

pax
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pax
-
cześć po weekendzie Miarka, Wszystkiego Najlepszego!!! spełnienia marzeń :D Patrzyłam na picasse i sie rozczarowałam. Brzuszek owszem jest, ale nie taki duży jak o nim pisałas ;) najwazniejsze, ze pasuje do właścicielki. Wczoraj jadłam od niepamiętnych czasow pierwszy raz sliwki, z zewnątrz piękne, dojrzałe, a w smaku byly tak kwaśne, ze podziekowałam. Gin mi przełożyła wizyte z 10 na 7, wiec już w tą środe ide na kontrole długości szyjki.
-
Nieźle, ktoś nie dosyć ze śledzi na bieżąco forum, robi notatki z każdej wypowiedzi, to w dodatku tak jest tym zafascynowana, ze nie może nawet w nocy spać. Współczuje! Pozwole sobie jeszcze na kilka słów do pomarańczy: Na kafe w pelni akceptowalnym jest sie tylko i wylacznie wtedy gdy sie pisze, ze ma sie używane rzeczy, wózek, ze ma srednia sytuacje finansowa, a najlepiej klepie biede i ze dziecko chodzi w ciuszkach z lumpeksu. Wtedy bedzie sie milo ze wszystkimi pisalo. Także temat lumpeksów, zasiłków, alimentów i narzekania to to coś co cie podnieca. Ale weź pod uwagę, ze aby się ubrać w ciucholandzie, czy kupić używany wózek, ktoś musi to najpierw kupić w salonie/sklepie za zupełnie inną kwote. Wyprawke kupuje zarówno dla dziecka jak i dla siebie, bo dlaczego nie mogę się tym cieszyć? Najlepiej też nie mieć swojego zdania i podlizywać się wszystkim w koło, bo inaczej się jest spoza marginesu. Zastanawiam się, co ci tak szkoda moich pieniędzy, a wręcz ogólnie wszystko ci nie pasuje. Jak wydajesz - jesteś głupia i rozrzutna. Jak chcesz oszczędzić - jesteś skąpa i nie kochasz swojego dziecka. Siedzisz w domu w dzieckiem - jesteś leń i pasożyt. Wracasz do roboty - jestes karierowiczka i nie kochasz swojego dziecka. Świetny tok myslenia! Nadal podtrzymuje swoje słowa, ze zamożną osobą nie jestem, należę do średniej klasy społecznej. Bogata to jest doda lektroda, pudzian czy kinga rusin, albo palikot! Dlaczego zawsze jest najazd na osoby, którym nieco lepiej się powodzi? Napisałam o wózku dosłownie kilka postów, a już jaka zapamiętywalność? Reszta poisze eseje na ten temat i żadnej aluzji bezpośrednio do nich nie ma, tylko ogolnie się pisze o wałkowaniu tematu. Skoro chce taki wózek kupić to tak jak reszta dziewczyn mam prawo zapytać się innych o zdanie na jego temat. Kolejna rzecz, napomnialam w 2-ch postach w dodatku bezpośrednio do limki na temat pitów i rozliczania i już jest źle! W ciąży oczywiście też nie można nigdzie wyjeżdżać na weekendy, wakacj, wychodzić, dbac o siebie bo po co? Najlepiej siąść na laurach i czekać na co, na zbawienie, albo ze ktoś ci coś da!? Po to są te przyjemności, aby z nich korzystać, kto wi ile mi jest dane żyć na tym świecie, nie będę chowac wypłaty do skarpety, bo mam inne priorytety. Skoro zazdrość cie zżera, zrób cos dla świata w zakresie bezrobocia, biedy i ubóstwa, braku prespektyw zawodowych dla matek, brak przedszkoli i żłobków, zajmij sie moze ambitniejszymi sprawami bo tym topikiem udowadniasz. Krytykowani sa ludzie zawsze bogatsi, w drugą strone nigdy, chyba ze dotyczy patologii, dlaczego? Zawsze szanowałam tych, którzy zarabiają mało, a mimo to radzą sobie całkiem dobrze. Fortuna kołem się toczy. Ja się bardzo staram mieć pieniądze, pracuję ile tylko mogę, ale rozumiem, że nie wszystkim dobrze się powodzi Jakbyś też pomyślała logicznie, to im więcej człowiek w pl zarabia, tym więcej jest mu zabierane z pensji, a wiesz wogole na co? Twoim tokiem myśleniem mogę śmiało napisać wracając do tematu becikowego, że skoro jest ono z podatkow to należy się ono najbardziej tym, którym najwięcej jest zabierane Ale dla mnie to mało istotne bo i tak u nas nic nie jest sprawiedliwe, wole lepszą opieke dla dzieciaków i to będę zawsze obstawiała na pierwszym miejscu. No i żegnam się, gdyż ten weekend spędzam poza domem, nie napisze gdzie, aby pomarańczce żyłka na czole nie pękła :P Do napisania
-
