papilocik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez papilocik
-
Ok, to 1:0 dla pierwszej :D
-
Marysiu, mam nadzieje, ze i Twoj syn i moja siostra trafią na dobrą drogę, muszą :) innego wyjscia nie widzę. Kochane, juz od jakiegos czasu mam upolowane dwie sukienki, juz Wam podsyłam http://www.coline.pl/suknie-slubne/white-one-kolekcja-2012/suknia-slubna-white-one-tarima.html http://www.coline.pl/suknie-slubne/white-one-kolekcja-2012/suknia-slubna-white-one-tandem.html Jadę je obejrzec, a najgorsze jest to, ze nie znam ich ceny :) Słuchajcie mój mi opowiadał co się dzieje u niego w pracy.. uśmiałam się a jednoczesnie byłam zażenowana. Przyszła młoda dziewczyna, ledwo po studiach, awansowała już po pół roku, skoczyła na bardzo wysokie stanowisko, w firmie nikt nie mógł jej podskoczyc, bo szef zaraz stawał w jej obronie. Wszyscy mysleli, ze po prostu ma znajomosci. Faktycznie, ma :D Przestali się ukrywac, są parą. Szef około 50 lat, ona ledwo po studiach. Trudno mi uwierzyc, ze takie rzeczy naprawdę się zdarzają..
-
Witajcie :) Wczoraj nie mogłam do Was zajrzec, dopiero po 19 wróciłam z pracy. W weekend śmigamy do Warszawy, w celu zakupienia sukni ślubnej i garnituru, bardzo się cieszę. Oczywiscie mój zobaczy suknie ślubną dopiero w wielki dzień :D Ciągle dostaje telefony, siostra załamana, boi się, że Pani od biologii nie przepusci jej do następnej klasy. Mama nie ma już do niej siły, więc ja wytężam umysł co by tu zrobic w takiej sytuacji. Wydaje mi się, że wpadła w złe towarzystwo. Nie wiem jak jej pomóc i co zrobic z tą jej szkołą. Pozdrawiam Was
-
Witam Was. Nie lubię poniedziałków, a dziś szczegolnie mi nic nie wychodzi.. W pracy miałam przeprowadzic krótką prezentację dla nowych pracowników o nowoczesnych sposobach promocji, język mi się plątał, nie potrafiłam ułożyc zdania, nie wiem co to za dzień.. Wracając do domu miałam pojechac do banku, zapomniałam. Cały dzień rozkojarzona. Może jutro będzie lepiej :) Jak Wam mija dzień?
-
Lunko - pychotka :) Ja może jutro rano coś upiekę i zawiozę do mamy na obiad, bo dzis raczej juz nie zdążę. U mnie pranie wiesza mój, od czasów studiów tak było. Raz to zrobił, a później już zaliczyłam to do jego obowiązków :) sprawdzilamto, globusiku, marysiu, livciu, 123, co u Was? Jak mija dzień?
-
Sobotni leń Was dopadł? Mnie też :D wieczorkiem wybywamy na kolację i do kina, lubię te dni, kiedy można się troche oderwac i spędzic inaczej czas, bo w tygodniu - wiadomo. Praca, sprzątanie, kąpiel i sen. A dziś rutynie powiemy stop. Zróbmy dziś coś dla siebie i bliskich. Zabierzmy ich na spacer (u mnie piękna pogoda), porozmawiajmy, spędźmy trochę czasu razem. Pozdrawiam Was i życzę miłego popołudnia :)
-
rozgrzeszyłam się przed Wami. Cieszę się. Mam nadzieje, ze mnie rozumiecie.
-
Decyzja podjęta. Taty nie będzie. Może gdyby jakis czas temu stawial sie na terapie, które mu załatwiałam, moze gdyby przyjmował moją pomoc, byloby inaczej. Mysle, ze gdyby on byl na weselu caly czas obserwowalabym jego kieliszek, jego relacje z ludzmi i to, ze pewnie tez czulby sie nieswojo. Trudno, mysle ze on i tak by nie przyszedl, bo jego mozg chyba przestaje funkcjonowac dobrze przez alkohol. Jako dorosla osoba mam wstręt do pijanych, niekontrolujących się osob.. Dziękuje Wam. To wspaniałe, ze moge sie z Wami dzielic nawet takimi problemami.
-
a więc kochane.. mama zapewne nie chce, aby tata byl na slubie, poniewaz dawno ułozyla sobie zycie, ma wspaniałego faceta. Mój ojciec na moje wychowanie nie dał nigdy nawet złotówki, ale cóz, juz nie chodzi o to. Czy powinnam zaprosic go na swoj slub? Wiem, ze ani mama, ani moj, ani nikt nie bedzie mi narzucał co mam zrobic, moze po prostu sugerowal. Z jednej strony ojciec. Z drugiej? Tylko na papierze. Nie pamietam go ze swojego zycia. Nie pamietam go, kiedy miałam komunię, nie pamiętam go, kiedy pierwszy raz się całowałam, kiedy dostałam pierwszą jedynkę. Pamiętam go wtedy, kiedy dzwonił do mnie czy nie mogłabym go poratowac jakąś dyszką, bo kasa mu się skończyła. Szara rzeczywistosc. Moja mama zawsze mi go zastępowała. Robiła wszystko, zeby bylo mi dobrze. Nie ubolewam jakos nad brakiem ojca, moje dziecistwo mimo wszystko bylo radosne. Ale ten czlowiek, jest dla mnie obcy... Przykro to powiedziec, ale moje uczucia wobec niego.. chyba obojętne. Co mozecie mi podpowiedziec? Nie bojcie sie udzielac mi rad, nie jest to dla mnie jakis zakazany temat. To jest po prostu zycie.
