nataszszsza
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez nataszszsza
-
ale siapi za oknem :( szaro buro i nijako :( moje zrzedy kochane :D
-
pamietacie mnie jeszcze ?
-
motorolka . ale wymiatasz z tymi przepisami !!! ja to noga jestem w kuchni . glownie maz gotuje u nas , bo to go relaksuje .
-
widac poza tym po niektorych wypowiedziach jaki niski poziom niektorzy reprezentuja i oni sie biara za pouczanie kogos ....
-
przestancie juz jechac po dziewczynie jakbyscie sami byli bez grzechu ...
-
pisalam juz , ze chodze na nfz wiec jestem ta pacjentka gorszej kategorii , bo kasiorka tak szeroko nie plynie .
-
maja majeczka ---- hehe dobre :D ale ten moj jest taki sympatyczny za panstwowe pieniadzorki . przyjmuje na nfz .
-
a tu co znowu za emocje ??? yasna , nie przejmuj sie wpisami , ktore maja na celu zlinczowanie ciebie . ja nie rozumiem jednego --- czy osoby ktore to pisza maja tak wysoki prog moralnosci , ze roszcza sobie prawa do osadzania inych ? nie rozumiem po co komus dowalac ? kazdy jest inny , kazdy ma swoje zycie . jeden grzeszy tym inny czyms innym . jedna zakocha sie w lekarzu , a ktos inny leje zone , gwalci sie sam noca , albo obgaduje notorycznie sasiadow . po co osadzac kogos ??? dla mnie pocalunek jest czym wiecej i o tym Ci napisalam , ale mam nadzieje , ze zrobilam to delikatnie i nie poczulas sie urazona . z kolei Ty masz tylko jednego mezczyzne na koncie , ja -- nie i co komu do tego co robimy , albo robilysmy ??? ehhh szkoda nerwow na pyskowki . lepiej sie do nich nie odzywajmy . pisz co tam u Ciebie i nie zwracaj uwagi na innych . ja stapam mocno po ziemi jesli chodzi o ta relacje , bo wiem , ze moj jest bardzo lubianym lekarzem . pacjentki zawsze wychodza od niego usmiechniete . potrafi podniesc czlowieka na duchu . wiec moze kazdej teksty wali ??? nie wiem czy powinnam sie czegos lapac , ze bylam wyjatkowa ???
-
a tak poza tym to nie rozumiem po co ktos wchodzi tu i jest taki bezczelny ! sa ciekawsze tematy ! wyglada na to ze na kafe siedza sami swieci , ze tak potrafia sadzic innych . yasna --- powiem Ci , ze dzis mam metlik w glowie . mysle troche o jego zachowaniu i nie wiem czy juz sama sobie czegos nie wkrecam . mysle o tym co napisala weronika , ze mnie tak szybko zapamietal . nawet na ulicy jak sie mijalismy pamietal mnie . kiedys nawet cos zagadal . bylam w szoku bo on ma tlumy pacjentek .nie chce sie zakochac , bo to byloby jakies nieporozumienie . bol i cierpienie . ja nie jestem z tych rozbijajacych rodziny , wiec nie skonczylo by sie to szczesliwie . zachowuje sie jak malolata ....
-
yasna --- zgadzam sie z Weronika . fajnie to okreslila . on Cie prowadzil i wprowadzil w dorosle zycie . patrzyl jak dojrzewasz i z dziecka zmieniasz sie w piekna kobiete . a to ze Twoj facet jest pierwszym podzialalo na niego jak bodziec . wiesz .... to tez troche przypomina to co u mnie bylo . moj wie , ze czekalismy z seksem do slubu . cos ich laczy . ;) to odpisaywalam ja samej sobie nataszy - yasnej i weronice ;))))))))))))
-
weroniko -- u mnie przy porodzie nie byl . ja mialam cesarke . ktos sie dziwi ze mowie mezowi . mowilam to tak jak opowiadam o tym co w pracy itd . maz jest moim najlepszym przyjacielem . zwierzam sie mu . nie wstydze sie niczego przy nim . pomagal mi w ciazy przy bardzo wstydliwych dolegliwosciach , o ktorych wstydze sie mowic nawet mamie . sprzatal po mnie ja wymiotowalam jak kot . itp itd co w tym zlego ze rozmawiamy o wszystkim ze soba.
-
weronika -- nie , moj juz na pierwszej wizycie zacxzal mowic na Ty . na druga chcialam pojsc ale nie bylam umowiona i podeszlam do niego na korytarzu spytac sie czy mnie przyjmie i powiedzial mi po imieniu . bylam w szoku ze pamietal po jednej wizycie ! moj maz wie o wszystkim . powtarzalam mu kazde slowo i zachowanie , bo ja nie robilam nic zlego . maz mi ufa i poki to nie wychodzi ode mnie nie jest zazdrosny .
-
a dlaczego wracasz do tematu ? wiesz ja tak mysle , ze glupio napisalam ,z emoj jest wierzacy to do niczego sie nie posunie . tyle znam osob ktore byly blisko kosciola a poplynely . i tylu ksiezy odeszlo do kobiet . wiec co dopiero jakis facet zwykly ...
-
yasna -- ja sobie to tak sama moiwe , ze nic nie pojdzie dalej . z mojej strony na pewno nie . a z jego ... nie wiem co tam mu w glowie siedzi . moje miasto jest male i nie sadze zeby szanowany pan doktor chcialby ryzykowac swoja pozycje dla romansu . a poza tym jest wierzacy , chodzi do kosciola , wiec wmawiam sobie ze tylko tak niewinnie zartuje .
