę do lekarza. Już zamówiłam sobie na jutro wizytę. Przestałam mówić, a jak usiłuję, to wydaję tylko skrzek. Wygląda na zapalenie krtani. Idę do łóżka.
  2. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień dobry. :) Uff... może obejdzie się bez lekarza. Gardo mniej mnie już boli, tylko skrzypię jak stara szafa. :D Łykam aspirynę, piję eliksir z soku malinowego i imbiru. Czuję się lepiej niż wczoraj. Anula, ja nie mogę mieć napoju porannego na pierwsze śniadanie. Jak już już wspominałam, zebrało mi się parę chorób przewlekłych i dożywotnio muszę brać sporo leków. Pierwsza tabletka na czczo, kolejne po porządnym śniadaniu. Dlatego te płatki na wodzie są taką bazą dla mojego żołądka. Spisałam sobie Twoją propozycję kanapkową. Fajne to. :) Może wykorzystam np. na podwieczorki. Annorl, ładny mrozek mieliście. Ja nie spojrzałam dzisiaj rano na termometr, więc nie wiem jak u nas było. Mam już ugotowane dwie zupy, dla męża i dla siebie. Obie podobne są. To kapuśniaki. Tylko, że męża na całej nodze kurczaka, a moja na kawałeczku piersi. Ja też nie potrafię małych ilości gotować. :D Będzie na dwa dni.
  3. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Robię właśnie pierwszy wyłom w mojej diecie. Słodkie piję. Ale nie z łakomstwa, tylko z konieczności. Strasznie mnie gardło boli. Od popołudnia ratowałam się jakimś tam psikaniem, mało pomogło. Teraz wzięłam dwa Apapy i zrobiłam sobie wodę z sokiem malinowym i kandyzowanym imbirem. Z każdym łykiem ból zmniejsza się. A od jutra postanowiłam przejść na dietę mniej restrykcyjną. Rano płatki owsiane. Na drugie śniadanie może ten zmiksowany napój poranny. Obiad to kapuśniak pani Korżawskiej ale z kawałkiem piersi kurczakowej. Podwieczorek kilka suszonych owoców. Kolacja jaglany krupnik. Mam nadzieję, że to dobry zestaw. Postanowiłam też, ze wszystkie kolacje będą na gorąco. Zaczynam od tego krupniku i chcę go na stałe wprowadzić, bo widzę poprawę stanu paznokci. :) Tak więc dzień będę zawsze kończyła miseczką jaglanej zupki. :)
  4. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień dobry. A u nas dzisiaj pogorszenie pogody. Mgliście tak, chmury i słonko w deficycie. :( Kolejny niechciany kilogram na minusie. I to jest świetne. :) :) Nóżki dalej bez obrzęków. Tra lla lla...! :D
  5. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Anula, dzięki wielkie. Za wszystko! Masz rację, koniecznie tę książkę muszę nabyć. Będzie mi o wiele łatwiej. :) Z gorączką idziesz na nordic?? Nie jest to zbyt rozsądne. Annorl, wiesz ja tak rzadko wyprawiam przyjęcia, że nie wiem co Ci podpowiedzieć. Ale jest taka jedna sałatka, którą uwielbiam. Kiedyś ktoś tu na forum zachwycał się nią. Spisałam sobie i często robię, bo jest bardzo prosta, a przepyszna. I tę z czystym sumieniem mogę Ci polecić. SAŁATKA Z KURCZAKIEM WĘDZONYM wędzona pierś kurczaka puszka ananasów puszka kukurydzy 2 woreczki ugotowanego ryżu 2 garści sparzonych rodzynek trochę majonezu Z piersi zdjąć grubą skórę i pokroić w kostkę. Ananasy odsączyć i również pokroić. Wszystko razem wymieszać i ewentualnie lekko dosolić. I już mam pełną gębulę śliny. :D:D:D Blue_berries, nie przejmuj się. Ja też marna kucharka, a przyjęta zostałam tu bardzo miło. Zaglądaj i pisz o czymkolwiek, tak jak my. :) Przepisy na ziemniaczane kotlety zanotowane i na pewno wykorzystam w przyszłości. Margollko, a jak u Ciebie z pogodą? Ciekawe, bo teoretycznie do Was zima powinna najpóźniej przyjść.