-
Czesc kobitki :) sprawdzilamto - gratuluję!! :) Ja tez po ślubie (albo troszkę wczesniej) odstawiam tabletki i do dzieła :D Jeszcze raz gratulację. Powiem Wam, ze dzwoniła dzis do mnie mama czy mogą wpasc wieczorkiem na herbatkę, bo się stęsknili. Dziwne, widzielismy sie jak zawsze w niedziele. Wiem o co chodzi. Chyba dzis poruszymy temat tabu. Tematem tabu jest mój ojciec. Po krótce. Moja mama od 20 lat ma innego faceta, którego szanuję i bardzo lubię. Mój tata jest alkoholikiem. Zostałam od niego odcięta bardzo wczesnie, czyli jak miałam jakies 6-7 lat, do 18 roku zycia czasem sie widywalismy (jak nie pił), raz na kilka miesiecy zadzwonil. Jak mogłam to pomagałam mu. Jak wyjechalam na studia, kontakt pojawił się po roku. Zadzwonił, spytał co u mnie, powiedział ze oczywiscie nie pije.. Później znowu to samo i znowu. Chodzi o slub.. Dokończę Wam jak pojawię się znowu. Muszę uciekac i wygadac się Wam, poniewaz bedziecie obiektywne. Mój nie lubi mojego taty, bo wie ile przez niego przeszłam i nie zacheca mnie do zaproszenia go na slub, bo martwi sie, ze skonczy się to awanturą, i Bóg czym wie jeszcze.. Wpadnę niedługo.
-
Nie ucieknę Wam, na pewno :) dobrze mi tu z Wami. Mój był chory, wirus, przeziębienie.. cała masa tych wszystkich leków, których nie znoszę, ale przeszło. Kochane, przytyłam. Jestem niska, zawsze byłam drobna. Teraz wieksze uda, brzuszek.. A niebawem ślub. Uwielbiam jesc, nie potrafie sobie odmowic :( Trochę zaczynam się przejmowac. Marylko, jakies problemy w pracy?
-
Czesc kochane. Stęskniłam się za Wami. Pracy miałam co nie miara.. We wtorek mieliśmy małą "akcję", moja babcia, która jest już naprawdę wiekową osobą umówiła się z nami, że przyjedziemy do niej około godziny 18 i przywieziemy jej zakupiony wczesniej materac na obolały kręgosłup. Od 19 poprzedniego dnia nie odbierała, po pracy pojechaliśmy kupic materac, potem do naszego rodzinnego miasta, do babci i nic.. Nie odbiera telefonu, nie otwiera drzwi. Byliśmy u sąsiadów, nikt nic nie wie. Spanikowałam. Postaliśmy tak godzine i mój brał się już do wyważania drzwi a babcia wychodzi sobie z windy :) Telefon zostawiony w domu, zapomniała oddzwonic i zasiedziała się u nowo poznanej sąsiadki. Mówie Wam, ile stresu. Teraz będę juz zagladac do Was, powoli się wszystko uspokaja, praca trafia na właściwy tor, internet nie szwankuje, mój wyzdrowiał. Pozdrawiam Was!!!!!!!
-
Witajcie kochane. Wczoraj mielismy małą imprezkę u znajomych, dziś obiadek u mamy :) Zaniedbałam Was troszeczkę, ale tego czasu w weekend wcale nie jest tak dużo. Już czytam co mnie tutaj ominęło :) Odpoczęłyście? :) Dzień wolny od syzyfów?