Dziewczyny :) ostatnio jakaś tu zawisc panuje pomimo tego, ze sie nie znamy... az czasem to smiac mi sie chce ;) Pomarańczo, w jakich kategoriach ty wogole myslisz? Forum jest dla wszytskich, skoro każda pisze na tematy ciągnięte po kolei to i ja się wypowiadam, a co w tym złego ze chce taki wozek, czy gdzieś byłam, albo innego kupiłam. Wszystkie codziennie coś kupują i tego nie widzisz? Moja sprawa co kupuje, za ile oraz o czym pisze tutaj. Mam takie same prawo się wypowiadać na temat wózków i zakupów jak inni i nadal będe! Nikomu nie zagladam do garów i nie gardze tymi, których na coś nie stać, nie mam takiego tupetu jak ty. Moje wypowiedzi budzą w tobie gniew, frustrację, zawiść, uważaj bo wpadniesz w kompleksy...chociaż już za późno
-
Ja tutaj mam inne zdanie, wbrew pozotom to te 85tys na rok nie jest dużo na 2-3os. Jeśli ludzie mają kredyty to tymbardziej, życie też kosztuje i wychowanie dziecka. Nikt nikomu nie karze brac kredytów, ale niektorzy inaczej nie mieli by gdzie mieszkać, albo mogliby gnieździć sie z rodzicami. Z drugiej strony ja moge zapytać, po co planować rodzine nie mając jej za co utrzymać? Pieniądze się nie biorą z kosmosu, więc jeśli ktos ma taki dochód tzn. że uczył się kilka lat, zdowbywał wykształcenie a teraz pracuje. Nikt nikomu za darmo nic nie da. W bloku mojej mamy mieszka kobieta, ktora urodzila dziecko, dostała tysiaka od państwa, drugiego od miasta Kraków, a później oddała dziecko do adopcji. Teraz znowu jest w ciązy... Sa rodziny, które naprawde potrzebują pieniędzy bo klepią biede, pragną dzieci, kochają sie i chcą tworzyć normalną rodzine, ale te 1000zl też im nie robi róznicy, bo oni potrzebują pomocy stałej, aby mogli co miesiąc norlanie funkcjonować i za co życ. Więc jakaś sprawiedliwość dla każdej klasy społecznej się należy. A z reszta piepsze te becikowe, bardziej by się przydał jakiś bezpłatn pakiet socjalny, czy opieka medyczna dla dziecka do 18-go roku życia, a nie zwykła służba zdrowia, ktora jest w pl żenujaca.
-
No to i nam przeleci 1000zl kolo nosa, tylko ja się pytam, że ci "niby bogatsi" są gorsi? a becikowe jest z podatków pracujących ludzi, a nie z próżni. Oczywiście, że becikowe powinno być dla wszystkich! Dla mniej zamożnych już zrobili rodzinne, które zresztą tez jest śmieszne. Becikowe należy się każdemu. Zaoszczędzili już na nieboszczykach, a teraz chcą zaoszczędzić na dzieciach, które tak na prawdę od Państwa nie mają nic. Ja nie mam rodzinnego a nie jestem zamożna. A to, że nasze wspólne zarobki przekraczają daną sumę to nie oznacza, że mnie na wszystko stać. Mam inne opłaty i problemy. Ludzie uczą się pół życia i ciężko pracują, aby nic im od państwa się nie należało? Becikowe nie jest dla rodziców, ale dla dziecka. Polski nie stać na taką politykę socjalną więc albo zlikwiduje calkowicie to becikowe, albo traktuje wszystkich równo. Nie jesteśmy Norwegią ani Niemcami. To zapomoga jednorazowa, w innych krajach państwa pomagają co miesiąc biednym rodzinom, a u nas? I jak tu ma być przyrost naturalny???
-
Jejku, zapomnialam o pitach, do kiedy nalezy złozyć? nie umie tego rozliczyć, tzn. wszystko zrobie sama, ale mam mnóstwo rzeczy do rozliczenia z materiałami budowlanymi, nie kazdy towar moze tez być rozliczony, więc będe musiała troche czasu nad tym posiedzieć.. nie lubie! Dziś synek bardzo mało się rusza, strasznie mi z tym :( zawsze szaleje, a dziś tak niepokojąco spokojnie Na szczęście mąż za chwiele wraca z pracy i przed nami 2 dni błogiego weekendu :D No i coś mi komp nawala, sam się co jakiś czas wyłacza. Oby tylko sie nie zepsół :O
-
witam się z rańca :) Przymusowa pobudka, obudził nas telefon z jakiejś agencji i chcieli 10min na "badania" co sądzi pani o... zwariowałam Witam nową mamę i jej córeczke czerwcowo-lipcową :) Temat stóp i rąk, zauwazyłam, że pierścionki i obrączka mają więcej miejsca na palcach, podobnie ze szpilkami, jakbym miała węższe stopy, a nawet mniejsze, mam luz w butach :O Zawsze jest tak, ze nogi puchną i ręce tak samo, nie rozumie tego zjawiska. Pewnie na lato sie zmnieni.