  6. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Witaj Blue_berries! Skoro Ci się tu podoba, to zapraszamy do naszego grona. :):) Kotlety ziemniaczane z sosem pieczarkowym. Słyszałam, że istnieją, ale nigdy sama nie robiłam. Może Margollka wie, a może któraś inna z naszych babeczek. Sama ciekawa jestem, bo generalnie chcę od mięcha odejść. Surówkę z białej kapusty w taki prosty sposób robię. Zaczynam od jej pokrojenia. Następnie wkładam ją do salaterki, solę, pieprzę, dodaję cukru, oliwy z oliwek i soku z cytryny. To jest taka baza, podstawa. A dalej to już różne warianty, co mi się pomyśli. Np tylko cebulka drobno pokrojona i marchew utarta na grubych oczkach tarki. Albo marchew utarta i szczypiorek drobno pokrojony i jabłko. Albo koperek, czosnek zmiażdżony, i drobno pokrojona papryka czerwona. Abo szaleństwo, czyli wszystkie dodatki na raz. :)
  7. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Annorl, pogoda jak marzenie! Ciepło, słonecznie, bezwietrznie. :) :)
  8. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Anula, bardzo Ci dziękuję za podpowiedzi. Wszystko mam już zanotowane. I czekam na kolejne, oczywiście gdy znajdziesz chwilkę. :)Widzisz, ja szukam, bo właśnie chcę dobrać sobie z tych diet takie potrawy które mi pasują i odpowiadają pod różnymi względami. Nie jestem tytanem zdrowia, wręcz przeciwnie, niestety. Więc chcę mieć pewność, że nie zrobię swojemu organizmowi krzywdy taką radykalną zmianą odżywiania. Stąd te moje poszukiwania. :) Annorl, u Ciebie śnieżek? Idzie zima. Będę ryczała! Tak jej nie lubię! A Wasze ptaszki jak zwykle pod dobrą opieką. :) Mam nadzieję Annorl, że nic z tym piernikiem nie walnęłam się, taki gęsty wyszedł, A Ty wspominałaś, że Twój rzadki... Mam nadzieję, że jakiejś plamy nie dałam... :P Margollko, Ty zieloną, a ja pokrzywę (też zielona, jakby nie było) sobie właśnie popijam. I nadziwić się nie mogę, że kawy mi się nie żąda. :D
  9. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Przepraszam. Miałam dwie dłuższe rozmowy telefoniczne. Ale już jestem.
  10. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień dobry. Anula, świetnie. W wolnej chwilce machnij co i jak. I powodzenia w nadzorze budowlanym. A u nas śliczna dziś pogoda. Słoneczko wesoło świeci, trzeba iść na długi spacer.
  11. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Joela, gratuluję! :) A ja chyba odnalazłam to, o co mi chodziło. To się nazywa semiwegetarianizm. Ich dieta to warzywa, owoce, produkty mączne, nabiał, ryby i od czasu do czasu maleńko mięsa, głównie drobiowego. Zerknijcie na to. Tam na dole są przykładowe jadłospisy na 7 dni tygodnia. http://www.schudnijmy.pl/diety/produktowe/DietaSemiwegetarianska A ja dalej mam dni owsiano/jaglane. I kawy nie piję, nie miałam jej w ustach od tygodnia! :D I mnie nie ciągnie!! :D :D
  12. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Napisałam i mi zjadło posta. :(
  13. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Piernik zarobiony. :) W makutrze do lodówki wstawiony. Annorl, mówiłaś, że Twój rzadki wyszedł. A mój tak gęsty, że mikserem nie dało rady wymieszać i musiałam drewnianą łyżką dokończyć. Czyżbym coś schrzaniła? :( No i obliczyłam, że wyjdzie akurat na święta. Dzisiaj zarobiony. Za 3 tygodnie, czyli 12 grudnia upiekę, 19 przełożę masami, a 22 zrobię polewę. Jeśli coś nie tak mówię, to mnie Dziewczynki skorygujcie. Anula, napisz co dalej z dietowaniem. Co mam jeść gdy dni jaglane będę chciała zakończyć.
  14. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Joela, zachęcam, ale z ostrożnością i rozwagą! Dalej dobrze się czuję, jednak Anula i Annorl nie dały rady. Widać, nie jest to dieta dla każdego. Mój organizm akuratnie dobrze ją znosi, jak będzie z Tobą sama zobaczysz. Jeszcze z domu wybywam, więc do wieczora!