-
No mój Barni na brak apetytu nie narzeka.. :D co po nim widac. Jest bardzo zazdrosny, kiedy przytulamy się z moim odrazu reaguje, to słodkie, chociaz czasem uciążliwe :D a ciekawe co będzie jak pojawi się w domu dzidziuś.. Byłam u mamci na obiedzie, zrobiła przepyszną zupę (w zasadzie to krem) ziemniaczano-porowy, pierwszy raz jadłam, naprawde super, chociaż nie przepadam za porę. Moja siostra co raz bardziej się buntuje, głupi, nastoletni wiek. Musi minąc... Mój jutro wraca, całe szczescie, bo by mnie zameczyl telefonami. Zazdrosnik z niego, na dodatek z dużą wyobraznia :D Jak Wam mija wieczorek? Marysiu co u Ciebie w pracy? Dawno nic nie czytałam o Twoich dzieciakach. 123 co pichcisz? Syzyfy odrobione? Globusiku jaka pogoda w pięknym mieście? :) Lunko uściskaj swojego psiaka, jak się wabi? Livciu, jak Ci minął dzień? Sprawdzilamto, co tam dzis gotujesz, jak praca?:) dla Was
-
Ja racuszki baaardzo chętnie! Uwielbiam, chociaż nie robię zbyt często. Z Barnim wychodzimy 3 razy dziennie, przed pracą, po pracy i wieczorem. Bardzo lubię ten wieczorny rytuał, kiedy zjemy kolację i razem z moim zabieramy Barniego na spacer. Tak mi z nimi dobrze i bezpiecznie, ze hoho.. :) Ciekawe, czy będę mogla to samo powiedziec za 2, 3 bądź 20 lat? Życie jest przewrotne. Sama Barniego na spacer nie zabieram, jestem drobiutka, Barni to "kawał chłopa" i nie chcę ryzykowac :D Zegarki to teraz motyw przewodni mojego życia, tak pewnie będzie przez dłuższy czas. Wątpie, ze ta firma utrzyma się na rynku, ale coz..zlecenie to zlecenie :) Wykonac trzeba. Psiarki, powiedzcie mi cos o swoich psach? Która moze sie pochwalic czworonoznym przyjacielem?
-
123, a co robisz w swojej pracy? Już chyba kiedys pytałam, ale mi uleciało. Kobitki, szukamy hasła reklamowego dla nowej firmy produkującej zegarki. Trzeba ją dobrze wypromowac logiem i hasłem. Czekam na Wasze pomysły. W przyszłym tygodniu będzie już tzw "burza mózgów", więc muszę miec koncepcję. Lunko, Livciu, Marysiu, 123, Globusiku, Ruda, co dzisiaj było na obiadek ? :)
-
Witam po pracy i po obiadku :) Ale ten dom smutny jak się tak samemu siedzi, dobrze, ze mam Barniego :) Przyniosłam trochę pracy do domu, później pojadę na zakupy, spożywka i chemia się kończą. Jutro po pracy skoczę do mamy na obiadek, a co tam.. jak lenistwo to lenistwo :)
-
Witajcie kobietki :) Ja po pracy, po obiadku. Koleżanki dziś wpadną, posiedzimy, pogadamy. Sprawdzilamto - sama jeszcze niedawno mialam dylemat co do ślubu, poniewaz ja i mój jestesmy parą od liceum, gdzie to już trochę lat minęło, nie mielismy wczesniej zadnych powaznych zwiazkow, jestesmy taka swoją pierwsza miloscia, ale oboje nie wyobrazamy sobie miec innych partnerów, wiec chyba nie pozostaje nam nic innego niż ślub.. :D Miłego popołudnia kochane :)
-
123 - moje gratulacje ! :)
-
Dokładnie Lunko, bardzo jej współczuje, wiadomo - wiadomosci szybko się rozchodzą, szczególnie w pracy. Dziewczyna jest teraz bardzo skrępowana, aż chciałabym jej coś powiedziec, wyciagnac ją gdzieś, ale nie wiem jak ugryźć temat, może lepiej to przeczekac, ona sama musi to przetrawic.. A na ślubie, weselu? Wpatrzeni w siebie jak w obraz! Co to się dzieje.. Kiedy nadejdzie wiosna? Tak na nią czekam. U mnie dziś powróciły śnieżyce, jutro temperatura znow ma spasc lekko ponizej zera. :(
-
Ja uwielbiam wszystkie ryby, właśnie prócz śledzia. Dlaczego? Nie wiem. Mam do niego jakieś uprzedzenie, jadłam ostatni raz może 10 lat temu. Słuchajcie, dzisiaj w pracy dowiedziałam się, że moja koleżanka z działu, na której weselu bawiliśmy się pół roku temu, od 5 miesięcy jej zdradzana przez swojego lubego. Po prostu brazylijski serial.. Teraz tak siedze i analizuje, dlaczego oni się pobrali.. Szkoda kobitki, bardzo szkoda.
-
Bal - bardzo chętnie! Szkoda, że jutro praca.. A gdzie Twoje dzieciaki? :) Pewnie randkowac poszły.
-
Czesc kobietki :) Wróciłam z pracy, zrobiłam sobie spaghetti, mój szczęśliwie dojechał, jutro z Katowic do Sosnowca, z Sosnowca do Dąbrowy Górniczej, z Dąbrowy do Częstochowy i dopiero w piątek do domu.. Zrobiłam sobie kurację na paznokcie, zaraz wstawię pranie. Co się dzieje u Was? Zapraszam na herbatkę :)
-
Ja już w pracy, mój w drodze. Kawka w ruch :) Miłego dnia.
-
123, gdzie Ty kochana mieszkasz, ze masz w domu 30 okien? :D Lunko, właśnie przeczytałam te głupoty, które się tutaj pojawiły. Pamiętaj, niewarto!!!!! Ty sobie napsujesz nerwów, a ktoś będzie miał z tego satysfakcje. W życiu tak jest, chcą nas rozliczac Ci, którzy pragną się dowartościowac poprzez naszą szkodę. Całuje Cię