-
ja mam juz lekko przekroczona ;) to chyba jednak nie ten sam , bo ten moj nie ma takiego poczucia humoru jak dr House .
-
ja mojego poznalam juz jako kobieta tuz przed 30 stka gdy zdecydowalam sie na ciaze . a wczesniej chodzilam do innego . ten moj mial po prosru bardzo dobra opinie jako poloznik .
-
yasna --- to u Was sytuacjia szybko zrobila sie jasna ;) tzn mam na mysli ten tekst o ponczochach . to byla jego inicjatywa , a Ty po jakims czasie ja podjelas i poszlo dalej . samo proponowanie odwiezienia nie jest niczym zlym jesli dwie osoby dobrze sie znaja , ale miedzy Wami bylo juz to --cos-- Byc moze podobalas mu sie juz jako nastolatka , ale bylas dla niego dzieckiem . doroslas i poplynal ... U nas nie poszlo dalej . ja zupelnie nie podjelam tematu --seksowne majtki -- ucielam szybko . zawstydzilam sie a potem wkurzylam . on chyba lubi tak sobie pozartowac po prostu z pacjentkami . byc moze bada grunt . a moze po prostu dowartosciowuje sie tak jak piszesz . ja wiem ze nie posunie sie dalej . ale z drugiej strony dalabym sobie reke uciac ze nigdy nie skomentuje mojej bielizny . a jednak to zrobil !!! co do mowienia po imieniu to bylam w szoku na pierwszej wizycie ze tak zaczal mowic , tylko nie wiedzialam jak mu zwrocic delikatnie uwage ze tak nie chce . a potem zobaczylam ze do wszystkich tak mowi .
-
yasna --- na chwile wpadlam , bo gosci bedziemy mieli , potem cos wiecej skrobne ;) moze ten sam ;) ale chyba nie bo moj jest brzydki , nie pachnie i nie dowala czasem tak jak Twoj nielekarz --- u mnie tak jak u yasnej - on na TY ja nie przekroczylam nigdy tej granicy i zawsze na pan , doktorze itp .
-
moj tez mnie wital z usmiechem i tekstem --no nareszcie jestes ---
-
kurcze --yasna-- a jak on Ci zaproponowal to odwiezienie do domu ?? a inne pacjentki nie widzialy ???
-
yasna --- jak wybadam sytuacje i wyjdzie na tak , to z wielkim bolem , bo jest super specjalista , ale go zmienie :( nie chce sie ugotowac i wpasc w cos czego bede na stowe zalowala . wspolczuje Ci kochana , ze poszlas ten krok dalej . odwazna jestes . ale teraz to boli .... wlasnie tego nie chce
-
yasna ---- jak piszesz to czasem mam wrazenie ze to ktos pisze o mnie ;) nam tez sie fajnie rozmawialo na luzie . duzo zartowalam . one tez . duzo opowiadal o sobie o rodzince . potem jak zauwazylam ze sprawy przybraly jakis dziwny obrot to nie chcialam z nim ucinac pogawedek tylko staralam sie rozmawiac na tematy medyczne . nie jestem na tyle odwazna zeby spytac sie wprost -- czy mnie pan podrywa ??? a Ty swojego spytalas ??? ja ide jakos w listopadzie (pod koniec ) . nie wiem czy bym chciala znac odpowiedz ... chyba balabym sie ja uslyszec . i ta na --tak-- i ta na --nie-- Na TAK, bo nie wiedzialabym co ze soba zrobic a na NIE bo wyszlabym po prostu na idiotke przed nim .
-
dziewczyny ja nie wiem dlaczego mnie to meczy ... chyba chce wiedziec na czym stoje . ide niedlugo na kolejna wizyte i chce przyjac jakas strategie dzialania ;) chodzi mi o to , ze poobserwuje jak on reaguje i co mowi i moze dowiem sie co jest grane ??? yasna --- to ja mam podobnie z innymi facetami . nie zaczepiam , odwracam wzrok itp bo po prostu nie potrzebuje niczyjej adoracji i podrywu . u Ciebie bidulko zaszlo to juz dalej i jest Ci pewnie cezko .... skoro on Ci sie podoba to ciezko Ci byc obojetna ...
-
ach ci lekarze ach --- masz racje . zgadzam sie z Twoim ostatnim postem . a ja ... ja zyje w szczesliwym zwiazku . nie szukam wrazen . nie szukam potwierdzenia ze jestem atrakcyjna bo taka sie czuje , nie szukam ciepla bo to zapewnia mi maz . bylam , jestem i bede wierna . dlatego nawet jeslli cis by ruszylo to tylko platonicznie . ale nie chcialabym tego bo mozna sie strasznie umeczyc zyjac w takim zawieszeniu . yasna --- w odpowiedzi na Twoje wczesniejsze pytania . ja po porodzie bylam dopiero 2 razy . na tej pierwszej wizycie uslyszalam ta cala mase komplementow - jakby mnie ktos obuchem walnal !!! bylam wsciekla ze nie uszanowal mnie jako MATKI . potem byla druga wizyta --- uciekalam wzrokiem zeby nie nawiazywac z nim spojrzenia . mowilam polslowkami . zalatwialam wszystko na szybko . nie nawiazywalam rozmowy ktora schodzilaby na prywate . po zejsciu z fotela szlam usiasc . one tez szedl do biurka i gdy byl za mna to delikatnie zlapal mnie za ramiona z tylu , choc nie musial ... teraz ide za miesiac na kolejna .
-
*mialo byc "on" a nie ona ;)