  15. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Mam prośbę do Anuli. Napisz Kochana, jak długo mogę być na krupniku jaglanym. Dalej czuję się świetnie, ale muszę naszykować się na kolejny dietowy krok. Co pani autorka książki dalej proponuje? I poważnie zastanawiam się nad odejściem od mięsa. Może nie na taki zupełny, radykalny wegetarianizm, ale na coś zbliżonego. Jutro minie tydzień jak nie jem mięsa i wcale za nim nie tęsknię. Absolutnie, jak mówi pani Surmacz. :D
  16. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień dobry. :) A ja byłam na poszukiwaniach przyprawy do piernika. I mam. I będzie ciasto na Nowy Rok. :D
  17. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Talerzyk krupniku zjedzony. Pycha! :D Już czuję, jak mi paznokcie zdrowieją. :D Słyszałam, że cały sekret dobrego smaku kaszy jaglanej leży w jej bardzo dokładnym wypłukaniu. Bez tej czynności ponoć gorzka jest. Babciu, ja kiepska jestem w wypiekach. Na pewno sernik wiedeński zrobię, bo moi go uwielbiają. Będą też makowce, też ukochane ciasto rodzinki, ale to kupne, w życiu nie porwałabym się na zrobienie. :P Mam jeszcze wielką ochotę na ten Wasz piernik. Jest już późno, a ja nie mogę przyprawy piernikowej dostać. Wiem, że Annorl sama ją zrobiła, a ja nie mam moździerza. Słyszałam, że składniki można w ściereczkę zawinąć i wałkiem, lub pałką potraktować. Jednak nie mam pojęcia ile te wszystkiego wziąć. W poniedziałek wybieram się na rekonesans sklepów w innej dzielnicy. Jeśli przyprawę dostanę, to zarobię piernik i będzie na Nowy Rok. :)
  18. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień dobry. Jestem już po śniadaniu, płatki owsiane, oczywiście. :) Zaraz zabieram się za gotowanie krupniku jaglanego. I miła wiadomość, kolejny (trzeci już) kilogram mniej. :P A Wy, jak się czujecie? Co macie w planach na sobotę? U mnie troszkę luzu, bo wczoraj zaraz po zakończeniu "domowego przedszkola" w ruch poszedł odkurzacz i mop. :D
  19. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Zdecydowałam już. Jutro przechodzę na krupnik jaglany. :) Myślę, że 4 dni marchewkowe już wystarczą. :) Czuję się nadal świetnie, ale nie chcę przegiąć.:P No i te paznokcie. :D A tu link z ciekawym czymś. Myślę, że warto zapamiętać. http://zdrowie.onet.pl/fotogalerie/7-sposobow-na-szybszy-metabolizm,4186863,8745533,foto-male.html
  20. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Anula, no to widzisz jaką szczęściarą jesteś! A ja cała obrzęknięta, po oczyskami też! :( A wiec jeszcze się zastanowię, jak jutro ma być. Może marchwianka, może jaglanka. ;) To moje dobre samopoczucie jest naprawdę zastanawiające. Wygląda, że jedzenie mięcha zatruwało mnie. Papilotku, a jakie to rarytasy? :) Annorl, dzięki za linka.
  21. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Jestem, jestem. :) Od rana było u mnie "domowe przedszkole" :D a przy brzdącach laptop schowany na najwyższą półkę. :D Teraz już towarzycho pojechało, więc i dom do normalności wraca. :D Słuchajcie, czuję się dalej świetnie. Wesoło, lekko, ciepluśko i zdrowo. Naprawdę chyba muszę rewolucję w odżywianiu zrobić. Nie mówię, że do mięsa nie wrócę, ale może będę je jadła tylko okazjonalnie? Jeszcze muszę w spokojnej chwili poczytać o zamiennikach białka zwierzęcego. Wiem, że awokado, soczewica, ciecierzyca... Ciekawe co jeszcze? No i ryby, a te uwielbiam pod każdą postacią. Dziewczynki, czyli co, radzicie mi już od jutra na jaglankę przejść? Jeśli tak, to też przez cały dzień na niej? A i jeszcze rzecz dziwna, dzisiejsza waga dokładnie taka sama jak wczorajsza. Może to oznacza, że cała zbędna woda już wylazła z mojego organizmu? Kostki mam szczuplutkie jak nigdy, palce u rąk też chudsze. Pod oczami nie ma już worów! Hura! :D
  22. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Dzień trzeci zaliczony. Aż się nadziwić nie mogę, że tak dobrze się czuję. Może na wegetarianizm przejdę? Nigdy mięcha specjalnie nie lubiłam, warzywka, nabiał, kasze, makarony wolę. Dzisiaj jak weszłam do mięsnego po tę golonkę, to myślałam, że normalnie pawia puszczę! :P Obrzydliwe tam wszystko mi się zdawało i takie śmierdzące! I nie w tym rzecz, że stare, nie. To jest firmowy sklepik małej wiejskiej masarni i produkty świeżutkie, a jednak wydawało mi się, że tam cuchnie. Łeee..! :(
  23. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    W tej sprawie, to ja Ci Papilotko nie pomogę. Mało piekę.
  24. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    Heniu, może i ten sezam tak zadziałał? Moje nigdy gorzkie nie wychodzą. Kilogram takich najzwyczajniejszych Górskich wsypuję do pojemnika i do tego ze 2 paczki otrąb owsianych. Dobrze to mieszam i gotowe. Rano, tak mniej więcej 3/4 szklanki suchych płatków, wsypuję do miseczki, zalewam wrzątkiem, przykrywam talerzykiem i czekam ok10-15 minut żeby się porządnie zaparzyły. Często, jeszcze przed wlaniem wrzątku, dodaję suszone owoce. Kiedyś próbowałam też sezam, ale powiem Ci, że bardzo bolała mnie trzustka. Widoczne nie mogę tego tłuszczu który jest w sezamie.
  25. kropla, kropelka

    Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

    A to już wiem, takie pulchne dosyć. :) Te makaronowe, to tak jak i u Ciebie, w niedzielę przed południem, jak się makaron robiło. I już lecę, bo mi wszystkie golonki wykupią. :P
×