-
Tyle jest tych pioseneczek, ze łohoho, do wyboru do koloru :D Co do podziekowań dla rodziców, to ze względu na dupiaste dwie piosenki, ktore kojarze na tą chwile, zrezygnowaliśmy z nich na sali weselnej, nie chcieliśmy też robić "pokazówy" jako podziękowań itp. Takze tą chwile przenieśliśmy do domu i zaraz po błogoslawieństwie wnieśliśmy wielkie kosze róż z zalącznikiem (załącznikiem były koperty z wierszami i dodatkowo weekeny ze spa w fajnym hotelu) Było skromnie i rodzicom tez pasowalo, aby nie czuli się na weselu skrępowani tańczac z nami jak niedojdy w jednym kółeczku ;)
-
hej :) Groszku, gin dokladnie mi nie powiedziała jaką mam dlugość, cos nabąknęła o 2,5cm, ale nie wiem czy o to chodziło, mówila że przy kolejnej wizycie sprawdzi czy nadal sie skraca czy pozostaje bez zmian. Ale też wspominala o zalożeniu krążka i tutaj nie pamietam nazwy-pessar, pesser (coś takiego) jeżeli szyjka będzie krótsza, ale też nie wiem na ile cm, czy mm??? Obliczała też wysokość brzucha jakoś od pępka w dół i cała reszta przez usg dopochwowe. Pierwszy taniec był do naszej ukochanej piosenki I have nothing - Whitney Houston :D Wybierz taką melodie, którą z mężem oboje lubicie i zawsze bedziecie to miło wspominać, my akurat mieliśmy oboje podejscie sentymentalne do tej piosenki.
-
Jestem wykończona, zwiedziłam dziś 3 urzędy i mam juz dość, co za biurokracja, ilez czasu trwa to wszystko, obsługa niekompetentna, sami nie wiedzą co potrzebują do uzupełnienia wniosków. Jedyny plus, ze większośc udalo mi się zalatwić, choć nie wszystko. Do tego te korki :O Smyczek, spokojnie, mam podobnie, raz ruchy czuje mocno i często, a raz leze i wyczekuje na jakiegokolwiek kopniaka, spokojnie bez paniki :D
-
Oczekująca, masz duzo racji, ze to niesprawiedliwe, ze moi rodzice moga a teściowie już nie, ale pisze to z doświadczenia. Moi wpadli do szpitala na godzinke, przynieśli mi potrzebne rzeczy, mama ugotowała kompot, a teściowie siedzieli ok.4h, zachownie ich było skandaliczne, teściówka piszczała z radości, wyrywali sobie z rąk dziecko, nie dość ze nawet nei zapytali jak ja się czuje to jeszcze to wszystko utrudniali. Nie zwracali uwagę na kobiete obok, która spała ze swoim dzieckiem, jakby jej nie było. Pielęgniarka 2x prosiła, aby na czas wizyty opuścili sale, a oni chcieli koniecznie wszystko słyszec, po czym... zostali wyproszeni i się obrazili. Niestety, ale prawda też jest taka, ze nie mieszkam z nimi na codzień i zarówno oni jaki i ja mamy inne poczucie prywatności. Przy moich rodzicach czuje się swobodnie, nie wstydze, nie musze poprawiać wyglądu, a jeszcze mi pomogą, teściowie to inna bajka... Nie mają do niektórych rzeczy zahamowania. Pije kawke rozpuszczalna z dużą ilością mleczka, mniam :D
-
Szpital uważam za zamknięty dla wszystkich z wyjąkiem mojej mamy i taty. To jest taki intymny czas należący do mnie i męża w nawiązaniu więzi z nowym członkiem rodziny. Chce mieć to tylko dla nas i nie chce się z nikim więcej dzielić. Później to rozmumie, ale też wszytsko w granicach... bardzo się boje reakcji mojego synka, który czeka na braciszka. teraz się cieszy, a później... Boje się, że pojawi się zazdrość. Nie wiem jak to ogarne, jak dbać o starszego, by nie czół się na boku... chyba zaczyna się u mnie "problematyczne" myślenie
-
Rodzina mojego męża nie pyta mnie nigdy o zdanie czy może przyjechac, po prostu to robi bo i tak wiedzą, że będe odwlekać to w czasie. Najgorzej wspominam szpital, ledwo człowiek się ogarnął, chce sie nacieszyć dzieckiem, nakarmić to zaczęli się zlatywać bliscy, robic zdjecia, dotykać, podnosić, mnie szlak trafiał!!! A wchodząc powiedzieli: my tylko na chwile, po czym z 4h siedzieli :( W domu było lepiej, ja niby z bolącym kroczem przelezałam całe odwiedziny z synkiem w łżóku, mąż latał z soczkami, kawkami i obsługiwał "nieproszonych" Terazm mam już tą siłe, aby powiedzieć dosadnie słowo NIE, nawet kosztem naszych relacji.